NBA - najlepsza liga koszykarska na świecie.

Porównujecie tutaj Moranta do Iversona, i słusznie bo od czasu AI żaden gracz nie był tak dynamiczny i tak energetyczny jak Ja ( skromnie o sobie, no i z dużej litery :mamed: ) gość jest niesamowity, tylko nikt nie pisze tutaj, jak duże obciążenia znoszą kolana Moranta i jak je wytrzymają.
A dziś w nocy niech Doc Rivers zrobi mi dobrze :jjsmile:. Co Ty na to @Hellah ?
#DocMusisz!
Jak 76ers dzis wdupią to Doc jest w stanie zapisać się w historii jako pierwszy trener który spartolił prowadzenie 3 do jaja.
Mocno przeceniony jest jego warsztat, ale jak kciuk Embida pozwoli to powinni przejść.
 
Obejrzałem teraz 4q meczu numer 5 to się za głowę łapałem jakie oni decyzję podejmują
cały mecz z tej serii obejrzałem tylko pierwszy i ten poszedł im aż za dobrze.
za to w meczu play in przeciwko clipps utkwiła mnie w głowie jedna z tych sytuacji, o których piszesz.

dwie minuty do końca russell korzysta z zasłony, uwalnia się od george'a i trafia z półdystansu.
wychodzą na 6 punktów do przodu.
clippers wychodzą z piłką, szybka akcja, podanie na skrzydło i nietrafiona trójka.
zbiera w ataku zubac, szuka podaniem batuma, ale piłkę przechwytuje russell.
batum siada na dupie i wychodzi kontra 4 na 1.

jeszcze raz napiszę 4 na 1!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

atakuje z prawej strony, jedyny obrońca to george.
po prawej za łukiem stoi edwards, po lewej beasley i chyba beverley.
6 punktów przewagi, 1.40 do końca.
wbiega w pomalowane i przed obrońcą oddaje piłkę.
do kogo?
do stojącego za łukiem edwardsa, ten niestety nie trafia.
wraca reszta zawodników clipps w pomalowane i tam zostaje odgwizdany faul obrońcy przy zbiórce.
nie są w bonusie, więc wilki wznawiają z autu.
mają 15 sekund, 6 punktów przewagi i 1.35 do końca.
i co robią?????
edwards w walce o pozycje odpycha jacksona i dostaje faul w ataku!!!!!

odpowiedź jest natychmiastowa- george trafia za 3- 1.25 do końca.
kryminał, zamiast pewnych 8 są 3...
tutaj akurat szczęście im sprzyjało, bo potem przeciwnik nie trafiał lub gubił piłkę, ale mogło się to skończyć różnie.

ja generalnie mam duży sentyment do tej drużyny- kevin garnett...
 


tutaj niestety piękną historię zatrzymały kontuzje kolan: więzadło w lewym, a potem łąkotka w prawym.

Powiedziałbym, że nie kontuzja, a jebany dzban Thibodeau.
Taki talent zmarnować orając nim po 40+ minut. Dramat.
 
Powiedziałbym, że nie kontuzja, a jebany dzban Thibodeau.
Taki talent zmarnować orając nim po 40+ minut. Dramat.
jeżeli pamięć mnie nie myli (a może, bo jestem już stary) to ten mecz z philadelphią był pod kontrolą.
to był mecz nr 1, jego końcówka w zasadzie.
bulls potem serię przegrali.

mam na myśli kontuzję w lewym kolanie.
 
jeżeli pamięć mnie nie myli (a może, bo jestem już stary) to ten mecz z philadelphią był pod kontrolą.
to był mecz nr 1, jego końcówka w zasadzie.
bulls potem serię przegrali.

mam na myśli kontuzję w lewym kolanie.
Nie śledzę czikago, ale tam mieli pełen luz w tym meczu, bo nie raz w podcastach był ten temat poruszany. U popa by nawet w 4 kwarcie parkietu nie powąchał.
Jedna z możliwie lepszych karier zmarnowana przez głupotę.
 


tutaj niestety piękną historię zatrzymały kontuzje kolan: więzadło w lewym, a potem łąkotka w prawym.

