Książki

Przeczytałem "Rozdroże Kruków" a wcześniej przez te kilka dni nowego roku przeczytałem całą sagę od nowa, żeby mieć porównanie - opowiadanie jak opowiadanie. Ani dobre, ani złe. Gdyby było połączone w jedną książkę z "Ostatnim Życzeniem" to pewnie bym większej różnicy nie zauważył. Nie mogłem się powstrzymać i musiałem skompletować "Mroczną Wieżę", co mi się jednak nie udało. Obleciałem wszystkie EMPIKi w okolicy i nigdzie nie ma tomu 7.

Zgodnie z przewidywaniami - niekonsekwentna czcionka na grzbiecie doprowadza mnie do szału. Ogólnie nie rozumiem tego nowego trendu kolorowania wierzchów stron. Jaką to ma rolę pełnić? Że niby strony nie pożółkną? Tylko podbija to cenę.

Thorgala kontynuuje już tylko z przyzwyczajenia - te nowe komiksy to straszny szajs, ale jak ma się na półce 60 tomów to głupio nie kupić kolejnych.

gnik.jpg
 
Skończę Diune to zabieram się w końcu za Lovecrafta. Czytał ktoś? Jest jakaś kolejność?
Gdzieś przeczytałem ze dobrze jest zacząć od ,,Zgrozy w Dunich".:crazy::crazy:
Kolejność, absurdalnie przypadkowa i losowa. Gdybym miał polecić to wybrałbym dwie pozycje(tomy opowiadań) z wydawnictwa Vesper, czyli "Zgroza w Dunwich" i "Przyszła na Sarnath zagłada". Osobiście uważam to za creme de la creme twórczości Lovecrafta, a tłumaczenie Macieja Płazy jest świetne.
 
Kolejność, absurdalnie przypadkowa i losowa. Gdybym miał polecić to wybrałbym dwie pozycje(tomy opowiadań) z wydawnictwa Vesper, czyli "Zgroza w Dunwich" i "Przyszła na Sarnath zagłada". Osobiście uważam to za creme de la creme twórczości Lovecrafta, a tłumaczenie Macieja Płazy jest świetne.
Potwierdzam, w tych dwóch książkach jest wszystko co potrzeba.
 
Kolejność, absurdalnie przypadkowa i losowa. Gdybym miał polecić to wybrałbym dwie pozycje(tomy opowiadań) z wydawnictwa Vesper, czyli "Zgroza w Dunwich" i "Przyszła na Sarnath zagłada". Osobiście uważam to za creme de la creme twórczości Lovecrafta, a tłumaczenie Macieja Płazy jest świetne.
Potwierdzam, w tych dwóch książkach jest wszystko co potrzeba.
:tiphatb:
No i na dniach będą zamówione.
 
Właśnie przeczytałem "Francis Ford Coppola - Rewolucjonista". Jeśli ktoś jest wielbiecielem kina, to bardzo polecam. Książkę przeczytałem w 3 dni. Jeśli natomiast, ktoś nie przepada za kinem specjalnie, to zachęcam chociaż przeczytać kilkadziesiąt stron, o tym jak kręcono "Czas Apokalipsy". Dziś lub jutro, będę oglądał wersję reżyserką :antonio: I zupełnie inaczej teraz spojrzę na całość filmu, po przeczytaniu książki.
 
Przeczytałem "Rozdroże Kruków" a wcześniej przez te kilka dni nowego roku przeczytałem całą sagę od nowa, żeby mieć porównanie - opowiadanie jak opowiadanie. Ani dobre, ani złe. Gdyby było połączone w jedną książkę z "Ostatnim Życzeniem" to pewnie bym większej różnicy nie zauważył. Nie mogłem się powstrzymać i musiałem skompletować "Mroczną Wieżę", co mi się jednak nie udało. Obleciałem wszystkie EMPIKi w okolicy i nigdzie nie ma tomu 7.
Ten siódmy brakujący tom będzie jak kamyk w bucie.
:beczka:
Co do Thorgala w pełni się zgadzam.
 
Adi szybko uklęknął przed jedną mężatką jak jej mąż wyszedł z sali i powiedział, że chce zostać jej niewolnikiem. Jakby się zgodziła to by nie było holokaustu.

:jjsmile:
 
A ja dzisiaj w empiku zobaczyłem takie coś.
Znacie te tytuły albo autorów?
Poziom "wiarygodości"?
Ktoś ma pojęcie?


Oraz

 
Polecam Nocna zmiana Kinga. Stare i znane wiem. Ale może ktoś ominął. Fajne szybkie opowiadania grozy.
Dzieci kukurydzy dla mnie najlepsze ze zbioru, mimo że widziałem film to klimat opowiadania mnie wciągnął zajebiście. Oczywiście w nocy czytane.

No i nie zapomnie nigdy opowiadania Magiel :antonio:.


A z horrorów innych polecam Terror Dana Simmonsa. Bardzo dobre to było, udało mu się zrobić bardzo mroczny klimat w znanej historii o wyprawie dwóch statków HMS Terror i HMS Erebus. Wyprawa jest autentyczna i bardzo ciekawa, była to próba zdobycia przejścia północno zachodniego. Sporo na necie jest o tej wyprawie.
Autor opisał to po swojemu z dodatkiem horroru, wyszło wyśmienicie.
Swoją drogą to kiedyś ludzie mieli jaja, kilka lat na jednym statku trza było spędzić żeby badać okolice podbiegunowe i same bieguny. Grubo.

Polecam też Inkub polskiego autora Artura Urbanowicza. Mała wioska, tajemnice z przeszłości, tajemnicza kobieta, i zajebisty gęsty klimat. Bardzo mi się to podobało.
 
