Katolicyzm i inne religie

bedzie-pieklo-pl-ffffff
 
Ale teraz na poważnie:
Jak jest w piekle?
Co to piekło?
@Mort?
http://malenkadroga.pl/?id=28&nr=741
Oraz
U św. Augustyna czytamy: "Diabeł podobny jest do psa na uwięzi; nie może on nikogo ugryźć, chyba że ktoś lekkomyślnie i zuchwale zbliży się do niego". Dlatego zapamiętajmy sobie dobrze tę zasadę: "Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was" (Jk 4, 7).
No i jeszcze w Polsce piekło niektórzy też obrazują jako idealnie pracujący obóz koncentracyjny (przynajmniej takie podpowiedzi mi internet pokazał).
 
Ci poganie nie wierzą w wielką makaronowatość tylko spierają się o wymyślone baśnie z jakiejś książki. Nie pytaj nawet bo zaraz będą próbowali obalić sens tej religii argumentami którymi można obalić także ich wiarę. :)
Dokładnie dlatego spytałem :mamed:
 
Dla zainteresowanych, może powinienem to wrzucić do tematu o filmach itp, ale uznałem, że tutaj spotka się z większą aprobatą.
Jeśli ktoś ma chwile zwątpienia, lub jest rozdarty pomiędzy wierzę ale sam nie wiem czy powinienem, to dwa filmiki, które mogą troszkę pomóc.
Oczywiście, znajdą się zatwardziali przeciwnicy wszelakich świadectw.
Życzę wszystkim doznania tego, co ja przeżyłem i poczułem podczas oglądania i słuchania:

http://www.posiedze.pl/wideo/OC6wB5pLe0

Niestety do drugiego filmu nie mam linka, bo dopiero co wyszedł w kinach:( Film nosi tytuł "Cuda z Nieba" (ang. "Miracles from heaven")

Miłego seansu.
 
Ale teraz na poważnie:
Jak jest w piekle?
Co to piekło?
@Mort?

Przyjacielu, piekło to przebywanie na wieki w miejscu, w którym brak jest Boga, czyli brak Miłości jaką On jest, przy stuprocentowej świadomości, że On jest i że miało się całe życie i multum różnych momentów na to, aby przyjąć Jego 'deal' o zbawieniu. Brak miłości, który jest tak bolesny, że żadne aktualne cierpienie nie jest nawet bliskie temu, co tam się będzie działo. Pozdro777 :D
 
Przyjacielu, piekło to przebywanie na wieki w miejscu, w którym brak jest Boga, czyli brak Miłości jaką On jest, przy stuprocentowej świadomości, że On jest i że miało się całe życie i multum różnych momentów na to, aby przyjąć Jego 'deal' o zbawieniu. Brak miłości, który jest tak bolesny, że żadne aktualne cierpienie nie jest nawet bliskie temu, co tam się będzie działo. Pozdro777 :D
Mort przyjacielu, gdzie byłeś jak Cię nie było? :D
 
Przyjacielu, piekło to przebywanie na wieki w miejscu, w którym brak jest Boga, czyli brak Miłości jaką On jest, przy stuprocentowej świadomości, że On jest i że miało się całe życie i multum różnych momentów na to, aby przyjąć Jego 'deal' o zbawieniu. Brak miłości, który jest tak bolesny, że żadne aktualne cierpienie nie jest nawet bliskie temu, co tam się będzie działo. Pozdro777 :D
Nieźle, gdzie się takich ciekawych rzeczy dowiedziałeś?
 
Przyjacielu, piekło to przebywanie na wieki w miejscu, w którym brak jest Boga, czyli brak Miłości jaką On jest, przy stuprocentowej świadomości, że On jest i że miało się całe życie i multum różnych momentów na to, aby przyjąć Jego 'deal' o zbawieniu. Brak miłości, który jest tak bolesny, że żadne aktualne cierpienie nie jest nawet bliskie temu, co tam się będzie działo. Pozdro777 :D

Widzę, że ostre dragi sa na tapecie ;)
 
Nie no, chyba banować za wiarę jeszcze nie banujecie! :heart:

Rzadko się loguję na cohones już, a jak wbijam to sprawdzić wyniki UFC, bez czytania komentów, nie ma czasu! :)
Za wiare nie, ale za takie publiczne herezje o FB a braku czasu na cohones? :)
 
Dzisiaj moje ulubione święto. Zawsze lubiłem zielone świątki i domy przyozdobione gałązkami lipy. Szkoda, że w mieście kompletnie ten zwyczaj nie istnieje. W końcu dzisiaj jest tak zielono, aż się prosi z tego cieszyć.
 
