kokos80 - Skoro nie trafiają do Ciebie uwagi innych, spróbuję przekazać Ci moje w bardziej przystępny sposób, tak by i Twoi obecni obrońcy mogli zrozumieć ogólne nastawienie wśród użytkowników względem tych Twoich "artykułów".
Dodam tylko że ufam całkowicie w Twoją wiarę we własne możliwości, w Twoją determinację i w Twoje przekonanie że z czasem uda Ci się osiągnąć to co sobie postanowiłeś. Dlatego pominę moją teorię o tym że zwyczajnie próbujesz sobie robić z nas jaja i jednocześnie komentujesz na tej stronie pod innym nickiem jako jeden z "bardziej cenionych userów" i przejdę od razu do rzeczy.
O ile temat tego posta jest interesujący i trafnie spostrzeżony, o tyle sposób jego przedstawienia pozostawia wiele do życzenia. Z każdym jednym Twoim "artykułem" odnoszę wrażenie że jesteś łowcą taniej sensacji który najprościej mówiąc z igły robi widły. Nie ważne co mówią o Tobie i Twoich przemyśleniach, ważne by nie przestawali mówić.
Zapewniasz że chcesz zostać najlepszym redaktorem MMA w Polsce, a jak już ktoś wyżej napomknął brak Ci pokory i chęci pracowania nad sobą. Jeśli jesteś indywidualistą i do wszystkiego musisz dochodzić sam, to ja to rozumiem, tylko zastanawiam się ile czasu zajmie Ci dostrzeżenie tego czego my wszyscy się tutaj dopatrzyliśmy i na co zwróciliśmy Ci uwagę. A jest tego całkiem sporo.
Redaktor powinien być bezstronny. Powinien być zainteresowany każdym punktem widzenia, by spełnić swoją rolę i zwiększać świadomość czytelnika w danym temacie tak by ten mógł na podstawie tych informacji samemu wyciągnąć wnioski. Jeśli więc redaktor ogranicza się do wygłoszenia własnych teorii i ocenia z własnego punktu widzenia to jest to nic więcej jak tylko propaganda i nigdy nie należy traktować tego poważnie.
Twoje argumenty na temat potencjalnej rozmowy z Tomaszem Drwalem oraz brak choćby próby przeprowadzenia takowej, świadczą bardzo źle o Twoim podejściu do funkcji którą chciałbyś pełnić i nie pozwalają nikomu wierzyć w to że Ci się uda lub w to że będziesz faktycznie w tym dobry.
Dodatkowo formę Twoich wyjątkowo krótkich "artykułów" śmiało można porównać do tej stosowanej na Pudelku.
Jedyne co mi przychodzi na myśl w tym momencie to to abyś postarał wyedukować się nieco bardziej w roli redaktora. Jeśli faktycznie masz tak duże ambicje, zastanawiam się dlaczego ograniczasz się jedynie do kilku zdań i jednocześnie twierdzisz że dasz radę osiągnąć status o jakim wspominałeś. Z tymi "artykulikami" to co najwyżej możesz osiągnąć sukces na Twitterze, albo w rubryce dla domorosłych dziennikarzy amatorów.
A przy tym wszystkim masz czelność napisać:
"kaczka, nie obraz sie, ale moj poziom juz jest lepszy niz twoj."
Spójrz na dwa pierwsze lepsze tematy kaczki i zwróć uwagę na to ile pracy włożył w to co nam zaprezentował i z jakimi spotkał się komentarzami a przede wszystkim z jakim spotkał się uznaniem. W głowie nie mieści mi się jak mógłbyś wymyślić sobie to że kaczka jest w ogóle w Twoim zasięgu, a co dopiero że prezentuje gorszy poziom od Twojego.
Przy tym wszystkim wielce dziwi mnie Twoja pewność siebie, bo skoro spotkała Cię tu sama krytyka ciekaw jestem na podstawie czego masz zamiar opierać swój sukces. Chyba tylko na licznych próbach uświadomienia Cię jak daleki jesteś od tego co sobie obrałeś za cel. Popularność w tym wypadku nie ma odzwierciedlenia w jakości Twojej pracy, więc albo zacznij słuchać innych i pracuj nad sobą, albo zejdź na ziemię i zmień swoje cele życiowe bo z obecnymi póki co ostro się mijasz.