GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

mahonek...lol



Lubi ktoś postapo? Stalkera?



http://polygamia.pl/Polygamia/1,107162,15875785,Fani_ukonczyli_S_T_A_L_K_E_R__Lost_Alpha___tak_mial.html
 
Gra/ł ktoś w Skyrima ? Mam pytanie. Czy zamki na poziome "mistrz" są w ogóle do otwarcia kiedy "otwieranie zamków" mam na poziomie 21 i nigdy ich nie rozwijałem. Mam męczyć się i kiedyś się uda czy otworze je ( te na poziomie mistrz ) dopiero po rozwinięciu tej umiejętności ?



E: Udało się, połamałem chyba z 60 wytrychów ale dostałem się do środka :)
 
@Typek, wszystkie zamki da się otworzyć w Skyrimie ;) Tyle, ze im mniejszaumiejętność, tym trudniej, dłużej i więcej wytrychów tracisz. Ale jak już otworzyłeś, to git ;)
 
Ten nowy COD to będzie jakiś maksymalny



szit na miarę duchów skoro go tak grubo promują :-)



images
 
Ok, rozpisze się bardziej , jako że mam odrobine czasu. Więc na początku sam singiel: tak jak pisałem wcześniej, odłaczyłem ethernet jakieś 3 tygodnie temu z uwagi na niepokojące sygnały jakoby patch 1.03 ułatwia sporo grę. Czułbym się po prostu źle przechodząc taką przygodę i odbierałoby to sporą doze satysfakcji przede wszystkim. Dlatego chciałbym z miejsca tutaj wyrazić współczucie dla pecetowców, którzy od poczatku mają już wbudowany ten patch. Easy mode in Dark Souls jak to piszą na forach. Masz Tomek ogromną rację co do rozmieszczenia i liczby ognisk. W pierwszej części odnalezienie ogniska równało się z uczuciem ogromnej ulgi. Sam pamiętam, jak podczas mojej podróży w różnych lokacjach, na małym hp i bez estusów nerwowo zadawałem sobie pytanie 'gdzie do cholery ten ##$@$ bonfire?'. Tutaj wręcz potykamy się o ogniska, a najlepszym tego przykładem jest Earthen Peak - lokacja nie duża, a na każdym piętrze mamy ognisko. Wyobrażacie sobie, żeby taka sytuacja była w Sen's Fortress? To by całkowicie psuła klimat tej miejscówki. Po prostu raz pokonujesz pułapki i zapominasz o nich. Trochę to kłóci się z całkowitą koncepcja Dark Souls, czyli Prepare to Die. To samo mogę powiedzieć o znikaniu mobków po kilkunastu zabiciach. W sumie nigdy mi się to nie trafiło, ale wydaję mi się, że wyuczenie się trasy i emocjonujący run pomiędzy mobkami do mgły jest dużo bardziej rajcujący. Przejde teraz do projektu świata czyli czegoś co mnie dosyć mocno boli. W dks mieliśmy świetnie połączony ze sobą świat, który sprawiał wrażenie spójnego. Te skróty były naprawdę świetnym pomysłem. Tutaj tego nie ma, głównie dzięki możliwości teleportacji z ognisk od początku gry. To jest ok, sporo ogranicza bieganie bez sensu, ale... teraz świat wygląda w ten sposób: jeden punkt centralny (Majula) i odnogi w różne strony świata, które prowadzą do nikąd. Szkoda. Co do spójności świata jeszcze, ktoś mi wytłumaczy przejście z Earthen Peak (taki tam pojedynczy zameczek w oddali widziany z Harvest Valley) do Iron Keep? Jeden wielki what the fuck... Nie trzyma się to w ogóle kupska. Skalę świata pominę, gdyż w sumie dzięki przejściom podziemnym nie kłuje w oczy tak bardzo fakt, że do widzianego baardzo z oddali Heide Tower idziemy jakieś 2 min. Teraz przejdę do online, czyli tych kilkunastu dni które zdąrzyłem pograć. Przede wszystkim Soul Memory - najbardziej beznadziejny pomysł jaki może być. Ogromnie liczę, że wrócą do łączenia graczy przez lvl w patchu, ale to raczej marzenie ściętej głowy. Już podaję przykład: na początku gry (20 lvl, brak sprzętu i umiejętności) w heide tower najechał mnie jakiś wypasiony bonzo. Nawet go nie zobaczyłem, sam wpadł prawdopodobnie do wody, bo dostałem info, że najeźdźca został odparty blabla i uwaga... 160 k dusz! Czyli moje SM z 30 k, zmieniło się na 190 k. Od tej pory regularnie zaczely nawiedzać mnie czerwone przydupasy, którzy mieli mnie na 2 hity. Ja z kolei nie mogłem ani nikogo przywołać (moje SM nie pasowało do lokacji w której się znajdowałem) ani sam nie mogłem zostać przywołany (nikt nie widzial mojego znaku). Bieda panie strasznie z tym SM. Chciałbym też, żeby naprawili areny (BoB!) bo tam nie ma żadnych reguł w parowaniu graczy i często walczyłem z fajterami na 200 lvl sam mając 50. I nie, SM też nie ma tam znaczenia. Dopóki tego nie zmienią w paczu to w sumie nie mam tam czego szukać, bo obecnie pewnie jest tam wylęgarnia magów haveli +800 lvl :D To chyba póki co tyle. Obecnie jak już pisałem, jestem w Rynsztoku. Mam 91 lvl. Gram zręcznym warriorem z ognista uchigatana +10 i piromancją. Latam też w kapturze cudzoziemca (ten z początkowej fazy gry) i podstawowej zbroi warriora którą się dostaje na początku. Czemu? Bo zajebiście wyglądam : > a gra nie wymaga ode mnie zmiany póki co. Gra się przyjemnie.
 
