Pogotowie Sercowe Cohones

Nie pytaj, bo u nich brak logiki :D

Ogólnie, ostatnimi czasy zastanawiam się, czy dam radę się wkręcić w jakąś kobietę i jak poznać, że to właśnie TA jest czegoś warta. Spotykam się z trzema, w tym z jedną jestem fizycznie bliżej. Jednak dalej nie czuję, że chciałbym rzucić pozostałymi znajomościami, pielęgnując jedną.
No ale od czego mam starszych doświadczonych kolegów na forum?
@Masu @maras @Orest @Gienek @Comber i reszta ;)
Na pewno spotykaliście się z wieloma dziewczyna. Co zadecydowało, że zdecydowaliście spędzicić całe życie z obecną partnerką? Czym to się objawia: szybsze bicie serca, przysłowiowe motyle, jakaś fascynacja partnerką. Kiedy zauważyliście, że oddacie wszystko za tę drugą osobę i chcecie mieć z nią dzieci. Zapraszam do podzielenia się swoim zdaniem w wolnym czasie.
Pozdrawiam ;)
Byś się zdzwiwił a Wewiur zbulwersował. Ale mam włączone ustawienia prywatności na forum.
 
Nie pytaj, bo u nich brak logiki :D

Ogólnie, ostatnimi czasy zastanawiam się, czy dam radę się wkręcić w jakąś kobietę i jak poznać, że to właśnie TA jest czegoś warta. Spotykam się z trzema, w tym z jedną jestem fizycznie bliżej. Jednak dalej nie czuję, że chciałbym rzucić pozostałymi znajomościami, pielęgnując jedną.
No ale od czego mam starszych doświadczonych kolegów na forum?
@Masu @maras @Orest @Gienek @Comber i reszta ;)
Na pewno spotykaliście się z wieloma dziewczyna. Co zadecydowało, że zdecydowaliście spędzicić całe życie z obecną partnerką? Czym to się objawia: szybsze bicie serca, przysłowiowe motyle, jakaś fascynacja partnerką. Kiedy zauważyliście, że oddacie wszystko za tę drugą osobę i chcecie mieć z nią dzieci. Zapraszam do podzielenia się swoim zdaniem w wolnym czasie.
Pozdrawiam ;)

Na moje oko moją stulejkę, to nie masz co spotykać się z nimi, bo nic z tego nie będzie. Jak byłem z babą, to nawet nie myślałem o innych, choć wtedy parę fajnych się lepiło, a skoro Ty, ledwo zaczynając, już spotykasz się z dwiema innymi, to żadna nie jest, jak to ująłeś "TĄ". Skończ z przynajmniej dwiema, nie ma co robić laskom wody z mózgu.
 
Na moje oko moją stulejkę, to nie masz co spotykać się z nimi, bo nic z tego nie będzie. Jak byłem z babą, to nawet nie myślałem o innych, choć wtedy parę fajnych się lepiło, a skoro Ty, ledwo zaczynając, już spotykasz się z dwiema innymi, to żadna nie jest, jak to ująłeś "TĄ". Skończ z przynajmniej dwiema, nie ma co robić laskom wody z mózgu.
Ale te dwie, to jego łapy, przeca
 
Nie pytaj, bo u nich brak logiki :D

Ogólnie, ostatnimi czasy zastanawiam się, czy dam radę się wkręcić w jakąś kobietę i jak poznać, że to właśnie TA jest czegoś warta. Spotykam się z trzema, w tym z jedną jestem fizycznie bliżej. Jednak dalej nie czuję, że chciałbym rzucić pozostałymi znajomościami, pielęgnując jedną.
No ale od czego mam starszych doświadczonych kolegów na forum?
@Masu @maras @Orest @Gienek @Comber i reszta ;)
Na pewno spotykaliście się z wieloma dziewczyna. Co zadecydowało, że zdecydowaliście spędzicić całe życie z obecną partnerką? Czym to się objawia: szybsze bicie serca, przysłowiowe motyle, jakaś fascynacja partnerką. Kiedy zauważyliście, że oddacie wszystko za tę drugą osobę i chcecie mieć z nią dzieci. Zapraszam do podzielenia się swoim zdaniem w wolnym czasie.
Pozdrawiam ;)
Ja ze swoją się bzyknąłem po pijaku po poprawinach wesela na które ją zaprosiłem jako osobę towarzyszącą. Rano żadne z nas nie odczuwało żadnego zażenowania ani niezręczności związanej z tą sytuacją więc powtórzyliśmy to na trzeźwo. I jakoś się kręci to już trzeci rok, a od pół roku odkąd z nią mieszkam stwierdzam, że zakochuje się w niej jeszcze bardziej więc to chyba to.
 
