"Antykoncepcja po" XD to taka Ciąża Schroedringera, z tym że zamiast sprawdzić czy kot jest w pudełku czy go nie ma, to na wszelki wypadek niszczysz pudełko.
Ja w dyskusjach z proaborcyjnymi zawsze mówię, ok, ale:
- facet może dokonać aborcji prawnej w dowolnym momencie (tak jak kobieta zawsze może oddać do domu dziecka/okna życia, a nawet - w pewnym okresie życia nazywanym płodowym - zabić)
- rezygnujemy z transferów socjalnych dla samotnych rodziców (dlaczego ja mam dokładać się na samotnych? Nie chcę przymusu, chętnie rozważę indywidualne zbiórki, lub nawet sprofilowane fundacje, albo w rodzinie - w sumie bycie chrzestnym też taką funkcję pełni - czy znajomym, sąsiadom)
Zwykle jest:
Bo oni nie chcą być odpowiedzialni za kogoś, ale żądają by ktoś pod przymusem był odpowiedzialny za nich.
Pytania typu: "kim jest człowiek?" trafiają w próżnię, szkoda czasu. A poza tym niech Darwin ich linię pochłonie. A jeszcze potem XD