Dzisiaj moje ulubione święto. Zawsze lubiłem zielone świątki i domy przyozdobione gałązkami lipy. Szkoda, że w mieście kompletnie ten zwyczaj nie istnieje. W końcu dzisiaj jest tak zielono, aż się prosi z tego cieszyć.
Idz na maraton pooglądać prawdziwych wyznawców. Asicsa i biegania bez celu
 
Idz na maraton pooglądać prawdziwych wyznawców. Asicsa i biegania bez celu
Co do biegania, to nie rozumiem sensu zamykania ostatniej otwartej przelotówki przez miasto dla jakichś biegów. Mogli to inaczej zorganizować (np. trasę biegu ustalić brzegiem Wisły, pod mostem).

Tak przy okazji.
Dzisiejsze święto, czyli Zesłanie Ducha Świętego, jest jednym z najważniejszych świąt, na równi z Bożym Narodzeniem, czy Bożym Ciałem. Dla sporej grupy chrześcijan Duch Święty jest postacią niezrozumiałą, często odrzucaną. Dzisiejsze święto to pamiątka nie tylko samego faktu natchnienia apostołów i wszystkich wiernych, ale także wspomnienie powstania Kościoła, którego Duch Święty uświęcił i nadał mu sens.

Jeśli ktoś przedstawia wyższość Bożego Narodzenia nad Wielkanocą (swoją drogą to nie jest najlepszy tok myślenia), to zgodnie z logiką, że Jezus jakby się nie narodził, to by nie zmartwychwstał, powinni uznać dzisiejsze święto za najważniejsze, ponieważ gdyby Duch Święty nie został zesłany, to nie istniałby Kościół i wiara chrześcijańska.
Warto przypominać sobie o trzeciej osobie Trójcy Świętej. Czerpać łaski wynikające z jego działalności i podążać ku lepszemu poznaniu Ducha Świętego.

Kompletnie w kwestiach organizacyjnych, to jak Poniedziałek Wielkanocny jest drugim dniem Zmartwychwstania, jak Boże Narodzenie posiada swój drugi dzień, to jutrzejszy poniedziałek jest drugim dniem Zielonych Świątek (nie jest wolnym dniem od pracy :D żeby nie było, że wszystkie święta to wolne dni). Identycznie z Wielkanocą i Bożym Ciałem będzie odbywana nowenna. Z wielkich świąt Kościoła Zesłanie Ducha Świętego jest niejako usuwane na ubocze, a czyni się to zupełnie niesłusznie.
 
Tak przy okazji.
Dzisiejsze święto, czyli Zesłanie Ducha Świętego, jest jednym z najważniejszych świąt, na równi z Bożym Narodzeniem, czy Bożym Ciałem.

Z tego co widzę, to w katolickim kalendarzu co mniej więcej tydzień jest jakieś super ważne święto. Wniebowstąpienia, zniebozstąpienia, boże ciała, matki boskiej takiej, srakiej i owakiej, świętego Janusza, itp., itd. No i jutro drugi dzień świąt, mogli by wolne zrobić.
 
Z tego co widzę, to w katolickim kalendarzu co mniej więcej tydzień jest jakieś super ważne święto. Wniebowstąpienia, zniebozstąpienia, boże ciała, matki boskiej takiej, srakiej i owakiej, świętego Janusza, itp., itd. No i jutro drugi dzień świąt, mogli by wolne zrobić.
Zależy jak na to patrzeć.
Szczęśliwy związek to taki, który codziennie świętuje jakąś rocznicę.

