Pogotowie Sercowe Cohones

To co powiecie, że mój brat bzyka teraz jeszcze nierozwiedzioną (w planach) 32-letnią dziewczynę z dwójką dzieci ?


Kobieta zmienną jest i nie wiadomo czy się nie rozmyśli co do tego rozwodu. Skoro ma 2. dzieci ze swoim ex to jednak coś ich łączy. Jego pierwsza kobieta, więc może być lipa jak wróci do męża.
 
Sam jeszcze nigdy nie miał dziewczyny (a ma 30 lat).


Ekhm, poleciał chłopak po bandzie... :-)


Obawiam się, że to może być zwykły skok w bok dla znudzonej mężatki. Na jego miejscu mocno bym się zastanowił, bo może być zarówno pierwszym jak i dziesiątym takim jeleniem.
 
racja dzihad, tepe suki w ogole nie patrza na dzieci, na to, ze male szybko sie przyzwyczaja i ciezko takiemu/takiej wytlumaczyc. czasami mysle, ze jakby ludzie na swiecie byli tacy jak u nas na cohones, to byloby pieknie
 
sytuacja nieciekawa i łatwo w niej zostać tym najgorszym...



jeżeli chłopakowi oczy pizdą zarosły raczej ciężko wytłumaczyć mu coś będzie.



pacyfikować go- pomysł co najwyżej średni.



gadać z tą panią tudzież jej jeszcze obecną połówką- również głupawo.



siedzieć bezczynnie i patrząc na to z boku- bezpiecznie, ale gdy coś z tego wyniknie kwaśnego, będziesz zły na siebie.



jeżeli wasz ojciec nie jest w temacie to może warto mu naświetlić temat i we dwójkę spróbujcie z nim pogadać.



z tego co piszesz- brat od ojca zależny- a to duży argument.
 
Cholera dzwonił, do mnie dzisiaj młody mojej już byłej i pyta, czy już z mamą wszystko dobrze :(, bo chciałby żebym do niego przyjechał :(, kurwa szkoda mi tego dzieciaka :(, wziąłbym go od niej jakby się dało :(, szkoda mi tego malca. Z taką kobietą on na człowieka nie wyrośnie.
 
Jeśli jesteś związany z młodym to czemu miałbyś nie spotkać się z nim raz na jakiś czas? Zadzwoń do tej sraki i porozmawiaj o nim. Pewnie będzie robiła problemy, ale przede wszystkim nie możesz pozwolić młodemu myśleć, że to on coś zjebał, a tak pewnie się poczuje jeśli go olejesz.
 
Jakbym go olał, to bym nie odbierał i z nim nie gadał kocham go jak własnego syna i w tej sytuacji to najbardziej mi jego brakuje :(.
 
No to sprawa jest prosta, zabierasz go do siebie i wychodzicie gdzieś razem, gracie w konsole, czy coś w tym stylu. Jeżeli tak się zżyliście, to musiałaby być straszną kurwą, żeby nie pozwolić wam się spotykać. Poza tym o ile dobrze zrozumiałem, jej matka też Cię lubiła, to z nią możesz o młodym pogadać w razie czego, nie?
 
Seven sobie znalazł fajnego dzieciaka i teściową, tylko laska okazała się chujowa. Bez kitu, wyrazy współczucia. Pierwszy raz coś takiego widzę i mam nadzieję, że mnie coś takiego nie spotka.
 
Wszedłem z zamiarem rzucenia jakimś sucharem bo myślałem, że to kolejne cohonesowe lovestory ale mi się odechciało. Mogę tylko napisać, że trzymam kciuki by się wszystko ułożyło i by łez było jak najmniej. Powodzenia Seven.
 
No teściowa super, teść tak samo, lubią mnie bardzo i szanują widzieli jak się odnoszę do ich córki i młodego, więc inaczej być nie mogło. Nie zapomne jak jej ojciec się cieszył, jak nas widział i to jak ją traktuję. Młody ma 8 lat. Oczywiście nie mowię, że ja święty i bez winy, bo też czasami o pierdołę zrobiłem problem, ale na koniec ona dojebała i mi nerwy poszły. Ale kochałem na tyle, że byłem w stanie wybaczyć, teraz niestety zabiła we mnie wszystko, musiałaby się na prawdę postarać, żeby wróciło do normy. A z jej charakterem, to jest raczej nie możliwe, to jakby chcieć nauczyć osła aportować.
 
Ona już jest raczej skreślona, choć nie przeczę, że nie wiem co bym zrobił jakby szczerze ze mną pogadała i powiedziała, że możemy jeszcze spróbować, tylko nie chce już być tak traktowanym. Jakby do tego Jej pustego łba coś dotarło to może coś by jeszcze z tego było. Bo była dla mnie kimś bardzo ważnym.
 
Moim zdaniem trzeba wybrać najtrudnijeszą opcje.Wytłumacz młodemu jakoś sytuacje i wyjaśnij że nie możecie już się widywać.Bedzie to pewnie cholernie cięzkie dla Ciebie i chłopaka ale będzie musiał to przeboleć i z czasem wróci wszystko do normy.No bo jaką masz inną opcje? przecież nie wrócisz ze względu na niego do niej.Tym bardziej chujowo trzymać wszystko w zawieszeniu bo nie wiem jak wyobrażasz to sobie jak ma to wyglądać.Jak to przy rozstaniach najlepiej jest definitywnie się odciąć.Z czasem to i dla chłopaka będzie dobry wybór.
 
