Piłka nożna

Mecz wymęczony jak sam skurwysyn a najbardziej wkurwia fakt że pewnie nikt nie wyciągnie z niego żadnych wniosków. Jedyny pozytyw to ostatnie 15 minut Zielińskiego gdy się wkurwił i zaczął brać grę na siebie. Krychowiak w obecnej formie to nie powinien nawet dostać powołania na kadrę, widać że nie gra w klubie, jest tragiczny.
 
Krychowiak w obecnej formie to nie powinien nawet dostać powołania na kadrę, widać że nie gra w klubie, jest tragiczny.
Nie powinien. Ale kto na def mida? Linetty, który się boi własnego cienia? Mąka, Jodlowiec? To już lepiej Sobola z emerytury ściągać :mamed:
 
Tych selekcjonerów oprócz oczywistej różnicy w jakości piłkarzy, jakimi dysponują dzieli przede wszystkim szczęście. Równie dobrze mogliśmy ten mecz przegrać, parę cm różnicy.
Prawda.
Ale szczęście sprzyja lepszym. Francja-Rumunia na ostatnich ME to podobna sytuacja
 
Kurwaaaa. Taka konstatacja na koniec dnia.

W ogolniaku (jak wazylem z 75kg) groziło mi 4 z wf (wstyd!) bo dostałem szmatę za bieg na tysiaka (skitrałem się za ławką). Umówiłem się z gościem, że jak zrobię 75cm dosiężnego, to mam 5, a jak nie to 3.
No i miałem 77 :robbie:
I kurwa pewien jestem, że Teodorczyk ma jedną trzecią mojego licealnego wyniku. Ten gość nie odrywa się od ziemi!
 
Prawda.
Ale szczęście sprzyja lepszym. Francja-Rumunia na ostatnich ME to podobna sytuacja
Tekst "szczęście sprzyja lepszym" zawsze mnie bawi. Chuja, a nie lepszym. Idiotyczne powiedzenie, które nie wiadomo dlaczego się tak utarło w nożnej. Szczęście jest z definicji losowe. Ludzie to powtarzają, żeby usprawiedliwić chujową formę.
To powiedzenie traktuję na równi z "Bóg jest po naszej stronie".
 
Tekst "szczęście sprzyja lepszym" zawsze mnie bawi. Chuja, a nie lepszym. Idiotyczne powiedzenie, które nie wiadomo dlaczego się tak utarło w nożnej. Szczęście jest z definicji losowe. Ludzie to powtarzają, żeby usprawiedliwić chujową formę.
To powiedzenie traktuję na równi z "Bóg jest po naszej stronie".
Skup się na drugiej części : FRA-RUM , wynik identyczny i równie niesprawiedliwy, ale tam też mieli swego Lewego, czyli Payeta ;)
 
Ale ci środkowi obrońcy są średni. Chodzą plotki, że nawet w ekstraklasie stoperzy potrafią zagrać długą piłkę za obronę, a tutaj pisiąt szans i ani jednej próby. No i Łukasz "piłka nad głową" Teodorczyk chciał mnie oszukać swoją grą w Anderlechcie, że potrafi grać ale nie dałem się nabrać.
 
Skup się na drugiej części : FRA-RUM , wynik identyczny i równie niesprawiedliwy, ale tam też mieli swego Lewego, czyli Payeta ;)
Drugie zdanie brzmiało jak argumenty do pierwszej części wypowiedzi. Stąd moja odpowiedź, bo jeden przykład nie jest żadnym argumentem. Jeśli chciałeś tylko luźno rzucić, że historia zna podobne przypadki to spoko.
 
Wszyscy wiemy, ze poki Krycha bedzie zdrowy to bedzie gral. Tak samo jak Milik, Lewandowski (to akurat dobrze) itd. Jedyna pozycja na, ktorej moze zajsc roszada to srodek obrony Pazdan/Cionek i Lewa strona Jedza/Rybus. Reszta jest praktycznie nie do ruszenia. Z jednej strony mozna sie na Nawalke wkurwiac za brak zmian, ale z drugiej strony te chlopaki co siedza na lawce nie sa w stanie przekonac trenera do podjecia ryzyka i wystawienia ich w skladzie.

Jak tak pokazywali lawke to nie widzialem tam zadnych emocji u co niektorych. Ja bym tak nie mogl siedziec (i nie siedzialem :bleed:). TO jest chyba najgorsza cehca charakteru tych polskich pilkarzy. Brak jaj. I tak taki Krychowiak w takiej sobie formie bedzie gral zawsze...
 
