NBA - najlepsza liga koszykarska na świecie.

Butler chyba nigdy nie był w top3 głosowania na MVP, bardziej o to mi chodziło z "prawdziwym MVP" :wink:
Nie był bo zazwyczaj nie był ‚największa’ gwiazda w zespole. Teraz podobnie, pewnie są na podobnym poziomie rozpoznawalności z Bam’em. Jednak Dżimi to jest mentor drużyny, nagrody typu mvp go nie interesują, chyba ze mvp finałów ;)
Ja stawiam na Miami, maja najlepszego trenera na ławce i najbardziej wyrównany skład. Pzdr
 
Nie był bo zazwyczaj nie był ‚największa’ gwiazda w zespole. Teraz podobnie, pewnie są na podobnym poziomie rozpoznawalności z Bam’em. Jednak Dżimi to jest mentor drużyny, nagrody typu mvp go nie interesują, chyba ze mvp finałów ;)
Ja stawiam na Miami, maja najlepszego trenera na ławce i najbardziej wyrównany skład. Pzdr
Coach Spo topka wiadomo, ale skład to imo Celtics mają bardziej równy.
 
Giannis już w trzeciej kwarcie leciał na oparach, mnóstwo takich pchanych rzutów, widać, że już siły nie było żeby wjeżdżać w Celtów. Bez wsparcia to już takich Celtics jednak nie przejdziesz, widać, że w Bostonie jest kolektyw i jak jednemu nie idzie, to kto inny przejmie mecz: Tatum, Brown, Horford, Grant Williams, każdy miał mecz 30 punktowy w tej serii, Smart jak wrócił po kontuzji to też zagrał dobre te 3 ostatnie mecze, a w Bucks jak Giannis nie da 40 punktów to blowout.



Rozmiar zwycięstw rzeczywiście zaskakujący, ale to, że Mavs wygrali jakoś mnie nie dziwi. Suns już z Pels mieli trochę kłopotów, a Dallas super trafili z formą, Luka komu nie odda piłki to ma pewne punkty, do tego dobrze bronią, solidna banda rolesów się tam zebrała.
Embid do Dallas.
:antonio:
Panie Cuban make IT happen!
Wiem że hajs się nie zgadza, ale widział bym to.
 
Panowie co się odjebało w Phoenix?
Game 7 Wdupić 33 punktami

:brainoverload:
I to dzięki temu ich słynnemu clutch time, bo dostawali momentami 40+.
Luka i spółka nie tyle zrobili mi dziecko, co od razu czworaczki.
Finały na zachodzie GSW - Mavs jak dla mnie super, bo obu życzę mistrza. Niech wygra lepszy bo w finale z drugiej strony moim zdaniem zamelduje się Boston.
 
I to dzięki temu ich słynnemu clutch time, bo dostawali momentami 40+.
Luka i spółka nie tyle zrobili mi dziecko, co od razu czworaczki.
Finały na zachodzie GSW - Mavs jak dla mnie super, bo obu życzę mistrza. Niech wygra lepszy bo w finale z drugiej strony moim zdaniem zamelduje się Boston.
Niech Luka jeszcze rok poczeka.
Chce zobaczyć ostatni taniec starych Warriors. :cmgkeepgoing:
 
pomysł na początku był dobry i działał.
kreowanie kolegów przez greka.
do tego wolne rozgrywanie akcji, dobra obrona w pomalowanym.
starczyło na 1,5 kwarty.
potem było już tylko gorzej, a nawet fatalnie.

gracze pierwszej piątki matthews i allen oraz dwaj podstawowi rezerwowi connaughton i hill dali łącznie 6 punktów.
policzyłem sobie 2/17 z gry i 0/12 za 3.
bucks w tym meczu 4/33 za 3, czyli jeszcze gorzej niż ostatnio.
po co rzucać tyle za 3, jak nie wpada?
trzymali długo na boisku lopeza, w ogóle nie używając go w ataku w 2 połowie.

tam z końcem pierwszej i przespaniem początku drugiej połowy skończył się pomysł na cokolwiek.

do tego obrona świetna w pomalowanym, ale na obwodzie słabiutka.
8 graczy bostonu z co najmniej jedną trafioną trójką.

w całej serii boston trafił 110 razy za 3, bucks 57.

w lutym oddano gracza pierwszej piątki divicenzo za ibakę.
chłopak na obwodzie bronił, przydałby się w tej serii strasznie.
ibaka na parkiecie spędził łącznie może 5 minut.
 
luka doncic w serii z suns miał:
- więcej punktów niż booker
- więcej zbiórek niż ayton
- więcej asyst niż paul
- więcej przechwytów niż bridges

dla powyższej trójki graczy suns (oprócz paula) był to pierwszy mecz nr 7 w karierze.
tam nie zadziałały głowy.

chris paul popsuł się epicko.
od meczu nr 3 rej serii coś poszło nie tak, jak powinno.

cieszę się na finał zachodu mavs z warriors, bo zawsze bardzo lubiłem obie ekipy.
 
