Podludzie

Strach pomyslec co by bylo gdyby niektorzy zobaczyli glupote prawicowych ekstremistów :lesnarhappy:
Czyli nie zakładasz istnienia normalnych ludzi tylko każdy jest tęczowym zjebem lub nacjonalistą/faszystą? Co prawda podpiekałbym obie frakcje równo jednak tzw narodowcy mogą być wartosciową przeciwwagą dla rzeki lewackich fekaliów płynących z Europy zachodniej i Skandynawii oraz Ameryki północnej.
 
Czyli nie zakładasz istnienia normalnych ludzi tylko każdy jest tęczowym zjebem lub nacjonalistą/faszystą? Co prawda podpiekałbym obie frakcje równo jednak tzw narodowcy mogą być wartosciową przeciwwagą dla rzeki lewackich fekaliów płynących z Europy zachodniej i Skandynawii oraz Ameryki północnej.
Oczywiscie ze nie przeciez tego nie napisalem, lecz nie uwazasz ze ironicznym jest fakt ze Ci "po srodku" a przynajmniej Ci ludzie ktorzy uwazaja ze sa po srodku widza czesto tylko jedna strone z ktorej szydza i kieruja swoja nienawisc :awesome: co do tej przeciwwagi to tak jakbys zapach szczyn chcial zabic zapachem gowna, moze i będzie przeciwwaga ale oba sposoby to obrzydliwe dno.
 
Oczywiscie ze nie przeciez tego nie napisalem, lecz nie uwazasz ze ironicznym jest fakt ze Ci "po srodku" a przynajmniej Ci ludzie ktorzy uwazaja ze sa po srodku widza czesto tylko jedna strone z ktorej szydza i kieruja swoja nienawisc :awesome: co do tej przeciwwagi to tak jakbys zapach szczyn chcial zabic zapachem gowna, moze i będzie przeciwwaga ale oba sposoby to obrzydliwe dno.
Możesz mnie nawet nazwać prawakiem faszystą jeśli wola. Nie zmienia to mojego zdania że największy rak idzie teraz z lewej flanki.
 
Ryj tam czarnuchu!

1680425478226.png
 
Wynika to z samych założeń bazowych. Jedni odwołują się do wartości, a drudzy odwołują się do braku jakichkolwiek wartości.
Żeby była jasność. Jeśli mowa o kk to brzydzę się w równym stopniu co lewakami. Dla mnie wartości to moja rodzina, uczciwość, etyka pracy. W tej właśnie kolejności a kk i ich "prawdy" to dla mnie takie same herezje jak wynurzenia tęczowych.
 
Żeby była jasność. Jeśli mowa o kk to brzydzę się w równym stopniu co lewakami. Dla mnie wartości to moja rodzina, uczciwość, etyka pracy. W tej właśnie kolejności a kk i ich "prawdy" to dla mnie takie same herezje jak wynurzenia tęczowych.
W Polsce aktualnie bardziej niebezpieczni są panowie w sukienkach od strony kościoła niż ci od strony lgbtqwerty. Jak lewa strona dojdzie do władzy to wtedy się zmieni.
 
A jakie masz podstawy dla swoich wartości?
Moralność, wlasne poglady i wizje swiata ukształtowana poprzez wlasne doswiadczenia, empatie itd. KK i gloszenie tego przez tych hipokrytow zgorszonych bardziej od tęczowych , nie jest potrzebne do ukształtowania podstaw wartosci
 
A jakie masz podstawy dla swoich wartości?
Moje własne zasady. Z kościołem zerwałem kontakty bardzo dawno temu chyba z 28 lat będzie. Uczciwy wobec siebie i innych człowiek nie potrzebuje psa przewodnika a kk to dla mnie równie zjebana sekta jak lewacka ekstrema tylko z drugiej strony barykady.
Uważam jednak że w tej chwili kościół jest na marginesie wydarzeń. Walka toczy się między tzw normalsami a wynaturzoną lewacką mniejszością która usiłuje narzucic swój chory tok myślenia większości. Wiara w Jezusa chodzącego po wodzie ani inne gusła nie ma tutaj nic do rzeczy.
 
W Polsce aktualnie bardziej niebezpieczni są panowie w sukienkach od strony kościoła niż ci od strony lgbtqwerty. Jak lewa strona dojdzie do władzy to wtedy się zmieni.
Tak tylko wiesz do tego kurewstwa jestem przyzwyczajony. Jest takie swojskie , nasze. Z tęczowymi jeszcze dochodzi lęk przed nieznanym. Nie mam pojęcia do czego są zdolni i z każdym dniem przesuwają moja granicę pojmowania.
 
Co? :beczka:

Własne doświadczenie może być takie, że fajnie zajebać babcie i zabrać jej portfel.
Co? Dziwny przykład, ale tak jednostka chora może miec takie doswiadczenia. Zdrowemu czlowiekowi jednak to sie nie zdarza.

Ludzie od dawna posluguja sie roznymi kodeksami moralnymi czy czyms na wzor spisu zasad. Jeszcze zanim wszyscy lykneli bajke o jezusie czy innym mahomecie i zaczeli dawac sobie robic wode z mozgu.
 
Moje własne zasady. Z kościołem zerwałem kontakty bardzo dawno temu chyba z 28 lat będzie. Uczciwy wobec siebie i innych człowiek nie potrzebuje psa przewodnika a kk to dla mnie równie zjebana sekta jak lewacka ekstrema tylko z drugiej strony barykady.
Uważam jednak że w tej chwili kościół jest na marginesie wydarzeń. Walka toczy się między tzw normalsami a wynaturzoną lewacką mniejszością która usiłuje narzucic swój chory tok myślenia większości. Wiara w Jezusa chodzącego po wodzie ani inne gusła nie ma tutaj nic do rzeczy.
Ludzie potrzebują "przewodnika" i patrząc na dzisiejszy świat, trudno mi zrozumieć, jak można myśleć inaczej. Sami mają nagle zmądrzeć i wiedzieć, co jest dobre, a co jest złe? :lol:
 
Back
Top