Miskatonic
Vale Tudo Open
Od początku o to chodziłoTo dla twojego dobra nie poświęcisz części wolności, by ratować babcie i dziadków. Czipy, wirtualna kasa, tresura posłuszeństwa już chyba bardziej o to chodzi niż o walkę z tym wirusem.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Od początku o to chodziłoTo dla twojego dobra nie poświęcisz części wolności, by ratować babcie i dziadków. Czipy, wirtualna kasa, tresura posłuszeństwa już chyba bardziej o to chodzi niż o walkę z tym wirusem.
Noszenie maseczek o ile jeszcze w miejscach zatłoczonych ma może sens
Ja to zaczynam sie czuc jak w jakims pierdolonym szpitalu psychiatrycznym takim wiecie "open air". Wczoraj w nocy, gdzies tak druga godzina. Na glownej ulicy 3M pustki, przejezdzaja pojedyncze samochody i co widze? Na 10 fur w osmiu siedzial pojedynczy driver, kurwa w masce na ryju. Specjalnie zwracalem uwage. Jechali sami w aucie na zupelnie pustej ulicy. Oczywiscie zdarzali sie tez przechodnie, kurwa kazdy w masce. Czaicie to? O tej godzinie w promieniu no nie wiem tak z 500 metrow pusto a oni sobie w masce smigaja. Dzizus kurwa ja pierdole
Ci w pustych autach z maseczkami to są przechujeJa to zaczynam sie czuc jak w jakims pierdolonym szpitalu psychiatrycznym takim wiecie "open air". Wczoraj w nocy, gdzies tak druga godzina. Na glownej ulicy 3M pustki, przejezdzaja pojedyncze samochody i co widze? Na 10 fur w osmiu siedzial pojedynczy driver, kurwa w masce na ryju. Specjalnie zwracalem uwage. Jechali sami w aucie na zupelnie pustej ulicy. Oczywiscie zdarzali sie tez przechodnie, kurwa kazdy w masce. Czaicie to? O tej godzinie w promieniu no nie wiem tak z 500 metrow pusto a oni sobie w masce smigaja. Dzizus kurwa ja pierdole
Ja tak ostatnio szedłem w nocy z maską na ryju - z przyzwyczajenia. Już nawet nie zwracam na to uwagiJa to zaczynam sie czuc jak w jakims pierdolonym szpitalu psychiatrycznym takim wiecie "open air". Wczoraj w nocy, gdzies tak druga godzina. Na glownej ulicy 3M pustki, przejezdzaja pojedyncze samochody i co widze? Na 10 fur w osmiu siedzial pojedynczy driver, kurwa w masce na ryju. Specjalnie zwracalem uwage. Jechali sami w aucie na zupelnie pustej ulicy. Oczywiscie zdarzali sie tez przechodnie, kurwa kazdy w masce. Czaicie to? O tej godzinie w promieniu no nie wiem tak z 500 metrow pusto a oni sobie w masce smigaja. Dzizus kurwa ja pierdole
oni powinni zostac ubezwlasnowolnieni, dla ich wlasnego dobra!Ci w pustych autach z maseczkami to są przechuje
nie, to nie UBER i sam bym nie wierzyl gdybym tego nie widzial i to w dodatku w nocy, przy totalnej pustce na ulicach.Ci w autach to nie było uberowcy? Poza tym ktoś może wsiadł w masce i podjeżdża gdzieś blisko i mu się nie chciało ściągać. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś zakłada maskę w aucie, bo boi się zakażenia.
ale wiesz, ze ta maska NIC nie daje?a tak ostatnio szedłem w nocy z maską na ryju - z przyzwyczajenia. Już nawet nie zwracam na to uwagi
Ale, że jak? Wychodząc z domu do auta jadąc, nawet, kawałek to już zakładasz maseczkę? W domu? Do auta? Po co?Ja tak ostatnio szedłem w nocy z maską na ryju - z przyzwyczajenia. Już nawet nie zwracam na to uwagi
Ci w autach to nie było uberowcy? Poza tym ktoś może wsiadł w masce i podjeżdża gdzieś blisko i mu się nie chciało ściągać. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś zakłada maskę w aucie, bo boi się zakażenia.