Z drugiej strony masz pełną rację, największym świętem jest pamiątka zmartwychwstania, którą obchodzimy co niedzielę. Zatem co tydzień Kościół obchodzi co najmniej jedno ważne święto.
 
Ciekawy tekst:

Różnice pomiędzy katolikiem, a chrześcijaninem

‚„Całe Pismo natchnione jest przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości” 2 List do Tymoteusza 3:16
Na wstępie chcielibyśmy zaznaczyć, że nie jesteśmy Świadkami Jehowy, tylko chrześcijanami. Skoro jednak często jest nam stawiane pytanie o różnice pomiędzy naszą wiarą, a wiarą rzymskokatolicką, wręczamy Ci krótki opis niektórych różnic. Prosimy, nie odbieraj tego jako atak, lecz jako czas na refleksję, gdyż Pismo mówi: „Badajcie samych siebie, czy jesteście w wierze, samych siebie doświadczajcie” (2 Kor 13:5)
Rzymski katolik jest nauczany od dzieciństwa, aby tradycję Kościoła przyjąć bez dyskusji. Akceptuje słowa Papieża i księży, nie porównując ich z Pismem Świętym. Nawet jeśli czyta Biblię, to nie czyta, by w niej znaleźć prawdę. Bo w razie sprzeczności pomiędzy tradycją a Biblią, twierdzi że Kościół zawsze ma właściwą interpretację i zamiast poddać się Słowu Bożemu, trzyma się tradycji. „Całkowicie znosicie przykazanie Boże, aby zachować swoją tradycję” (Mk 7:9)
Prawdziwy chrześcijanin natomiast uznaje Pismo Święte za najwyższy autorytet. Czyta Biblię, studiuje ją i bada. Każdą głoszoną doktrynę porównuje z Biblią i odrzuca naukę, która z Biblią się nie zgadza (J 5:39, Dz 17:11, 2 Tym 3:16, Gal 1:6-8).
Rzymski katolik jest nauczany, że przynajmniej raz w roku należy się spowiadać przed księdzem w celu otrzymania przebaczenia grzechów.
Prawdziwy chrześcijanin natomiast rozumie, że skoro Jezus umarł za grzechy świata, to On jest jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem, a ludźmi. Uznaje, że tylko Bóg może przebaczać grzechy i że obiecał On zbawić tych, którzy przez Jezusa (za Jego pośrednictwem) przychodzą do Niego. (1 J 2:1, Hbr 7:25, J 6:37, Mk 2:7).
„Jeden bowiem jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który wydał samego siebie na okup za wszystkich” (1 Tym 2:5)
„Jezus mu odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie” (J 14:6)
Rzymski katolik wierzy, że przez swoje zasługi (dobre czyny, pielgrzymki, uczestnictwo we mszy, spowiedź itp.) może osiągnąć przebaczenie swoich grzechów.
Prawdziwy chrześcijanin natomiast zdaje sobie sprawę, że jego grzechy są obrazą dla Boga. Wie on, że zbawienie jest z łaski (niezasłużona dobroć) więc rozumie, że żaden dobry czyn nie pomoże mu uzyskać zbawienia. Uznaje, że jedyna zasługa, dzięki której może otrzymać przebaczenie to właśnie ofiara Jezusa Chrystusa. (Gal 2:21, Rz 3:19-25, Rz 4:4-6).
„Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił” (Ef 2:8-9)’
 
Ciekawy tekst:

