Pogotowie Sercowe Cohones

już myślałem, ze nic mnie u kobiet nie zdziwi a jednak :tysoncoffe:

w zeszłym roku na kumpla weselu poznałem super dziewczyne (szwagierka kolegi). Wiadomo o gustach się nie dyskutuje ale dla mnie jest śliczna, do tego mądra, skromna - mój ideał 10/10. Nawet sobie pomyślałem, ze to może jakieś przeznaczenie bo za specjalnie mi sie nie chcialo isc na to wesele, tym bardziej, ze nikogo nie znałem.

No i po tym weselu spotkałem się z nią pare razy (mieszka 200km ode mnie). Mi się jeszcze bardziej spodobała ale ja jej chyba nie, chociaż po jej zachowaniu mogłem coś tam się łudzić :fjedzia:ale ona po prostu dla każdego jest miła.

No i tak chciałem sobie dać spokój, ale wyszlo ze razem spedzilismy sylwestra gdzie sie super bawilismy. Pozniej się sama odzywala, wiec jakies tam nadzieje odzyly. Pozniej mielismy sie spotkac, ale jakos nam sie nieudawalo. Bylem juz podirytowany, mielismy sie spotkac w wakacje ale znowu "cos jej wypadlo", wiec sobie pomyslalem "jebać to" (ale z bólem serca) :)


Ogólnie nie mogłem rozgryźć tej panny, bo tak. Z tego co mowil ten kumpel to ona splawia kazdego chlopaka i sie z nikim nie spotyka(a jest naprawde ladna, wiec pewnie paru sie krecilo), w dodatku nie ma zadnych kolezanek (tu kolejne zdziwko, bo jest najmilszą osobą jaką w życiu poznałem i nie jest jakaś tam dzika w towarzystwie - raczej normalna), jej życie to tylko nauka (medycyne studiuje). Nawet nie ma żadnego FB czy instagrama (slyszeliscie kiedys o pannie ktora nie istnieje w social mediach ? :confused:)

I tak sie zaczalem zastanawiac o chuj tu chodzi. Już nawet mialem mysli, ze jest lesbijką tylko to ukrywa :lol:

az tu niedawno wyszła prawda. Okazało sie, ze ona i jej siostry od małego byłe jebane do nauki, ze nauka jest najwazniejsza itd I to wszystko presja ze strony matki. Siostry juz dawno poluzowały, a ona nadal boi sie matki i robi to co ona chce a ma juz 25 lat :joe:

Ostatnio wyznala siostrze, ze ona tak naprawde nie lubi sie uczyc, chcialaby zalozyc rodzine a wszystko co robi to robi dla mamy. Podobno jest mega nieszczęśliwa .

Troche mnie wyrzuty łapią, że nie byłem może bardziej wytrwały czy stanowczy to moze by sie przełamała i by coś z tego było. Chociaż z drugiej strony, moze marnowalbym czas... w kazdym badz razie w chuj smutna historia, serce sie kraja:jon:

Znajdz / szukaj dziewczyny ze swoich okolic, pisanie z laskami ktore mieszkaja taki kawal od Ciebie to strata czasu/zycia, nawet jesli bylyby nie wiadomo jak bardzo naj naj
 
Ostatnio wyznala siostrze, ze ona tak naprawde nie lubi sie uczyc, chcialaby zalozyc rodzine a wszystko co robi to robi dla mamy. Podobno jest mega nieszczęśliwa
:juanlaugh::juanlaugh:
Moze Cie to pocieszy, moze nie. Ale takich jak one jest kurwa na pęczki. Do tego bez zjebanej psychiki.
Z fartem.
 
już myślałem, ze nic mnie u kobiet nie zdziwi a jednak :tysoncoffe:

w zeszłym roku na kumpla weselu poznałem super dziewczyne (szwagierka kolegi). Wiadomo o gustach się nie dyskutuje ale dla mnie jest śliczna, do tego mądra, skromna - mój ideał 10/10. Nawet sobie pomyślałem, ze to może jakieś przeznaczenie bo za specjalnie mi sie nie chcialo isc na to wesele, tym bardziej, ze nikogo nie znałem.