Wyjebane. Noszenie maski mi nie przeszkadza, a przynajmniej bagiety się nie przypierdolą. W sklepie zakładam, bo nie widzę powodu by utrudniać życia obsłudze, która i tak będzie mi musiała zwrócić uwagę itd.ale wiesz, ze ta maska NIC nie daje?
Nie. Potrafię sobie jednak wyobrazić, że ktoś wychodzi np. ze sklepu w maseczce i nie zdejmuje jej w aucie, bo podjeżdża 2km do kolejnego sklepu i mu się nie chce ściągać szmaty. W innym przypadku takie zachowanie jest niewytłumaczalne.Ale, że jak? Wychodząc z domu do auta jadąc, nawet, kawałek to już zakładasz maseczkę? W domu? Do auta? Po co?
Trochę tak i trochę nie. Tak, bo na Covid umierają właśnie głównie ludzie z tego baby boomu, nie bo gdyby nie Covid to ten przyrost nie byłby tak gwałtowny, bo w pewnym momencie z tygodnia na tydzień zgony wzrosły nam nagle o 30-60 %.Trochę pogrzebałem po statystykach, bo zastanawiało mnie kilka wykresów z których wynikało, że liczba zgonów w stosunku do średniej sprzed X-lat wzrosła (argument medialny oczywisty - zabija nas covid), tyle, że nie wszystkie dane były zbieżne, od dawna zauważałem przekłamania i nie widziałem bezpośredniej korelacji (biorąc pod uwagę okresy grypowe z lat ubiegłych).
Po chwili zastanowienia wysnułem pewne założenie, które postanowiłem hipotetycznie sprawdzić i bingo, wydaje się, że powód "wzrostu umieralności" jest dość oczywisty.
Zaczynają umierać ludzie urodzeni w czasie wyżu demograficznego tj. po wojnie.
Średnia życia w Polsce to ok 77.6 lat (kobiety zawyżają, mężczyźni zaniżają).
Poniżej wykres urodzenia/zgony (przyrost naturalny).
Cała tajemnica wzrostu liczby zgonów z powodu rzekomego Covid-19 w jednym obrazku.
View attachment 19497
A teraz wystarczy się zastanowić czemu akurat w tym czasie zgonów jest więcej jak w latach ubiegłych. Może właśnie dlatego, że właśnie zaczynają umierać ludzie urodzeni podczas wyżu demograficznego jaki miał miejsce po wojnie? (2021 - 1945 = 76[lat]).
(Czyli po prostu zaczynają umierać ludzie urodzeni podczas "baby boomu").
Ci w pustych autach z maseczkami to są przechuje
Pałęta się to dziadostwo jednak dosyć mocno - w moim otoczeniu też kilku dalszych znajomych wylądowało przez to w szpitalu. Dużo też osób z bliższego już otoczenia przeszło przez nienaturalnie długie przeziębienie które charakteryzowało się sporym osłabieniem oraz długotrwałym bólem głowy.Nie wiem czy to kwestia nowej mutacji, ale cztery znajome osoby wylądowały pod respiratorami, a w zeszłym roku o takich przypadkach nie słyszałem. Wszystkie te osoby w wieku 50+, żadna nie była szczepiona.
Brat mojego znajomego, chłopak 24 lata i okaz zdrowia zlapał to i po kilku dniach skończył w ciężkim stanie pod aparaturą. Jakoś z tego wyszedł, ale teraz ma problemy z serduchem.Nie wiem czy to kwestia nowej mutacji, ale cztery znajome osoby wylądowały pod respiratorami, a w zeszłym roku o takich przypadkach nie słyszałem. Wszystkie te osoby w wieku 50+, żadna nie była szczepiona.