Kurna taki talent jak Derrick. No racja kolego, pominąłem Rose'a który na to nie zasłużył. Taki oozak a teraz musi się bujać gdzieś na peryferiach ligi w pojebany Nowym Jorku i znowu u tego, który . Thibodeau jest jak ruski generał, nie dba o żołnierzy niestety. Gdzie by go nie było tam cioral najlepszych zawodników 40-44 min
 
Rose właśnie w Wilkach jebnął career high, zajebisty gracz, mniej więcej wtedy zacząłem oglądać NBA jak Derrick i Westbrick przychodzili do ligi.




Jak tak teraz patrzę to on tylko trzy pierwsze sezony zagrał ~80 meczów, później już cały czas jakieś problemy z kontuzjami, szkoda bo to były takie lata gdzie wracała nadzieja na dobrą przyszłość Byczków, jeszcze mieli wtedy Butlera.

 
A dziś w nocy niech Doc Rivers zrobi mi dobrze :jjsmile:. Co Ty na to @Hellah ?
#DocMusisz!
Nie sądzę żeby drugi raz zagrali tak fatalnie, raczej zamkną to 4:2.

Jak 76ers dzis wdupią to Doc jest w stanie zapisać się w historii jako pierwszy trener który spartolił prowadzenie 3 do jaja.
Mocno przeceniony jest jego warsztat, ale jak kciuk Embida pozwoli to powinni przejść.
Nieprawda, Blazers przejebali mając 3:0 w 2003 z Mavs, Nuggets z mormonami za czasów duetu Malone & Stockton i jeszcze Knicks, ale bo było dawno i chuj kogo Knicks obchodzą :lol:
 
Nie sądzę żeby drugi raz zagrali tak fatalnie, raczej zamkną to 4:2.


Nieprawda, Blazers przejebali mając 3:0 w 2003 z Mavs, Nuggets z mormonami za czasów duetu Malone & Stockton i jeszcze Knicks, ale bo było dawno i chuj kogo Knicks obchodzą :lol:
Morda, ale Blazers to wyciągnęli z 3-0 na 3-3 i potem w game 7 Mavs ich jebneli. Kolega @Siwy25_1 chyba nie doprecyzował, ale pewnie chodziło mu o wygranie serii best-of-7 przez team, który wcześniej przegrywał 3-0. :) Jeśli chodzi ci o wyrównanie to jak najbardziej masz rację. :)
 
Morda, ale Blazers to wyciągnęli z 3-0 na 3-3 i potem w game 7 Mavs ich jebneli. Kolega @Siwy25_1 chyba nie doprecyzował, ale pewnie chodziło mu o wygranie serii best-of-7 przez team, który wcześniej przegrywał 3-0. :) Jeśli chodzi ci o wyrównanie to jak najbardziej masz rację. :)
Best of 7 ;)
Ale się jaram tymi finałami. Ta przerwa od ligi obudziła Starą zajawkę jak się po nocach siedziało
:antonio:
 
Morda, ale Blazers to wyciągnęli z 3-0 na 3-3 i potem w game 7 Mavs ich jebneli. Kolega @Siwy25_1 chyba nie doprecyzował, ale pewnie chodziło mu o wygranie serii best-of-7 przez team, który wcześniej przegrywał 3-0. :) Jeśli chodzi ci o wyrównanie to jak najbardziej masz rację. :)
Fakt, masz rację, źle spojrzałem.
 
tutaj akurat szczęście im sprzyjało, bo potem przeciwnik nie trafiał lub gubił piłkę, ale mogło się to skończyć różnie.
Imho to oni nie powinni grać w deciderze z DLO na parkiecie, ale tam nie ma za bardzo kim rotować, jednak ja bym wolał kończyć mecze z Beasley'em niż DLO, brakuje ogólnie takiego drugiego rozumnego weterana obok Pat'a żeby miał kto poklepać, przegrają serie na własne życzenie.
 
