Pogotowie Sercowe Cohones

Nie no stary nie płacze, ale przybity będę chodził na pewno. Tak już jest po bliskich relacjach z narcyzami
Przybity? Bo uniknąłeś związku z narcyzem? Ty mordo na kolanach do Częstochowy zapierdalaj i dziękuj najświętszej panience że uchowała twoje dupsko przez katastrofą!!!

Kurwa, raz w życiu spotkałem babkę narcyza, do tej pory kurwa czuję niesmak że nie zareagowałem odpowiednio, ale co się dziwić?

Babsko prześliczne, z wielkim cycem, inteligentne, burza kasztanowych włosów, wygadane, z kurwikami w oczach... Tylko że czułem dziwne motylki w brzuchu przy niej. No niby wszystko w porządku, prawda?

Otóż nie - to był zmysł Spider-Mana, ostrzegający bym spierdalał przed niebezpieczeństwem :beczka:
 
Przybity? Bo uniknąłeś związku z narcyzem? Ty mordo na kolanach do Częstochowy zapierdalaj i dziękuj najświętszej panience że uchowała twoje dupsko przez katastrofą!!!

Kurwa, raz w życiu spotkałem babkę narcyza, do tej pory kurwa czuję niesmak że nie zareagowałem odpowiednio, ale co się dziwić?

Babsko prześliczne, z wielkim cycem, inteligentne, burza kasztanowych włosów, wygadane, z kurwikami w oczach... Tylko że czułem dziwne motylki w brzuchu przy niej. No niby wszystko w porządku, prawda?

Otóż nie - to był zmysł Spider-Mana, ostrzegający bym spierdalał przed niebezpieczeństwem :beczka:
Spierdoliles? ^^
 
A w jakich relacjach się rozstawaliscie / ile jej nie widziałeś?
Rozstanie w relacjach raczej negatywnych ale zrozumiałych. Z perspektywy czasu wiem, ze ten związek nie mógł się udać i to bardziej ze względu na mnie. Ale z czasem po rozstaniu zaczeliśmy utrzymywać jakiś kontakt i tak jest właściwie od 3-4lat. Nie widziałem jej około roku. Wczoraj się odezwala, ze przyjechała do Gdańska i czy chcialbym się zobaczyć. Bardzo fajnie Nam się rozmawialo i dalej widać, że jest to coś. Nawet mógłbym stwierdzić, ze dalej coś do Niej czuje i mógłbym się w Niej zakochać ale zbyt dobrze żyje mi się samemu jako singiel i jednak z moim charakterem i osobowością balbym się znowu byc w związku i brać "odpowiedzialność" za drugą osobę. Przynajmniej nie ma tym etapie życia w którym znajduje się teraz.
Mogę jeszcze dodać, ze to moja jedyna taka oficlajna dziewczyna, którą przedstawiłem rodzinie czy wiązałem jakąś przyszłość ale zgubila Nas próba czasu i odległość. Ja pracowalem i zarabialem bardzo fajne pieniądze w Gdańsku(jak dla mnie oczywiscie), a Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo dokladnie). I po studiach pracuje już w zawodzie w Olsztynie i nie chce wracać do trójmiasta, a ja nigdy nie chcial bym się przeprowadzić do Olsztyna.

I tak to się żyje hehe
 
Rozstanie w relacjach raczej negatywnych ale zrozumiałych. Z perspektywy czasu wiem, ze ten związek nie mógł się udać i to bardziej ze względu na mnie. Ale z czasem po rozstaniu zaczeliśmy utrzymywać jakiś kontakt i tak jest właściwie od 3-4lat. Nie widziałem jej około roku. Wczoraj się odezwala, ze przyjechała do Gdańska i czy chcialbym się zobaczyć. Bardzo fajnie Nam się rozmawialo i dalej widać, że jest to coś. Nawet mógłbym stwierdzić, ze dalej coś do Niej czuje i mógłbym się w Niej zakochać ale zbyt dobrze żyje mi się samemu jako singiel i jednak z moim charakterem i osobowością balbym się znowu byc w związku i brać "odpowiedzialność" za drugą osobę. Przynajmniej nie ma tym etapie życia w którym znajduje się teraz.
Mogę jeszcze dodać, ze to moja jedyna taka oficlajna dziewczyna, którą przedstawiłem rodzinie czy wiązałem jakąś przyszłość ale zgubila Nas próba czasu i odległość. Ja pracowalem i zarabialem bardzo fajne pieniądze w Gdańsku(jak dla mnie oczywiscie), a Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo dokladnie). I po studiach pracuje już w zawodzie w Olsztynie i nie chce wracać do trójmiasta, a ja nigdy nie chcial bym się przeprowadzić do Olsztyna.

I tak to się żyje hehe
:tellmemore:singiel
 
Rozstanie w relacjach raczej negatywnych ale zrozumiałych. Z perspektywy czasu wiem, ze ten związek nie mógł się udać i to bardziej ze względu na mnie. Ale z czasem po rozstaniu zaczeliśmy utrzymywać jakiś kontakt i tak jest właściwie od 3-4lat. Nie widziałem jej około roku. Wczoraj się odezwala, ze przyjechała do Gdańska i czy chcialbym się zobaczyć. Bardzo fajnie Nam się rozmawialo i dalej widać, że jest to coś. Nawet mógłbym stwierdzić, ze dalej coś do Niej czuje i mógłbym się w Niej zakochać ale zbyt dobrze żyje mi się samemu jako singiel i jednak z moim charakterem i osobowością balbym się znowu byc w związku i brać "odpowiedzialność" za drugą osobę. Przynajmniej nie ma tym etapie życia w którym znajduje się teraz.
Mogę jeszcze dodać, ze to moja jedyna taka oficlajna dziewczyna, którą przedstawiłem rodzinie czy wiązałem jakąś przyszłość ale zgubila Nas próba czasu i odległość. Ja pracowalem i zarabialem bardzo fajne pieniądze w Gdańsku(jak dla mnie oczywiscie), a Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo dokladnie). I po studiach pracuje już w zawodzie w Olsztynie i nie chce wracać do trójmiasta, a ja nigdy nie chcial bym się przeprowadzić do Olsztyna.

