Pogotowie Sercowe Cohones

sam jej powiedziałem, popłakała, trawiła to tydzień, teraz od czasu do czasu coś wspomni jak chce mi dogryść i tyle:D
 
Figury coraz zgrabniejsze, ciała coraz piękniejsze, buzie coraz niewinniejsze, tylko charaktery coraz bardziej kurewskie.


Haha kibice.net zawsze najtrafniej podsumuje życiowe problemy. To odnośnie licealistek:-)
 
taki ze mnie playboy że przez 5 lat w związku jestem wierny jak pies(te 3 miesiące nie byłem w związku:D)
 
Andrzej na pewno nie. 100%. Nie wierzę, że wpadłby na pomysł w stylu: "zmienne IP". :-)


Uff. Na szczęście moja impotencja komputerowa wyklucza mnie z grona podejrzanych :)
 
Nie pomyśleliście, że to mógłby być ktoś, kto nie udzielał się w dyskusji? :-)
 
Ano ciekawe kto to mógłbyc? ;)
Swoją droga ciekawy temat ale daleko mu jeszcze do hitów jakie pojawiają sie na kibicnetowni w "największe świństwa wyrządzone przez kobietę"
 
Temat umarł, więc rozpocznę nieco luźniejszym problemem sercowym.

Znam pewną Panią, Damę niejaką,
Całkiem ładną i zgrabną zarazem.
Znam pewną Panią, Damę wspaniałą,
Całkiem mądrą i schludną rzec muszę.
Znam pewną Panią, Damę niemałą,
Lecz czy ktoś zna jej imię?
 
Damy wyginęły Wewiur i żal, że kobiety same nimi nie chcą być. Często wolą wyglądać skrajnie do tego pojęcia, a bardziej pasująco do obecnych czasów i telewizyjnych gwiazd ;-)
 
Z damami jest ten problem, że dzisiaj mało osób rozumie czym faktycznie jest ten Tytuł. Dama to nie kobieta, która się wymaluje ubierze zielone pończochy i satynowe rękawiczki, po czym każe się całować po nogach. Niestety stereotyp dzisiejszego świata zabija prawdziwe damy, które nawet nie wiedząc mogą być tak nazwane. Zresztą podobnie ma się rzecz z gentlemenami.



Ludzie nie rozumieją i zabijają swoją ignorancją te postawy. Ale nadzieja jest.
 
Ba, teraz pełno bab nie chce by im drzwi otwierać, bo umieją same i są gotowe fochować się na takie zachowanie :D Parodia. Wiele udaje teżsamowystarczalne swoją drogą. Zawsze będę jednak taki dla tych, które zasługują na takie traktowanie, a te które z charakterem damy nie mają nic wspólnego będę strofował bądź wyśmiewał jeśli nie da się im przemówić do rozumu ;-)



Dochodzę do wniosków też, że gdy kobiety nie miały równych praw z nami wciąż były jednak ważną kwestią w życiu każdego. Były gospodyniami, matkami, ozdobami wokół mężczyzn, ale teraz, gdy ich prawa pracownicze są zrównane często z męskimi i ktoś ma do wyboru pracownika o podobnych kompetencjach i umiejętnościach to zawsze lepiej wybrać też kogoś z funkcją "ozdobniczą" czyli kobietę ;-) Faceci są coraz gorzej widzeni. Chyba, że jako robole, niewolnicy najlepiej ;-) No, ale to nie sercowy problem, a raczej dzisiejszego świata i tego, że Seksmisja może być faktycznie tworem jasnowidza, a nie jedynie S-F ;-)



PS: Oczywiście nie chodzi mi o pozbawienie praw jakie kobiety uzyskały, ale równouprawnienie powinno być równouprawnieniem, a nie zmianą strony, która ma lepiej, wcześniej "my", teraz "one" ;-)
 
Ale o co chodzi z tym całym śledztwem i szukaniem kogoś? Bo na którą stronę nie wejdę, to tam coś o tajemniczym userze, ale nie mam pojęcia o co chodzi i co on narobił.
 
