Najlepsza sekcja mma w warszawie

Nie no jasne,



należy sprecyzować,



sam klub, jeśli chodzi o wyposarzenie (kozak!) i poziom sportowy kadry (Umiński? Jocz?) to nie ma wątpliwości, że stoi chyba na dość wysokim poziomie.
 
Dużo osób powtarza nazwę Chaos Gold Team, do poziomu trenera się nie odnoszę, ale słyszałem od dwóch osób, które stamtąd odeszły, że atmosfera nie jest tam najlepsza. Warto by było żeby ktoś stamtąd się wypowiedział.

Jeśli chodzi o parter, zdecydowanie polecam Alliance Warszawa. Widziałem te same techniki pokazywane przez różnych trenerów i widzę tutaj dosłownie przepaść jeśli chodzi o ilość szczegółów na korzyść tego, co pokazuje Radek. To rzuca się w oczy nawet przy zwykłym kluczu/americanie. Widać to także u jego uczniów, więc mieszkańcy Bemowa śmiało powinni uderzać do Harry'ego w centrum Bushido, Powiśla do Ziemniaka na ulicy Okrąg, Mokotowa do Kamila Umińskiego w S4, a Bielan do Watsona na Staffa.

Przy okazji seminarek i na tajskim byłem w Academia Gorila. Sympatyczni trenerzy, dużo osób podchodzi sceptycznie, ale dobrze sobie radzą na zawodach. Jak robiłem sparringi, to miałem wrażenie, że mają uprzerobiony do zajechania, ale nieduży zasób technik. Cała sekcja jeden-dwa sweepy, jedno przejście gardy, dobra kontrola z góry, mało prób poddań. I dużo jeżdżą swoją małą ekipą na zawody, ciągle jakieś foteczki z medalami. Tajski fajny, ale przerwałem po dwóch treningach, bo akurat mi wyszły problemy z okiem.

A tak to Copacabana trąci masówką, ale sporo dobrych osób tam teraz ćwiczy w grupach brazylijskiego, tajskiego, MMA. Mają fajne inicjatywy typu "Vai Finaliza", ale ilość trenujących tam osób mnie trochę odpycha. Ponoć grupy się z czasem przerzedzają. Byłem na tajskim u Kołacina i było naprawdę ok, poza 60 osobami na treningu. ACT nieźle kosi w amatorskim MMA. Reszta klubów jest też ok, osobiście odradzałbym tylko Sambo System Polska. Chodziłem tam przez trzy miesiące jako uzupełnienie, zwabiony tym, że może nauczę się czegoś innego niż na brazylijskim. Dostałem to samo, tylko na niższym poziomie technicznym. Klucze w powietrzu, taktarowy z brzucha, itd.. Z plusów SSP wymienić mogę szybkie przejście do obwodów i stójki. Na ustawki się nada ;)
 
Ocena nigdy nie będzie w 100% rzetelna, jeśli osoba pisząca trenuje w jednym z klubów :-)



poza tym dobre podsumowanie.







edit:



A i witamy na cohones!
 
Siema Franek,może mamy kandydata do nagrody ''naj nowego uzytkownika'' cohones ;-)



P.s rozumiem ze chodzisz do Radka-jak tam z frekwencją?
 
U Radka na początkującej wystarczająco miejsca dla nowych adeptów, na zaawansowanych tez jest ok, szczególnie teraz w okresie letnim
 
A jak tam wygląda stójka zapaśnicza w alliance? Jest robiona? Jeśli tak to kto prowadzi i jak często?
 
Dzięki wielkie za miłe przyjęcie :) Jak będę miał coś do powiedzenia, to na pewno będę się udzielał.



Stójki w zasadzie nie ma, to jest powiedzmy jeden na trzydzieści treningów. Radek pokazuje tylko techniki jak z powodzeniem ominąć stójkę, ze względu na to, że nie ma miejsca na walki w tej płaszczyźnie. Wiem, że część chłopaków uczy się zapasów od Tomka "Kongo" Janiszewskiego, który też prowadzi chyba nadal zajęcia w Fit-Fight na Ursynowie (tuż przy stacji metra Imielin). Inni wpadają do Kostka na zapasy i dobrze się to wszystko komponuje. Podtrzymuję jednak, że nigdzie indziej tak szczegółowego instruktażu samego parteru nie widziałem.



