Koronowirus, Wuhan , 2019-nCoV, Epidemia ver. beta 1.01

Widzę że Cię ukłuło to, że napisałem słowo bazgranie. Przepraszam.
Źle widzisz. Przeciwnie - napisałeś przecież częściową prawdę, bo w rzeczy samej można powiedzieć, że wiele obecnie i w spalonym temacie było bazgraniny ale po to właśnie mamy mózgi i jesteśmy dorośli, by oddzielić ziarna od plew. Reasumując - w tym temacie to nie tylko bazgroły ale również rzetelne informacje.
Tak? A ja z nim przez 3 strony pierdoliłem zadając jedno i to samo pytanie i za pierwszym razem nie dostałem odpowiedzi tylko wyśmianie mojej, za drugim na to samo odpisał to co ja wcześnej napisalem a on wyśmiał, a za trecim się okazało, że w ogóle nie odpowiadal na moje pytanie, rylko kurwa swoje króre sam sobie zadał
.
Jeśli mi nie wierzysz to jest to wszystko w jednym poście zebrane, a żby nie było że to jakieś wyrwanue z kontekstu to masz odnośniki do rych wypowiedzi żeby to sprawdzić.
I to chodziło o jedno zagadnienie przytaczane do jebanego znudzenia.
Właśnie w tym przypadku to ja byłem biernym obserwatorem Waszej wymiany zdań i wyobraź sobie, że wnioski wyciągnąłem nie musząc brać udziału w dyskusji. @Evo przecież napisał, że nie tylko pokolenie, na które wskazał przyczyniło się do nagłego wzrostu śmiertelności, nie upierał się więc, że tylko i wyłącznie ten fakt miał największy wpływ i tutaj właśnie można w trakcie pogłębiania badań tego na co wskazał określić skalę wpływu. W tym momencie należy też wziąć pod uwagę spostrzeżenia od @Betonowy Krzychu który wskazywał na wzrost w krótkim okresie czasu. Czy Twoje wnioski są inne? Jeśli tak, to jakie?
I jeśli się nadal nie udzielają to zdajesz sobie sprawę że nie chcą się po prostu w tym babrać?
Zdajesz sobie sprawę, że generalizujesz w sposób nieuzasadniony? Powyżej masz przykład pierwszy z brzegu. Nie musiałem brać udzialu w Waszej dyskusji, by dojść do tych wniosków, czyli nie jest tak jak piszesz, że mój brak udziału spowodowany był niechęcią co do "babrania się", z pewnością nie tylko ja byłem takim niezaangażowanym ale nie z powodów o których wspomniałeś. Oczywiście jakaś część nie wzięła udziału z przyczyny na którą zwróciłeś uwagę, ludzie są różni.
Poza tym napisałem Ci na przykładzie że do lekarza idziesz, przepisuje Ci leki i jaką masz pewność że jesteś dobrze prowadzony, że leki pomagają, a nie nic nie robią albo wręcz rujnują Twój organizm? Skąd maaz pewność że on za to nie jedzie na wakacje bo jebane żałosne pedały zasponsorowały mu wyjazd jak sprzeda tyle a tyle gówna?
Widzisz - ja mam taką przypadłość, że gdy lekarz przepisuje jakieś leki - dokładnie sprawdzam co to, jakie skutki mogą powodować i czasem stosuję zamienniki, preparaty naturalne, nigdy mnie to jeszcze nie zawiodło. Oczywiście wszystko zależy od skali zagrożenia, czasem wyboru nie masz, w stanach ostrych lepiej nie ryzykować. Twoje porównanie jest totalnie nieadekwatne. Gdy idziesz do lekarza TO coś Ci dolega, a tutaj zostajesz PRZEKONANY, że coś Ci dolegać MOŻE i decydujesz się na coś co do czego również zostałeś przekonany iż będziesz w jakimś stopniu zabezpieczony. Na podstawowe pytanie w związku z tym wciąż nie odpowiedziałeś, a więc po raz trzeci:
Czyli odrzucasz przekaz wspomnianych wirusologów i innych naukowców, lekarzy - którzy mówią, że to kurestwo nie działa
A na jakiej podstawie skoro bierzesz pod uwagę opcję, co do której się zgadzamy (kasa, naciski, zastraszenie)?
Ktoś taki jak Ty bez problemu powinien odpowiedzieć, bo:
Jestem pełnoletni, nie jestem opóźniony w rozwoju
:roberteyeblinking:
 
