@Logan ja robie nie zupę a bardzie sos tajski i generalnie wrzucam co mam w lodówce. Zwykle papryka, cukinia, brokół, kiełki. Rzeczywiscie smaku aż tak nie czuć każdego skladnika, bardziej konsystencja. Ja nie kroje imbiru tylko scieram na tarce bo szybciej, do tego scieram limonke. Wrzucam kurczaka na woka gorącego i lekko podsmazam z imbirem, lyzka curry (zielonego, zoltego albo czerwonego) i skora z limonki do tego sok z calej limonki. Potem wrzucam wszystkie warzywa jakie chce (zwykle cukinia, papryka czerwona, chilli i cebula). Chwilę duszę, dodaję jedną puszkę mleka kokosowego. Potem sporo cukru brązowego (do smaku), na koniec świeża kolendra i bazylia. Do tego ryż jaśminowy i dla mnie jest to najlepsze danie na świecie. Robie różne wariacje i nigdy mi się nie nudzi. Oczywiście kurczaka można wrzucić do gotującego się mleka kokosowego, mleko można redukować żeby mialo mocniejszy smak. Od siebie tylko dodam żeby nie bać dawać się pasty curry i cukru ;)
A pro po grill time. Dziś na spontanie z kolegami zrobiliśmy sobie pierwszego grila w sezonie. Karczki z lidla i bułeczki :) Temat mi się podoba :) Chwalta się co jecie dobrego czasem, foty też mile widziane, może coś podłape.
magiczne chilli i niemagiczne suszi? te karkowki z lidla sa kocurskie, cale lato to zazwyczaj wpierdalam z grillka, w tym pewnie bedzie wiecej kuraka, ale ogolnie lidl akurat fajne produkty tworzy. :)
Lidl ma stosunkowo dobre jakościowo mięso. Na pewno jest lepsze niż w Biedrze. Dziś zrobiłem duszoną szynkę z warzywami. Wyszła spoko, choć trochę przesadziłem z ilością cebuli.
A ja lubię się napierdolić w cztery dupy tak jak teraz. Jutrzejszy trening poszedł się jebać :-). Idę spać...
Lidla mam pod nosem także gitara. Polecam też steki Beef Master. Cholernie drogie ale za to bardzo smaczne. Takiego z patelni z solą i pieprzem jak się opierdoli to masa idzie :D
Przepis na 3-4 plastry karkówki (ok. 3 cm). 12 łyżek oliwy z oliwek 5 zmiażdżonych ząbków czosnku 1 posiekana bardzo drobno cebula 1 łyzka bazyli 1 łyżka papryki ostrej w proszku pieprz 1 łyżka Vegeta Kucharek. Mieszasz dokładnie wrzucasz do tego płaty karkówki zawijasz naczynie w folie i zostawiasz na noc w lodówce.
wlasnie mama mi sprzedala jakis kosmiczny przepis, jutro jakis balet w domu wiec robi piersi z kurczaka, kroi na filety, daje na to pieczarki, cebule bodajze, lekka warstwa majonezu, ketchupu ostrego, przyprawione sola i pieprzem, do piekarnika na 20minut, a potem na to ser i troche dopiec. ten ser troche psuje kalorie, ale ogolnie to bedzie grubo jedzone. :) cheat meal, here I come. moge dopisac jeszcze jak robie omletttt, 100g platkow do miksera, na make, wysypuje (zeby sie potem nie kleily do dna), wbijam bialka jaj (mozna cale, ale to fat, ilosc jak kto lubi, ja daje 200g bialek), wbijam pare slodzikow, cynamon mozna wrzucic, rodzynki jak ktos lubi czy orzechy, zasypuje owsianymi. miksuje, mase wylewamy na patelnie rozgrzana na oliwie, przykrywamy na pare minut, potem obracamy doslownie na 2minutki i omlecior gotowy. zdrowe, pozywne i smaczne. calosc smarowac mozna jak kto lubi, ja daje maslo orzechowe. (dla mnie jest mega smaczne, mozna dac nutelle czy inny wymysl, dzemory?)
O, spróbuję zarzucić jak już wyjdę poza robienie omleta i zapiekanie bułek serem, brzmi dobrze. Omletu na słodko nie jadam, raczej kombo cebula + jakiś dobry boczek/szyneczka + pomidory.
moj ulubiony przepis na karkowe z gryla: na 0,5 kilo karkowy pokrojonej w plastry 1,5-2cm 3 lyzki oliwy z oliwek spora lyzka musztardy sarepskiej albo dijon lyzka miodu albo brazowego cukru wycisniete 2 zabki czosnku lyzeczka majeranku lyzeczka tymianku lyzeczka slodkiej papryki w prochu lyzeczka chilli lyzeczka soku z cytryny albo octu winnego/jablkowego lyzeczka soli pieprz mieszamy wszycho, dokladnie smarujemy miecho i zostawiamy na kilka godzin. potem na gryla i wysmazac jak kto lubi. mistrz po prostu! no i koniecznie browar do tego.
@baju Moja mama robi identycznie :-) zawsze jak do domu zjadę to nie ma opcji, żebym nie poprosił o zrobienie. Mega smak! A co do sera to akurat ja lubię serem dobić sobie tłuszcze w ciągu dnia, więc dla mnie to nie problem, a wręcz plus.
"mój omlet" to: -1/4 kostki twarogu (chudy) -1 całe jajko -1 budyń (bez cukru), można zastąpić zmielonymi otrębami, ale nie wychodzi taki puszysty :) -trochę mleka do uzyskania porządanej konsystencji Na koniec smaruję powidłami domowej roboty (0 cukru) albo twaróg + białko + jogurt (bez cukru/dodatków). Oczywiście można dodać cukier/słodzik gdzie się chce. Mnie jednak wystarczy smak powideł (uwielbiam) lub sera z białkem (wanilia, czekolada etc).