Kilka spostrzeżeń - Barcelona, czego można się było chyba spodziewać, zagrała z ogromną niefrasobliwością w obronie, wyszła do tego meczu z przekonaniem "co bymy nie zrobili, to przecie i tak pewnie przejdziemy". Kilka sytuacji Realu wynikało przede wszystkim właśnie z totalnej dekoncentracji obrońców Barcy - oczywiście, kibic Realu powie, że to pressing Realu powodował błędy Barcy, ale na ile był to pressing Królewskich, a na ile pewna pycha Barcy, pozostaje kwestią dyskusyjną. Moim zdaniem Barcelonie - z powodu zwycięstwa w Madrycie - zabrakło koncentracji, a Realowi - dzięki porażce u siebie - nie zabrakło luzu wynikającego z podejścia - "nie mamy nic do stracenia".
Nieuznany gol dla Realu - widać, że Ramos ściągał Alvesa do gleby, moża też śmiało założyć, że było to na rękę Brazylijczykowi, który ochoczo się wyłożył. Takich sytuacji na ogół nie gwizda się, jeśli dzieją się przy walce o piłkę, do której - i tu podkreślam - nie dochodzą obaj zawodnicy, jeśli ta walka odbywa się gdzieś poza główną akcją. Jeśli natomiast konsekwencją takiej sytuacji jest gol, sędziowie patrzą na to inaczej i moim zdaniem tutaj sędzia będzie mógł wybronić swoją decyzję.
I ostatnia kwestia, która nieustannie poruszana jest przez fanów futbolu na całym świecie i którą tu ładnie ujął Hubi. Przyjął, że może rzeczywiście Lass powinien wylecieć, ale ten nieuznany gol to już totalne przegięcie. Otóż, jeśli zakładamy, że sędzie gdzieś w trakcie meczu popełnił jakiś kluczowy błąd, to wbijmy to sobie do głowy raz na zawsze - gdyby go nie popełnił (w naszym przypadku gdyby zareagował prawidłowo i wyrzucił Lassa), to - i tu chcę wyraźnie podkreślić - wszystkie następne sytuacje (błędy) nie miałyby miejsca. Koniec, kropka. Być może byłyby inne błędy, być może nie, nie wiemy. Ale jeśli wyrzuciłby Lassa, to nie odbiłby on chwilę potem dośrodkowania, które trafiło pod nogi Alvesa strzelającego pięknego gola. Od momentu wyrzucenia Lassa byłby kompletnie inny mecz. Zatem jeśli w tym wypadku fan Realu przyjmuje, że Francuz powinien wylecieć, to powinien również zaakceptować, iż gdyby wyleciał, to nie byłoby gola Alvesa, nie byłoby nieuznanej bramki Ramosa itd.