Różnice pomiędzy katolikiem, a chrześcijaninem

‚„Całe Pismo natchnione jest przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości” 2 List do Tymoteusza 3:16
Na wstępie chcielibyśmy zaznaczyć, że nie jesteśmy Świadkami Jehowy, tylko chrześcijanami. Skoro jednak często jest nam stawiane pytanie o różnice pomiędzy naszą wiarą, a wiarą rzymskokatolicką, wręczamy Ci krótki opis niektórych różnic. Prosimy, nie odbieraj tego jako atak, lecz jako czas na refleksję, gdyż Pismo mówi: „Badajcie samych siebie, czy jesteście w wierze, samych siebie doświadczajcie” (2 Kor 13:5)
Rzymski katolik jest nauczany od dzieciństwa, aby tradycję Kościoła przyjąć bez dyskusji. Akceptuje słowa Papieża i księży, nie porównując ich z Pismem Świętym. Nawet jeśli czyta Biblię, to nie czyta, by w niej znaleźć prawdę. Bo w razie sprzeczności pomiędzy tradycją a Biblią, twierdzi że Kościół zawsze ma właściwą interpretację i zamiast poddać się Słowu Bożemu, trzyma się tradycji. „Całkowicie znosicie przykazanie Boże, aby zachować swoją tradycję” (Mk 7:9)
Prawdziwy chrześcijanin natomiast uznaje Pismo Święte za najwyższy autorytet. Czyta Biblię, studiuje ją i bada. Każdą głoszoną doktrynę porównuje z Biblią i odrzuca naukę, która z Biblią się nie zgadza (J 5:39, Dz 17:11, 2 Tym 3:16, Gal 1:6-8).
Rzymski katolik jest nauczany, że przynajmniej raz w roku należy się spowiadać przed księdzem w celu otrzymania przebaczenia grzechów.
Prawdziwy chrześcijanin natomiast rozumie, że skoro Jezus umarł za grzechy świata, to On jest jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem, a ludźmi. Uznaje, że tylko Bóg może przebaczać grzechy i że obiecał On zbawić tych, którzy przez Jezusa (za Jego pośrednictwem) przychodzą do Niego. (1 J 2:1, Hbr 7:25, J 6:37, Mk 2:7).
„Jeden bowiem jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który wydał samego siebie na okup za wszystkich” (1 Tym 2:5)
„Jezus mu odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie” (J 14:6)
Rzymski katolik wierzy, że przez swoje zasługi (dobre czyny, pielgrzymki, uczestnictwo we mszy, spowiedź itp.) może osiągnąć przebaczenie swoich grzechów.
Prawdziwy chrześcijanin natomiast zdaje sobie sprawę, że jego grzechy są obrazą dla Boga. Wie on, że zbawienie jest z łaski (niezasłużona dobroć) więc rozumie, że żaden dobry czyn nie pomoże mu uzyskać zbawienia. Uznaje, że jedyna zasługa, dzięki której może otrzymać przebaczenie to właśnie ofiara Jezusa Chrystusa. (Gal 2:21, Rz 3:19-25, Rz 4:4-6).
„Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił” (Ef 2:8-9)’
Banalny tekst do obalenia :mamed:
Zaczynamy po kolei (przez cytaty się rozwlecze, ale mojej treści będzie mało.
‚„Całe Pismo natchnione jest przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości” 2 List do Tymoteusza 3:16
Większa treść:
12 I wszystkich, którzy chcą żyć zbożnie w Chrystusie Jezusie, spotkają prześladowania. 13 Tymczasem ludzie źli i zwodziciele będą się dalej posuwać ku temu, co gorsze, błądząc i [innych] w błąd wprowadzając. 14 Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, 15 które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. 16 Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania3, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - 17 aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.
Wyraźnie widać, że w całości zmienia to sens. List wyraźnie nakazuje trwać w tradycji, a nie jak twierdzą autorzy tekstu odrzucić tradycję.
Badajcie samych siebie, czy jesteście w wierze, samych siebie doświadczajcie” (2 Kor 13:5)
Większa część:
3 Usiłujecie bowiem doświadczyć Chrystusa, który przeze mnie przemawia, a nie jest słaby wobec was, lecz ukazuje w was moc swoją. 4 Chociaż bowiem został ukrzyżowany wskutek słabości, to jednak żyje dzięki mocy Bożej. I my także niemocni jesteśmy w Nim, ale żyć będziemy z Nim przez moc Bożą względem was. 5 Siebie samych badajcie, czy trwacie w wierze, siebie samych doświadczajcie! Czyż nie wiecie o samych sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba żeście odrzuceni.
Znowu wyjęty fragment podlega nadinterpretacji.
Całkowicie znosicie przykazanie Boże, aby zachować swoją tradycję” (Mk 7:9)
5 Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?» 6 Odpowiedział im: «Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane3:
Ten lud czci Mnie wargami,
lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.
7 Ale czci Mnie na próżno,
ucząc zasad podanych przez ludzi.
8 Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, ». 9 I mówił do nich: «Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować. 10 Mojżesz tak powiedział: Czcij ojca swego i matkę swoją, oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmiercią zginie4. 11 A wy mówicie: "Jeśli kto powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem [złożonym w ofierze] jest to, co by ode mnie miało być wsparciem dla ciebie" - 12 to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ni dla matki. 13
Wcale, ale to wcale Chrystus nie nakazuje odrzucanie tradycji. Mówi tylko, by tradycja nie odeszła od źródła. Źródłem jest Bóg, jeśli tradycja odbiega od woli Boga to jest zła. Oczywista nadinterpretacja fragmentu Pisma Św. w podanym tekście.
Prawdziwy chrześcijanin natomiast uznaje Pismo Święte za najwyższy autorytet. Czyta Biblię, studiuje ją i bada. Każdą głoszoną doktrynę porównuje z Biblią i odrzuca naukę, która z Biblią się nie zgadza (J 5:39, Dz 17:11, 2 Tym 3:16, Gal 1:6-8).
Idiotyzmem jest podawanie fragmentu przeczącemu podawanej tezie.
37 Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; 38 nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. 39 Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne9: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. 40 A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. 41 Nie odbieram chwały od ludzi, 42 ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga. 43 Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli.
Jawny zarzut, że zamiast żyć w Bogu, ludzie twierdzą, że wystarczy samo czytanie Pisma Św. Niżej lepszy fragment, który twierdzi, że trzeba nie tylko słuchać, ale także wierzyć. Czytanie bez wiary, nie o to chodzi (ten sam rozdział, kilka linijek wyżej).
24 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.