No i po tym weselu spotkałem się z nią pare razy (mieszka 200km ode mnie). Mi się jeszcze bardziej spodobała ale ja jej chyba nie, chociaż po jej zachowaniu mogłem coś tam się łudzić :fjedzia:ale ona po prostu dla każdego jest miła.

No i tak chciałem sobie dać spokój, ale wyszlo ze razem spedzilismy sylwestra gdzie sie super bawilismy. Pozniej się sama odzywala, wiec jakies tam nadzieje odzyly. Pozniej mielismy sie spotkac, ale jakos nam sie nieudawalo. Bylem juz podirytowany, mielismy sie spotkac w wakacje ale znowu "cos jej wypadlo", wiec sobie pomyslalem "jebać to" (ale z bólem serca) :)


Ogólnie nie mogłem rozgryźć tej panny, bo tak. Z tego co mowil ten kumpel to ona splawia kazdego chlopaka i sie z nikim nie spotyka(a jest naprawde ladna, wiec pewnie paru sie krecilo), w dodatku nie ma zadnych kolezanek (tu kolejne zdziwko, bo jest najmilszą osobą jaką w życiu poznałem i nie jest jakaś tam dzika w towarzystwie - raczej normalna), jej życie to tylko nauka (medycyne studiuje). Nawet nie ma żadnego FB czy instagrama (slyszeliscie kiedys o pannie ktora nie istnieje w social mediach ? :confused:)

I tak sie zaczalem zastanawiac o chuj tu chodzi. Już nawet mialem mysli, ze jest lesbijką tylko to ukrywa :lol:

az tu niedawno wyszła prawda. Okazało sie, ze ona i jej siostry od małego byłe jebane do nauki, ze nauka jest najwazniejsza itd I to wszystko presja ze strony matki. Siostry juz dawno poluzowały, a ona nadal boi sie matki i robi to co ona chce a ma juz 25 lat :joe:

Ostatnio wyznala siostrze, ze ona tak naprawde nie lubi sie uczyc, chcialaby zalozyc rodzine a wszystko co robi to robi dla mamy. Podobno jest mega nieszczęśliwa .

Troche mnie wyrzuty łapią, że nie byłem może bardziej wytrwały czy stanowczy to moze by sie przełamała i by coś z tego było. Chociaż z drugiej strony, moze marnowalbym czas... w kazdym badz razie w chuj smutna historia, serce sie kraja:jon:
Takie tylko małe wtrącenie, bo to trochę nie na temat. Naprawdę dużo jest osób, którym rodzice zryli w jakiś sposób psychę i za młodu wywarli taki wpływ na dzieciaki, że teraz gdy te są już dorosłe to się odbija na ich zachowaniu. Rodzice chcieli dobrze, by dziecko miało potem dobrą pracę i dobrobyt, a w wielu przypadkach wyrządzają tylko krzywdę. Koniec offtopu.
 
Takie tylko małe wtrącenie, bo to trochę nie na temat. Naprawdę dużo jest osób, którym rodzice zryli w jakiś sposób psychę i za młodu wywarli taki wpływ na dzieciaki, że teraz gdy te są już dorosłe to się odbija na ich zachowaniu. Rodzice chcieli dobrze, by dziecko miało potem dobrą pracę i dobrobyt, a w wielu przypadkach wyrządzają tylko krzywdę. Koniec offtopu.
Jeden taki jest nawet mistrzem wagi lekkiej UFC.
 
już myślałem, ze nic mnie u kobiet nie zdziwi a jednak :tysoncoffe:

w zeszłym roku na kumpla weselu poznałem super dziewczyne (szwagierka kolegi). Wiadomo o gustach się nie dyskutuje ale dla mnie jest śliczna, do tego mądra, skromna - mój ideał 10/10. Nawet sobie pomyślałem, ze to może jakieś przeznaczenie bo za specjalnie mi sie nie chcialo isc na to wesele, tym bardziej, ze nikogo nie znałem.