Nie było co zbierać z Dinozaurów, dzisiaj ten lineup: Harden, Maxey, Green, Harris, Embiid zagrał chyba najlepszy mecz w sezonie. Spotkanie bez emocji, Sixers szybko odjechali po przerwie, można tylko poszukać tych trójek Maxeya i Greena, kilka fajnych wjazdów, szczególnie mi się podobają akcje Sixers w transition gdzie Harden zbiera piłkę, a Maxey już wie co jest 5 i od razu startuje jak bolid F1, kurwa co ma gaz ten chłopak :antonio:




Polecam 4Q Mavs vs Jazz, tak mniej więcej ostatnie 6 minut, działo się tam, Mavs mają do perfekcji opanowanie uciekanie na open trójki, ale to chyba bardziej zasługa słabej obrony Utah.
Po tym nietrafionym wolnym Brunsona czułem, że może być G7, O'Neale ładnie znalazł Bogdanovica przy wznowieniu, dobry fejk chorwata na Dinwiddim, ale ręka zadrżała, miał ze 2 sekundy na rzut, a spierdolił koncertowo.



Jeszcze tylko GSW czekają na rywala i mamy komplet do drugiej rundy.
Wschód:
Bucks vs Celtics, Heat vs Sixers
Zachód:
Mavs vs Suns, GSW vs Sota/Miśki
 
Last edited:
Obejrzałem właśnie trochę Suns vs Pels. CP3 co dzisiaj poszedł 14/14 z gry i 4/4 FT, nowy rekord PO najwięcej celnych rzutów przy 100% skuteczności :crazy:

Point God.
 
Last edited:
Obejrzałem właśnie trochę Suns vs Pels. CP3 co dzisiaj poszedł 14/14 z gry i 4/4 FT, nowy rekord PO najwięcej celnych rzutów przy 100% skuteczności :crazy:

Point God.

Cp3 w tej serii z młodziakami z pels wyglądał jak profesor. Ja wujek Stefan który przyszedł na orlika z młodymi pyknąć.
Kontrola tempa i przejścia po zasłonach po mistrzowsku.
 
No i mógł Doc Rivers przejść do historii, ale spierdolił to koncertowo :roberteyeblinking:. W trzeciej kwarcie Phila zdmuchnęła Raptors z planszy.
Szczerze to po pierwszej połowie miałem nadzieję że będzie dobrze, wynik był na styku, chyba +1 Phila ale później to była masakra.
Chris Paul jest bogiem rozegrania. Jego przegląd gry, wyczucie dystansu to jest mistrzostwo świata. Point God. Jestem ciekaw jego partyjki ze słoweńskim pączusiem
 
Imho to oni nie powinni grać w deciderze z DLO na parkiecie, ale tam nie ma za bardzo kim rotować, jednak ja bym wolał kończyć mecze z Beasley'em niż DLO, brakuje ogólnie takiego drugiego rozumnego weterana obok Pat'a żeby miał kto poklepać, przegrają serie na własne życzenie.
generalnie to oni i tak w tym sezonie zrobili robotę.
nawet, jak zaraz odpadną wstydu nie będzie.
patrząc na poprzednie lata, to duży krok do przodu.
przed, czy nawet na początku sezonu nikt raczej nie dawał im wielkich szans.
może play in albo tak jak zwykle.
tymczasem zrobili sympatyczny wynik.
najważniejsze żeby tego nie zepsuć, a z tym może być różnie...
 
generalnie to oni i tak w tym sezonie zrobili robotę.
nawet, jak zaraz odpadną wstydu nie będzie.
patrząc na poprzednie lata, to duży krok do przodu.
przed, czy nawet na początku sezonu nikt raczej nie dawał im wielkich szans.
może play in albo tak jak zwykle.
tymczasem zrobili sympatyczny wynik.
najważniejsze żeby tego nie zepsuć, a z tym może być różnie...
Pamiętam, że przed sezonem typowalismy że Wolves i Charlotte będą fajni do oglądania i w sumie nie zawiedliśmy się zbytnio.
Ja myśle, że Russell powinien iść na handel, moim zdaniem to kluczowe do rozwoju organizacji. Dla mnie ( moja subiektywna opinia) to strasznie przereklamowany typ. Nie warty swojej ceny
 