Ja ze swoją się bzyknąłem po pijaku po poprawinach wesela na które ją zaprosiłem jako osobę towarzyszącą. Rano żadne z nas nie odczuwało żadnego zażenowania ani niezręczności związanej z tą sytuacją więc powtórzyliśmy to na trzeźwo. I jakoś się kręci to już trzeci rok, a od pół roku odkąd z nią mieszkam stwierdzam, że zakochuje się w niej jeszcze bardziej więc to chyba to.
I tu powinien wkroczyć oficer i gentelman W i wytłumaczyć ci dlaczego robisz błąd;)
 
Nie pytaj, bo u nich brak logiki :D

Ogólnie, ostatnimi czasy zastanawiam się, czy dam radę się wkręcić w jakąś kobietę i jak poznać, że to właśnie TA jest czegoś warta. Spotykam się z trzema, w tym z jedną jestem fizycznie bliżej. Jednak dalej nie czuję, że chciałbym rzucić pozostałymi znajomościami, pielęgnując jedną.
No ale od czego mam starszych doświadczonych kolegów na forum?
@Masu @maras @Orest @Gienek @Comber i reszta ;)
Na pewno spotykaliście się z wieloma dziewczyna. Co zadecydowało, że zdecydowaliście spędzicić całe życie z obecną partnerką? Czym to się objawia: szybsze bicie serca, przysłowiowe motyle, jakaś fascynacja partnerką. Kiedy zauważyliście, że oddacie wszystko za tę drugą osobę i chcecie mieć z nią dzieci. Zapraszam do podzielenia się swoim zdaniem w wolnym czasie.
Pozdrawiam ;)
Było mi po prostu dobrze. Czułem ze mogę zachowywać się naturalnie. To było dla mnie ważne. 11 lat razem.
 
Nie pytaj, bo u nich brak logiki :D

Ogólnie, ostatnimi czasy zastanawiam się, czy dam radę się wkręcić w jakąś kobietę i jak poznać, że to właśnie TA jest czegoś warta. Spotykam się z trzema, w tym z jedną jestem fizycznie bliżej. Jednak dalej nie czuję, że chciałbym rzucić pozostałymi znajomościami, pielęgnując jedną.
No ale od czego mam starszych doświadczonych kolegów na forum?
@Masu @maras @Orest @Gienek @Comber i reszta ;)
Na pewno spotykaliście się z wieloma dziewczyna. Co zadecydowało, że zdecydowaliście spędzicić całe życie z obecną partnerką? Czym to się objawia: szybsze bicie serca, przysłowiowe motyle, jakaś fascynacja partnerką. Kiedy zauważyliście, że oddacie wszystko za tę drugą osobę i chcecie mieć z nią dzieci. Zapraszam do podzielenia się swoim zdaniem w wolnym czasie.
Pozdrawiam ;)

Poczujesz, bez wnikania, podpowiedzi, po prostu poczujesz. Bankowo nie jest to żadna z owych trzech więc:star wars:
 
Kiedy zauważyliście, że oddacie wszystko za tę drugą osobę i chcecie mieć z nią dzieci.
Trzy razy mi się zdarzyło czuć coś takiego:
- raz pół roku po zerwaniu (laska rzuciła mnie bo piłem za dużo)
- raz po roku po zerwaniu (rzuciłem inną laskę, bo nie robiła loda)
- i raz przy obecnej żonie, to jakoś samo z siebie wyszło w trakcie :)
 