Ba, kultura emancypacji dobija wszelkie przywileje i dobra, jakie kobiecie się należały. Mało kto wie, że np. w kulturze arabskiej kwestia wojny lub pokoju zależała od żon. U nas wielokrotnie historia pokazała, że to kobiety decydowały o rolach państwa, wystarczy popatrzeć na żony słynnych osób, by nie wspomnieć o naszej narodowej kulturze i ogromnym znaczeniu kobiet, dla losów politycznych. Wspomnę tylko wspólne konkury Piłsudskiego z Dmowskim do jednego kobiecego serca, które zdecydowało o losach międzywojennej Polski.



Jednak nie winą emancypacji jest problem sercowy. Nie winą kobiet jest świat, jaki ludzie tworzą. Dzisiaj w rozmowie z kobietami stajemy przed faktem braku dżentelmenów, braku honoru, zasad i wszelkiego rodzaju cech tej grupy, wśród mężczyzn, lecz jeśli odwrócić kartę, to u kobiet sprawa wygląda katastrofalnie.



Wszelkiego rodzaju ataki, że sprawy te są gejowskie, że to nienormalne chodzić w garniturze, że chłopak w liceum siedzący w ławce w spodniach z lnu jest pedałem, cała ta presja powoduje, że świat gubi realną wartość zasad, które nim rządzą.



Czy można być damą w dzisiejszym świecie, oczywiście, że tak. Jest tylko warunek, trzeba pracować nad sobą i rozumieć, że światowa ignorancja wśród ludzi, nie powoduje śmierci tych wartości. A co ważniejsze, jeżeli sami będziemy wiedzieć kim jesteśmy, to mając zdolność honorową, żaden młodzieniaszek, zarzucający nam zboczeństwo, nie będzie miał racji bytu.



Ironią losu jest, że klasyka jest stawiana za symbol nowoczesności. Ludzie walcząc z nowoczesnością, walczą z klasyką, sami zabijając wyznawane przez siebie wartości.



A co to ma do serca? Wszak problemy sercowe wynikają także z tej umysłowej ignorancji. Chcemy dam, a nie wiemy, kim one rzeczywiście są!
 
Mądre słowa. Świat jest chyba nie do odratowania. Łatwiej byłoby uzyskać takie wartości w ludziach jakby przyszła taka moda, trend niż z racji samego przesłania bycia takim, a nie innym człowiekiem. Farsa, że ludzie się tak kompromitują np. ubierając takie kolory, wzory jakie gdzieś tam ktoś dyktuje, że są ok w danym sezonie. Gdzie ludzkie własne zdanie? Na prawdę się dziwię, że tak wielu ubezwłasnowolnionych ludzi się podporządkowuje tak nieistotnej sprawie jak moda zamiast mieć po prostu swój gust, swoje zdanie. Nie wiem jak można nosić coś kto jakiś tam artysta sobie wymyślił, że jest ok...A z kolei rok później może być "wiochą" :D Jesli coś jest wiochą to zawsze i wszędzie. Niektórzy lubią żyć w niewoli, a mnie taka postawa ludzi aż boli.



Dla mnie najważniejsze by nie okłamywać samego siebie. By móc spojrzeć sobie w lustrze w oczy i się nie wstydzić tego jakim człowiekiem jest, choć mając zasady i nie chcąc ich łamać coraz ciężej żyć pośród innych i obowiązującego prawa do pełnej inwigilacji państwa w nasze życie.



PS: Dama to nie domina, dama to stan umysłu, charakter. Tak samo z gentlemanami z resztą. Świat jest zakłamany i chyba już za mojego życia się to nie zmieni niestety.
 
Dla mnie najważniejsze by nie okłamywać samego siebie. By móc spojrzeć sobie w lustrze w oczy i się nie wstydzić tego jakim człowiekiem jest, choć mając zasady i nie chcąc ich łamać coraz ciężej żyć pośród innych i obowiązującego prawa do pełnej inwigilacji państwa w nasze życie


Pełna akceptacja - staranie się aby żyć w zgodzie z samym sobą, poznawać siebie(niekończońcy się proces moim zdaniem),akceptować swoje słabości i dostrzegać zalety, eksponować je i wzmacniać, żyć zgodnie z własnymi przekonaniami oraz nie poddawać się zewnętrznym naciskom, choćby takim o których wspominasz(moda) jest bardzo ważne dla ego.