No i po tym weselu spotkałem się z nią pare razy (mieszka 200km ode mnie). Mi się jeszcze bardziej spodobała ale ja jej chyba nie, chociaż po jej zachowaniu mogłem coś tam się łudzić :fjedzia:ale ona po prostu dla każdego jest miła.

No i tak chciałem sobie dać spokój, ale wyszlo ze razem spedzilismy sylwestra gdzie sie super bawilismy. Pozniej się sama odzywala, wiec jakies tam nadzieje odzyly. Pozniej mielismy sie spotkac, ale jakos nam sie nieudawalo. Bylem juz podirytowany, mielismy sie spotkac w wakacje ale znowu "cos jej wypadlo", wiec sobie pomyslalem "jebać to" (ale z bólem serca) :)


Ogólnie nie mogłem rozgryźć tej panny, bo tak. Z tego co mowil ten kumpel to ona splawia kazdego chlopaka i sie z nikim nie spotyka(a jest naprawde ladna, wiec pewnie paru sie krecilo), w dodatku nie ma zadnych kolezanek (tu kolejne zdziwko, bo jest najmilszą osobą jaką w życiu poznałem i nie jest jakaś tam dzika w towarzystwie - raczej normalna), jej życie to tylko nauka (medycyne studiuje). Nawet nie ma żadnego FB czy instagrama (slyszeliscie kiedys o pannie ktora nie istnieje w social mediach ? :confused:)

I tak sie zaczalem zastanawiac o chuj tu chodzi. Już nawet mialem mysli, ze jest lesbijką tylko to ukrywa :lol:

az tu niedawno wyszła prawda. Okazało sie, ze ona i jej siostry od małego byłe jebane do nauki, ze nauka jest najwazniejsza itd I to wszystko presja ze strony matki. Siostry juz dawno poluzowały, a ona nadal boi sie matki i robi to co ona chce a ma juz 25 lat :joe:

Ostatnio wyznala siostrze, ze ona tak naprawde nie lubi sie uczyc, chcialaby zalozyc rodzine a wszystko co robi to robi dla mamy. Podobno jest mega nieszczęśliwa .

Troche mnie wyrzuty łapią, że nie byłem może bardziej wytrwały czy stanowczy to moze by sie przełamała i by coś z tego było. Chociaż z drugiej strony, moze marnowalbym czas... w kazdym badz razie w chuj smutna historia, serce sie kraja:jon:

No szkoda w chuj.

:lol:
 
I chcesz mi powiedziec ze w 2-milionowym miescie jest za malo kobiet dla Ciebie by poznac ta jedyna ?

przecież nie napisałem że to jedyna jakaś;D normalnie chodzę na randki, tylko pisałem ze w tym przypadku odległość nie byłaby problemem
 
Tu raczej nie kwestia jej problemów emocjonalnych, a bardziej tego, że z tego co się dowiedziałem od jej pijanych wujów i kuzynów, to dziewczyna nie wyszalała się za młodu. W liceum internat, na studiach raczej nastawienie typowo na nauke, imprezy bardzo rzadko. I kiedy koleżanki się bawiły, umawiały z facetami ta siedziała z boku i teraz nie wie jak się zabrać za to i przejść do rzeczy. Tak mi to tłumaczyli i w sumie zgadza się z tym co mi sama opowiadała.

Oczywiście, że tak nie robię, ale różne pobudki ludźmi kierują. Może rzeczywiście doszła do wniosku, że zjebała i próbuje to jakoś naprawić. Może się nudzi i nie ma co robić? A może jest jebnięta tak jak mówisz.

Fakt, teoretycznie win-win, bo albo zyskam na tym, albo będę w tym samym miejscu i nic się nie zmieni.

Nie :płacz:

Ja Cie akurat w tej kwestii rozumiem i też uważam, że jednorazowe dupcenie tego typu dziewczyny (nieśmiałej, porządnej i trochę zamkniętej w sobie) mogłoby być dla niej szkodliwe na dłuższą metę, tym bardziej jak już (prawdopodobnie) miała dziwne przejścia z facetem. Jak już miałbym się wyżyć i spuścić z krzyża to wolałbym ogarnąć sobie typową szmatę, która by po wszystkim nie rozmyślała nad sprawą.


