Igrzyska Olimpijskie 2016 Rio de Janeiro - dyskusje, wyniki, terminarz itd.

Myślałem, że napiszesz, że z dyskotek w latach młodości :werdum:


Dyskoteki z lat młodości i muzyka przy jakiej się na nich bawiłem w wieku lat 19-22 to chyba największa moja trauma z dzieciństwa, o której chciałbym zapomnieć. W sumie to większy wstyd niż kibicowanie Realowi nawet :DC:
 
Hola, hola - masz abonament na klasyczne bębny, a nie olimpijskie ;)
To tak, jakbyś miał miesięczny na linię 118, a chciał jeździć też 127 :mamed:
Spoko, przy szóstym Cię oznaczę :D
o
Mam na oba abonament i ciul :lol: więc proszę mnie informować o każdym podcaście który wrzucasz :lol:
 
Wolałbym być w PZPR i mieć czerwoną książeczkę, niż kibicować Realowi. Mniejszy wstyd i przed lustrem, i przed wnukami :)

No chyba coś Ci się pomyliło w tym bębnie, nie wiem co masz do Realu, ale to wykracza poza standardową Viscową zazdrość, zawiść i nienawiść :)
 
No chyba coś Ci się pomyliło w tym bębnie, nie wiem co masz do Realu, ale to wykracza poza standardową Viscową zazdrość, zawiść i nienawiść :)
Nie. Mówię szczerze: zrozumiałbym że ktoś był w partii, bo "takie czasy". Sympatii do Realu nie jestem w stanie :)
Pewien turysta wybrał się na wakacje do Szkocji. Pewnego dnia postanowił spędzić wieczór w starym pubie w niewielkiej miejscowości. Siadł przy barze i rozejrzał się dookoła. Niedaleko siedział stary człowiek o pomarszczonej i smutnej twarzy. Turysta poczuł doń sympatię i postawił mu piwo. Staruszek wypił, otarł usta i przemówił:
- A on widzi tę stodołę tam na wzgórzu? Jam ją wybudował. Sam narysował plany w mojej piwnicy, sam zwiózł materiał i sam ją postawił. I co? Myśli może, że nazywają mnie "McDonald Budowniczy"? Nie.
I zapadł w zadumę. Po kilku minutach zaczął znowu.
- A widzi to ogrodzenie, tam? Jam je wybudował. W swojej piwnicy nocami plany rysował, kamienie ciężkie zwoził i sam postawił. I co, myśli może, że nazywają mnie "McDonald budowniczy"? Nie.
Mija chwila i staruszek zaczyna znów.
- A widzi ten most, tam niedaleko? Jam go wybudował. We własnej piwnicy plany nocą robił, materiał zwoził i tymi rękami go zbudował. I co, myśli, że nazywają mnie we wsi "McDonald budowniczy"? Nie, bo wystarczy, że człowieka raz w życiu, w młodości, słabość najdzie i zabawi się z owieczką?

No i mniej więcej tak jest z Realem. Dokonań w historii klubu było wiele, ale zmazać faktu interwencji armii w 1943 roku, czy też terroryzowania di Stefano się nie da :)
Natomiast zawiść ani nienawiść to żadna, nawet nie uciekam się do pisania nazwy małą literą czy przeróbek typu "Kurewscy" ;)
 
Dzisiaj czekam na Podolak, może do medalowych tradycji judo nawiąże. Wprawdzie szanse spośród naszej trójki ma najmniejsze, ale jest najładniejsza na całym olimpijskim tatami:
Arletka ładna fakt.
Widzę , że za mundurem, nie tylko Panny sznurem...
arleta.jpg
 
Jakieś potwierdzenie tego terroryzowania di Stefano :)? Czy to mit, tak samo jak Generał Franco w szatni piłkarzy Barcelony grożącym im przed słynnym 11-1 :)?
 
Jakieś potwierdzenie tego terroryzowania di Stefano :)? Czy to mit, tak samo jak Generał Franco w szatni piłkarzy Barcelony grożącym im przed słynnym 11-1 :)
Sam di Stefano wspominał o tym wielokrotnie.
A co do 11-1: żołnierze w szatni Barcy byli, był też generał ds. bezpieczeństwa i były pogróżki. Kibice obsadzili petardami całe pole karne Barcy, bramkarz musiał stać za 16-tką, sędzia nie reagował, a większość bramek w tym meczu to loby. Co jeszcze wg Ciebie jest mitem?

