Książki

pq1cr7fcir52uyd5kpbqwft72g6j7q8t.png


Jest rozdział o tym jak rozmawiać ze świrami?

:corn:
jest o feministkach a to są świrusy :korwinlaugh:
 
Mordeczki, kto jeszcze nie czytał to brać, bo cena kosmos.

Zdecydowanie najlepsza książka Kristoffa, na drugi tom czekam z niecierpliwością.
 
Szukam dobrej serii kryminałów, najlepiej skandynawskich, na prezent na święta. Ktoś? Coś?

Coś jak saga millennium lub seria Lackberg.

Z góry dziękuję
 
Mordeczki, kto jeszcze nie czytał to brać, bo cena kosmos.

Zdecydowanie najlepsza książka Kristoffa, na drugi tom czekam z niecierpliwością.
Nawet bym wziął, ale chyba się spóźniłem. Niby jest dostępność w 24H, ale juz nie ma opcji dodania do koszyka :wall:
 
Nawet bym wziął, ale chyba się spóźniłem. Niby jest dostępność w 24H, ale juz nie ma opcji dodania do koszyka :wall:
Możesz pisać do SK z pytaniem czy coś na sklep wrzucą jeszcze. Ja swoją w Empiku kupowałem za coś koło 4 dych i nie żałuję, bo dość rozległe tomiszcze i naprawdę kawał dobrego czytadła.
 
Czytal ktoś jakies książki od Remigiusza Mroza? Zastanawiam sie czy warto bo patrząc na ilosc jego dzieł to mam wrazenie ze autor albo ma jakis generator ksiazek albo pisanie traktuje jak pelen etat w januszexie po 10h dziennie z weekendami.

Od 2013 roku 60 ksiazek, co daje okolo 6 książek na rok, srednio ksiazka co 2 miesiace :mamedwhat:
 
Czytal ktoś jakies książki od Remigiusza Mroza? Zastanawiam sie czy warto bo patrząc na ilosc jego dzieł to mam wrazenie ze autor albo ma jakis generator ksiazek albo pisanie traktuje jak pelen etat w januszexie po 10h dziennie z weekendami.

Od 2013 roku 60 ksiazek, co daje okolo 6 książek na rok, srednio ksiazka co 2 miesiace :mamedwhat:
Chodzą słuchy że to firma i kilku ludzi pisze pod jednym nazwiskiem.
 
Czytal ktoś jakies książki od Remigiusza Mroza? Zastanawiam sie czy warto bo patrząc na ilosc jego dzieł to mam wrazenie ze autor albo ma jakis generator ksiazek albo pisanie traktuje jak pelen etat w januszexie po 10h dziennie z weekendami.

Od 2013 roku 60 ksiazek, co daje okolo 6 książek na rok, srednio ksiazka co 2 miesiace :mamedwhat:
Serię prawniczą warto. Jak nie twój klimat to obyczaj tę "górską" twm gdzie jest trawers,.przewieszenie itd.
 
Piękny zakup, winszuję.

Ja widzę, że wróciło pełne wydanie Wojen Wikingów na stronę wydawnictwa (https://wydawnictwootwarte.pl/sklep/pl/pakiety/247-pakiet-wojny-wikingow-13-tomow.html), więc też już zamówiłem, mają wysyłać po 18.11. Trzeba wygospodarować tylko miejsce na dodatkowy regał :roberteyeblinking:
Bardzo dziękuję za polecenie tej zajebistej serii, w dwa miesiące jebnąłem wszystkie tomy. Dziś na arcy ciekawej gali skończyłem ostatnią. Czapki z głów :tiphatb:
 
Czytal ktoś jakies książki od Remigiusza Mroza? Zastanawiam sie czy warto bo patrząc na ilosc jego dzieł to mam wrazenie ze autor albo ma jakis generator ksiazek albo pisanie traktuje jak pelen etat w januszexie po 10h dziennie z weekendami.

Od 2013 roku 60 ksiazek, co daje okolo 6 książek na rok, srednio ksiazka co 2 miesiace :mamedwhat:
W każdym wywiadzie uparcie twierdzi, że wszystko pisze sam, ale przyznaje że napierdala po 10 godzin dziennie.

Pisząc 5k znaków na godzinę, mamy 50k dziennie, 500k (książka) w dziesięć dni. Reszta czasu z dwóch miesięcy to korekta, więc da się tyle pisać.

Ja przeczytałem Parabellum i szczerze czytałem gorsze rzeczy, ale jest też sporo lepszych więc raczej nie wrócę. Jak dla mnie Mróz pisze bardzo technicznie, co jest konieczne przy takiej ilości, niby jest wszystko co trzeba, ale nie porywa.
 
Szukam dobrej serii kryminałów, najlepiej skandynawskich, na prezent na święta. Ktoś? Coś?

Coś jak saga millennium lub seria Lackberg.

Z góry dziękuję
Ja bym polecił uznaną serię o Harrym Hole'u od Jo Nesbo. Przeczytałem większość z nich i to naprawdę fajne kryminały.
 
