Pierdolenie, najlepiej zabronić się cieszyć ludziom. Piłką nożną interesuje się bardzo duża część Polaków i zauważyłem, że niektórych ludzi to boli. No bo przekładając to na poziom lokalny- nie mogę się cieszyć jak pojebany, że moja czwartoligowa drużyna awansowała? Albo zawodnik, któremu kibicuję wygrał walkę na dolnej karcie PLMMA?
A co do tego, że to był nasz obowiązek awansować- w czym niby jesteśmy lepsi od Turcji, Holandii, Izraela, Ukrainy, Szkocji, Irlandii, Szwecji, Chorwacji czy Danii? Na pewno nie w funduszach przeznaczonych na piłkę, a te drużyny awansu jeszcze nie wywalczyły. Zresztą inną kwestią jest to, że reforma nam najprawdopodobniej wcale nie pomogła- i tak przeszlibyśmy bez baraży, bo inne drużyny z drugiego miejsca mają mniej punktów od nas.
E: Jedyne co było niepotrzebne to ten prezydent w szatni- nie ma sensu, żeby głowa państwa gratulowała spuszczając się zachwytami po awansie do grona 24 drużyn.