Kotwica Kołobrzeg vs. Dania
Są takie momenty, gdy futbol lokalny, ale będący przecież solą tej dyscypliny, musi stawać do walki z futbolem światowym. Jest to oczywiście walka nierówna.
Do przedziwnej sytuacji doszło w Kołobrzegu. W czasie Euro 2012 to miasto będzie bazą reprezentacji Danii. I w porządku. Dziwne jest to, że Duńczycy już od 8 stycznia NA WYŁĄCZNOŚĆ zarezerwowali sobie lokalny stadion. To oznacza, że na tym obiekcie przez blisko pół roku nie mogą odbywać się żadne mecze. Nie mogą z niego korzystać ani juniorzy, ani trampkarze, ani seniorzy. Niedozwolone jest ani granie, ani przeprowadzanie treningów. Mówiąc krótko - Duńczycy zamknęli stadion w Kołobrzegu na cztery spusty.
W tym samym Kołobrzegu jest też drużyna piłkarska, która nazywa się Kotwica. Kotwica to lider trzeciej ligi (w swoim regionie) i zespół, który jest zdecydowanym faworytem do zajęcia pierwszego miejsca na koniec sezonu, chociaż Orkan Rumia czy Gryf Wejherowo też na pewno będą chciały powalczyć o awans. Pytanie, co jest ważniejsze dla lokalnej społeczności - mecze Kotwicy, na które przychodzi po tysiąc osób (a czasami więcej) czy treningi Danii? Duńczykom zaproponowano układ: pozwólcie Kotwicy grać na swoim stadionie, a miasto przed Euro 2012 wymieni murawę na nowiutką. Nic z tego. Nie zgodzili się.
Teraz Kotwica została bez stadionu. Kibice martwili się sześcioma walkowerami (czyli spadkiem zamiast awansem), bo klub uwierzył w zapewnienia miasta, że "sprawa zostanie załatwiona" i zgłosił do rozgrywek jedynie obiekt w Kołobrzegu. Uspokajamy, walkowerów nie będzie. Mówi Dariusz Królikowski z Zachodniopomorskiego Związki Piłki Nożnej: - Zdarzają się sytuacje losowe i tak traktujemy właśnie tę. Gdyby komuś stadion na przykład spłonął, czego nie życzę, to oczywiście dostałby zgodę, by grać gdzie indziej. Tak samo będzie z Kotwicą. Dziś dostaliśmy z klubu pismo - chcieliby grać mecze rundy wiosennej na pobliskiej sztucznej murawie, z tym że wyklucza to obecność kibiców drużyn przyjezdnych. Jutro ocenimy, czy tamto boisko nadaje się do gry na poziomie trzeciej ligi. Jeśli tak - przychylimy się do wniosku. Na pewno Kotwicy żadne walkowery nie grożą.
Tyle dobrego. Ale tylko tyle.
Szkoda, że stadion, który - jak widać chociażby po napisie na krzesełkach - został zbudowany dla Kotwicy nie może jej służyć w tak ważnym momencie, ponieważ ktoś podpisał z Duńczykami aż tak głupią umowę. Czy wyobrażacie sobie, że Polonia Warszawa miałaby przez pół roku nie grać u siebie, ponieważ na jej obiektach w czasie Euro trenować będzie Polska?
Źródło:
weszlo.com