Mi to rybka czy odejdzie czy nie, ale wkurwiają mnie takie fochy, mniejsza z tym czy więcej w tym prawdy czy kłamstwa dzienikarzy, ale właśnie przez takie sytuację nigdy nie przekonałem się do końca do osoby CR7. Druga sprawa, że wybrał taki a nie inny zawód, gdzie jakby nie patrzeć ma w ch*j wolnego czasu i jeszcze mu za to płacą, więc musi się słuchać pracodawcy, a nie od razu lecieć z tym do prasy. Takie jajo napewno świetnie wpływa na atmosferę w szatni, bo "normalni" zawodnicy widzą co się dzieje.
Przecież gołym okiem widać jak wszyscy dmuchają i chuchają na Crisa, Pepe i Marcelo normalnie okładają go miodem, a najśmieszniejsze sytuację są wtedy gdy Ronaldo asystuje ... połowa zawodników nie wie czy ma biec do strzelca bramki i to z nim się cieszyć czy może mknąć z gratkami do CRa :]