W każdym wywiadzie uparcie twierdzi, że wszystko pisze sam, ale przyznaje że napierdala po 10 godzin dziennie.

Pisząc 5k znaków na godzinę, mamy 50k dziennie, 500k (książka) w dziesięć dni. Reszta czasu z dwóch miesięcy to korekta, więc da się tyle pisać.

Ja przeczytałem Parabellum i szczerze czytałem gorsze rzeczy, ale jest też sporo lepszych więc raczej nie wrócę. Jak dla mnie Mróz pisze bardzo technicznie, co jest konieczne przy takiej ilości, niby jest wszystko co trzeba, ale nie porywa.
5 tysięcy znaków w godzinę przy pisaniu powieści wydaje mi się nieosiągalne. W tym tempie to można posty na forum ładować. No i żeby coś napisać, to jeszcze trzeba tę fabułę, intrygę itp. jakoś przemyśleć, rozplanować itp. Jeśli robi się wszystko na szybko i po łebkach, to być może da się utrzymać to jego tempo, ale nie dałbym sobie ręki uciąć za to, że faktycznie Mróz sam pisze.

Długo omijałem jego książki właśnie ze względu na ich masową produkcję i fakt, że Mróz może zwyczajnie robić czytelników w konia. Dopiero ostatnio zabrałem się za "Z pierwszej piłki". Akurat w miarę na czasie, jest słuchowisko (w sumie pół przeczytałem, pół przesłuchałem), do tego taka bardziej jednostrzałówka, a nie jeden tom z 2137-częściowej serii. No i raczej do jego twórczości nie wrócę, bo ta powieść sprawia wrażenie pisanej na kolanie. Językowo jest najczęściej tylko poprawnie (chociaż nie raz mi coś zgrzytało przy czytaniu). Często widać, że Mróz próbuje pisać cięte i zabawne dialogi, ale mniej więcej w połowie przypadków robi to bardzo na siłę, a przez to sztucznie. Sama tematyka piłkarska moim zdaniem też jest ukazana bardzo naiwnie, ale wiele razy zastanawiałem się w trakcie czytania - czy to autor stara się pozować na entuzjastę, a w rzeczywistości tylko poczytał trochę Wikipedii i porozmawiał sobie ze Smokowskim, czy po prostu z rozmysłem pisał to o czytelnikach, którzy się piłką nie interesują?

To było w sumie interesujące, bo z jednej strony dostałem wciągające czytadło, które szybko się pochłania, a jednocześnie mega często zatrzymywałem się gdzieś po drodze myśląc "rety, ile rzeczy w tej książce jest do dupy"
 
5 tysięcy znaków w godzinę przy pisaniu powieści wydaje mi się nieosiągalne. W tym tempie to można posty na forum ładować. No i żeby coś napisać, to jeszcze trzeba tę fabułę, intrygę itp. jakoś przemyśleć, rozplanować itp.
Nikt nie pisze od razu na czysto. Przerzucenie takiej ilości z głowy na ekran, moim zdaniem, jest jak najbardziej możliwe. Oczywiście taki tekst będzie wymagał jeszcze sporo pracy, jednak im bardziej zaawansowany autor, tym mniej musi poprawiać. Takie 5k Mroza napisane w godzinę, na pewno będzie znacząco różnić się od 5k zwykłego człowieka, który czasem coś tam napisze. Planowanie, wiadomo, też jest częścią procesu, jednak wątpię, żeby zawodowcy spędzali nad tym dużo czasu. Czytałem trochę wywiadów i autobiografii, gdzie większość autorów ma raczej problem z nadmiarem pomysłów, a nie z ich brakiem, czy swego rodzaju blokadą.
 
Polecić Pany jakaś literaturę faktu!! Coś w stylu ‚gad’ kapustki, nie musi być klimat więzienny ale coś ciekawego ;)
 
Nikt nie pisze od razu na czysto. Przerzucenie takiej ilości z głowy na ekran, moim zdaniem, jest jak najbardziej możliwe. Oczywiście taki tekst będzie wymagał jeszcze sporo pracy, jednak im bardziej zaawansowany autor, tym mniej musi poprawiać. Takie 5k Mroza napisane w godzinę, na pewno będzie znacząco różnić się od 5k zwykłego człowieka, który czasem coś tam napisze. Planowanie, wiadomo, też jest częścią procesu, jednak wątpię, żeby zawodowcy spędzali nad tym dużo czasu. Czytałem trochę wywiadów i autobiografii, gdzie większość autorów ma raczej problem z nadmiarem pomysłów, a nie z ich brakiem, czy swego rodzaju blokadą.
Może to nie wynikało z mojego wpisu, ale oczywiście wiem, że nikt od razu na czysto nie pisze. Kiedyś nawet byłem dość mocno wkręcony w temat właśnie od tej strony.
Wiadomo, każdy autor ma swoje metody. Ci, których utwory oceniam wyżej niż "Z pierwszej piłki" często przyznają, że to robota polegająca na wielokrotnym poprawianiu, przepisywaniu i szlifowaniu jednego fragmentu. Przykładowo Żulczyk mówił, że ma takie swoje minimum wynoszące 3,5k znaków. Ale dziennie, nie na godzinę. Stephen King - piszący i wydający naprawdę dużo - stara się trzymać 2 tysięcy słów dziennie (jakieś 10k znaków). Wymyślić i zaplanować fabułę, zrobić przyzwoity research, nasmarować (celowe określenie) i zredagować książkę o objętości między 400 a 600 stron raz na dwa miesiące? Nie powiem, że jest to niemożliwe, ale wg mnie co najmniej podejrzane. I bankowo musi odbić się na jakości. Przynajmniej po "Z pierwszej piłki" naprawdę to widać.