1 orlando
2 oklahoma
3 houston
4 sacramento
5 detroit
6 indiana
7 portland
8 new orleans (wybór od lakers)
9 san antonio
10 washington

pierwsza 10 draftu.
 
Obrona Miami jest szefem, to co wyczyniali w D po starcie 3 kwart nadaje się do podręczników gry, jak grając intensywną obronę na połowie rywala można rozjebać i zamknąć mecz. Pierwsze 6 minut 3 kwart i run 22:2, trochę mogę pomylić bo dopiero co obejrzałem mecz, ale to były chyba 2 bloki Adebayo i 3 steale Butlera + zajebista gra w obronie Vincenta i Tuckera, Williams wyższy o głowę od obu, a Vincent kradnie mu piłkę po ofensywnej zbiórce, bardzo konsekwentne i pewne Heat w transition.

Celtics to mocna ekipa godna pierścienia, ale Heat jak nie wypuszczą HCA z pierwszych dwóch meczy to wydaje mi się, że to mają. ALLTIMERSKA obrona Heat w 3 kwarcie.



Butler vs Doncic, czy to jest finał na który wszyscy czekamy? :antonio:


2.jpg
vs.
1.jpg
 
Last edited:
ostatnia seria mavs vs warriors, to ta z 2007.
wtedy w pierwszej rundzie warriors z 8 wyrzucili w pierwszej rundzie mavs, którzy byli najlepsi w konferencji.
baron davis...
:wink:
 
Dallas 31% z gry. Tak się meczu nie wygra.

W trzeciej kwarcie było juz +20 dla GSW.
Pięknie się ogląda rozpędzonych wojowników.
 
ostatnia seria mavs vs warriors, to ta z 2007.
wtedy w pierwszej rundzie warriors z 8 wyrzucili w pierwszej rundzie mavs, którzy byli najlepsi w konferencji.
baron davis...
:wink:
Piękna to była kapela, poza Baronem jeszcze S-Jax, Harrington, Monta :antonio:
 
Dallas 31% z gry. Tak się meczu nie wygra.

W trzeciej kwarcie było juz +20 dla GSW.
Pięknie się ogląda rozpędzonych wojowników.
Mavs nie wykorzystali swojej szansy w tym meczu, przez pierwsze dwie kwarty Splash Brothers strasznie ceglili, ale Wiggins i Poole i tak trzymali mecz i przeważnie to było 8-10 punktów przewagi Dubs, Klej pierwsze punkty zdobył dopiero w trzeciej kwarcie, ale jak już obaj się rozpędzili to nagle zrobiło się po zawodach. Luka bez wsparcia będzie miał tutaj ciężko. Ogólnie bardzo równy pierwszy mecz GSW, nie widać tutaj zdecydowanego lidera, SC jeszcze nie przejął żadnego meczu w tych playoffach, oby trzymał bak na finały :)

Trójka Stepha na początku 3q jak ścina za linie, odrzuca piłkę do Draymonda i wybiega trafić trójkę to akcja tego meczu :antonio:
Szkoda mi tego Doncica, ale chyba jednak sercem za The Last Dance Dubs, Luka ma jeszcze czas :beer:
 
Mavs nie wykorzystali swojej szansy w tym meczu, przez pierwsze dwie kwarty Splash Brothers strasznie ceglili, ale Wiggins i Poole i tak trzymali mecz i przeważnie to było 8-10 punktów przewagi Dubs, Klej pierwsze punkty zdobył dopiero w trzeciej kwarcie, ale jak już obaj się rozpędzili to nagle zrobiło się po zawodach. Luka bez wsparcia będzie miał tutaj ciężko. Ogólnie bardzo równy pierwszy mecz GSW, nie widać tutaj zdecydowanego lidera, SC jeszcze nie przejął żadnego meczu w tych playoffach, oby trzymał bak na finały :)