Last edited:
  • Like
Reactions: Evo
przecież napisał, że nie tylko pokolenie, na które wskazał przyczyniło się do nagłego wzrostu śmiertelności, nie upierał się więc, że tylko i wyłącznie ten fakt miał największy wpływ i tutaj właśnie można w trakcie pogłębiania badań tego na co wskazał określić skalę wpływu. W tym momencie należy też wziąć pod uwagę spostrzeżenia od @Betonowy Krzychu który wskazywał na wzrost w krótkim okresie czasu.
Przecież o ten czas chodziło, bo pisaliśmy o skoku dwoch miesięcy jeśli pamiętam, a on podawał 5-do chyba 6 lat jako wpływ baby boomu.
Ale serii nie chce dalej się kopać z koniem. Ja swoje wnioski już wyciągnąłem i to mi wystarczy.



Widzisz - ja mam taką przypadłość, że gdy lekarz przepisuje jakieś leki - dokładnie sprawdzam co to, jakie skutki mogą powodować i czasem stosuję zamienniki, preparaty naturalne, nigdy mnie to jeszcze nie zawiodło
Chłopie, nie morduj mi psychiki. Mam się przepierdalać za każdym razem przez ileś badań naukowych na temat wszstkich lekarstw? A jak mam podważać decyzje czy w dobrym kierunku te lekarstwa są mi podawane? To ja jestem lekarzem, czy chłop który mnie bada? Pomijam fakt że jedne badania po kilkudziesięciu latach wychodzą że np.ten a ten lek ma składnik rakotwórczy.
I najważniejsze skąd brać na to czas? Bo ja na dzień dzisiejszy wpierdalam w samochodzie większość jedzenia na dzień i dopiero późnym wieczorem mam czas zjeść jak człowiek. W domu rozkmina odnośnie robót, oddzwanianie klientom i wyobraź sobie że resztkę wolnego czasu wolę poświęcić żeby pogadać z połowicą, pobawić się z psem i zobaczyć jakiś film/galę, a nie sprawdzać czy ten a ten lekarz w dobrym kierunku mnie prowadzi .

Na pytanie czy tak a sraki wirusoolog powiedział w necie to a tamto powiem Ci że w tv tak a sraki powiedział co innego temat się skończy?
Oczykurwawiście że nie, bo mi powiesz że Ci z tv to konowały, a Ci neta to ta ekipa co wie bo podpiera się badaniami.
No to jaCi napiszę, ż te badanie jeszcze na przestrzeni kilku lat będą się zmieniać i to co było oczywiste, po iluś latach zostanie zweryfikowane inaczej.
No to ty mi powiesz że ok. ale kurwa nie do końca bo pewne rzeczy są już pewne i tego się nie podważy.
No to ja Ci powiem że że nie ma nic pewnego i będziemy w punkcie wyjścia.

Zaoszczędziłem nam (a na pewno sobie właśnie kupę czasu).
Nie ma za co.
 
Mam się przepierdalać za każdym razem przez ileś badań naukowych na temat wszstkich lekarstw?
Przecież nie o tym była mowa. Użyłem porównania w stosunku do zapewnień o zbawiennej roli "szczepionek". Jeśli zaniechanie na polu poszukiwań z czym mamy do czynienia odnośnie tych preparatów na Covid co wiąże się z najważniejszym dla nas - czyli zdrowiem, życiem/śmiercią - usprawieldiwiasz brakiem czasu i wyborem pomiędzy tym, a oglądaniem filmu w TV to ja już nie mam pytań.

