A może powinieneś był, bo to jak wycierasz sobie buzie hasłem Wołyń woła o pomstę do nieba i przypomina mi jak kilka lat temu wszystkie sebixy latały z Polską Walczącą na bluzie, a później szli w melanż z tym symbolem i spali zafajdani na bluzie.
Wiem, że będę tego w chuj żałował, ale raz w życiu napiszę coś poważnie na cohones.
Z racji pochodzenia duża część rodziny od strony mamy została pomordowana na Wołyniu, a i niewiele brakowało i mnie by na tym świecie nie było, a dziadkowie życie uratowali tylko dzięki kilku innym rodzinom, którzy byli Ukraińcami i nie zgadzali się z tym okrucieństwem.
I widzisz jeszcze szczęśliwie babcia żyje na tym świecie (a także jej dzieci, a moi wujkowie) i wiele mi opowiadała razem z dziadkiem o tym bestialstwie, przechodząc ten koszmar jeszcze raz. To co usłyszałem wywoływało szok i łzy. Ale gdy wybuchła teraz wojna i nadarzyła się okazja pomoc to nawet przez chwile nie zastanawiała się i zaczęła pomagać tym, którzy potrzebowali czasowego lokum zaraz po przekroczeniu granicy, aby pojechać dalej.
Ja jestem za tym, aby pomagać, ale nie spodziewałem się tego w sumie po mojej rodzinie i z ciekawości zapytałem raz babci i rodzicow czy nie przeszkadza i nie boli ich to, gdy słyszą pod dachem język ukraiński, który raczej babci się dobrze nie kojarzy. A ona zapytała co by to zmieniło, gdyby im nie pomagała? Wróciłoby to życie naszej rodzinie? Stwierdzila, ze już tego pewnie nie dożyje (i ja tez nie chciałbym tego dożyć), ale co jesli za x lat jej wnukowie będą potrzebowali pomocy od Ukraińców przez jakiś zjebany konflikt? Będziemy tak w kolku sobie wypominać i złorzeczyć?
I tak jak pomaga, to domach cały czas pełno jest pamiątek rodzinnych i nikt nie pomyślał, aby coś pochować lub nie używać słowa Wołyń, bo to drażliwy temat. Pamięć musi być pielęgnowana i trzeba rozmawiać o tej części historii, ale może ta pomoc teraz pomoże zmienić nasze stosunki na przyszłość.
Chciałbym żeby miała racja i może jeśli to nawet naiwne i za 50 lat znów nikt nam nie pomoże, to jeśli osoba, która przeżyła ten koszmar tak myśli i chce w końcu coś zmienić, pomimo wszystkich tych krzywd, to kim ja jestem, aby to negować i kwestionować.
Nazwiesz ją fajnopolka? Bo nie krzyczy Wołyń! Wołyń! Ukry do siebie! Czy według Ciebie nie jest patriotką, bo pomogła obcym w naszym kraju i stawia ich dobro ponad dobro Polaków?
Twoje wpisy są przepełnione taką pogardą i nienawiścią, że to głowa mała. Sam sobie zdefiniowałes jakaś dziwna definicje patriotyzmu o teraz starasz się indoktrynować wszystkich na swój sposób. Ktoś coś napisze o kacapach musisz dodać, że Ukrainiec nie jest lepszy,
@Dzihados wrzucil coś o Lwach lwowskich czy jakieś wypowiedzi propolskiej ze strony Ukrainy (nie pamietam dokładnie) przywaliłeś się, na zasadzie jakby nie zasłaniali i nie niszczyli to teraz nie musieliby odsłaniać.
Powiedz mi co powinno się wydarzyć, abyś zaczął chcociaz neutralnie podchodzić do tematu Ukrainy? Każdy normalny człowiek wie, że o historii nie można zapominać, ale może warto spróbować naprawić coś na przyszłość? Bo inaczej można tak bez końca.
Serio nie warto nawet spróbować czegoś poprawić między krajami?