Owszem, Mróz - pisząc głównie w jednej konwencji - może potencjalnie żonglować konkretną ilością dobrze przećwiczonych schematów fabularnych i mielić je w kółko, skracając czas tej pracy koncepcyjnej, która wielu autorom zabiera ponoć co najmniej tyle czasu ile samo pisanie. Nie chodzi tu o brak weny czy pomysłów (bo tych faktycznie mają aż za dużo), tylko o ich solidne dopracowanie, research. Moim zdaniem nie ma cudów. Porównując do produkcji filmowych i telewizyjnych, w tempie Mroza można produkować coś bardziej zbliżonego jakościowo do paradokumentów albo telenowel, niż porządnego filmu czy serialu.
 
Korzystał ktoś może z czytnika e-booków i mógłby się wypowiedzieć jak wrażenia i ewentualnie polecić jakiś? Piszę list do mikołaja i zastanawiam się czy warto, czy raczej dołożyć i kupić jakiś tablet?
 
Korzystał ktoś może z czytnika e-booków i mógłby się wypowiedzieć jak wrażenia i ewentualnie polecić jakiś? Piszę list do mikołaja i zastanawiam się czy warto, czy raczej dołożyć i kupić jakiś tablet?
kindle paperwhite wymiata, nie meczy oczu, dlugo trzyma bateria... bardzo zadowolony jestem.
 
kindle paperwhite wymiata, nie meczy oczu, dlugo trzyma bateria... bardzo zadowolony jestem.
Dziękuję. Czy na takim czytniku normalnie google śmiga i będę mógł czytać forum i ewentualnie jakiś ebook pobrać? Czy tylko jakiś abonament w storytel wchodzi w gre i kupować te ebooki trzeba? :)
 
Dziękuję. Czy na takim czytniku normalnie google śmiga i będę mógł czytać forum i ewentualnie jakiś ebook pobrać? Czy tylko jakiś abonament w storytel wchodzi w gre i kupować te ebooki trzeba? :)
Mam PW4 i PW5. Ten większy ciut lepszy, bo większy :D
A tak na serio to nawet PW nie musi być, byle miał podświetlany ekran. PDFy słabo na tym chodzą (do tego jednak tablet lepszy, choć ja mam nadzieję, że wkrótce będą za niewielkie siano dostępne kolorowe ebooki z ekranem 10 cali)
Na obsługę neta nie licz. Teoretycznie jakaś tam przeglądarka jest, ale to jest kurwa dramat. To jest dobre do czytania książek.
Nabywać książki możesz na zlibrary (jak już się odbuduje), chomiku, jakichś piratbejach czy na cohones
 
Szukam dobrej serii kryminałów, najlepiej skandynawskich, na prezent na święta. Ktoś? Coś?

Coś jak saga millennium lub seria Lackberg.

Z góry dziękuję
Za późno spojrzałem ale na przyszłość tak jak ktoś wspomniał serię o Harrym Hole napisaną przez Jo Nesbo. Większość serii trzyma dobry poziom.


A Remka Mroza i jego grafomanie jebać maczetami.
 
Jeśli ktoś chciałby nadrabiać archiwum burzowego światła Brandona Sandersona to na sklepie wydawnictwa Mag jest promka na dodruki pierwszych części, które są w dobrej cenie, a nie po kilkaset złotych jak chodziły swego czasu na allegro.
 
Mordeczki, kto jeszcze nie czytał to brać, bo cena kosmos.

Zdecydowanie najlepsza książka Kristoffa, na drugi tom czekam z niecierpliwością.
Masz jakieś info kiedy tom2?
 
Masz jakieś info kiedy tom2?
Nic nie wiadomo na razie, Kristoff jedyne co ogłaszał to, że książka się pisze, ale ostatnio trafiłem na coś takiego:
Screenshot_20221230-114728-390.png

Więc można uznać, że książka jest na sucho napisana, teraz cała robota edytorska. Nie spodziewałbym się raczej w tym roku.
 
Nic nie wiadomo na razie, Kristoff jedyne co ogłaszał to, że książka się pisze, ale ostatnio trafiłem na coś takiego:
View attachment 52925
Więc można uznać, że książka jest na sucho napisana, teraz cała robota edytorska. Nie spodziewałbym się raczej w tym roku.
A polecisz coś w podobnym klimacie? Ta książka jest świetna i nie mogę doczekać się kontynuacji
 
Back
Top