Peer: chodziłem na sambo trzy miesiące na początku tego roku, bo chciałem trochę się zbliżyć do MMA. Poza niezłymi i przekrojowymi treningami grupy mieszanej (combat + sport) raz w tygodniu, było to zwykły grappling, tylko bardziej opierający się na sil. Dla przykładu nawet przy najprostszym kluczu/americanie, instruktor źle rozkładał ciężar ciała, ciągnął go, odrywając od ziemi i mówił, że "na rozciągniętych może nie działać". Nie chciałem juz podważać jego słów i nie zgrywam kozaka, bo to zasługa mojego trenera, ale wystarczyło zrobić to porządnie potem na boku i ta sama osoba klepała bez większego oporu. Do tego w czasie sparringów z głównym trenerem szarpał mnie dość chamsko za rasha i szedł cały czas do klucza na stopę na nogę, którą miałem w opasce elastycznej z powodu drobnej kontuzji. Nieeleganckie zachowanie.



Przemek: z frekwencją w Alliance jest spoko, zazwyczaj raz czy dwa razy w tygodniu jest ciaśniej, a tak to w sam raz. Jedyny trening, na którym jest naprawdę luźno, to początkujące kimona w środę o dwudziestej. Ale naprawdę warto, zapraszam, jak ktoś chce spróbować pierwszy raz lub kontynuować, to niech wbija np. w poniedziałek na 20:00, też będę.
 
Franek, a o którym trenerze mówisz? Ja smigam do SSP kilka miechów na grappling i w sumie nie narzekam, chociaż jest kilka minusów, jak chociażby brak treningu siłowego, ale ogóle atmosfera spoko, jest z kim porobić, Minusem są też warunki(zwykła salka bez sprzętu, nawet matę trzeba samemu rozkładać). Blisko mam, więc śmigam, ale chyba przeniosę sie do S4 ;)
 
Peer: Trener miał chyba na imię Kuba. Z kolei akcja z tym ciąganiem za rasha była z głównym trenerem, Bartek p ile dobrze pamiętam. Ja nie przeczę, że można się dużo nauczyć, jak ktoś nie chce się bawić w sportowy grappling, to może mu nawet bardziej podpasować. Ale osobom z zacięciem do parteru poleciłbym jednak czyste BJJ/no-gi w klubie, który może się pochwalić w tej dyscyplinie dużymi sukcesami (typu Alliance, Copa).

Mort:
http://www.centrumwalki.pl/grafik Powiśle

Oprócz tego Paweł zaczyna prowadzić od 19 czerwca treningi w pon, śr, pt o 14:00 na Karowej 18, na Multisport lub 100zł/miesiąc. Nie wiem jak tam z poziomem zaawansowania i frekwencją, bo to nowość.
 
Dzięki wielkie, nie omieszkam niebawem sprawdzić, mam rzut kamieniem na Ludną. ;)
 
Ziemniak to kocur no gi, polecam gościa,
Kamil uminski prowadzi w s4 tez polecam
Jeżeli zapasy pod bjj/mma to tylko Tomek Janiszewski rownież w s4
Na Bemowie bjj prowadzi Harry rownież uczeń Radka, zajebisty zawodnik i trener,
A na Bielanach Watson

Wybór jeżeli chodzi o grappling jest wiadomy - alliance

P.s. Z tego co sie orientuje Radek od września mocniej nastawia sie na gi, więc kimoniaezy tez zapraszamy ;)
 
Moze mi pomozecie w moich rozterkach .



Sytuacja wygląda tak .



Chce startowac w almmie na jesieni , wydaje mi sie ze mój poziom mma jest słaby bonie trenuje samego mma .



Stojka jest na niezłym poziomie , od trzech lat trenuje mt a ostatnie półroku mocniej u Igora Kołacina . Polecam .



Submission w copacabanie od miesiaca i zapasy u Tomka w S4 i na ursynowie .



Chciałbym trenować mma zeby posparować i pouczyc sie technik konkretnie pod mma .



Odpadają :



Copacabana - za duży tłum i małe zainteresowanie trenera .



Nastula - Po odejściu Jocza treningi prowadzone troche niespójnie przez dwóch trenerów .



