Morsowanie

Dziś byłem pierwszy raz w tym sezonie, 6 minut, zimna jak skurwysyn :childcry:
IMG_2778.jpeg
 
Dzisiaj 8+6m. Weszło ale nie tak jak tydzień temu.

Z ciekawostek to tydzien temu przy nurkowaniu praktycznie glowy nie czulem, a dzis mnie tak pierdolnelo ze az sie przestraszylem... Ciekawe od czego to zalezy...
To ładnie, ja mniej hardkorowo, jutro mam w planach jechać ale to do pięciu minut pewnie.
EDIT - i tak czytam sobie o zanurzaniu głowy, jeden rabin mówi tak, drugi powie nie... A spróbuje jutro.
 
Last edited:
Dał dziś po robocie. Nie pizgało, słoneczko to wgl inaczej. Nie mam czasu na jakieś sesyje w wodzie z dziubeczkami ale dobrych kilka minut i łeb zanurzony dwa razy po kilka sekund. Cytując Artura Szpile "nawet nie wiecie jaki jestem z siebie zadowolony". Tu już tylko fota z samochodu.
 

Attachments

  • 1732635550979.jpg
    1732635550979.jpg
    319.4 KB · Views: 14
Dał dziś po robocie. Nie pizgało, słoneczko to wgl inaczej. Nie mam czasu na jakieś sesyje w wodzie z dziubeczkami ale dobrych kilka minut i łeb zanurzony dwa razy po kilka sekund. Cytując Artura Szpile "nawet nie wiecie jaki jestem z siebie zadowolony". Tu już tylko fota z samochodu.
To mi sie podoba o to chodzi :)
Ja chyba jutro, bo w weekend za duzo rodzinnych wydarzen mialem i nie dalem rady...
 
Kocham to uczucie jak wstaję, wychodzę z ciepłego łóżka i idę pod zimny prysznic. W głowie dziesiątki myśli żeby tylko ten jeden raz wejść pod ciepłą wodę. Najlepszy jest ten moment gdy przełamujesz sam siebie i wchodzisz pod zimną wodą i ten na końcu, gdy ciało przyzwyczaiło się już do zimna i jest naładowane endorfinami. Jak zawsze było warto.
Jest zajebiście
 
Kocham to uczucie jak wstaję, wychodzę z ciepłego łóżka i idę pod zimny prysznic. W głowie dziesiątki myśli żeby tylko ten jeden raz wejść pod ciepłą wodę. Najlepszy jest ten moment gdy przełamujesz sam siebie i wchodzisz pod zimną wodą i ten na końcu, gdy ciało przyzwyczaiło się już do zimna i jest naładowane endorfinami. Jak zawsze było warto.
Jest zajebiście
Mordo, a jak się czujesz śpiący po takim prysznicu, to znaczy że trzeba dłużej?
 
Mordo, a jak się czujesz śpiący po takim prysznicu, to znaczy że trzeba dłużej?
Nigdy się nie spotkałem przeglądając internet aby ktoś po takim prysznicu czuł się śpiący. Sam też nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem więc ciężko mi się wypowiedzieć.
A tak z ciekawości to ile mniej więcej trwa u ciebie taki prysznic? Tylko zimna woda?
 
Nigdy się nie spotkałem przeglądając internet aby ktoś po takim prysznicu czuł się śpiący. Sam też nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem więc ciężko mi się wypowiedzieć.
A tak z ciekawości to ile mniej więcej trwa u ciebie taki prysznic? Tylko zimna woda?
No krótko bo się cykam :lesnarhappy:
Ale nie chce tego szarżować. Jak wychodzę z prysznica to jest okej, ale jak już siedzę np w autobusie to czuje się lekko śpiący.
 
No krótko bo się cykam :lesnarhappy:
Ale nie chce tego szarżować. Jak wychodzę z prysznica to jest okej, ale jak już siedzę np w autobusie to czuje się lekko śpiący.
Hmm skoro robisz się senny jak siedzisz w autobusie to może spróbuj następnym razem stać podczas podróży :suchykarol:

Oblewasz głowę zimna wodą? Jak nie, to spróbuj tylko nie polewaj głowy za długo, bo ból przychodzi niespodziewanie. Na kilka sekund możesz spokojnie polać głowę.
Jeśli robisz te prysznice regularnie od jakiegoś czasu to możesz też wydłużyć czas i zobaczyć jak to będzie na ciebie działało. Nie rozchorujesz się. Jeśli taki prysznic trwa np minutę to spokojnie możesz zrobić dwie i zobaczyć jak to będzie działało.
Stopniowo ciało się przyzwyczaja i wzrasta odporność. Ja biorę dość długie prysznice i ten efekt pobudzenia trwa u mnie dość długo i jest odczuwalny, bo budzę się trochę zmulony. Kawy nie pijam.
Eksperymentuj tylko z głową.
Powodzenia
 
ja dziś 3 minutki w jeziorku i standardowo 2x łeb zanurzył na pare sekund. A wy jak tam?
@Wrestlerek działał co?
View attachment 115201
Nie działałem, nie miałem z kim
ja dziś 3 minutki w jeziorku i standardowo 2x łeb zanurzył na pare sekund. A wy jak tam?
@Wrestlerek działał co?
View attachment 115201
IMG_1087.jpeg