Nie ma nic pewnego? Chcesz wkarczać na jakieś filozoficzne rozkminy? Mamy do czynienia z czystą materią, która zachowa się w określony sposób, który można zbadać ale potrzebne są dane wyjściowe, których producenci nie chcą udostępnić, są zwolnieni z wszelkiej odpowiedzialności bo mogą się odpierdolić różne rzeczy i na podstawie wcześniejszych badań tego typu preparatów oraz tego co wiadomo z biologii molekularnej, genetyki, wirusologii, wakcynologii, medycyny - wielu specjalistów z tych dziedzin zgłasza poważne obiekcje jak również, że to nie zadziała (mutacje), a Ty a priorii przekreślasz możliwość, że mogą mówić prawdę i w związku z pytaniem o podstawy na których się opierasz odpowiadasz przy użyciu filozofii, że nic nie jest pewne? Niczego nie zaoszczędziłeś, a możesz stracić bardzo wiele w oparciu o paralogikę w myśleniu.
 
Przecież nie o tym była mowa. Użyłem porównania w stosunku do zapewnień o zbawiennej roli "szczepionek". Jeśli zaniechanie na polu poszukiwań z czym mamy do czynienia odnośnie tych preparatów na Covid co wiąże się z najważniejszym dla nas - czyli zdrowiem, życiem/śmiercią - usprawieldiwiasz brakiem czasu i wyborem pomiędzy tym, a oglądaniem filmu w TV to ja już nie mam pytań.

Nie ma nic pewnego? Chcesz wkarczać na jakieś filozoficzne rozkminy? Mamy do czynienia z czystą materią, która zachowa się w określony sposób, który można zbadać ale potrzebne są dane wyjściowe, których producenci nie chcą udostępnić, są zwolnieni z wszelkiej odpowiedzialności bo mogą się odpierdolić różne rzeczy i na podstawie wcześniejszych badań tego typu preparatów oraz tego co wiadomo z biologii molekularnej, genetyki, wirusologii, wakcynologii, medycyny - wielu specjalistów z tych dziedzin zgłasza poważne obiekcje jak również, że to nie zadziała (mutacje), a Ty a priorii przekreślasz możliwość, że mogą mówić prawdę i w związku z pytaniem o podstawy na których się opierasz odpowiadasz przy użyciu filozofii, że nic nie jest pewne? Niczego nie zaoszczędziłeś, a możesz stracić bardzo wiele w oparciu o paralogikę w myśleniu.
Ale to uważasz że nie ma wirusologów którzy popierają szczepienia?
 
Ale to uważasz że nie ma wirusologów którzy popierają szczepienia?
Na jakiej podstawie tak przypuszczasz? Nie. Jest jednak różnica pomiędzy tymi, którzy opierają się o wyniki badań naukowych, ogólnie na nauce od tych, którzy popierają szczepienia na Covid bez opierania się na czymkolwiek w związku z nauką.
 
Na jakiej podstawie tak przypuszczasz? Nie. Jest jednak różnica pomiędzy tymi, którzy opierają się o wyniki badań naukowych, ogólnie na nauce od tych, którzy popierają szczepienia na Covid bez opierania się na czymkolwiek w związku z nauką.
No


Na pytanie czy tak a sraki wirusoolog powiedział w necie to a tamto powiem Ci że w tv tak a sraki powiedział co innego temat się skończy?
Oczykurwawiście że nie, bo mi powiesz że Ci z tv to konowały, a Ci neta to ta ekipa co wie bo podpiera się badaniami.
Właśnie o tym pisałem.

Czy jest ktoś z czytających i się nie udzielających, który nie ma jeszcze wyrobionefo zdania i czyta tutaj bo szuka tek kropki nad i żeby się określić czy chxe się szczepić czy nie?
 