Chyba wystarczy tego obalania. Grafomania nawiedzonych ludzi, nic wartościowego. Wiem, nieładnie obalać całość poprzez obalenie części, no ale rozwlekać się nie ma po co. Resztę można sprawdzić w taki sam sposób, jak zrobiłem z początkiem.
 
Wrzuciłem ten tekst jako ciekawostkę. Nie jestem autorem tego porównania, ale zgadzam się z nim jak najbardziej. Odbierasz ten post jako atak i zaczynasz obalać wersety, ale twoje argumenty są wyjątkowo słabe. :DC:
Mam przyjaciela, który jest katolikiem i nawet on się ze mną zgodzi, że 90% "wiernych" nie czyta Pisma. Piszesz mi chłopie o jakimś nawiedzeniu i grafomanii, ale wynika to z prostego faktu. Prawdy obalić się nie da i wyjątkowo ona boli. Nie miała jednak zaboleć. Każdy ma prawo prawdę odnaleźć. Nawet katolik, który idzie podchmielony na pasterkę, tylko po to, żeby pośpiewać sobie kolędy i pouwalniać gazy żołądkowe po sytej wigilii ku czci Saturna...
Nigdzie nie jest napisane, że chrześcijanom wystarczy czytanie Słowa. Nie wrzucam wszystkich katolików do jednego wora. Uważam, że jest wielu inteligentnych duchownych, takich jak Wąsowicz, Pawlukiewicz, czy Międlar, którzy robią dużo dobrego dla Kościoła. Sam jednak widzisz jak Kościół się im odpłaca. Im wyżej w hierarchi kościelnej, tym gorzej. Poprawna politycznie masoneria i wolnomularstwo doskonale infiltruje KRK i zwodzi nieświadomych ludzi. Nie chce nawet wspominać o tym kogo tak naprawdę czci Watykan, ale odpowiedź możesz znaleźć chociażby za pomocą tego jak nazywa się teleskop w watykańskim obserwatorium kosmicznym. To tylko jedna z nielicznych przesłanek, bo dowodów na to jest o wiele więcej.
Kult maryjny ku czci demona Izydy przemilczę. Bałwochwalstwo i klękanie przed figurkami jak hindusi przed figurkami smoków też.
 
Last edited:
Back
Top