Ehh te ogniska, w demonsach trzeba było cała plansze przejść i jak się jeblo to od początku
 
wydaję mi się, że wyuczenie się trasy i emocjonujący run pomiędzy mobkami do mgły jest dużo bardziej rajcujący


DickNiaz możesz mi wytłumaczyć co jest tak fajnego w omijaniu przeciwników, żeby jak najszybciej walczyć z bossem? To znaczy rozumiem takie granie, sam podczas mojej bardzo krótkiej przygody z tą grą tak robiłem, ale za cholerę nie rozumiem co jest w tym emocjonującego. Mi osobiście psuło to klimat, ale w momencie kiedy już 15 raz podchodziłem do bossa nie wyobrażałem sobie, żeby kolejny raz tracić czas.
 
Nie wiem, jest w tym coś takiego satysfakcjonującego, ta perfekcja którą osiągasz gdy enty raz przebiegasz tą trasą bez uszczerbku na zdrowiu byle tylko dorwać cholernego bossa. No i przede wszystkim zadowolenie jest większe gdy już go pokonasz. Wyszukiwanie optymalnej trasy co by jak najmniej po czapie dostać to też fajna sprawa.



Edit:



http://www.neogaf.com/forum/showthread.php?t=812089



prawdopodobnie DS2 czy coś w podobie na PS4
 
Zgadzam się z Dickiem. Kilka pierwszych razy przechodzi się planszę zabijając wszystko i zbierając itemy. Jednak później chodzi już o perfekcyjne omijanie przeciwników i dotarcie do bossów. Na tym polega klątwa "pustych" w Dark Souls, że nikt tak naprawdę nie ginie całkowicie i wszyscy się zawsze odradzają. Dodatkowo w grze nie ma żadnego dobrego zakończenia. Oba w jedynce są równie złe co i dobre. Jest to do dziś najpiękniejsza gra i najbardziej fabularnie głęboka w jaką kiedykolwiek grałem. Całe omijanie przeciwników silnie wiąże się z fabułą gry i jest to wytłumaczone choćby w filmie poniżej.



https://www.youtube.com/watch?v=2lnq44iwiVM
 
@Highlander - a który boss cię tak zniechęcił? Najgorzej w DS jest się poddać za szybko, bo początek gry to jest poligon, jak go przejdziesz zaczynasz rozumiec grę. Wtedy dopiero, jak już masz skille i zwiedzasz coraz bardziej fantastyczne lokacje, to można docenić DS. Z tym ze warunkiem jest chyba jeszcze lubienie klimatu fantasy.



Jak juz zupelnie się opanuje grę to trochę bym porównał to uczucie do wymasterzenia się w jakiejś bijatyce, gdy już znasz każdy ruch i robisz z przeciwnikami co chcesz. Tutaj tak nie jest i dalej kazdy błąd cię może dużo kosztować, ale satysfakcja z kontroli nad swoją grą jest podobna.
 
Kto mi to znajdzie do ściągnięcia na tym battle.net? :)



http://gry.onet.pl/wiadomosci/blizzard-udostepnil-za-darmo-kultowe-the-lost-vikings/91366
 
Dziękować :-)


Niezły oldschool, chociaż bardziej jaram się wydanym ostatnio na iOSy Superfrogiem HD, którego pamiętam z dzieciństwa.
 
Akurat ten SFHD jest w porównaniu do oryginału bardzo słaby. Choć całkiem zjadliwy jakby nie patrzeć przez pryzmat pierwowzoru.
 
Gracie w Fifę WORLD? Gra jest darmowa, to samo co Ultimate Team na konsolę, zajmuje 2 GB. Wszystko elegancko,żadnych opłat :)
 
Akurat ten SFHD jest w porównaniu do oryginału bardzo słaby. Choć całkiem zjadliwy jakby nie patrzeć przez pryzmat pierwowzoru.


Ciężko się nie zgodzić, przede wszystkim - dość szybko mnie znudził. Ale sentyment pozostał - jest to druga gra, którą pamiętam z dzieciństwa i okresu posiadania Amigi Commodore (pierwszą jest Prince of Persia z 1990)
 
Ostatnio dorwałem jeden tytuł który daje mi tyle frajdy jakiej nie dostarczyła mi żadna forma elektronicznej rozrywki od bardzo dawna. Ostatnio walczyłem z nazistowskimi płodami zombie uciekając z kliniki aborcyjnej otoczonej przez najemników Taco Bell. W tej chwili zwiedzam Kanadę, która jak się okazuje jest 8-bitowa. Ciekawe czy ktoś z Was orientuje się o jaki tytuł chodzi....
 
Pogrywam ostatnio w Endless Legend - grę w formie early access. Giera mimo, że we wczesnej wersji sprawia dużo frajdy. A sama gra przypomina skrzyżowanie cywilizacji z endless space z dodaną fabułą.
 
Opłaca się?



http://olx.pl/oferta/playstation-3-slim-320gb-2-pady-hdmi-gry-stan-bdb-CID99-ID5RWC3.html
 
Opłaca, napisz typowi że dajesz 450 i bierz. Kupujesz za 170zł PS+ i grasz do śmierci, swojej lub konsoli.
 
sory, że post pod postem - korzystacie z gametrade? na jakiej zasadzie odbywają się tam transakcje jeśli chodzi o "kup teraz"? bezpieczne to jest?
 
Back
Top