Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
jeszcze do mnie to nie dociera, ze United robi takie wzmocnienie. czekam na oficjalke. :o
Hiszpański bank, Bankia, odrzucił propozycję singapurskiego miliardera Petera Lim'a w nadziei na kolejną, bardziej lukratywną ofertę.
Peter Lim na odpowiedź w sprawie oferty przejęcia klubu czekał ponad miesiąc. Początkowo termin podjęcia decyzji przez Bankię (instytucję finansową, do której należą długi Valencii) został wyznaczony na 15 stycznia. Jednak przedłużono czas na odpowiedź i zdecydowano, iż oferta Lim'a nie jest tak interesująca jak inne.
Według przezydenta Valencii, Amadeo Salvo, propozycja opiewała na 90 milionów euro za akcje klubu, 120 milinów euro do zapłaty dla Bankii i obietnica zainwestowania kolejnych 40 milionów euro na nowych zawodników podczas zimowego okna transferowego. Okazało się jednak, że singapurski milioner nie wypełnił wszystkich wymogów przedstawionych przez firmę doradzczą KPMG.
Co dalej z Valencią? Otóż w najbliższych dniach dojdzie drugiej fazy rozmów w sprawie przejęcia klubu i prawodopodnobnie w przyszłym tygodniu zostanie ogłoszony nowy właścieciel.
Po pierwsze - Chelsea o 37 milionów funtów zwiększa swoje pole manewru wobec Financial Fair Play i ma o 37 milionów więcej do wydania choćby i teraz (patrz - domknięty transfer Salaha). A i pensję Mata pobierał nie najmniejszą, bo w okolicach 70 tysięcy funtów tygodniowo. Tyle Egipcjanin na pewno nie dostanie, dlatego też i tu pozostaje luka do wypełnienia. W przeciwieństwie do boiska, na którym w systemie Mourinho po prostu nie było dla Maty miejsca.
Po drugie - Portugalczyk wie, że od tej chwili Manchester United będzie jego dłużnikiem. Bo nie było słychać, by robił wielkie problemy przy tym transferze, wszystko poszło raczej gładko i można nawet powiedzieć, że z jego błogosławieństwem. Jeśli więc Chelsea weźmie w niedługim czasie któregoś z piłkarzy United na celownik, sporym nietaktem będzie nie spojrzenie i nie pochylenie się nad propozycją "The Blues". Klubu, dowodzonego przez dobrodzieja, który pozwolił United na sprowadzenie hiszpańskiego magika.
No i po trzecie - spójrzcie na terminarz. Mata nie będzie już miał okazji ukłuć Chelsea w lidze, bo klub ze Stamford Bridge rozegrał już obydwa spotkania z United. Nie zrobi tego także w FA Cup. Ani w Champions League, jako że wystąpił w tych rozgrywkach jako zawodnik Chelsea. Będzie za to mógł utrudnić życie Manchesterowi City i Arsenalowi, które "Czerwone Diabły" mają jeszcze w terminarzu. Arsene Wenger nazwał nawet cały ten ruch "nie fair wobec rywali do tytułu".
A Mourinho - jak to on - przemyślał to wszystko i uznał, że pozbywając się Hiszpana, zwiększy swoje szanse na mistrzostwo Anglii. Otwarcie powiedział zresztą, że w tym wyścigu Manchester United nie stanowi dla niego żadnego zagrożenia.
Oczywiście w przyszłym sezonie będzie już musiał się głowić, jak Matę zatrzymać. Ale do tej pory będzie miał już zgranego z zespołem Salaha i pewnie co najmniej jednego zawodnika kupionego za pieniądze z transferu Hiszpana.