Nie pytaj, bo u nich brak logiki :D

Ogólnie, ostatnimi czasy zastanawiam się, czy dam radę się wkręcić w jakąś kobietę i jak poznać, że to właśnie TA jest czegoś warta. Spotykam się z trzema, w tym z jedną jestem fizycznie bliżej. Jednak dalej nie czuję, że chciałbym rzucić pozostałymi znajomościami, pielęgnując jedną.
No ale od czego mam starszych doświadczonych kolegów na forum?
@Masu @maras @Orest @Gienek @Comber i reszta ;)
Na pewno spotykaliście się z wieloma dziewczyna. Co zadecydowało, że zdecydowaliście spędzicić całe życie z obecną partnerką? Czym to się objawia: szybsze bicie serca, przysłowiowe motyle, jakaś fascynacja partnerką. Kiedy zauważyliście, że oddacie wszystko za tę drugą osobę i chcecie mieć z nią dzieci. Zapraszam do podzielenia się swoim zdaniem w wolnym czasie.
Pozdrawiam ;)
Ja w sumie poczułem, że to to jakoś po niedługim czasie. Podobne poczucie humoru, nie nudziliśmy się razem. Poza tym jednym z wyznaczników jest to czy czujesz się swobodnie przy tej osobie. Jeśli możesz bez skrępowania siarczyście pierdnąć przy niej i bardzo się nie zbulwersuje to jest właśnie to:mamed: Jesteśmy 8 rok razem i 2 po ślubie;)
 
I jak to sie ma do tego wszystkiego o co pytał?
Ano tak, żeby sobie wszystko przemyślał, bo rzuci którąś z mniej lub bardziej ważnego powodu, a potem będzie myślał, że to może była TA :)
eśli możesz bez skrępowania siarczyście pierdnąć przy niej i bardzo się nie zbulwersuje to jest właśnie to:mamed:
Pierdzenie jest ważne. Podobnie jak bekanie. Jeśli kobiecie przeszkadza siarczysty pierd cebulowy, albo źle reaguje, gdy wołowina zdrowo się odbije, to znaczy, że szuka weganina, a nie faceta na całe życie!
 
Ja w sumie poczułem, że to to jakoś po niedługim czasie. Podobne poczucie humoru, nie nudziliśmy się razem. Poza tym jednym z wyznaczników jest to czy czujesz się swobodnie przy tej osobie. Jeśli możesz bez skrępowania siarczyście pierdnąć przy niej i bardzo się nie zbulwersuje to jest właśnie to:mamed: Jesteśmy 8 rok razem i 2 po ślubie;)
Cholera właśnie u mnie to jest problemem. Mamy podzielone zdania w tym temacie, tj. ja uważam, że mogę pierdzieć swobodnie, a ona, że co najwyżej w łazience. Jaka jest u Was drodzy użytkownicy polityka w domu dotycząca pierdzenia?
 
Cholera właśnie u mnie to jest problemem. Mamy podzielone zdania w tym temacie, tj. ja uważam, że mogę pierdzieć swobodnie, a ona, że co najwyżej w łazience. Jaka jest u Was drodzy użytkownicy polityka w domu dotycząca pierdzenia?
Polityka jest taka, że bez skrępowania gdzie popadnie jak świnia pierdzę:D jednak kiedy jest to po kapuście, bądź innych tego typu przysmakach wzmagających woń to jest krzyk, żebym otworzył okno albo nie podchodził, bo się za mną ciągnie:DC:
 
Cholera właśnie u mnie to jest problemem. Mamy podzielone zdania w tym temacie, tj. ja uważam, że mogę pierdzieć swobodnie, a ona, że co najwyżej w łazience. Jaka jest u Was drodzy użytkownicy polityka w domu dotycząca pierdzenia?

Ja czasami wolę wyjść bo jak po porcji białka pierdolnę do się obraz zamazuje. Chujostwo jest do tego wszystkiego tak gęstę, że nawet wietrzenie nie pomaga 5 min czujesz skurwysyna w powietrzu. Czasami powiem też, że to nei ja tylko pies...:homer:
 
Ja czasami wolę wyjść bo jak po porcji białka pierdolnę do się obraz zamazuje. Chujostwo jest do tego wszystkiego tak gęstę, że nawet wietrzenie nie pomaga 5 min czujesz skurwysyna w powietrzu. Czasami powiem też, że to nei ja tylko pies...:homer:
Nie no, jak czuję, że zbliża się coś o mocy gazu musztardowego który wybił setki osób w okopach I Wojny Światowej to wychodzę z tym na balkon- w końcu nie chce krzywdzić tych, których kocham. Ale u mnie jest krzyk nawet jak pójdzie głośny ale bezwonny.
 
Back
Top