S4 - właśnie zlikwidowali jedne z dwóch zajęć w tygodniu dla grupy średnio zaawansowanej .



Co zostaje ? jakieś sugestie ?
 
Copacabana - za duży tłum i małe zainteresowanie trenera .


Z tym tłumem to tak naprawde różnie, jak są nowe nabory to pojawiają sie tłumy ale wystarczy wpaść np na trening teraz i jest 1/3 z tych tłumów,



co do zainteresowania Jurasa zawodnikami to nie wypowiem się bo trenuje czysto amatorsko więc nie wiem :)
 
Panowie,
No i jak te treningi u Jocza?
Chciałbym wrócić do mma, raczej sekcja dla początkujących mnie interesuje, chciałem wybrać sie do s4 ale słyszałem ze Robert olewa treningi (widze ze treningi prowadzi rowniez Fabiański - jak on?)

Mam niebieski pasek w jj, i 2 letnie doświadczenie w uderzanych.
 
Od poniedziałku rusza nabór do Aquila Competition Team. Godziny,cennik i inne ważne informacje na stronie (jak klikniecie w moją sygnaturkę, to przeniesie). Zajęcia z MMA, boksu tajskiego, BJJ, SF i boksu ;)
 
Czy ktos wie czy istnieje cos takieog jak sekcja zapasow dla poczatkujacych w Warszawie?



Dodatkowo czy lepiej do Alliance isc od nastepnego naboru czy mozna bez problemu dolaczyc do poczatkujacej grupy?
 
Na luzie możesz dołączyć, jest sporo świeżych osób na tej grupie i robią walki oddzielnie. Jutro też prawdopodobnie przyprowadzę nową osobę.


Zapasy prowadzi Tomek Janiszewski w S4 Fight&Cross Gym. Środy 18 i soboty 12 z tego co pamiętam. Nie jest od zera, ale dasz sobie radę.
 
Czesc,



Mam pytanie: jakie kluby w Warszawie prowadza poranne treningii BJJ/SW dla poczatkujacyh (ewentualnie zapasy lub judo)?



Intersowalyby mnie takie zajecie, ktore najpozniej koncza sie o 9:30, dlatego np. Academia Gorila odpada.



Milym dodatkiem byloby gdyby odbywaly sie one w okolicach centrum.
 
Siema,


byłem po jednym treningu w Copacabanie i S4 i to moje wrażenia. Faktycznie w Copie jest dużo ludzi na zajęciach ale mata jest duża i miejsce się zawsze znajdzie. Juras jako trener świetnie ogrania całą grupę, wszędzie go pełno, zawsze służy radą i pomocą. Chętnie pokazuje co robisz źle i jak masz to poprawić. Plusem dużej ilości uczęszczających jest to, że zawsze można trafić na kogoś o podobnych umiejętnościach. Na treningu jest super atmosfera, można się odnaleźć od razu i dobrze się czuć.



S4 z kolei jest całkiem inne. Mata nie jest taka duża jak w Copie ale za to grupka początkująca ma nie więcej 15 chłopaków. W klubie jest ring, klatka, dużo sprzętu typu worki bokserskie, manekiny do zapasów i gnp itp. (oczywiście w Copie tego nie brakuje ale w S4 jakoś się to bardziej rzuca w oczy). Co do trenera, byłem u Bartka Fabińskiego (więc nie wypowiem się na temat Pana Jocza). Bartek jest bardzo miły, jak masz jakiś problem to pomaga go rozwiązać, służy radą i pokazuje ciekawe techniki. Grupa początkująca tak jak mówiłem nie więcej niż 15 chłopaków dobrze ogarnia i uważam, że pomimo tego, iż kiedyś trenowałem odstaje od nich znacznie. Atmosfera też jest w porządku.



Jak wiadomo ceny są prawie identyczne jak i lokalizacja. Subiektywnie wydaje mi się, że pomimo dużej grupy więcej nauczę się w Copie, z drugiej strony jednak w S4 jest klatka co wiąże ze sobą więcej możliwości i technik do nauki.



Ogólnie oba kluby jak najbardziej na plus. Sam nie wiem co wybrać. Może pomożecie. :D
 
W S4 sa czyste szatnie, grzyba nie dostaniesz, a nawet szafki sie zamykaja na kluczyk ;)
 
Back
Top