Proponuję ewentualnie przenieść dyskusję do piłki nożnej, bo temat o Igrzyskach Olimpijskich to raczej nie miejsce dla Realu.
 
Sam di Stefano wspominał o tym wielokrotnie.
A co do 11-1: żołnierze w szatni Barcy byli, był też generał ds. bezpieczeństwa i były pogróżki. Kibice obsadzili petardami całe pole karne Barcy, bramkarz musiał stać za 16-tką, sędzia nie reagował, a większość bramek w tym meczu to loby. Co jeszcze wg Ciebie jest mitem?

Proponuję ewentualnie przenieść dyskusję do piłki nożnej, bo temat o Igrzyskach Olimpijskich to raczej nie miejsce dla Realu.


Jeszcze cztery śmigłowce na trybunach i 16 snajperów celujących w piłkarzy Barcelony... Litości, przecież sami piłkarze Barcelony zaprzeczali, że takie coś miało miejsce.

Ale faktycznie skończmy temat, bo niedługo się dowiem, że Perez to reptilianin mający na celu zniszczyć świat, poprzez zniszczenie dobra rozsiewanego przez Kataloński klub.
 
Jeszcze cztery śmigłowce na trybunach i 16 snajperów celujących w piłkarzy Barcelony... Litości, przecież sami piłkarze Barcelony zaprzeczali, że takie coś miało miejsce.

Ale faktycznie skończmy temat, bo niedługo się dowiem, że Perez to reptilianin mający na celu zniszczyć świat, poprzez zniszczenie dobra rozsiewanego przez Kataloński klub.
:facepalm:
Skończmy faktycznie.
99,9% ludności, jak ma w rodzinie kogoś, kto się po pijaku zesrał na dywan, to raczej się z tym nie obnosi, a istnienie delikwenta wypiera ze świadomości :)
 
Tak, bo z pewnością po kilkudziesięciu latach, gdyby mieli okazję, to by nie powiedzieli, bo im wstyd, że im grożono i próbowano ich zabić... Litości, tak żałośnie bronisz fikcyjnych tez, że niedługo zaczniesz wmawiać tym piłkarzom, że wiesz lepiej od nich, że byli zastraszani.

A co do di Stefano, to proszę o podrzucenie artykułu z jakiegoś wiarygodnego źródła. Na starcie mówię, że Diego Torres i El Mundo Frustativo odpadają.

Dzisiaj wiosłują te nasze, które mają szanse medalowe? Pytam, bo się na tym nie znam :)
 
SPIERDALAC Z TYM OFFTOPEM (sorry, no ale przesadzacie juz)

Miałem zamiar właśnie zakończyć, dlatego napisałem o tych wioślarkach :D Jak ktoś z redakcji ma ochotę, to proszę o przeniesienie postów do piłki nożnej.
 
Nie wiadomo, jak z wiosłami, bo najpierw muszą rozegrać wszystko odwołane z niedzieli. Półfinał naszej dwójki chyba jutro będzie.
 
Szkoda, że Egipt wczoraj nie urwał punktów Słowenii. Ręczni będą mieli dość ciężko żeby nawet wyjść z grupy.
Majka super, Niewiadomej nie dużo zabrakło ;/. Kantor/Łosiak dzisiaj taka mini-weryfikacja czy jest szansa walczyć o medal, bo Fijałek i Prudel chyba przyjechali bez formy.
Liczę na medal dzisiaj w żeglarstwie.
 
Jak dla mnie obie pary plażowe to mocne zagadki. Kantor/Łosiak grają z najsłabszą parą w grupie, powinni zrobić swoje ale coś więcej o ich szansach medalowych będzie można rozmyślać dopiero po spotkaniu z Holendrami. Fijałki tak jak w Lądku zaczęli od porażki ale jeszcze się rozkręcą. Teraz jest szansa na pokonanie grających w tym sezonie w kratkę Holendrów i mam nadzieję, że Polacy zanotują swoją pierwszą wygraną w tym turnieju.
 
Back
Top