@torpedo o tym pisałeś ale pisałeś również, że nie wierzysz tym, którzy opierają się na wynikach badań naukowych, innymi słowy - nie wierzysz w te wyniki co jest dla mnie kurwa jakimś kosmicznym kuriozum, bo przecież nie chodzi o autorytety a o samą naukę. Chyba nie jest racjonalne zawierzać komuś, kto na niej się nie opiera? Chyba Ci pierwsi mają przewagę? Czy nie? :crazy:
 
@torpedo o tym pisałeś ale pisałeś również, że nie wierzysz tym, którzy opierają się na wynikach badań naukowych, innymi słowy - nie wierzysz w te wyniki co jest dla mnie kurwa jakimś kosmicznym kuriozum, bo przecież nie chodzi o autorytety a o samą naukę. Chyba nie jest racjonalne zawierzać komuś, kto na niej się nie opiera? Chyba Ci pierwsi mają przewagę? Czy nie? :crazy:
O tym Ci też pisałem

No to jaCi napiszę, ż te badanie jeszcze na przestrzeni kilku lat będą się zmieniać i to co było oczywiste, po iluś latach zostanie zweryfikowane inaczej.
No to ty mi powiesz że ok. ale kurwa nie do końca bo pewne rzeczy są już pewne i tego się nie podważy.
 
O tym Ci też pisałem
Ale to co napisałeś w ogóle nie podpada pod rozwagę odnośnie podejmowania tak ważnych decyzji. Ty wprost twierdzisz, że wyniki tych badań będą się zmieniać. Masz w ogóle świadomość o czym piszesz? To nie filozofia. To nauka oparta na faktach i medycyna oparta na dowodach. Pewne rzeczy się nie zmieniają. Nie wspomnę już o tym, że decyzje w oparciu o życzeniowe myślenie dotyczące przyszłości są całkowicie pozbawione sensu.
 
Ty wprost twierdzisz, że wyniki tych badań będą się zmieniać. Masz w ogóle świadomość o czym piszesz? To nie filozofia. To nauka oparta na faktach i medycyna oparta na dowodach. Pewne rzeczy się nie zmieniają.
I tym samym zakończyliśmy dokładnie wszystkie punkty o których pisałem

No to ty mi powiesz że ok. ale kurwa nie do końca bo pewne rzeczy są już pewne i tego się nie podważy.
No to ja Ci powiem że że nie ma nic pewnego i będziemy w punkcie wyjścia.
 
I jeszcze na sam koniec odnośnie badań

Ty wprost twierdzisz, że wyniki tych badań będą się zmieniać. Masz w ogóle świadomość o czym piszesz?
Badania były na małych grupach bo inaczej być nie mogło, wiedza w temacie była skąpa. Na samym początku głównie wrzucałem opinie wirusologów, epidemiologów, którzy przeprowadzali symulacje w oparciu o dane z Chin - okazały się grubo przeszacowane, a badań nie było, bo nie mogło być, a gdy się pokazały - były prowadzone w oparciu o skąpe dane na podstawie których nie można było ogólnych wniosków wyciągać - wciąż można było jedynie prognozować z większą lub mniejszą szansą na trafienie. Wraz z każdym, większym badaniem złe prognozy były hamowane pod względem skali (zakładano, że będzie wręcz katastrofa, okazało się coś zupełnie przeciwnego
 
wczoraj kumpel z pracy stwierdził, że szczepienia nie mają chronić przed zachorowaniem na covida, tylko „chronią przed hospitalizacją”.
już nie jest moim kumplem :fjedzia:
 
wczoraj kumpel z pracy stwierdził, że szczepienia nie mają chronić przed zachorowaniem na covida, tylko „chronią przed hospitalizacją”.
już nie jest moim kumplem :fjedzia:
No szczepionki nie dają gwarancji, że nie zachorujesz, ale chyba dają jakiś tam % szans, że jak już cię wirus trafi to przejdziesz go lżej.
 
I tym samym zakończyliśmy dokładnie wszystkie punkty o których pisałem
:facepalm: Człowieku - mylisz kompletnie filozofię z rzeczywistością, w której funkcjonujemy. Twoja ostateczna odpowiedź to: "nic nie jest pewne". Serio? To najbardziej dziecinna odpowiedź w związku z faktami na które zwróciłem uwagę.

