Dijaz
M-1 Global Lightweight
Ziomeczku, możemy na Cohones zrobić jakąś składkę na fajną dupę na poprawę humoruNie no stary nie płacze, ale przybity będę chodził na pewno. Tak już jest po bliskich relacjach z narcyzami
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Ziomeczku, możemy na Cohones zrobić jakąś składkę na fajną dupę na poprawę humoruNie no stary nie płacze, ale przybity będę chodził na pewno. Tak już jest po bliskich relacjach z narcyzami
Przybity? Bo uniknąłeś związku z narcyzem? Ty mordo na kolanach do Częstochowy zapierdalaj i dziękuj najświętszej panience że uchowała twoje dupsko przez katastrofą!!!Nie no stary nie płacze, ale przybity będę chodził na pewno. Tak już jest po bliskich relacjach z narcyzami
Ejże, chwila.. ja też się rozstałem niedawno. Gdzie zbiórka na kurwę dla kolejarza?Ziomeczku, możemy na Cohones zrobić jakąś składkę na fajną dupę na poprawę humoru
Ejże, chwila.. ja też się rozstałem niedawno. Gdzie zbiórka na kurwę dla kolejarza?
Było, ban
Nie odzywała się?Ejże, chwila.. ja też się rozstałem niedawno. Gdzie zbiórka na kurwę dla kolejarza?
Sam dla siebie komentarzem i botem.
Edit:Szybszy od botów.
Nie odzywała się?
Spierdoliles? ^^Przybity? Bo uniknąłeś związku z narcyzem? Ty mordo na kolanach do Częstochowy zapierdalaj i dziękuj najświętszej panience że uchowała twoje dupsko przez katastrofą!!!
Kurwa, raz w życiu spotkałem babkę narcyza, do tej pory kurwa czuję niesmak że nie zareagowałem odpowiednio, ale co się dziwić?
Babsko prześliczne, z wielkim cycem, inteligentne, burza kasztanowych włosów, wygadane, z kurwikami w oczach... Tylko że czułem dziwne motylki w brzuchu przy niej. No niby wszystko w porządku, prawda?
Otóż nie - to był zmysł Spider-Mana, ostrzegający bym spierdalał przed niebezpieczeństwem
Rozstanie w relacjach raczej negatywnych ale zrozumiałych. Z perspektywy czasu wiem, ze ten związek nie mógł się udać i to bardziej ze względu na mnie. Ale z czasem po rozstaniu zaczeliśmy utrzymywać jakiś kontakt i tak jest właściwie od 3-4lat. Nie widziałem jej około roku. Wczoraj się odezwala, ze przyjechała do Gdańska i czy chcialbym się zobaczyć. Bardzo fajnie Nam się rozmawialo i dalej widać, że jest to coś. Nawet mógłbym stwierdzić, ze dalej coś do Niej czuje i mógłbym się w Niej zakochać ale zbyt dobrze żyje mi się samemu jako singiel i jednak z moim charakterem i osobowością balbym się znowu byc w związku i brać "odpowiedzialność" za drugą osobę. Przynajmniej nie ma tym etapie życia w którym znajduje się teraz.A w jakich relacjach się rozstawaliscie / ile jej nie widziałeś?
singielRozstanie w relacjach raczej negatywnych ale zrozumiałych. Z perspektywy czasu wiem, ze ten związek nie mógł się udać i to bardziej ze względu na mnie. Ale z czasem po rozstaniu zaczeliśmy utrzymywać jakiś kontakt i tak jest właściwie od 3-4lat. Nie widziałem jej około roku. Wczoraj się odezwala, ze przyjechała do Gdańska i czy chcialbym się zobaczyć. Bardzo fajnie Nam się rozmawialo i dalej widać, że jest to coś. Nawet mógłbym stwierdzić, ze dalej coś do Niej czuje i mógłbym się w Niej zakochać ale zbyt dobrze żyje mi się samemu jako singiel i jednak z moim charakterem i osobowością balbym się znowu byc w związku i brać "odpowiedzialność" za drugą osobę. Przynajmniej nie ma tym etapie życia w którym znajduje się teraz.
Mogę jeszcze dodać, ze to moja jedyna taka oficlajna dziewczyna, którą przedstawiłem rodzinie czy wiązałem jakąś przyszłość ale zgubila Nas próba czasu i odległość. Ja pracowalem i zarabialem bardzo fajne pieniądze w Gdańsku(jak dla mnie oczywiscie), a Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo dokladnie). I po studiach pracuje już w zawodzie w Olsztynie i nie chce wracać do trójmiasta, a ja nigdy nie chcial bym się przeprowadzić do Olsztyna.
I tak to się żyje hehe
Zero szans. Jeśli nie ma chęci do kompromisów czy szukania rozwiązań, nie mówiąc o metodologii win - win, to nie ma co nawet czasu marnować.Rozstanie w relacjach raczej negatywnych ale zrozumiałych. Z perspektywy czasu wiem, ze ten związek nie mógł się udać i to bardziej ze względu na mnie. Ale z czasem po rozstaniu zaczeliśmy utrzymywać jakiś kontakt i tak jest właściwie od 3-4lat. Nie widziałem jej około roku. Wczoraj się odezwala, ze przyjechała do Gdańska i czy chcialbym się zobaczyć. Bardzo fajnie Nam się rozmawialo i dalej widać, że jest to coś. Nawet mógłbym stwierdzić, ze dalej coś do Niej czuje i mógłbym się w Niej zakochać ale zbyt dobrze żyje mi się samemu jako singiel i jednak z moim charakterem i osobowością balbym się znowu byc w związku i brać "odpowiedzialność" za drugą osobę. Przynajmniej nie ma tym etapie życia w którym znajduje się teraz.
