Sam fakt,że jakieś 70-80% Upainy jest wolna od wojny i nie pomaga swoim obywatelom jest srogą farsą.Gieroje w sile wieku w naszym kraju-farsa.Sesje dla Vogue i koncerty Bono-farsa.Gdyby ode mnie to zależało nie dałbym grosza na ten pierdolnik,któremu nic nie jesteśmy winni i to jest moje zdanie,które chuj cie powinno obchodzić.
Skąd taki wniosek, że Ukraina nie pomaga swoim ludziom?
Zachodnia Ukraina przyjęła o wiele więcej uchodźców ze wschodu niż Polska.
Jak ma wyglądać to nie pomaganie, kiedy cała gospodarka Ukrainy idzie na wojnę i utrzymanie kraju i ludzi?
Podsumujmy:
Nawet jeżeli przyjąć, że Zachodnia Ukraina nic nie robi, to...nie, tego nawet nie trzeba komentować bo to bzdura. Ba, trzeba być debilem by uważać , że prawdziwa wojna jest wtedy gdy walczy 100 % mężczyzn danego kraju.
Ba, wiele prywatnych film przez długi czas starała się płacić pensje swoim pracownikom, mimo braku dochodów itd.
Dalej: w jaki sposób to , że nie 100% obywateli walczy, sugeruje, że ta wojna to cyrk? Raz, że to jest nawet fizycznie niemożliwe by 100 % mężczyzn danego kraju walczyło w wojnie(wskaż mi takie wojny) bo to technicznie niemożliwe. Czyli każda wojna w historii, w tym Polaków, to był cyrk?
A w 1920 roku, gdy tylko mała część Polaków walczyła, większość migała się od wojska, bawiła po kawiarniach itd, to...powiesz, że wojna polsko bolszewicka to był cyrk i nie należało nam pomagać? Hmm?
Musisz przyznać że to żaden argument że są "gieroje" które nie walczą.
Sesji w vougu czy koncertu Bono też nie ma co komentować, bo też nie ma tu logicznego związku między ta propaganda a kwestia że tam trwa wojna. W jaki sposób koncert Bono oznacza że nie ma tam wojny czy jest cyrkowa?