Cytujesz mnie odnośnie badań, które niby się zmieniają. Naprawdę nie potrafisz załapać jaką karkołomną pomyłkę popełniasz? Badania się nie zmieniły, ówczesne wciąż są aktualne, chodzi o skalę. Badanie badaniu nie równe. Im mniejsza grupa badawcza, tym mniej ogólne konkluzje końcowe. Mniejsze przełożenie na większą grupę społeczną. Zwracałem uwagę na zamknięte, bazowe osiągnięcia nauki - te się nie zmieniają. Przykład. Dowiedziono naukowo istnienia w organizmie człowieka układu odpornościowego jak również funkcji, które pełni. Wedle Twojej logiki może okazać się w przyszłości, że funkcją tego układu nie jest rozpoznawanie komórek własnych i obcych oraz zdolność uczenia się i zapamiętywania, dzięki czemu chroni nas przezd wirusami, bakteriami, grzybami i różnymi niekorzystnymi procesami wewnętrznymi, a służy do komunikacji z obcą inteligencją naszych twórców bez udziału naszej świadomości celem wysyłania sygnałów o stanie naszego organizmu lub zabezpiecza odbyt przed nadmiernym spustem kału podczas stresu przed strasznym Covidem. Mam nadzieję, że obecnie choć z grubsza zrozumiesz jakimi pierdołami musisz usprawiedliwiać swój wybór.

Możesz podać na co chciałeś zwrócić uwagę, bo filmu już nie ma?
 
:facepalm: Człowieku - mylisz kompletnie filozofię z rzeczywistością, w której funkcjonujemy. Twoja ostateczna odpowiedź to: "nic nie jest pewne". Serio? To najbardziej dziecinna odpowiedź w związku z faktami na które zwróciłem uwagę.

Cytujesz mnie odnośnie badań, które niby się zmieniają. Naprawdę nie potrafisz załapać jaką karkołomną pomyłkę popełniasz? Badania się nie zmieniły, ówczesne wciąż są aktualne, chodzi o skalę. Badanie badaniu nie równe. Im mniejsza grupa badawcza, tym mniej ogólne konkluzje końcowe. Mniejsze przełożenie na większą grupę społeczną. Zwracałem uwagę na zamknięte, bazowe osiągnięcia nauki - te się nie zmieniają. Przykład. Dowiedziono naukowo istnienia w organizmie człowieka układu odpornościowego jak również funkcji, które pełni. Wedle Twojej logiki może okazać się w przyszłości, że funkcją tego układu nie jest rozpoznawanie komórek własnych i obcych oraz zdolność uczenia się i zapamiętywania, dzięki czemu chroni nas przezd wirusami, bakteriami, grzybami i różnymi niekorzystnymi procesami wewnętrznymi, a służy do komunikacji z obcą inteligencją naszych twórców bez udziału naszej świadomości celem wysyłania sygnałów o stanie naszego organizmu lub zabezpiecza odbyt przed nadmiernym spustem kału podczas stresu przed strasznym Covidem. Mam nadzieję, że obecnie choć z grubsza zrozumiesz jakimi pierdołami musisz usprawiedliwiać swój wybór.

Możesz podać na co chciałeś zwrócić uwagę, bo filmu już nie ma?
Chętnie ale to zbyt dużo do pisania.


Nie trać energii na dyskusję z ludźmi których praktycznie już nie ma.
 
Bo mają argument- a bo sie wszyscy nie zaszczepili. I tym sposobem zamiast raz poświęcić jeden rok, to nie tylko stracimy całe lata, ale oni zarobią przez ten czas niewyobrażalne kwoty, a branż hotelarskie, fryzjerzy, restauracje i reszta pójdzie się huśtać.
A jak rząd rzuci argumentem, że w kraju brakuje jedzenia, bo jeszcze nie wszyscy oddali precjoza przechowywane w domu to co zrobisz?
 
Bo mają argument- a bo sie wszyscy nie zaszczepili. I tym sposobem zamiast raz poświęcić jeden rok, to nie tylko stracimy całe lata, ale oni zarobią przez ten czas niewyobrażalne kwoty, a branż hotelarskie, fryzjerzy, restauracje i reszta pójdzie się huśtać.
serio myslisz, ze jak bedziemy bezwarunkowo robic co kaza zeby nie dawac im "argumentow" to to cos zmieni? Zalozmy, hipotetycznie, ze wszyscy, jak jeden maz pobiegniemy sie zaszczepic i myslisz, ze wtedy "pokonamy pandemie"? Celem sa te lockdowny, wirus to tylko pretekst. Juz od dawna przebakuja o nowych mutacjach i kolejnych szczepieniach, czyli co z tego ze sie wszyscy zaszczepili jak bedzie trzeba znowu to zrobic a jak wiadomo zaszczepienie tylu ludzi trwa, to do tego czasu lockdown i tak ten cyrk bedzie trwal bez konca. Obojetne czy wszyscy sie rzuca do szczepien czy nie.

