Kulinaria

@mess



3maj gifa :D



drunk_gojilla.gif
 
Przepis na 3-4 plastry karkówki (ok. 3 cm).



12 łyżek oliwy z oliwek



5 zmiażdżonych ząbków czosnku



1 posiekana bardzo drobno cebula



1 łyzka bazyli



1 łyżka papryki ostrej w proszku



pieprz



1 łyżka Vegeta Kucharek.



Mieszasz dokładnie wrzucasz do tego płaty karkówki zawijasz naczynie w folie i zostawiasz na noc w lodówce.
 
wlasnie mama mi sprzedala jakis kosmiczny przepis, jutro jakis balet w domu wiec robi piersi z kurczaka, kroi na filety, daje na to pieczarki, cebule bodajze, lekka warstwa majonezu, ketchupu ostrego, przyprawione sola i pieprzem, do piekarnika na 20minut, a potem na to ser i troche dopiec. ten ser troche psuje kalorie, ale ogolnie to bedzie grubo jedzone. :)



cheat meal, here I come.



moge dopisac jeszcze jak robie omletttt, 100g platkow do miksera, na make, wysypuje (zeby sie potem nie kleily do dna), wbijam bialka jaj (mozna cale, ale to fat, ilosc jak kto lubi, ja daje 200g bialek), wbijam pare slodzikow, cynamon mozna wrzucic, rodzynki jak ktos lubi czy orzechy, zasypuje owsianymi. miksuje, mase wylewamy na patelnie rozgrzana na oliwie, przykrywamy na pare minut, potem obracamy doslownie na 2minutki i omlecior gotowy. zdrowe, pozywne i smaczne. calosc smarowac mozna jak kto lubi, ja daje maslo orzechowe. (dla mnie jest mega smaczne, mozna dac nutelle czy inny wymysl, dzemory?)
 
wlasnie mama mi sprzedala jakis kosmiczny przepis, jutro jakis balet w domu wiec robi piersi z kurczaka, kroi na filety, daje na to pieczarki, cebule bodajze, lekka warstwa majonezu, ketchupu ostrego, przyprawione sola i pieprzem, do piekarnika na 20minut, a potem na to ser i troche dopiec. ten ser troche psuje kalorie, ale ogolnie to bedzie grubo jedzone. :)


O, spróbuję zarzucić jak już wyjdę poza robienie omleta i zapiekanie bułek serem, brzmi dobrze.



Omletu na słodko nie jadam, raczej kombo cebula + jakiś dobry boczek/szyneczka + pomidory.
 
moj ulubiony przepis na karkowe z gryla:



na 0,5 kilo karkowy pokrojonej w plastry 1,5-2cm



3 lyzki oliwy z oliwek



spora lyzka musztardy sarepskiej albo dijon



lyzka miodu albo brazowego cukru



wycisniete 2 zabki czosnku



lyzeczka majeranku



lyzeczka tymianku



lyzeczka slodkiej papryki w prochu



lyzeczka chilli



lyzeczka soku z cytryny albo octu winnego/jablkowego



lyzeczka soli



pieprz



mieszamy wszycho, dokladnie smarujemy miecho i zostawiamy na kilka godzin. potem na gryla i wysmazac jak kto lubi.



mistrz po prostu!







no i koniecznie browar do tego.
 
@baju



Moja mama robi identycznie :-) zawsze jak do domu zjadę to nie ma opcji, żebym nie poprosił o zrobienie. Mega smak! A co do sera to akurat ja lubię serem dobić sobie tłuszcze w ciągu dnia, więc dla mnie to nie problem, a wręcz plus.
 
"mój omlet" to:



-1/4 kostki twarogu (chudy)



-1 całe jajko



-1 budyń (bez cukru), można zastąpić zmielonymi otrębami, ale nie wychodzi taki puszysty :)



-trochę mleka do uzyskania porządanej konsystencji



Na koniec smaruję powidłami domowej roboty (0 cukru) albo twaróg + białko + jogurt (bez cukru/dodatków). Oczywiście można dodać cukier/słodzik gdzie się chce. Mnie jednak wystarczy smak powideł (uwielbiam) lub sera z białkem (wanilia, czekolada etc).
 