I tak to się żyje hehe
Zero szans. Jeśli nie ma chęci do kompromisów czy szukania rozwiązań, nie mówiąc o metodologii win - win, to nie ma co nawet czasu marnować.

Co do odpowiedzialności - najpierw trzeba zadbać o siebie (albo nawet nauczyć się), zanim się człowiek nie nauczy dbać o innych.

Nie ma co żałować, raczej szykuj miejsce w sercu dla kolejnej :suchykarol:
 
Rozstanie w relacjach raczej negatywnych ale zrozumiałych. Z perspektywy czasu wiem, ze ten związek nie mógł się udać i to bardziej ze względu na mnie. Ale z czasem po rozstaniu zaczeliśmy utrzymywać jakiś kontakt i tak jest właściwie od 3-4lat. Nie widziałem jej około roku. Wczoraj się odezwala, ze przyjechała do Gdańska i czy chcialbym się zobaczyć. Bardzo fajnie Nam się rozmawialo i dalej widać, że jest to coś. Nawet mógłbym stwierdzić, ze dalej coś do Niej czuje i mógłbym się w Niej zakochać ale zbyt dobrze żyje mi się samemu jako singiel i jednak z moim charakterem i osobowością balbym się znowu byc w związku i brać "odpowiedzialność" za drugą osobę. Przynajmniej nie ma tym etapie życia w którym znajduje się teraz.
Mogę jeszcze dodać, ze to moja jedyna taka oficlajna dziewczyna, którą przedstawiłem rodzinie czy wiązałem jakąś przyszłość ale zgubila Nas próba czasu i odległość. Ja pracowalem i zarabialem bardzo fajne pieniądze w Gdańsku(jak dla mnie oczywiscie), a Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo dokladnie). I po studiach pracuje już w zawodzie w Olsztynie i nie chce wracać do trójmiasta, a ja nigdy nie chcial bym się przeprowadzić do Olsztyna.

I tak to się żyje hehe
A może jednak Olsztyn? :roberteyeblinking:
Knaga nie sługa...
:jimcarrey:
 
a Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo
Hmmmmm, zdarzyło mi się bzykać dziewczynę po weterynarii w Olsztynie, która była z Gdańska :mamed:
ale nie z Borkowa i wiek też się pewnie nie zgadza
 
Perfumiarz?
A po co miałbym na taką Zdzirę zbierać, jak mu same na *uja wskakiwały :⁠-⁠D

 
Ziomeczku, możemy na Cohones zrobić jakąś składkę na fajną dupę na poprawę humoru
To może zamiast składki niech mu @Drzewo wyśle tą swoją :awesome:
Ejże, chwila.. ja też się rozstałem niedawno. Gdzie zbiórka na kurwę dla kolejarza?
no dobra, a później wyśle to co Ciebie a Ty, nie wiem komu, temu kto będzie się rozstawał albo z powrotem do @Drzewo :mamed:
 
A po co miałbym na taką Zdzirę zbierać, jak mu same na *uja wskakiwały :⁠-⁠D

Po prostu zawsze jak slysze jiu jitsu i kobiety to kojarzy mi się to z pervertem hehe
 
Rozstanie w relacjach raczej negatywnych ale zrozumiałych. Z perspektywy czasu wiem, ze ten związek nie mógł się udać i to bardziej ze względu na mnie. Ale z czasem po rozstaniu zaczeliśmy utrzymywać jakiś kontakt i tak jest właściwie od 3-4lat. Nie widziałem jej około roku. Wczoraj się odezwala, ze przyjechała do Gdańska i czy chcialbym się zobaczyć. Bardzo fajnie Nam się rozmawialo i dalej widać, że jest to coś. Nawet mógłbym stwierdzić, ze dalej coś do Niej czuje i mógłbym się w Niej zakochać ale zbyt dobrze żyje mi się samemu jako singiel i jednak z moim charakterem i osobowością balbym się znowu byc w związku i brać "odpowiedzialność" za drugą osobę. Przynajmniej nie ma tym etapie życia w którym znajduje się teraz.
Mogę jeszcze dodać, ze to moja jedyna taka oficlajna dziewczyna, którą przedstawiłem rodzinie czy wiązałem jakąś przyszłość ale zgubila Nas próba czasu i odległość. Ja pracowalem i zarabialem bardzo fajne pieniądze w Gdańsku(jak dla mnie oczywiscie), a Ona studiowała weterynarie w Olsztynie (ale byla z Gdańska, borkowo dokladnie). I po studiach pracuje już w zawodzie w Olsztynie i nie chce wracać do trójmiasta, a ja nigdy nie chcial bym się przeprowadzić do Olsztyna.

I tak to się żyje hehe
A ze mną chciała być jedna 11 lat młodsza z Gdańska tylko mi nie pasowała odległość. :jon:
Jedyne co mi po niej zostało to film, którego lepiej żeby nie oglądali obcy ludzie :jjsmile:
 
A ze mną chciała być jedna 11 lat młodsza z Gdańska tylko mi nie pasowała odległość. :jon:
Jedyne co mi po niej zostało to film, którego lepiej żeby nie oglądali obcy ludzie :jjsmile:
Chyba nie wypadnie gorzej od potężnego @Hefaner a śpiewającego Gunsów?
 
Back
Top