"Masz nie miec niczego i byc szczesliwy" To jest w uproszczeniu odpowiedz na Twoje pytanie, po co te lockdowny. Poczytaj troche o Klausie Schwabie i tzw "Wielkim resecie" bo odnosze wrazenie, ze Ty sie tym slabo albo w ogole nie interesujesz i pisane tu rzeczy, ktore nie sa jakimis nowinkami sa dla Ciebie totalna abstrakcja. Warto, jednak poznac argumety obu stron, nie tylko tej, ktora pasuje do Twoich przekonan.



6045fbfbd66a88e9e324e513cd755a7e.png
 
Naprawdę nie potrafisz załapać jaką karkołomną pomyłkę popełniasz?
Dlatego nie ma co tu prowadzić dyskusji.
Pokazałem Ci punkt w punkt jak to będzie wyglądać i punkt w punkt tak to wyglądało.
To teraz próbujesz zakrzywiać rzeczywistość o filozofii (nawet nie wiem jak się do tego odnieść).
Tak więc Ci odpiszę ostatni raz żeby wszystko było jasne, wytłumaczę o co chodzi, Ty pewno oczywiście odpiszesz ale nie oczekuj już ode mnie odpowiedzi bo ta dyskusja idzie tak jak wiedziałem że pójdzie.

A wiec:


Przykład. Dowiedziono naukowo istnienia w organizmie człowieka układu odpornościowego jak również funkcji, które pełni. Wedle Twojej logiki może okazać się w przyszłości, że funkcją tego układu nie jest rozpoznawanie komórek własnych i obcych oraz zdolność uczenia się i zapamiętywania, dzięki czemu chroni nas przezd wirusami, bakteriami, grzybami i różnymi niekorzystnymi procesami wewnętrznymi, a służy do komunikacji z obcą inteligencją naszych twórców bez udziału naszej świadomości
Jako poważny dyskutant za jakiego się pewno uważasz, powiedz mi na jakej podstawie wysnułeś takie wnioski?
Jak możesz dać tak durny przykład jako argument że badania które były prowadzone na początku pandemii mogą się różnić od tych które będą w przyszłości? Równie dobrze mogę odpalić facebooka i próbować dyskutowac z Julkami.

Jak już na przykładzie układu odpornościowego jak już chciałeś to powinieneś napisać że twierdzę iż pomimo ogólnie znanej funkcji pełniącej w organiźmie jest jeszcze szereg niewiadomych, które w przyszłości zostaną odkryte i niektóre funkcje za które odpowiada mogą okazać się że badania muszą zostać ponownie zweryfikowane.

Przykład dwa.
WHO ogłosiło na początku pandemii że badania wykazują że wirus przenosi się z zwierząt domowych na człowieka.
Słowo klucz: badania.

Po tym jak wystraszone niedojebane cipeczki zaczęły ucinać głowy psom, wyrzucać do lasu itd. kolejne badania w tym kierunku wykazały żto zwierzęta mogą dostać od nas, ale one nie przekażą tego nam.
Słowo klucz: kolejne badania w tym kierunku.

Tak samo było z badaniami które wrzucał tu nawet użytkownik (nie pamiętam nicka) odnośnie możliwości przenoszenia się wirusa przez wentylację/klimatyzację.
Pierwsze badania to wykluczyły, kolejne porwierdziły. To i to badanie w ttm samym kierunku, efekt końcowy całkowicie inny.

Ale oczywiście lepiej zrobić z dupy analogię o kosmitach, filozofii i liczyć że ktoś będzie się w takiej "dyskusji" babrał.