Trójka Stepha na początku 3q jak ścina za linie, odrzuca piłkę do Draymonda i wybiega trafić trójkę to akcja tego meczu :antonio:
Szkoda mi tego Doncica, ale chyba jednak sercem za The Last Dance Dubs, Luka ma jeszcze czas :beer:
Właśnie dziwi mnie bierność Łuki.
Klay i Steph w pewnym momencie mieli 2/12 i nie wziął meczu na plecy kiedy jeszcze liderzy przeciwnika byli w dołku.
Później jak to GSW ma w zwyczaju odpalili sie na potęgę i było po herbacie.
 
Właśnie dziwi mnie bierność Łuki.
Klay i Steph w pewnym momencie mieli 2/12 i nie wziął meczu na plecy kiedy jeszcze liderzy przeciwnika byli w dołku.
Później jak to GSW ma w zwyczaju odpalili sie na potęgę i było po herbacie.
Luka mógł mieć jakieś problemy, w sumie gdzieś od połowy drugiej kwart łapał się za bark po każdym rzucie, coś tam mogło się stać, dość wyraźnie sygnalizował, że nie jest w 100% gotowy, a to raczej nie jest płaczek. Jednak z drugiej strony, Wiggins/Green/Kuminga to dobra trójka obrońców na swiczowanie Donica, wszyscy dobrze bronią i są silni fizycznie.

Tam coś się stało, tylko nie wiem w którym momencie, ale Luka biegał z takim zadrapaniem od oka po policzka. Pewnie Draymond mu zajebał z pazura :muttley:
 
seria z phoenix i ten kosmiczny ostatni mecz zabrał dużo paliwa w bakach zawodników dallas.
tego paliwa brakowało też dla luki.

wojownicy mądrze to rozegrali- po co siadać za wszelką cenę na doncicu, skoro można wyeliminować jego partnerów.
ruch piłki warriors bardzo piękny.
co nie będzie bez znaczenia w tej serii- tam ma kto rzucać.
dziś 7 zawodników ze zdobyczą +10.

na koniec mała ciekawostka:
trener steve kerr w seriach play-off's, gdy wygrywa mecz otwarcia jest... 19-1!
 
trójka dla bostonu wpada z niesamowitą skutecznością (12/19).
bardzo ładnie dzielą się piłką (16 asyst).
gospodarze po dobrym początku bezradni.
+25 do przerwy dla celtics i tylko 7 ludzi w rotacji.
ciężko będzie miami wrócić do meczu.
 
Dallas póki co na świetnej skuteczności za 3, zupełnie inaczej niż w pierwszym meczu, ale GSW dbają o to żeby ciągle być w meczu Luka mam wrażenie, że mimo wszystko nie jest do końca zdrowy choć do przerwy machnął 24 punkty. No i dziś zdecydowanie ma wsparcie kolegów.
 
No i się Dallas zepsuło w drugiej, oddając kontrolowany mecz.
GSW to jest jednak maszyna. Pięknie się to ogląda. Szczerze im życzę miśka w tym roku.
To będzie piękne podsumowanie ich legacy.

Tylko Durantowi będzie smutno, bo go hejterzy zjedzą.
:śmiech:
 
miami fantastyczny początek, może nawet za mocno i za szybko.
potem zdarzyło się sporo słabszych momentów i kilka fatalnych decyzji.
najważniejsze, że wynik obronili.
bam wreszcie zagrał świetny mecz.
butler uraz i nie wyszedł na drugą połowę.

sędziowie gwizdali dla bostonu.

zimnokrwisty- to słowo klucz w komentarzu pana michałowicza.
zimnokrwisty dominikanin, zimnokrwisty kalifornijczyk, zimnokrwisty tucker, zimnokrwiści celtics.

wywiad z patrickiem vieira, trenerem crystal palace, którym raczą nas w przerwach znam już chyba na pamięć.
 
  • Bones
Reactions: osk
Tucker, Bam, Lowry, Dipo to kocury w obronie dzisiaj, KL nawet jak nie jest w formie to i tak bardzo się przydaje w D, a skurwysyńskie sędziowanie pod gospodarza trwa jak zwykle. Tych sędziów z dzisiaj i tych z chyba G2 Memphis vs GSW to tylko batem na pole bawełny zagonić.

 
Back
Top