GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Ja niestety wsiąkłem i praktycznie nie ma dla mnie gry z komputerem. Ostatnio ograłem alphę Dungeonborne i teraz czekam na kolejny dostęp.
Gry usługi to uzależniacze. Trzeba zdać sobie z tego sprawę i trzymać się z daleka. Jeśli masz do tego charakter zbieracza, nadmierną chęć rywalizacji, jesteś osobá która lubi doprowadzać rzeczy do końca, żeby nie powiedzieć ma nerwicę natręctw to jest idealna pułapka dla Ciebie. Trzeba fobie zdac z tego sprawę i nie próbować skończyć tego czego się nie da.
Ostatniego FPS po sieci skończyłem z licznikiem 497.000 zabitych. Choć wspominam z nostalgią tą grę to uważam że to był zmarnowany czas.
*W poście o inkwizytorze miała być "mimika" ale słownik jest wyjątkowo uparty.
 
Ja nie wiem jak się uchowałem, ale jedyna sieciówka w moim życiu to CoD2 z kompami po LANie i kumplami w pokoju :boystop:

No i CoD2 na ruskich serwerach :antonio:

To były czasy.
 
Mnie z gier od From Software skutecznie wyleczyło pierwsze Dark Souls. Skończyłem je na ambicji, zajęło mi to jakieś pół roku łącznie. Straty natomiast to pad, jakieś 10 lat życia, zdrowie psychiczne i wgniecenia w ścianach :cmgkeepgoing:
Takie kurwy jak Ornstein ze Smoughiem czy Manus potrafią się śnić po nocach.
manus to był skurwiel ja pierdolę
::jondance::
 
Gram od 2008 roku do dziś na privach cały czas :conorsalute: które serwery wspominasz najlepiej? Pewnie gdzieś się przecieliśmy w Azeroth nie raz
Ezwow z kacapami, trochę wow freakz. Jeszcze trochę czasu na Blood Legion, ale to już chyba official o ile dobrze pamiętam. Odpuściłem przed wydaniem Cataclysm, bo zaczęło to dość poważnie wpływać na moje życie prywatne + zacząłem stałą robotę :beczka:
Po latach próbowałem wrócić na sunwell, ale straciłem kompletnie bakcyla
 
Mnie z gier od From Software skutecznie wyleczyło pierwsze Dark Souls. Skończyłem je na ambicji, zajęło mi to jakieś pół roku łącznie. Straty natomiast to pad, jakieś 10 lat życia, zdrowie psychiczne i wgniecenia w ścianach :cmgkeepgoing:
Takie kurwy jak Ornstein ze Smoughiem czy Manus potrafią się śnić po nocach.
nie ma nic lepszego w tej branży
:fjedzia:
ja ubóstwiam od początku
ostro nerwa naruszyło mi Sekiro i ostatnie bossy
Polecam od siebie również obie części NioH.
 
Tlou part lll zapowiedziane i niby ma być zwieńczeniem historii Ellie. Gra bedzie pewnie super jak prawie wszystkie produkcje Naughty Dog przez prawie 40 lat istnienia. Jedynie obawiam się jakie stężenie żydostwa i LPG tym razem zafunduje nam rzymianin druckman. Nazwisko celowo z małej litery bo już sam widok tej gnidy powoduje u mnie dyskomfort.
 
Gra bezpiecznie, bo spore grono użytkowników nie kupiło 5 na premierę, bo miało 4 pro i musieli wypuszczać tytuły na starszą generację jeszcze. Teraz skupieni są tylko na 5, a niektóre ikoniczne tytuły wypadało odświeżyć. Ten rok póki co bezpieczny, ale liczę, że 2025 pójdzie piecem (zwłaszcza jak w listopadzie wyjdzie 5 pro)
Dlatego tym razem nie ma opcji że kupię pro. No chyba że mi konsola zdechnie.
Czekam normalnie na ps6. Lepiej kolejne 3k wydać na gry albo w ogóle na co innego niż następna konsola ps5 i 1/3. Bo jeśli ktoś wierzy w te ogromną moc obliczeniową która powstała wyłącznie w dziale marketingu to naprawdę mi go szkoda.
PS4 pro dał mi szwagier i naprawdę nie zrobiło mi to różnicy. No może w tym że wsadził tam jakiś ekstra dysk twardy i szybciej mi odczytywało wiedźmina.
 
Tlou part lll zapowiedziane i niby ma być zwieńczeniem historii Ellie. Gra bedzie pewnie super jak prawie wszystkie produkcje Naughty Dog przez prawie 40 lat istnienia. Jedynie obawiam się jakie stężenie żydostwa i LPG tym razem zafunduje nam rzymianin druckman. Nazwisko celowo z małej litery bo już sam widok tej gnidy powoduje u mnie dyskomfort.
Mam nadzieję, że w tej części Ellie zdechnie.
 
PSX_20240217_181740.jpg


Ale dziś żre :antonio:

Cieszy podwójnie, bo gram zazwyczaj samotnie, więc w pojedynkę jak się uda rozmontować a potem dobić zespół czteroosobowy, to już odlot. A w finale to kosmiczne uczucie :robertmakeup:
 
A dziś nie żre, więc gram w inną grę :lesnarhappy:

@Miskatonic Anżej, miałeś rację żeby dać drugą trzecią chuj wie którą szansę Fallout Shelter

:antonio:

Błędów niet, działa póki co spoko, jeszcze nigdy tak dobrze mi nie szło, bo po pierwszych błędach mam już jebitny schron, Deathclawy przerabiam masowo na tornistry i rękawiczki czy tam pancerze, no miód, orzeszki i radioaktywny podmuch :suchykarol:

No i wkręciłem się w te misje z biura Overseera, w sumie jak się sprawnie tym zarządza to można grać prawie cały dzień jakieś misje i misyjki. :beczka:

PSX_20240218_212510.jpg

BTW nie wiedziałem że ten ghoul może mieć dzieci, ancymon ze świecącym kutaskiem:lesnarhappy::star wars:
 
Back
Top