Najbardziej pojebane jest to, że jeden przechodzi bezobjawowo, a drugiego trafi i kończy w szpitalu. I nie ma reguły tak jak w przypadku @Olo - czasem zdrowy, młody koń trafia pod respirator, a czasem jakiś dziadek przejdzie to jak przeziębienie.Pałęta się to dziadostwo jednak dosyć mocno - w moim otoczeniu też kilku dalszych znajomych wylądowało przez to w szpitalu. Dużo też osób z bliższego już otoczenia przeszło przez nienaturalnie długie przeziębienie które charakteryzowało się sporym osłabieniem oraz długotrwałym bólem głowy.
To nie jest druga Czarna Śmierć, ale porównywanie tego do typowych sezonowych przeziębień to też idiotyzm, generalnie to szkoda strzępić ryja na to co się dzieje.
Problem jest taki że narracja jest jakby to była druga czarna śmierć i sporo osób a tak wyprane mózgi że się zachowuje jakby to była czarna śmierć a myślą że przed tą w cudzysłowiu czarną śmiercią ochronią nich jakieś szmatki na ryju czy inne śmieszne wynalazki gwałt na logicePałęta się to dziadostwo jednak dosyć mocno - w moim otoczeniu też kilku dalszych znajomych wylądowało przez to w szpitalu. Dużo też osób z bliższego już otoczenia przeszło przez nienaturalnie długie przeziębienie które charakteryzowało się sporym osłabieniem oraz długotrwałym bólem głowy.
To nie jest druga Czarna Śmierć, ale porównywanie tego do typowych sezonowych przeziębień to też idiotyzm, generalnie to szkoda strzępić ryja na to co się dzieje.
Ty no wiesz co mi się wydaje że to raczej są wyjątki od reguły. Na pewno jak ktoś jest otyły, chory na coś albo starszy to ma dużo większe prawdopodobieństwo że to przejdzie ciężejNajbardziej pojebane jest to, że jeden przechodzi bezobjawowo, a drugiego trafi i kończy w szpitalu. I nie ma reguły tak jak w przypadku @Olo - czasem zdrowy, młody koń trafia pod respirator, a czasem jakiś dziadek przejdzie to jak przeziębienie.
co roku na grype a wlasciwie jej powiklania laduje w szpitalach mnostwo ludzi i nikt z tego, dotychczas takiego cyrku nie robil. Jak znajomi nie mieli problemow z ukladem oddechowym to nie mieli zadnego Covida wbrew medialnemu jazgotowy dla totalnych baranow.ałęta się to dziadostwo jednak dosyć mocno - w moim otoczeniu też kilku dalszych znajomych wylądowało przez to w szpitalu. Dużo też osób z bliższego już otoczenia przeszło przez nienaturalnie długie przeziębienie które charakteryzowało się sporym osłabieniem oraz długotrwałym bólem głowy.
Wiadomo. Większość osób, które znam, a miały pozytywny, przeszło to lekko albo bez objawów. Trzeba jakoś z tym żyć, izolować ludzi z grup ryzyka i tyle. W UK już się podobno otwierają ogródki piwne, a tymczasem u nas obostrzenia przedłużone o tydzień, jedynie łaskawie pozwolili uprawiać sport na świeżym powietrzu.Ty no wiesz co mi się wydaje że to raczej są wyjątki od reguły. Na pewno jak ktoś jest otyły, chory na coś albo starszy to ma dużo większe prawdopodobieństwo że to przejdzie ciężej
koronawirusow jest duzo i jak ktos nie mial problemow z ukladem oddechowym to nie mial SARS-Cov2 tylko po prostu test mu wykazal jakiegokolwiek koronawirusa, ktore sa odpowiedzialne za wiele schorzenWiadomo. Większość osób, które znam, a miały pozytywny, przeszło to lekko albo bez objawów. Trzeba jakoś z tym żyć, izolować ludzi z grup ryzyka i tyle. W UK już się podobno otwierają ogródki piwne, a tymczasem u nas obostrzenia przedłużone o tydzień, jedynie łaskawie pozwolili uprawiać sport na świeżym powietrzu.
