Piłka nożna

Co by nie mówić świetne dwa półfinały.Obstawiałem ze wygra barca i real-dobrze ze nie na hajs :D
 
No, ale Bayern przecież się poddał!


Krótko-nie sądziłem, że dadzą radę sie podnieść, w pełni zasłużony awans, wielkie brawa.
 
Tak, tak, ale jakby dostali do zera to też byś przepraszał? Skończ kolego z tą hipokryzją, czytać się tego nie da.


Prawda jest taka, że Gomez miał już w drugiej połowie piłkę meczową. Jestem pod wrażeniem postawy Bayernu. Ale w finale zagrają drużyny zdziesiątkowane w obronie :)
 
te karne to chyba można śmiało patologią nawać. w sumie spodziewałem sie spacerku Realu a tu prosze. nie powiem, ciesze się z takiego obrotu sprawy bo finał zapowiada się ciekawie, hiszpania nie bedzie miala kolejnego pucharu z rzedu. mecz finalowy bez wyraznego faworyta ze wskazaniem na Bayern. To ja rozumiem
 
Świetny mecz, wyrównany, mega emocjonujący. Karne niby loteria, ale w nich zawsze Niemcy sa świetni, więc nie dziwi mnie ich rezultat. Wczoraj Messi dziś Ronaldo- najwięksi nie strzelają. Ja się cieszę bo finałbędzie mega ciekawy.
 
Są i będą, nawet w momencie gdy 3 zawodników nie strzela karnego, jeszcze rozumiem Kakę i Ronaldo, którzy trafili w bramkę, ale Ramosa nie zrozumiem. Po strzale bezpiecznie spojrzał się na murawę jakby tam tkwiła przyczyna pudła roku. Murinio też dobry zawsze mówił, że jak wygrywa to schodzi do szatni pierwszy żeby chwała spadła na zawodników, a jak przegrywa ostatni żeby gromy zebrał on. Dziś pierwszy po schodach sobie dreptał do kryjówki. Szkoda, szkoda, szkoda ale i tak jest progres bo pierwszy raz od dobrych kilku lat wyszli za 1/8.:-)
 
Tu jestem.



"JA PIERDOLE hahaahahahha" - z czego tu się śmiać? Smiać to się mogłeś wczoraj, po frajesrsko straconych golach w doliczonym czasie gry.







Bardzo dobry emocjonujący mecz, karne tragedia, ale co zrobić.



Zasłużony awans Bayernu.
 
krótkie podsumowanie półfinałów: 2 najlepszych piłkarzy w Europie spartacza karniacze







dziękuję, dobranoc.
 
Dobra poniosło mnie trochę po tym jak ze mnie się śmiano przepraszam ;]



Bayern u siebie wygra, ale autobusiarze mogą postawić ciężkie warunki.
 
zastanawiam się ile pracy miały karetki pogotowia przez te dwa wieczory?



cieszę się, że dziś bayern dał radę, zagrali dobre spotkanie, w zasadzie powinni zakończyć to po 90 minutach, bo sytuacje były.



wyjątkowo, co mi się bardzo rzadko zdarza skupiłem się na grze realu i przecierałem oczy ze zdumienia.



początek świetny, a potem jakby coś się zacięło. oddali mecz.



taktyka wybitnie ustawiona pod cristiano- zero gry defensywnej z jego strony. facet traci piłkę i odpuszcza.



w ogóle dziwne zawody w jego wykonaniu, gość nic nie grał a ma dwie bramki na koncie....



ta druga ładna, aczkolwiek przytomne zachowanie benzemy zrobiło tu wiele- pięknie ściągnął obrońcę, robiąc wolne pole...



jedenastki to loteria nie tacy jak cr pudłowali w takim konkursie: pudłował platini, socrates, maradona, baggio...



mina pana trenera jose po drugim karnym- bezcenna, podobnie jak ta ucieczka do szatni.



w sumie nie ma się co dziwić, jak mu nie wyszło...



no i ricardo dos santos.....



co on robi jeszcze w tym klubie...?



nie do końca pasuje mou do układanki, marnuje się tutaj.



ja bym go chętnie widział w... barcelonie.



generalnie kibice w madrycie nie powinni być smutni, przecież atletico wygra ligę europy... :-)
 
JM po meczu:



- Zabrakło nam naprawdę niewiele. To był bardzo taktyczny mecz, niesłychanie emocjonujący. Od stanu 2:1 żadna z drużyn nie popełniła błędu - podsumował mecz Mourinho i przypomniał finał z 2010 roku, kiedy jako trener Interu wygrał Ligę Mistrzów z Bayernem na Santiago Bernabeu: - Na końcu oni się cieszą, a my smucimy. Dwa lata temu skakałem z radości po tym boisku, a płakał Bayern.


- Moi piłkarze byli fantastyczni, mieli niesamowite podejście do meczu. Graliśmy przeciwko świetnej drużynie, która przez ostatni tydzień była na wakacjach, podczas gdy my graliśmy mecz decydujący o mistrzostwie - mówił Mourinho.


Portugalczyk odniósł się także do przestrzelonego karnego przez Cristiano Ronaldo. - Każdy ma prawo do błędu. Nie jestem tak radykalny jak niektórzy w twierdzeniu, że Ronaldo jest lepszy od Messiego albo na odwrót. To dwóch unikalnych piłkarzy, ale w tym sezonie zdecydowanie lepiej grał Cristiano. Dziś zawalił, tak samo jak wczoraj zawalił Messi. Żyje się dalej - powiedział trener Realu.
 
murinio jak zawsze w swoim stylu, cr lepszy bo strzelil 2 gole w lidze wiecej, 5 mniej w lm i mial kilkanascie mniej asyst, ale mou ma swoj "taktyczny swiat", taki jebak taktyczny z niego
 
Mourinho pokazał klasę tymi słowami. A to że ktoś już odbiera go w taki a nie inny sposób to świadczy tylko o takich osobach.
 
Back
Top