Co też nie oznacza, że trzeba chodzić ubrany jak żul. Rozumiem,że ktoś może mieć wyjebane na to jak wygląda, ale nie powinien wtedy mieć pretensji,że panienki mają wyjebane na niego,choć i tak, prędzej czy później trafi sięt taka której to przypasuje
 
Moda to antagonizm klasyki, nigdy nie wróci moda na klasykę, bo te słowa sobie przeczą. Jeżeli nawet widzimy pokaz mody, w którym prezentowane są garnitury, to częściej przychodzi odruch wymiotny, niż dowód podziwu.

Ludzie sami pozbawiają siebie własnego zdania, tylko dlatego, że niewygodnie jest je bronić. Łatwiej na facebooku polajkować coś, niż powiedzieć: nie, nie masz racji. Ludzie często zmierzają w stronę łatwizny, a niestety internet ma tę wadę, że takie postawy promuje.

Świat dam i gentlemanów powróci, bo coraz więcej ludzi dostrzega, że życie w moralnym niebycie i wobec braku zasad jest pozbawione sensu. Wystarczy tylko pokazać ludziom, że ogólna łatwizna nie idzie w parze z własnym osobowym rozwojem. A kultura dżentelmeństwa nie została wymyślona dla mody, tylko dla rozwoju każdego człowieka.

Zagajając na sprawy sercowe.
Wiele osób ma problemy z kobietami właśnie ze względu na światową łatwiznę. Chcieliby dostać coś, nie ryzykując dostania w twarz. Często szukając sobie partnerki sprawa kończy się na założeniu: żeby do mnie pasowała, a jeśli okaże się, że coś z nią jest nie tak, to zaczynają się poszukiwania nowej, która nagle ma te same wady. Brakuje samokrytyki, samorozwoju, który wymaga poświęcenia. Młodzi mężczyźni nie rozumieją, że aby mieć partnerkę, trzeba rozwijać przede wszystkim własną osobę.
 
Lasce, która docenia mnie jako osobę/charakter jestem w stanie dać się później nawet ubrać :D Laski, które oceniają po pozorach i szacie mnie nigdy nie interesowały ;-) Bo "pozory mylą" i "Nie szata czyni człowieka" to jedne z podstawowych zasad panujących w świecie. Z płytkimi osobami, które jakimś cudem jeszcze się o tym w życiu (wśród jakich ludzi trzeba żyć by się o tym nie przekonać?) nie przekonały nie chcę nawet rozmawiać, a co dopiero iść do łóżka czy wspólnie żyć :D A nawet i odwrotnie, często mam wrażenie, że ci poubierani elegancko, jak manekiny z wystawy prezentują głównie wartość w swym stroju, a charakter płytki i w głowie często pusto...



Wewiur, to problem tych, którzy myślą, że zakochują się od 1 wejrzenia...;-) Płytkie podejście po raz kolejny. Chemia działa, nie znamy się wcale, ale ktoś uznaje to za miłość, bo mu się ciepło robi na czyjś widok :D Normalnie jak dzieci...Charaktery się zgrywają, ścierają z czasem i jeśli po tym czasie dalej chcemy żyć wspólnie to można to nazywać faktyczną miłością. Oczywiście to możliwe jeśli obie osoby chcą poznawać nie tylko swoje zalety, ale i wady, bo niespodzianek nie było zbyt późno.
 
Z brak czas troche mi tyematów umknęło ale "Pogotowia " robią dobrą robote niedłgo będziemy form ogólnotamtycznym jestem z was dumny ! jak będzie zlot stawiem pierwsze 5 flach w imie leczenai ran serca :D !
 
Pytanie natury moralnej. Pewna niedawno poznana 18latka zaczęła wysyłać mi półnagie zdjęcia. Niezrażona moimi uwagami odnośnie życia seksualnego z innymi kobietami, wciąż kontynuuje wysyłanie. Odnoszę wrażenie że po prostu szuka kogoś kto by ją otworzył przed powrotem do ojczyzny. Jest fajna. Myślicie że warto?
 
Back
Top