Wiesz, nie chce mi się nawet z Tobą prowadzić dyskusji bo wiem, że i tak to do niczego nie poprowadzi - zwłaszcza, że dokonałeś diagnozy grypy na moim lakonicznym opisie i od razu wykluczyłeś Covid bo nie było problemu z oddychaniem (tak jakby Covid w 100 % przypadków wiązał się tylko z tymi objawami oraz powikłaniami). Ja tam się nie czuje kompetentny do tego, żeby oceniać czy to Covid, czy grypa czy cokolwiek innego, na podstawie obserwacji swojego otoczenia jestem w stanie tylko stwierdzić, że w powietrzu w tym roku krąży coś dużo bardziej zjadliwego niż zazwyczaj bo przypadków, że kogoś totalnie rozłożyło na 2 tygodnie a po tych dwóch tygodniach jeszcze kilka tygodni bardzo powoli dochodzi do pełni sprawności jest dużo więcej. Nie wspominając o trzech przypadkach starszych osób które zeszły przez Covid a jeden około 60-ki leży od kilku tygodni w stanie ciężkim w szpitalu - w swojej pamięci nie jestem w stanie przywołać grypy która byłaby aż tak upierdliwa. I generalnie to w zasadzie w dupie mam, czy to Covid, grypa czy gorączka sanocka - po tym co widzę, że dzieje się w mojej stwierdzam, że w tym sezonie przeziębieniowym ryzyko związane ze złapaniem jakiegoś syfa jest istotnie większe niż w latach poprzednich i generalnie za rozsądne uważam zachowanie po prostu większej ostrożności.co roku na grype a wlasciwie jej powiklania laduje w szpitalach mnostwo ludzi i nikt z tego, dotychczas takiego cyrku nie robil. Jak znajomi nie mieli problemow z ukladem oddechowym to nie mieli zadnego Covida wbrew medialnemu jazgotowy dla totalnych baranow.
Koronawirus 2 (drugi koronawirus) ciężkiego ostrego zespołu oddechowego, SARS-CoV-2 (ang. Severe acute respiratory syndrome coronavirus 2)[a][1][2] – wirus należący do grupy koronawirusów, z pojedynczą nicią o dodatniej polaryzacji ssRNA(+)[3], który wywołuje ostrą chorobę układu oddechowego – COVID-19.
"Nienaturalnie dlugie przeziebienie, ktore charakteryzowalo sie sporym oslabieniem oraz dlugotrwalym bolem glowy" grypa?
Trzymajcie się w tym SanokuMacie te swoje szczepionki, rozwiązanie na wszystkie problemy tego świata, psia jego mać. W zeszłym tygodniu u mnie w firmie szczepili wszystkich 40+, jaka była radość, jakby im ktoś do kieszeni nasrał! Ohoho, już wszystko będzie dobrze na świecie! Bieda, głód i rasizm znikną!
Już 4 zaszczepionych srajzerem w tym tygodniu pozytywnych! Kurwa, środa a ja zaczynam każdy dzień w tym tygodniu od obdzwaniania ludzi żeby ktoś do roboty przyszedł, a to taka robota, że ktoś MUSI być! Nie da się tego zatrzymać, a na to wszystko jeszcze w środku kwietnia śnieg ci spadnie i temperatura prawie do 0, psia jego mać!
A to nie jest tak, że dopiero po pewnym okresie od przyjęcia drugiej dawki jest pełna odporność?Macie te swoje szczepionki, rozwiązanie na wszystkie problemy tego świata, psia jego mać. W zeszłym tygodniu u mnie w firmie szczepili wszystkich 40+, jaka była radość, jakby im ktoś do kieszeni nasrał! Ohoho, już wszystko będzie dobrze na świecie! Bieda, głód i rasizm znikną!
Już 4 zaszczepionych srajzerem w tym tygodniu pozytywnych! Kurwa, środa a ja zaczynam każdy dzień w tym tygodniu od obdzwaniania ludzi żeby ktoś do roboty przyszedł, a to taka robota, że ktoś MUSI być! Nie da się tego zatrzymać, a na to wszystko jeszcze w środku kwietnia śnieg ci spadnie i temperatura prawie do 0, psia jego mać!
A bo ja wiemA to nie jest tak, że dopiero po pewnym okresie od przyjęcia drugiej dawki jest pełna odporność?