A chuj, nie wiem po co tak to rozkminiam. Chyba się za bardzo nudzę ostatnio. Ustawię się z nią i zobaczę na spontanie gdzie to zaprowadzi.
wychłostaj ją pętem krakowskiej suchej po ryju, pomoże
już myślałem, ze nic mnie u kobiet nie zdziwi a jednak :tysoncoffe:

w zeszłym roku na kumpla weselu poznałem super dziewczyne (szwagierka kolegi). Wiadomo o gustach się nie dyskutuje ale dla mnie jest śliczna, do tego mądra, skromna - mój ideał 10/10. Nawet sobie pomyślałem, ze to może jakieś przeznaczenie bo za specjalnie mi sie nie chcialo isc na to wesele, tym bardziej, ze nikogo nie znałem.

No i po tym weselu spotkałem się z nią pare razy (mieszka 200km ode mnie). Mi się jeszcze bardziej spodobała ale ja jej chyba nie, chociaż po jej zachowaniu mogłem coś tam się łudzić :fjedzia:ale ona po prostu dla każdego jest miła.

No i tak chciałem sobie dać spokój, ale wyszlo ze razem spedzilismy sylwestra gdzie sie super bawilismy. Pozniej się sama odzywala, wiec jakies tam nadzieje odzyly. Pozniej mielismy sie spotkac, ale jakos nam sie nieudawalo. Bylem juz podirytowany, mielismy sie spotkac w wakacje ale znowu "cos jej wypadlo", wiec sobie pomyslalem "jebać to" (ale z bólem serca) :)


Ogólnie nie mogłem rozgryźć tej panny, bo tak. Z tego co mowil ten kumpel to ona splawia kazdego chlopaka i sie z nikim nie spotyka(a jest naprawde ladna, wiec pewnie paru sie krecilo), w dodatku nie ma zadnych kolezanek (tu kolejne zdziwko, bo jest najmilszą osobą jaką w życiu poznałem i nie jest jakaś tam dzika w towarzystwie - raczej normalna), jej życie to tylko nauka (medycyne studiuje). Nawet nie ma żadnego FB czy instagrama (slyszeliscie kiedys o pannie ktora nie istnieje w social mediach ? :confused:)

I tak sie zaczalem zastanawiac o chuj tu chodzi. Już nawet mialem mysli, ze jest lesbijką tylko to ukrywa :lol:

az tu niedawno wyszła prawda. Okazało sie, ze ona i jej siostry od małego byłe jebane do nauki, ze nauka jest najwazniejsza itd I to wszystko presja ze strony matki. Siostry juz dawno poluzowały, a ona nadal boi sie matki i robi to co ona chce a ma juz 25 lat :joe:

Ostatnio wyznala siostrze, ze ona tak naprawde nie lubi sie uczyc, chcialaby zalozyc rodzine a wszystko co robi to robi dla mamy. Podobno jest mega nieszczęśliwa .

Troche mnie wyrzuty łapią, że nie byłem może bardziej wytrwały czy stanowczy to moze by sie przełamała i by coś z tego było. Chociaż z drugiej strony, moze marnowalbym czas... w kazdym badz razie w chuj smutna historia, serce sie kraja:jon:
tez rada jak wyżej, pozdrawiam :kis::irish:
 
już myślałem, ze nic mnie u kobiet nie zdziwi a jednak :tysoncoffe:

w zeszłym roku na kumpla weselu poznałem super dziewczyne (szwagierka kolegi). Wiadomo o gustach się nie dyskutuje ale dla mnie jest śliczna, do tego mądra, skromna - mój ideał 10/10. Nawet sobie pomyślałem, ze to może jakieś przeznaczenie bo za specjalnie mi sie nie chcialo isc na to wesele, tym bardziej, ze nikogo nie znałem.

