GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Laqi







Ja jestem szczęśliwym posiadaczem PS4 od niecałych 2 tygodni i jestm jak najbardziej zadowolony. Kupiłem zestaw z Watch Dogs i gierka jest kozacka. Właśnie grałem w demo UFC i musze powiedzieć że wygląda to naprawde bardzo fajnie. Trzeba będzie spędzić naprawde wiele godzin żeby ogarnąć wszystkie kombinacje ciosów, poddania i obrony tak żeby robić to z automatu. Tak więc chyba w następnym miesiącu skusze się na cyfrową wersje które już są za około 120 zł i myślę także nad bf4 które na Multi wygląda KOZACKOOOO :)
 
Yagiel



Masakra, ten Titanfall zajmuje 50 gigabajtów. Ale wczoraj w końcu zagrałem i muszę przyznać, że robi wrażenie ta gra, chociaż zazwyczaj nudzą mnie sieciowe strzelanki.
 
Highlander



Pierwszy dzień grania - wow, ale kozacka gierka.



Drugi dzień grania - meh, po godzinie mam już dość. Jak będzie -75% to może kiedyś kupię ;)
 
@Bolt raczej sensowny, ale polecam włączyć harda. I OBOWIĄZKOWO brak auto-locka. Z samonaprawadzającym się celowniczkiem będziesz miał samograja.
 
O, smuteczek, że w tak dobrym cyklu wprowadzono takie głupie ułatwienie :(



Dzięki za odpowiedź.
 
To ułatwienie to standard jeśli chodzi o konsolowe strzelanki. Nic złego, że ono jest, zwłaszcza jeśli można to wedle woli wyłączyć. Co do poziomu trudności to ja grałem na hardzie z autocelowaniem, a na normalu bez i to były dla mnie idealne poziomy trudności (nie lubię ginąć co sekundę, ale też nie może się przechodzić samo).



A co do Titanfalla to zapewne będę miał to samo co Ty PsiCore. Jestem raczej graczem singlowym, nudzi mnie takie strzelanie dla samego strzelania z innymi graczami, wolę fabułę, chcę się wczuć. Jedyną grą typowo multiplayerową, która wciągneła mnie na maksa to Chivalry, aczkolwiek ze względu na klimat :)
 
Na konsoli pewnie tak nie przeszkadza, ale gram na słusznym sprzęcie na szczęście - The Glorious PC Gaming Master Race i te sprawy ;)







(pomijając fakt, że jakbym grał częśniej niż zrywami raz na trzy miesiące i byłoby mnie stać to bym dawno miał konsolę)
 
Dobra panowie, jakie polecacie gry "Wiedźminopodobne" w klimacie Wiedźka dwójki, bo bym trochę posiekał mieczem w dobrym klimacie i słusznej sprawie, ale nie mam pomysłu.
 
Dragons Dogma: Dark Arisen - moim zdaniem przebija Wiedźmina 2. Naprawdę super gameplay (bo fabuła już nie tak super).
 
Highlander



Ja wbrew pozorom jestem także mocno multiplayerowcem (BF3, BF4). Sęk w tym, że Titanfall nie wciąga tak jak Battlefieldy - mało trybów, mało różnorodności, jakoś tak brakuje mi... jaj. To fajna gierka, gdy chcesz popykać max godzinkę dla rozlóźnienia raz na tydzień. Ja po 1,5 dnia w ten darmowy weekend miałem dość. O ile w pierwszy dzień zastanawiałem się nad kupnem, o tyle po godzinie dzisiaj wiedziałem, że tego nie zrobię.
 
"Dobra panowie, jakie polecacie gry "Wiedźminopodobne" w klimacie Wiedźka dwójki, bo bym trochę posiekał mieczem w dobrym klimacie i słusznej sprawie, ale nie mam pomysłu."



Nie podałeś czy na konsole czy na PC ;). I też nie do końca nie rozumiem co miałeś na myśli przez "Wiedźminopodobne". Zakładam że chodzi o gry z widokiem TPP, elementami RPG i fabułą.



Ja bym polecił: Fable, Two worlds ( IMHO zdecydowanie lepsza jest jedynka.).
 
Nigdy nie wkręciłem się w klimaty Morrowinda, czego bardzo żałuję, bo to raczej jeden z bardziej swobodnych cRPGów jakie zostały wydane. Dragon Age i Two Worlds również średniaki dla mnie, choć z niecierpliwością czekam na Inkwizycję.
 
Dragon age było zaaaaejebiste. Oczywiście tylko jedynka :-). Morrowind miał bardzo niefajny system rozwoju postaci, ale nadrabiał pięknymi widokami, piękną muzyką i klimatem. Te burze piaskowe <3. Czy choćby jak spojrzałeś w niebo to było naprawdę przepiękne.
 
Morrowind też jest tak rozbudowane jak Skyrim? I grafika jest duzo gorsza? Bo powoli mnie ciągnie, zeby zagrac.
 
Dragon Age jest nędzny dla mnie niestety. Z takich mniej typowych RPG jak ktoś ma Playstation 2/działa mu dobrze emulator to polecam obie części Yakuzy.
 
Grafika jest gorsza, bo Morrowind wyszedł w 2002 roku :) Ale nie uważam, żeby się jakoś strasznie zestarzał. A co do rozbudowania tak, jest to dosyć spora gierka :) Podobna swoboda jak w Skyrim.



http://tvgry.pl/?ID=1835
 
@Midern Świat jest wielokrotnie większy od tego ze Skyrim, ale zdecydowanie mniej upakowany jakimiś fajnymi miejscówkami. A czy gra jest bardziej rozbudowana? Sądzę, zę tak. Nie grałem zbyt wiele w Skyrima więc nie wiem czy tam też można się przyłączyć do gildii wojowników/magów/złodzieji i do różnych organizacji jak legiony lub też do jakiegoś Domu rodowego czy jak to się nazywało. System rozwoju postaci też jest bardziej skomplikowany.
 
Poza tym do Morrowinda można pakować modów i modów. Polecam ten wyłączający skrzekacze.
 
Piona Highlander!


Morrowind klimatem niszczy i Skyrima i Obliviona. Ich wątki główne przy tym z Morrowinda prezentują się conajmniej marnie. No i oprócz tego fajna miejscówa. Ojczyzna Mrocznych Elfów mimo słabej grafiki wciąga.
 
W Skyrimie można się przyłączyć do Wojowników, Magów i Złodziei. Ale to leci już zgodnia z fabułą, robisz wszystko, musisz się dołączyć wszędzie. Wszędzie na raz. W Morrowindzie też jest tak? Czy spośród tych gildii wybierasz sobie jedną czy wie, tak, zeby się nie pogryzły?



Widzę, że pozytywne opinie. Grafika to nie wszystko i mam nadzieję, że spokojnie w to zagram.

Polecam ten wyłączający skrzekacze.


Czyli jakies stworki, czy coś? :D
 
Gildie i różne organizacje z tego co kojarzę nie są powiązane z główną osią fabuły. Oprócz gildii agentów. Możesz robić questy dla wszystkich gildii na raz. Tylko jest kilka ważnych rzeczy do odnotowania:



1. Niektóre questy mogą się gryźć.



2. Są stopnie wtajemniczenia w gildiach. Osiągnięcie wyższych stopni wtajemniczenia wymaga spełnienie warunków takich jak np. Odpowiedni wysoki poziom statystyk + skilli oraz zrobienie questów



Co do domów rodowych to z tego co pamiętam można się przyłączyć tylko do jednego z nich. Chyba były 3 do wyboru?
 
Back
Top