Myślę, że dla Michała przejście do UFC nie wiązałoby się ze znaczącą utratą przychodów, ma dobrych, zaprzyjaźnionych sponsorów i miałby, rocznie, co najmniej jedną walkę więcej. Jeśli dojdzie do jego walki z Manhoefem, Michał ją wygra, i nie dostanie oferty, to prawdopodobnie skończy się na marzeniach.
Po KSW 28 i około-galowych wywiadach, odniosłem wrażenie, że Materla się wypalił, coś już nie "żre", gdybym wiedział, że w grudniu ostatni raz walczy dla K&L, zaakceptowałbym nawet czwartą walkę z Jayem S. Do dupy są walki nie o pas, do dupy jest obijanie gości pokonanych przez Mameda, do dupy jest ciągła presja bycia mistrzem w cieniu Khalidova.
W tytułowym zestawieniu postawiłbym na Michała, jeszcze jest lepszy od Jotki. Krzysiek fajnie się przejachał po Troengu, ale Tor w walce z Michałem również by nie istaniał.