No i po tym weselu spotkałem się z nią pare razy (mieszka 200km ode mnie). Mi się jeszcze bardziej spodobała ale ja jej chyba nie, chociaż po jej zachowaniu mogłem coś tam się łudzić :fjedzia:ale ona po prostu dla każdego jest miła.

No i tak chciałem sobie dać spokój, ale wyszlo ze razem spedzilismy sylwestra gdzie sie super bawilismy. Pozniej się sama odzywala, wiec jakies tam nadzieje odzyly. Pozniej mielismy sie spotkac, ale jakos nam sie nieudawalo. Bylem juz podirytowany, mielismy sie spotkac w wakacje ale znowu "cos jej wypadlo", wiec sobie pomyslalem "jebać to" (ale z bólem serca) :)


Ogólnie nie mogłem rozgryźć tej panny, bo tak. Z tego co mowil ten kumpel to ona splawia kazdego chlopaka i sie z nikim nie spotyka(a jest naprawde ladna, wiec pewnie paru sie krecilo), w dodatku nie ma zadnych kolezanek (tu kolejne zdziwko, bo jest najmilszą osobą jaką w życiu poznałem i nie jest jakaś tam dzika w towarzystwie - raczej normalna), jej życie to tylko nauka (medycyne studiuje). Nawet nie ma żadnego FB czy instagrama (slyszeliscie kiedys o pannie ktora nie istnieje w social mediach ? :confused:)

I tak sie zaczalem zastanawiac o chuj tu chodzi. Już nawet mialem mysli, ze jest lesbijką tylko to ukrywa :lol:

az tu niedawno wyszła prawda. Okazało sie, ze ona i jej siostry od małego byłe jebane do nauki, ze nauka jest najwazniejsza itd I to wszystko presja ze strony matki. Siostry juz dawno poluzowały, a ona nadal boi sie matki i robi to co ona chce a ma juz 25 lat :joe:

Ostatnio wyznala siostrze, ze ona tak naprawde nie lubi sie uczyc, chcialaby zalozyc rodzine a wszystko co robi to robi dla mamy. Podobno jest mega nieszczęśliwa .

Troche mnie wyrzuty łapią, że nie byłem może bardziej wytrwały czy stanowczy to moze by sie przełamała i by coś z tego było. Chociaż z drugiej strony, moze marnowalbym czas... w kazdym badz razie w chuj smutna historia, serce sie kraja:jon:
Klasyk.
 
15404118423383.jpg
 
Ale jedna Konduktorke, niby zimna, mająca wyjebane, w tydzień na siebie nakrecilem.
Na poziomie erotycznym, jak i uczuciowym.
Aż mi głupio, bo ja tak się nie wkrecam.

Ale to chyba dobrze sądząc po tym jak ostatnio mnie wystawiono...
 
Ale jedna Konduktorke, niby zimna, mająca wyjebane, w tydzień na siebie nakrecilem.
Na poziomie erotycznym, jak i uczuciowym.
Aż mi głupio, bo ja tak się nie wkrecam.

Ale to chyba dobrze sądząc po tym jak ostatnio mnie wystawiono...

Jak ty to robisz?
 
Jak ty to robisz?


Trochę gadania tego co chce usłyszeć. Kobieta, ayczajenie co w niej siedzi.

Najgorsze że jak przez miesiące albo lata nie ma nic poważnego, tak jak nagle coś, to pojawia się dwie naraz, i człowiek nie umie się zdecydować i najczęściej zostaje z niczym. Teraz biorę się za tę jedną, jak nie pyknięcie to zostaje mi pracownica jednego ministerstwa
 
Trochę gadania tego co chce usłyszeć. Kobieta, ayczajenie co w niej siedzi.

Najgorsze że jak przez miesiące albo lata nie ma nic poważnego, tak jak nagle coś, to pojawia się dwie naraz, i człowiek nie umie się zdecydować i najczęściej zostaje z niczym. Teraz biorę się za tę jedną, jak nie pyknięcie to zostaje mi pracownica jednego ministerstwa

Co zazwyczaj kobieta chce usłyszeć i co chciala usłyszeć ta konkretna, niby zimna, mająca wyjebane konduktorka?
 
Back
Top