Dzisiaj 40 długości, sauna i wanna z zimną wodą, jutro albo w poniedziałek nad jezioro, odezwę się po wszystkim.
 
Ja dzis 8 stanie po obojczyki + 4 pływanie, telepanko weszło.

Woda jednak zimniejsza. Na leśnych dziurach i na mniejszym jeziorku woda miała lodowy kożuszek. Jaka temperatura w jeziorze to nie wiem, ale wspomniane wyżej Niepruszewskie ma 3.8C.

g0cxt9d.jpeg
 
bojeczka jest, bhp zachowane
I to z latarką w środku bo już zmierzchało hahahaha choc z BHP to tak srednio, bo pierwszy raz ze pojechalem z kims (zonka mi fote robila). Moj ziomek z ktorym zwykle morsowałem/hamakowałem w tym sezonie nie moze... Byc moze w lutym dołączy, obaczymy.

Generalnie mam wikse zeby po ciemku raz sobie pomorsować, las w nocy/nad jeziorem ma klimat...
 
I to z latarką w środku bo już zmierzchało hahahaha choc z BHP to tak srednio, bo pierwszy raz ze pojechalem z kims (zonka mi fote robila). Moj ziomek z ktorym zwykle morsowałem/hamakowałem w tym sezonie nie moze... Byc moze w lutym dołączy, obaczymy.

Generalnie mam wikse zeby po ciemku raz sobie pomorsować, las w nocy/nad jeziorem ma klimat...

Dwóch gości, las w nocy/nad jeziorem, morsowanie, no klimat w chuj.. :damjan:
 
No nareszcie byłem i ja:dance:
Kozacko, drążek, pompki i kilka wejść z zanurzeniem głowy. Na następny raz muszę tam zawieźć jakiś kamień z 30kg żeby sobie nim machać i dobrze się rozgrzać jakimś obwodem, rzucę go koło drążka i będzie można fajny trening zrobić. Zawsze robię tak, że robię kilka ćwiczeń przed wejściem do wody, między wejściami, na koniec przed ubraniem się i mam full pakiet. W środę powtórka.

IMG_1091.png
 
No nareszcie byłem i ja:dance:
Kozacko, drążek, pompki i kilka wejść z zanurzeniem głowy. Na następny raz muszę tam zawieźć jakiś kamień z 30kg żeby sobie nim machać i dobrze się rozgrzać jakimś obwodem, rzucę go koło drążka i będzie można fajny trening zrobić. Zawsze robię tak, że robię kilka ćwiczeń przed wejściem do wody, między wejściami, na koniec przed ubraniem się i mam full pakiet. W środę powtórka.

View attachment 115336
Czyli wchodzisz i wychodzisz pare razy? Moze kiedys sprobuje, tylko zakladam ze suma czasu przebywania constans mniej wiecej?
 
Czyli wchodzisz i wychodzisz pare razy? Moze kiedys sprobuje, tylko zakladam ze suma czasu przebywania constans mniej wiecej?
Tak, pierwsze wejście najgorsze i najkrótsze, nawet te dwie minuty. Kolejne to już jak ja to mówię "zbroja" na sobie i nic nie czuć, ani zimna z zewnątrz ani w wodzie, więc można siedzieć 2x 4-5min. Przynajmniej ja tak mam, że po pierwszym wejściu jak wyjdę z wody to nic nie czuję i nic mi nie przeszkadza, drugie wejście to czysta przyjemność po kilku ćwiczeniach.
 
Tak, pierwsze wejście najgorsze i najkrótsze, nawet te dwie minuty. Kolejne to już jak ja to mówię "zbroja" na sobie i nic nie czuć, ani zimna z zewnątrz ani w wodzie, więc można siedzieć 2x 4-5min. Przynajmniej ja tak mam, że po pierwszym wejściu jak wyjdę z wody to nic nie czuję i nic mi nie przeszkadza, drugie wejście to czysta przyjemność po kilku ćwiczeniach.
Moze sprobuje. 2x3m i potem 1x3m plywanie tak mi jakos pasuje. Hmmm.

No i promka na pepperze Pany:
 
Back
Top