Pogotowie Sercowe Cohones

Dwóch kumpli, jeden się hajta i nagle żonie zaczyna przeszkadzać jego kolega... zaczynają się problemy z wyjściem na siłownię, ze wspólnym spędzaniem czasu...
Jest to typowe zachowanie kobiet, i dokładnie tłumaczę dlaczego tak się prawie zawsze dzieje - i dziać musi. Niech się dzieje - ale my, mężczyźni, musimy rozumieć mechanizm tego działania, i jak się przed nim obronić, by nie zostać jak wielu w trakcie małżeńskiej kłótni bez mieszkania, w podartych portkach, bez pieniędzy i bliskich osób które mogłyby nas przenocować i dać coś do zjedzenia.
Gdy nie masz bliskich osób, pieniędzy, nic swojego - można z Tobą zrobić dosłownie wszystko. A pozwolenie na doprowadzenie do tego stanu, budzi u ludzi tylko pogardę. Obyś nigdy nie doświadczył takiego losu...


Jeśli kobieta jest w stanie stanąć między facetem, a jego kolegami to ten facet jest straszliwa pizda. Pomijam już to jak głupie jest wiązanie się z zaborcza kobieta, która chce cię zdominować.
 
Dziewczyna mi napisała, że potrzebuje dziś dnia dla siebie i jutro się zobaczymy i pogadamy.
Kurwa pogadamy, pogadamy, POGADAMY.
Już widzę te "pogaduszki". Pewnie znowu będę miał trudne sprawy i odpieranie zarzutów. Najlepsze jest to, że jak ja piszę jej, że potrzebuję "dnia dla siebie" to jej ciężko się z tym do końca pogodzić.
 
Dziewczyna mi napisała, że potrzebuje dziś dnia dla siebie i jutro się zobaczymy i pogadamy.
Kurwa pogadamy, pogadamy, POGADAMY.
Już widzę te "pogaduszki". Pewnie znowu będę miał trudne sprawy i odpieranie zarzutów. Najlepsze jest to, że jak ja piszę jej, że potrzebuję "dnia dla siebie" to jej ciężko się z tym do końca pogodzić.
szukaj nowej loszki mordeczko
 
Dziewczyna mi napisała, że potrzebuje dziś dnia dla siebie i jutro się zobaczymy i pogadamy.
Kurwa pogadamy, pogadamy, POGADAMY.
Już widzę te "pogaduszki". Pewnie znowu będę miał trudne sprawy i odpieranie zarzutów. Najlepsze jest to, że jak ja piszę jej, że potrzebuję "dnia dla siebie" to jej ciężko się z tym do końca pogodzić.



To brzmi jak poczatek konca
 
A pierdolicie. Już rok jesteśmy razem i nawet razem mieszkamy. Jakby miało się to skończyć to tylko z mojej strony :)
Jakby to było parę miesięcy zwykłego związku, to pewnie byłoby jak mówicie :D



Pozyjemy , zobaczymy. Pierwszy powazny kryzys przychodzi zwykle po 2 latach. Potem po 4. Nastepnie po 10. Moze teraz szykuje Ci sie wczesny dwulatek?
 
No to o kryzysach to pierdolenie, jedni je mają, inni nie :D, nie daj się babie opętać :D, masz mieć dzień wolny i chuj tak samo jak ona może mieć, niech się weźmie, za coś pożytecznego, a nie pierdoli głupot ;), postaw sprawę jasno.
 
W jakiej książce to przeczytałeś? :D

To prawda, najczęściej klasyczny kryzys jest po parzystych liczbach...Ale tak naprawdę to leci tak - 1,2,4,8...Mogą się wbijać połówki i ułamki, ale rzadziej. Ja mam najczęściej kryzysy po dwóch i czterech latach, miałem też po ośmiu... :)
 
No to o kryzysach to pierdolenie, jedni je mają, inni nie :D, nie daj się babie opętać :D, masz mieć dzień wolny i chuj tak samo jak ona może mieć, niech się weźmie, za coś pożytecznego, a nie pierdoli głupot ;), postaw sprawę jasno.