kofi, o tym tez pomyslalem, ze jutro zluzuje troche na fatach, a poplyne z tymi piersiami, haha. na weekendy czesto sobie odpuszczam tak bardzo dokladna diete, licze jedynie zeby nie przekraczac kcal (co myslalem, ze bedzie tragiczne w skutkach, ale jak na ten moment ma to dobry wplyw w sumie), ale jak sa okazje to czemu nie. wszystko sie jakos wliczy. :)



ja jak zjezdzam do domu to jedyne co moge to sie obkupic, ale potem na robienie juz mamy nie namowie, nie chce Jej sie juz. :C wiec jak jest jakis melanz to trzeba korzystac. <3



za to kobieta gdy tylko ladnie poprosze to robi mi mega czasem dania, jak nie zapomne to kurczaka jednego w curry i z wiorkami kokosowymi tu pacne, robi po mistrzowsku.



ktos praktykuje w ogole zapiekanki? to sa bomby, ale ogolnie to wpierdalac moglbym to cale dnie, szczegolnie z miesem mielonym z indyka, makaronem + sos i ser na to. uhhhhhhh!
 
ktos praktykuje w ogole zapiekanki? to sa bomby, ale ogolnie to wpierdalac moglbym to cale dnie, szczegolnie z miesem mielonym z indyka, makaronem + sos i ser na to. uhhhhhhh!


Wariant z brokułami owszem.
 
CIASTO BIEDRONKA



Składniki:


[*]
6 jajek, białka i żółtka osobno
[*]
1 szklanka drobnego cukru do wypieków
[*]
80 ml oleju rzepakowego lub słonecznikowego
[*]
100 g mąki ziemniaczanej
[*]
220 g mąki pszennej tortowej
[*]
2 łyżeczki proszku do pieczenia



Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąki i proszek przesiać, odłożyć.



Białka umieścić w misie miksera i ubić do otrzymania gęstej piany. Dodawać cukier, stopniowo, łyżka po łyżce, cały czas miksując. Dodać żółtka i zmiksować po powstania jednolitej, jasnożółtej piany. Dodać olej i zmiksować (piana o około 1/4 zmniejszy swoją objętość).



Do piany dodać przesiane składniki i delikatnie wymieszać z przesianymi suchymi składnikami przy pomocy szpatułki.



Formę o wymiarach 25 x 35 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać masę biszkoptową, wyrównać.



Piec w temperaturze 170°C przez około 40 - 45 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, wystudzić.



Po wystudzeniu przekroić na dwa blaty.



Krem maślano - budyniowy:



  • 6 żółtek

  • 100 g drobnego cukru

    40 g mąki pszennej

    450 ml mleka

    1 łyżeczka pasty z wanilii lub nasionka z 1 laski wanilii

    250 g masła, w temperaturze pokojowej



    Żółtka i cukier utrzeć do białości i puszystości. Dodać 50 ml mleka, mąkę, pastę z wanilii i zmiksować.



    Resztę mleka zagotować. Na wrzące mleko wlać masę żółtkową i gotować, mieszając często, jak budyń, do zgęstnienia. Gotowy krem przykryć folią spożywczą, w taki sposób, by folia dotykała kremu i wystudzić.



    Masło umieścić w misie miksera i utrzeć do otrzymania kremowej konsystencji. Dodawać budyń, w kilku turach, miksując po każdym dodaniu. Powinna powstać masa o konsystencji gładkiego kremu.



    Ponadto:




  • 1 szklanka dżemu lub konfitury truskawkowej

    1 galaretka truskawkowa, rozpuszczona w 250 ml wrzącej wody - połowa ilości zalecanej na opakowaniu (jeśli kropek ma być więcej będzie potrzebna dodatkowa galaretka, a spokojnie można zrobić nawet 2 x więcej otworków niż u mnie na zdjęciach)

    wiórki kokosowe, do oprószenia


Wykonanie



Pierwszy blat ułożyć na tacy. Posmarować dżemem truskawkowym. Na dżem wyłożyć 3/4 ilości kremu, wyrównać. W drugim blacie małą szklaneczką, kieliszkiem lub wykrawaczką do ciastek zrobić otworki. Blat z otworkami położyć na kremie. Posmarować pozostałym kremem omijając wycięte otworki. Oprószyć wiórkami kokosowymi. Schłodzoną i lekko tężejącą galaretkę przełożyć do otworków w cieście. Schłodzić.



Uwaga: blaty można nasączyć - wedle smaku - np. wodą wymieszaną z sokiem z cytryny (nie jest to jednak konieczne, jeśli w cieście jest dużo otworków z galaretką).



Przechowywać w lodówce.
 