Wszyscy wiemy, ze poki Krycha bedzie zdrowy to bedzie gral. Tak samo jak Milik, Lewandowski (to akurat dobrze) itd. Jedyna pozycja na, ktorej moze zajsc roszada to srodek obrony Pazdan/Cionek i Lewa strona Jedza/Rybus. Reszta jest praktycznie nie do ruszenia. Z jednej strony mozna sie na Nawalke wkurwiac za brak zmian, ale z drugiej strony te chlopaki co siedza na lawce nie sa w stanie przekonac trenera do podjecia ryzyka i wystawienia ich w skladzie.

Jak tak pokazywali lawke to nie widzialem tam zadnych emocji u co niektorych. Ja bym tak nie mogl siedziec (i nie siedzialem :bleed:). TO jest chyba najgorsza cehca charakteru tych polskich pilkarzy. Brak jaj. I tak taki Krychowiak w takiej sobie formie bedzie gral zawsze...
albo wiedzą że co by nie zrobili to i tak nie wejdą -tak nawałka już ma
 
lewygol.png
 
Ciekaw jestem jak by grali Polacy gdyby prowadził ich Beenhakker...
Leo praktycznie zawalił Holendrom czasy ich dwóch najlepszych pokoleń, dwa razy rozpierdalając to, co zbudował Rinus Michels (za pierwszym razem był tylko jednym z burzycieli). Jakby przyszedł po Adasiu, też by nam spierdolił wszystko.
Do dziś nie mogę zrozumieć, jak Benhakker zbudował wokół siebie mit dobrego trenera
 
może tym, ze nagle wyjął z dupy jakiegoś Bronowickego, Golańskiego itd i potrafił ograć Portugalię, wygrywając grupę ?

ktoś tam napisał, że jedyna różnica między Fornalikiem i Adasiem to szczęście. Chyba ocipieliście, za Fornalika nie dość, że prawie wszystko było w dupe to mieliśmy problem ze strzeleniem bramki w meczu, ba pół akcji nie mogliśmy zrobić. Jełop grał jednym Lewandowskim do którego były bez sensu rzucane piłki i tyle z konstruowania akcji.

Poza tym rękę Nawałki widać po Euro gdzie z chujowej obrony, gdzie miał takich wirtuozów jak Pazdan, potrafił zrobić mocny punkt zespołu..

Bilans Nawałki : 17 zwycięstw 12 remisów i 4 porażki

Bilans Fornalika : 8 zwycięstw 4 remisy6 porażek,

Bilans Smudy :15 zwyciestw 13 remisow 9 porażek.

Nawałka wyjął z szamba tą kadre która była na dnie od czasów 2 kadencji Beenhakkera
 
Leo praktycznie zawalił Holendrom czasy ich dwóch najlepszych pokoleń, dwa razy rozpierdalając to, co zbudował Rinus Michels (za pierwszym razem był tylko jednym z burzycieli). Jakby przyszedł po Adasiu, też by nam spierdolił wszystko.
Do dziś nie mogę zrozumieć, jak Benhakker zbudował wokół siebie mit dobrego trenera
Może i tak, ale potrafił przez niemal 90 minut zdominować Portugalię mając do dyspozycji Golańskiego, Bronowickiego, Rasiaka czy Radomskiego. Wprowadził nas na Euro z pierwszego miejsca w grupie.
 
Leo praktycznie zawalił Holendrom czasy ich dwóch najlepszych pokoleń, dwa razy rozpierdalając to, co zbudował Rinus Michels (za pierwszym razem był tylko jednym z burzycieli). Jakby przyszedł po Adasiu, też by nam spierdolił wszystko.
Do dziś nie mogę zrozumieć, jak Benhakker zbudował wokół siebie mit dobrego trenera
Jak trenował Leo to jeszcze się w miarę piłką interesowałem i byłem na bieżąco. Pamiętam, że przez pewien czas było widać zdecydowaną zmianę na plus. No i należy pamiętać też o meczu z Portugalią - najlepszy mecz w wykonaniu naszej reprezentacji jaki widziałem na żywo. Pamiętam, jak mi brat pisał smsa dlaczego koszulkami zamienili się przed meczem bo to Portugalia wyglądała bezradnie.... Dopiero po jakimś czasie coś się spierdoliło...

Wczoraj oglądałem tylko pierwszą połowę jednym okiem.
Powiedzcie mi, czy to prawda, że ten mecz wygraliśmy fuksem i w zasadzie niewiele brakowało, żebyśmy przegrali u nas z Armenią grającą w dziesiątkę? :benny:
 
Back
Top