Last edited:
Polecam Nocna zmiana Kinga. Stare i znane wiem. Ale może ktoś ominął. Fajne szybkie opowiadania grozy.
Dzieci kukurydzy dla mnie najlepsze ze zbioru, mimo że widziałem film to klimat opowiadania mnie wciągnął zajebiście. Oczywiście w nocy czytane.

No i nie zapomnie nigdy opowiadania Magiel :antonio:
Bardzo dobra pozycja :frankapprove: O dziwo nieźle też wypada nowy zbiór opowiadań od Kinga czyli "Im mroczniej tym lepiej".
Ale i tak największym sztosem jak chodzi o zbiory opowiadań jaki ostatnio czytałem są Listy z Miasta Wiatraków Konrada Możdżenia. Polecam całym serduszkiem
 
Lovecraft mnie nie straszy. Ma fajny klimat bym powiedział taki baśniowy. Trudno zresztą jakoś sensownie mi opisać klimat Lovecrafta bo to jest cos innego. Fajne i podoba mi się ale dla mnie to nie są typowe horrory. Lovecrafta trza skosztować bo albo się lubi albo nie.

Jak ktoś lubi poczytać jakiś inny klimat np kibicowski to polecam "Chłopcy z Łazienkowskiej". Naprawde zajebiście napisana książka. Wciąga i czyta się bardzo szybko. Podobało mi się to.

A jak kogoś interesują też tematy popularno naukowe to ostatnio trafiłem na fajną książkę "Krótka historia prawie wszystkiego" Billa Brysona. Bardzo fajnie napisana o różnych odkryciach z fizyki, chemii, archeologii itd. Sporo fajnych i zaskakujących faktów się dowiedziałem.
Mimo że czytałem więcej podobnej tematyki.

Z tematu wszechświata polecam "Ukryta rzeczywistość" Briana Greena. To już typowa fizyka, opisane czemu i jak działa wszechświat, najważniejsze teorie opisane. A także teorie które nie są przyjęte ale kto wie co będzie kiedyś.
Fajna książka w takiej tematyce.

A z wojennych ostatnio mi wpadła "Żołnierze" Stephena E. Ambrose.
Opisana największa operacja ofensywna w dziejach wojen czyli od Normanndii do Berlina. Zajebiste. Tego autora nakręcono słynny serial Kompania braci i taki sam tytuł ma ta książka na podstawi której to nakręcili.

To tak z ostatnich paru książek co czytałem :conorsalute: .
 
Bardzo dobra pozycja :frankapprove: O dziwo nieźle też wypada nowy zbiór opowiadań od Kinga czyli "Im mroczniej tym lepiej".
Ale i tak największym sztosem jak chodzi o zbiory opowiadań jaki ostatnio czytałem są Listy z Miasta Wiatraków Konrada Możdżenia. Polecam całym serduszkiem
No i dziękuję. Już wiem czego szukać. Ale pierw tego Hyperiona i Cmentarz zwierząt machne. A czytałes może Kinga "Czarna bezgwiezdna noc"? Tam są chyba 4 opowiadania. Leży mi to w domu ale zawsze jakoś czeka aż cos przeczytam.
 
No i dziękuję. Już wiem czego szukać. Ale pierw tego Hyperiona i Cmentarz zwierząt machne. A czytałes może Kinga "Czarna bezgwiezdna noc"? Tam są chyba 4 opowiadania. Leży mi to w domu ale zawsze jakoś czeka aż cos przeczytam.
Jak Ci Hyperion siądzie to masz drugi tom do kupienia - Upadek Hyperiona. Potem jest kontynuacja, ale już dużo gorsza
 
No i dziękuję. Już wiem czego szukać. Ale pierw tego Hyperiona i Cmentarz zwierząt machne. A czytałes może Kinga "Czarna bezgwiezdna noc"? Tam są chyba 4 opowiadania. Leży mi to w domu ale zawsze jakoś czeka aż cos przeczytam.
Hyperiona jak zaczniesz to już leć z pozostałymi tomami. Tam jest dużo wątków, momentami mocno skomplikowana konstrukcja świata, dobrze jest lecieć to cięgiem żeby się nie pogubić.
Co do Czarnej bezgwiezdnej nocy to nie czytałem niestety więc się nie wypowiem.
 
Trzeci tom był jeszcze spoko ale czwarty to już momentami czysta abstrakcja. Ale mimo wszystko historia jako całość naprawdę robi robotę.
Już samo budowanie akcji w Endymionie nudziło, za wolno i zbyt chaotycznie, sam bohater też był irytujący, a co do Triumfu to tak jak piszesz - abstrakcja i Simmons musiał to pisać pod wpływem mocnych używek, bo generalnie historia staje się zbyt mocno odklejona już xD
Nie zmienia to faktu, że dwa pierwsze tomy to arcydzieła koło których Diuna nawet nie stała.

DZIERZBA SKURWYSYNY
 
Już samo budowanie akcji w Endymionie nudziło, za wolno i zbyt chaotycznie, sam bohater też był irytujący, a co do Triumfu to tak jak piszesz - abstrakcja i Simmons musiał to pisać pod wpływem mocnych używek, bo generalnie historia staje się zbyt mocno odklejona już xD
Nie zmienia to faktu, że dwa pierwsze tomy to arcydzieła koło których Diuna nawet nie stała.

DZIERZBA SKURWYSYNY
Owszem Endymion był ślamazarny a momentami nawet bardzo ale mnie kupiła sama koncepcja świata więc do czytania przyciągał mnie nawet nie sam los bohaterów co chęć poznania samego uniwersum. Co do czwórki to zgoda, na trzeźwo się tego nie dało napisać xd


O ten odwieczny konflikt o nazewnictwo czy dzierzba czy chyżwar :antonio:
 
Back
Top