Też masz kryzysy w związku, prawdopodobnie w tych okolicach masz większe kłótnie, które co najwyżej sprawnie rozwiązujesz, albo kobieta jest dobrze wyregulowana:happy dance:
 
Dziś mam dzień, w którym nie muszę rozumieć kobiet. Idę po piwo, a najlepiej kilka, żebym nie musiał chodzić dwa, cztery, ewentualnie osiem razy...
 
Dziś mam dzień, w którym nie muszę rozumieć kobiet. Idę po piwo, a najlepiej kilka, żebym nie musiał chodzić dwa, cztery, ewentualnie osiem razy...


Ja jeżdżę do Auchan i kupuje piw za około 120 zł.
Na wszelki wypadek, by nie zabrakło na wieczór. Najwyżej zostanie na dzień nastepny. Też fajnie. Nie trzeba chodzić dwa, trzy dni do sklepu.
 
Dziewczyna mi napisała, że potrzebuje dziś dnia dla siebie i jutro się zobaczymy i pogadamy.
Kurwa pogadamy, pogadamy, POGADAMY.
Już widzę te "pogaduszki". Pewnie znowu będę miał trudne sprawy i odpieranie zarzutów. Najlepsze jest to, że jak ja piszę jej, że potrzebuję "dnia dla siebie" to jej ciężko się z tym do końca pogodzić.
jak się skończyło ? Służę radą.
 
Dzisiaj kobiety to jużywasz inna liga co kiedys. Może nie jestem odpowiedni do tego tematu bo mam 19 lat, ale też swoje widziałem. Nawet te z lepszych domów to szmaciury, że japierdole. Z doświadczenia wiem, że laski wariuja jak je olewasz. Brzmi to pojebanie i moze na kobiety w wieku starszym to nie dziala, ale ja robilem tak, że np dzisiaj puscilem jej oczko itd a jutro kompletna zlewa i wariowaly jak glupie. Najlepsze jest to, że robię to nieswiadomnie, mam taki po prostu charakter.
 
Też mieliście takie akcje w szkołę, ja liceum, że nauczycielka do was bajerowala. Ja tak mialem z kilkoma i to były babki ok 30 lat niezle sztuki. Japierdole glupio mi było bo wiele z nich perfidnie to robilo


Nigdy nie zapomnę jak jedna na koniec lekcji jak już wszyscy wychodzili, zaczalem zamykac okno bo wiedziałem, zeże zawsze na koniec wietrzy klase, a ona do mnie z takim jeknieciem "Oj ty <imię> to wiesz co ja lubie" xdd rozjebalo mnie to. Polonistka z dwojka dzieci i mezem. Może krecila beke ale watpie. Było tego wiecej.
 
Dzisiaj kobiety to jużywasz inna liga co kiedys. Może nie jestem odpowiedni do tego tematu bo mam 19 lat, ale też swoje widziałem. Nawet te z lepszych domów to szmaciury, że japierdole. Z doświadczenia wiem, że laski wariuja jak je olewasz. Brzmi to pojebanie i moze na kobiety w wieku starszym to nie dziala, ale ja robilem tak, że np dzisiaj puscilem jej oczko itd a jutro kompletna zlewa i wariowaly jak glupie. Najlepsze jest to, że robię to nieswiadomnie, mam taki po prostu charakter.
Oho, we have a badass here. :neildegrassewhoa:
Nie ma to jak 19 letni samiec alfa z cohones. :beczka:
 
Ja pierdolę, że ja tutaj dopiero teraz trafiłem. Temat złoto, nie wiem ile osób tutaj pisze serio, a ile trolluje, ale ubawiłem się przednio :rofl:
 
Nie no, ale tak serio, to w liceum była nauczycielka matematyki, świnia 8,5/10, przed trzydziestką, ładna z twarzy, z genialną dupą. Działałem na nią niesamowicie, wiem, że żywiła do mnie silne emocje...
... głównie gniew i nienawiść hahaha, jebana szmata tępiła mnie przez całe trzy lata!
 
Back
Top