Napisz co tam sobie jeszcze chcesz, ale nie oczekuj odpowiedzi, bo tak jak Ci pisałem na początku nie ma to sensu.
A jeśli ktoś miał watpliwości dlaczego nie chcę dyskutować, to po tej naszej "dyskusji" powinien sobie sam odpowiedzieć.
Pozdro.
 
serio myslisz, ze jak bedziemy bezwarunkowo robic co kaza zeby nie dawac im "argumentow" to to cos zmieni?
Nie. Ja tym za bardzo nie żyję tą pandemią.
Moja opinia może być tak samo mylna, jak na pewno jest wasza.
Ja może się mylnie łudzę, że w razie zaszczepienia odpowiedniej ilości ludzi i braku efektów Ci ludzie którzy w to wierzyli otworzą oczy (zakładając że te ściema) i do tego jeszcze łudzę się że może wtedy w kupie siła jako pełny lud coś zmienią. Bardzo ryzykowne myślenie życzeniowe-zgadzam się.

Natomiast Wy tu jak ratlerki za płotem piszecie ostro w necie o pandemii i wielkiej ściemie na forum o mma i na co liczycie? Serio widzisz tu jakąś szansę na zmianę? Uważasz że dzięki temu ludzie otworzą oczy? Że cała Polska czyta ten temat i powie: kurwa, chłopy mają rację, idziemy na Wiejską!!!
Jeśli nie, to o co chodzi? Jaki masz plan?
Moje myślenie przyznaje się jest niedoskonałe, ale wdzę malą lampkę w tunelu (max led 1W).
Jakie światło Ty widzisz?
 
Moje myślenie przyznaje się jest niedoskonałe, ale wdzę malą lampkę w tunelu (max led 1W).
Jakie światło Ty widzisz?
Ja widzę, że siedzimy w szambie po szyję ale najgorsze jest to, że jestem w szambie z całą masą nawiedzonych baranów.
 
Ja widzę, że siedzimy w szambie po szyję ale najgorsze jest to, że jestem w szambie z całą masą nawiedzonych baranów.
Po pierwsze Tytus. Miej jaja w końcu się ujawnić. Jako R8P9 też przez ileś tygodni kłamałes że to nie ty aż w końcu poszło jakoś, nie?
Dwa- nie cytuj mnie. Kim jesteś i co sobą reprezentujesz pokazałeś przez 10lat będąc na forum. Sam fakt że nawet nie potrafisz kolejny raz się przyznać do swojej osoby już dużo mówi.
 
serio myslisz, ze jak bedziemy bezwarunkowo robic co kaza zeby nie dawac im "argumentow" to to cos zmieni? Zalozmy, hipotetycznie, ze wszyscy, jak jeden maz pobiegniemy sie zaszczepic i myslisz, ze wtedy "pokonamy pandemie"? Celem sa te lockdowny, wirus to tylko pretekst. Juz od dawna przebakuja o nowych mutacjach i kolejnych szczepieniach, czyli co z tego ze sie wszyscy zaszczepili jak bedzie trzeba znowu to zrobic a jak wiadomo zaszczepienie tylu ludzi trwa, to do tego czasu lockdown i tak ten cyrk bedzie trwal bez konca. Obojetne czy wszyscy sie rzuca do szczepien czy nie.

"Masz nie miec niczego i byc szczesliwy" To jest w uproszczeniu odpowiedz na Twoje pytanie, po co te lockdowny. Poczytaj troche o Klausie Schwabie i tzw "Wielkim resecie" bo odnosze wrazenie, ze Ty sie tym slabo albo w ogole nie interesujesz i pisane tu rzeczy, ktore nie sa jakimis nowinkami sa dla Ciebie totalna abstrakcja. Warto, jednak poznac argumety obu stron, nie tylko tej, ktora pasuje do Twoich przekonan.



View attachment 20622
Jaki jest Twój plan? Siedzimy wszyscy jak na tym obrazku więzieni przez oprawców. Ok.
Jaki jest plan, żeby nie gadać pod płotem jak to nie jesteśmy zniewoleni, tylko żeby wyjść z tego obozu? Czy wystarczy sobie ponarzekać?
 
Back
Top