Mogę jeszcze dodać, ze to moja jedyna taka oficlajna dziewczyna, którą przedstawiłem rodzinie czy wiązałem jakąś przyszłość ale zgubila Nas próba czasu i odległość. Ja pracowalem i zarabialem bardzo fajne pieniądze w Gdańsku(jak dla mnie oczywiscie), a Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo dokladnie). I po studiach pracuje już w zawodzie w Olsztynie i nie chce wracać do trójmiasta, a ja nigdy nie chcial bym się przeprowadzić do Olsztyna.
I tak to się żyje hehe
A może jednak Olsztyn?Rozstanie w relacjach raczej negatywnych ale zrozumiałych. Z perspektywy czasu wiem, ze ten związek nie mógł się udać i to bardziej ze względu na mnie. Ale z czasem po rozstaniu zaczeliśmy utrzymywać jakiś kontakt i tak jest właściwie od 3-4lat. Nie widziałem jej około roku. Wczoraj się odezwala, ze przyjechała do Gdańska i czy chcialbym się zobaczyć. Bardzo fajnie Nam się rozmawialo i dalej widać, że jest to coś. Nawet mógłbym stwierdzić, ze dalej coś do Niej czuje i mógłbym się w Niej zakochać ale zbyt dobrze żyje mi się samemu jako singiel i jednak z moim charakterem i osobowością balbym się znowu byc w związku i brać "odpowiedzialność" za drugą osobę. Przynajmniej nie ma tym etapie życia w którym znajduje się teraz.
Mogę jeszcze dodać, ze to moja jedyna taka oficlajna dziewczyna, którą przedstawiłem rodzinie czy wiązałem jakąś przyszłość ale zgubila Nas próba czasu i odległość. Ja pracowalem i zarabialem bardzo fajne pieniądze w Gdańsku(jak dla mnie oczywiscie), a Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo dokladnie). I po studiach pracuje już w zawodzie w Olsztynie i nie chce wracać do trójmiasta, a ja nigdy nie chcial bym się przeprowadzić do Olsztyna.
I tak to się żyje hehe
Kiedyś próbowałem zebrać dla kumpla z forum, ale nie chciał. Potem nawet został mega kocurem żuzitsuZiomeczku, możemy na Cohones zrobić jakąś składkę na fajną dupę na poprawę humoru
Perfumiarz?Kiedyś próbowałem zebrać dla kumpla z forum, ale nie chciał. Potem nawet został mega kocurem żuzitsu
Hmmmmm, zdarzyło mi się bzykać dziewczynę po weterynarii w Olsztynie, która była z Gdańskaa Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo
A po co miałbym na taką Zdzirę zbierać, jak mu same na *uja wskakiwały :-DPerfumiarz?
To może zamiast składki niech mu @Drzewo wyśle tą swojąZiomeczku, możemy na Cohones zrobić jakąś składkę na fajną dupę na poprawę humoru
no dobra, a później wyśle to co Ciebie a Ty, nie wiem komu, temu kto będzie się rozstawał albo z powrotem do @DrzewoEjże, chwila.. ja też się rozstałem niedawno. Gdzie zbiórka na kurwę dla kolejarza?
Po prostu zawsze jak slysze jiu jitsu i kobiety to kojarzy mi się to z pervertem heheA po co miałbym na taką Zdzirę zbierać, jak mu same na *uja wskakiwały :-D
Lafirynda za maturę #akcjawsparciadlamichi94243468787542
Nasz forumowy przyjaciel @michi972 staję na rozdrożu życiowych dróg. Każdy krok może być w przepaść. Znany z wątpliwej wiary we własne możliwości, pocieszny jak Kazimierz Marcinkiewicz i konik na biegunach razem wzięci, jednocześnie nierealny jak baśniowy jednorożec Michiicyferki podejdzie (za...cohones.mmarocks.pl
Weronika? Moze jesteśmy szwagry.Hmmmmm, zdarzyło mi się bzykać dziewczynę po weterynarii w Olsztynie, która była z Gdańska
ale nie z Borkowa i wiek też się pewnie nie zgadza
NieWeronika?
Ufff
Teraz powiesz, że "nie" choćby nie wiem co
A ze mną chciała być jedna 11 lat młodsza z Gdańska tylko mi nie pasowała odległość.Rozstanie w relacjach raczej negatywnych ale zrozumiałych. Z perspektywy czasu wiem, ze ten związek nie mógł się udać i to bardziej ze względu na mnie. Ale z czasem po rozstaniu zaczeliśmy utrzymywać jakiś kontakt i tak jest właściwie od 3-4lat. Nie widziałem jej około roku. Wczoraj się odezwala, ze przyjechała do Gdańska i czy chcialbym się zobaczyć. Bardzo fajnie Nam się rozmawialo i dalej widać, że jest to coś. Nawet mógłbym stwierdzić, ze dalej coś do Niej czuje i mógłbym się w Niej zakochać ale zbyt dobrze żyje mi się samemu jako singiel i jednak z moim charakterem i osobowością balbym się znowu byc w związku i brać "odpowiedzialność" za drugą osobę. Przynajmniej nie ma tym etapie życia w którym znajduje się teraz.
Mogę jeszcze dodać, ze to moja jedyna taka oficlajna dziewczyna, którą przedstawiłem rodzinie czy wiązałem jakąś przyszłość ale zgubila Nas próba czasu i odległość. Ja pracowalem i zarabialem bardzo fajne pieniądze w Gdańsku(jak dla mnie oczywiscie), a Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo dokladnie). I po studiach pracuje już w zawodzie w Olsztynie i nie chce wracać do trójmiasta, a ja nigdy nie chcial bym się przeprowadzić do Olsztyna.
I tak to się żyje hehe
A może jednak Olsztyn
Knaga nie sługa...