Co robicie smacznego i szybkiego na śniadanie? Bo mi się nigdy nie chce robić, a do tego nie mam pomysłu co mogę smacznie i zdrowo zjeść rano. Owsianka odpada, nienawidzę tego.
 
omlet z płatków owsianych jest całkiem znośny, zwłaszcza jak go zrobisz na słodko! a jak zależy ci na czasie to do miksera wrzucamy: płatki owsiane, banan, kefir czy mleko, białko serwatkowe, można też dorzucić bakalie! miksujemy, pijemy i jest power na początek dnia! ;)
 
@Sajd



I codziennie jajka jecie? To trochę lipa:-). To jest normalna rzecz, ale nie będę jadł tego codziennie, dlatego szukałem czegoś odmiennego, ciekawego.



@up



Spróbuję coś wymodzić, ale najadasz się tym koktajlem z miksera? Bo to także ważne :-)
 
zdziwilbys sie jak taki 'koktajl' Cie moze napchac, szczegolnie na platkach owsianych. mozna ogolnie jeszcze kombinowac z chudym twarogiem w takim szejku.
 
Hubi



jeżeli odżywiasz sięprawidłowo i posiłki jesz co trzy godziny to do drugiego śniadania wystarczy ci taki koktajl ;)
 
A propo kulinarni. Jadłem raz w życiu sos tsatsiki i prawie wymiotowałem. Sorry tsatsiki nie bierz tego do siebie.
 
@baju



Robiłem różne koktajle i rzadko mnie napychały, stąd te pytanie :-)



Z przepisów to polecam naleśniki WK(ale lepsze są z budyniem śmietankowym, czekoladowy jest słaby przy tym:-)) :



 
40g bialka z sfd czy jakiegokolwiek, banan, platki owsiane i mleko. jesli takie cos Ci nie starczy na pare h to cos z Toba nie tak. :)
 
Co robicie smacznego i szybkiego na śniadanie? Bo mi się nigdy nie chce robić, a do tego nie mam pomysłu co mogę smacznie i zdrowo zjeść rano. Owsianka odpada, nienawidzę tego.


Jajecznica: 5 jajek, boczek w kostkę, szczypiorek. Do tego 3 kromki chleba orkiszowego/slonecznikowego. Ogólnie uwielbiam jajka pod kazda postacia. Jem je niemal codziennie. Jak jest cieplo i nie jestem głodny to robie sobie shake'a w blenderze. Banan, miarka białka, jogurt naturalny, platki owsiane, miod. Czesto tez robie placek owsiany kfd z roznymi dodatkami. Zona uwielbia, szczegolnie z dodatkiem malin i bitej smietany :D
 
Od paru dni miałem ochotę na sushi, którego nigdy nie jadłem, a nie uśmiechało mi się wydawać kilkudziesięciu złociszy w knajpie (pewnie nawet do 100 by pękło). Stąd zawędrowałem do Lidla, gdzie kiedyś je widziałem w zestawie, zapewne w tygodniu azjatyckim. Niestety tym razem nie trafiłem, więc z pustymi rękami (siatka innych "zbędnych" rzeczy niestety się wypełniła) wróciłem do domu. Dzisiaj wieczorkiem nabrałem ochoty na placki:) i poleciałem do Biedry po mleko i jakiś dżemor, a przy okazji sprawdziłem lodówki i co... jest sushi! :) cena 14,99zł za zestaw 11 kawałków - skusiłem się. Póki co jeszcze nie próbowałem tego wynalazku - po obiedzie jeszcze trzyma, dlatego walorów smakowych nie podam, ale zapowiada się nieźle jak na danie biedronkowe:)







sushi+z+biedronki+pudlo+manka.JPG
 
Błąd. Mogłeś się wybrać do knajpy, za 100 zł to się 2 osoby najadają tak, że ledwo mogą wyjść z lokalu. A tak zjesz gówno z lidla, nie mogące się równać ze świeżo przyrządzonym sushi :)
 
nikt nie mówi, że to ma się równać daniu z baru sushi spod ręki sushi mastera wychodzącego:) moim zdaniem za taką cenę można spróbować i dla osób niespożywających namiętnie sushi może okazać się zjadliwe:) opinie są podzielone, ale będę mądrzejszy kiedy sam spróbuje.



PS. ponoć "zjadliwe" sushi sklepowe można kupić w Piotrze i Pawle, które ma jednodniowy termin spożycia, podobne jest do tego biedronkowego, cena ok 20zł.
 
Jadłem to sushi z biedry. Niczym się prawie nie różni od takiego "świeżego", o którym pisze sultankosmitów.
 
Czyli polecasz? Ja również nigdy nie jadłem sushi, a chętnie bym spróbował. :)
 
Back
Top