Pamiętam, że przed sezonem typowalismy że Wolves i Charlotte będą fajni do oglądania i w sumie nie zawiedliśmy się zbytnio.
Ja myśle, że Russell powinien iść na handel, moim zdaniem to kluczowe do rozwoju organizacji. Dla mnie ( moja subiektywna opinia) to strasznie przereklamowany typ. Nie warty swojej ceny
Wstaw 1 do 1 CP3 za DAR i mamy kandydata do finałów konferencji, a tak to miśki ich dzisiaj stukną.
Jakby nie trafił w drafcie do LAL to by coś z niego było, a tak to sobie biega.
:lesnarhappy:
Memphis jest na fali, młody eksplozywny zespół (JA IS MAD), jak burza przeszli sezon i z tą energią wejdą dalej, ale z GSW ich nie widzę - Draymond ich poustawia po kątach.
 
embiid- pauza na czas nieokreślony.
kontuzja oczodołu.

teraz rywalizacja z heat nie będzie już tak ekscytująca.
chyba, że uda mu się w niej wrócić.
 
embiid- pauza na czas nieokreślony.
kontuzja oczodołu.

teraz rywalizacja z heat nie będzie już tak ekscytująca.
chyba, że uda mu się w niej wrócić.
Bez Embida w pomalowanym Bam Adebayo będzie rozdawał karty w tej serii.
Spoelstra to mistrz taktyki, Doc może mu buty czyścić i 76ers będą bici.
 
Najlepsze w tym wszystkim, że to się stało po tym łokciu od Siakama pod koniec ostatniego meczu, gdzie Sixers już prowadzili 29 punktami, 4 minuty do końca, brawo kurwa za granie starterami ponad 40 minut przy takim blowoucie.
Teraz tam nie ma żadnego backupu na C, przecież Reed to się nie nadaje na startera w playoffach. Jeśli Lowry/Butler zagrają od pierwszego meczu to się skończy 4:1, Sixers bez Embiida ze zdrowymi Heat nie wezmą więcej niż jednego meczu u siebie.

Znowu kontuzje rozjebały playoffy, jak co roku w sumie.
 
Starą zajawkę jak się po nocach siedziało
Nie wiem o jak starej zajawce piszesz. Siedziałem po nocach i nagrywałem na VHS-y z pilotem w ręku, by reklamy opuszczać. Stare dobre wojny Detroit vs. Bulls po których nastała późniejsza cała era byków. Kiedyś to było ;) Pamiętam, że w swoich pippenach do Paryża stopem dojechałem, by z czarnymi braćmi popykać w kosza. Buty mam do teraz, od asfaltu tylko podeszwa całkowicie zdarta na podbiciu palucha, po za tym nic nie pękło, są całe:
https://heabbi.com/wp-content/uploads/2019/05/scottie-pippen-nike-air-flight-huarache-1991-1.jpg

https://www.freshnessmag.com/.image/t_share/MTM1OTc2NzEwOTE4ODI4MDAy/nike-basketball-1992-2012--air-flight-huarache-1992---5.jpg

:antonio:
https://www.freshnessmag.com/.image/t_share/MTM2NjI5ODIyOTcyNTY5MTgz/nike-basketball-1992-2012-air-flight-huarache-0.jpg
 
Last edited:
Jordan to i tak nie dostanie minut, będzie grał Reed i pewnie Bassey. Tu nawet Doc nie ma co odpierdolić, ponieważ zwłoki Jordana nie wytrzymają więcej niż 5 minut.
 
Memphis w koalicji z pasiastymi nie dali rady wyjebać GSW. Dubs zajebiście zagrali w końcówce, najpierw trójka Kleja, a przy posiadaniu Miśków w następnej akcji Curry blokuje Moranta w pomalowanym :antonio:



 
Back
Top