Tylko jak tak zrobię, to może być tak jak Puczi mówił, że może siebie obwiniać o to. Choć tłumaczyłem Mu już to, dlaczego prawdopodobnie nie będziemy się widywać. Ale jak dzwoni do mnie kolejny raz, czy przyjadę i że ma takie i takie karty z piłkarzami. I jak sobie przypomne jak się przychodził przytulać i prosił czy może do mnie wujek mówić. To tak szczerze odechciewa się wszystkiego. I serce czuje tak jakby mi ktoś kołek dębowy w nie wjebał.
 
@Seven25



Nie umiem doradzić czy pomóc,choć jak słysze o takich rzeczach to serce boli. Trzymaj się!
 
Ja już trochę nie mam siły na to, kłóciliśmy się trochę ostatnio, ale trochę dobrej woli, pogadać i wszystko jest do zrobienia, zrobiła mi coś czego nie powinna, wydarłem się na nią, kazałem spierdalać i żeby mnie zostawiła w spokoju, ale następnego dnia przeprosiłem i chciałem ratować, tylko ona nie chciała :( szkoda, że tak szybko się poddała :(. Nie potrafi zrozumieć, że zrobiłem to w nerwach i tak nie myślałem. Nawet dla dobra tego małego jakby nie była egoistką to by spróbowała. :(.
 
baby to chuje, nie zapominacie o tym:



comment_cvL3U3kB5pQtAy0bAQMpHHsFca51U01W.jpg
 
Jeżeli jakiś czas nie widzisz podobnych wysiłków do Twoich, to nie zawracaj sobie głowy. Nic nie zmienisz, bo często nawet (nie)zainteresowana osoba nie jest w stanie powiedzieć o co jej chodzi i czego jej trzeba aby "wszystko grało", co całkiem zrozumiałe bo wiele takich zachowań motywowanych jest podświadomie np. z powodów wdrukowanych w "obwody" przez ewolucję, ale też nawet z powodu zaburzeń biologicznych wywołanych przez geny, i/bądź jakies czynniki środowiskowe w tym doświadczenia (np. w zaburzeniach osobowości typu borderline). Poleciałem jak straszny dziobak teraz, ale prawda jest taka, że "chemia" jest albo jej nie ma - spróbować jednak trzeba, choć nic na siłę, a granice wyznacza tutaj doświadczenie wzmacniane przez ból dupy.
 
Wydaje mi się, że ta kobieta bya/ jest z Tobą ze względu na to, że Masz świetny kontakt z jej dzieckiem i jej rodzice Cię lubią (świetny kandydat na partnera) ale jak nie ma chemi to nie wyjdzie.
 
Nawet dla dobra tego małego jakby nie była egoistką to by spróbowała. :(.


Stary zaczynasz gubić się.Nie patrz na dziecko,na teściów tylko na NIĄ i nikogo więcej.I z tego co piszesz to nie jest ONA.To jest tak brutalnie proste.Szkoda CI dziecka...to niech CI bedzie jeszcze szkoda że tracisz czas na nią teraz zamiast szukać przyszłej żony i ewentualnych dzieciaków z nią.



Już wczesniej pisałeś o niej i widać że to nie ona.Wtedy jednak zostałeś czyli jak na moje straciłeś koljne miesiace z nią.Nie pozwól sobie stracić kolejnego czasu.
 
Pewnie tak, ale ja ją naprawdę kochałem, ona wydaje mi się, że też, ale jakby kochała to po takim czymś nie zostawiłaby tego wszystkiego. Ona po prostu mimo tego co przeszła jest nie dojrzała, mówiła nie raz i nie dwa, że coś do mnie czuje, tydzień wcześniej chciała, zamieszkać razem i mieć ze mną dzieci, a po tygodniu takie coś. I z tego co zauważyłem, mając dziecko i prawie 30 to powinna sobie na dupie siąść, a ją interesują zabawy, dyskoteka itp. Chce to odrobić co straciła za młodu przez to, że wpadła. Potrafiła zostawić, małego i iść się z koleżankami zabawić.
 
Pewnie tak, ale ja ją naprawdę kochałem


Dokładnie,czas przeszły.Było mineło i koniec.Ostatni raz To Ci piszę-opisałeś tutaj swój problem bo chciałeś porady-dostałeś ją m in. ode mnie i dla mnie wygląda mi na prostą (acz bolesną) prawdę.Uciąć kontakt i iść dalej,znaleźć kogoś innego.Jak dla mnie koniec tematu bo nie mam ochoty się powtarzać.Powodzenia
 
Jej babcia mi powidziała tylko tyle, że szkoda, żebym na nią tracił czas, bo ona z takim podejsciem nie znajdzie sobie nikogo. I że życzy mi, żebym sobie znalazł kogoś kto będzie zasługiwał, na takie traktowanie jak ona miała, a nie marnował na nią swojego czasu. Czyli jej rodzina też widzi, że ten typ ma nasrane we łbie. No teraz po tym co mi zrobiła to na pewno, nie czuję do niej za wiele. Dobra spierdalam, na jakieś piwko imprezę, nie ma co siedzieć w domu i się katować.
 
Back
Top