Góry - rekreacja, turystyka, wspinaczka

@DD40


Jak sie wgra to w prawym gornym foty bedzie jej url, kopiujesz,
1 opcja
Wklej to na cohones
2 opcja
wstaw tu jako obrazek: dodajesz na koncu ".jpg" i poddomene "i.":
Code:
https://imgur/abcd
=>
Code:
https://i.imgur/abcd.jpg
 
kolejna zima i kolejna akcja na nanga, ekipa na k2 czeka w razie akcji, ale niebo zamkniete dla lotow, ponoc sa na 6300m w obozie od niedzieli, zero kontaktu. Dzisiaj mial leciec Ali Sapdara, ale utknal w Skardzie.
 
We wtorek wróciłem cały do domu z wyprawy podbijania Arizony.Niestety warunki atmosferyczne nie były najlepsze.Nawet nie myślałem ,że na pustynie śnieg i deszcz będzie mi sprawiał największe problemy.W Grand Canyon spędziliśmy tylko dwie noce w jednym obozowisku (pod namiotem) i jedną noc deszczową w samochodzie (udało nam się wyjsć na górę kanionu przed samym ulewnym deszczem ).Noce zimne około 2C ,a w dzień jeśli było słońce to było nawet przyjemnie.Niestety zrezygnowaliśmy z jednej trasy gdyż prowadziła wzdłuż rzeczki która trzeba było kilka razy przejść i raz przepłynąć ,ale ze względu na nadchodzące deszcze nie chcieliśmy brać ryzyka .W sumie krótsza trasa (42 kilometry)prowadziła też cześciowo wzdłuż rzeczki która przechodziliśmy łącznie 6 czy 8 razy ale woda sięgała góra po jaja .Ogólnie bardzo ładne widoki.
Jeden dzień spędziliśmy rownież na szlakach pieszych w Red Rock (Sedona) ,jeden dzień w Seguaro National Park (taka trochę dziwna pustynia pełna wysokich kaktusów jak i roślinności pustynnej ) , jak i dzień w górzystych terenach na przedmieściach Phoenix gdzie natrafiliśmy na jakaś dziką strzelnicę albo miejsce porachunków gangów ,gdyż można tam było grabić łuski najprzeróżniejszych kalibrów .Łącznie przeszedłem około 80 kilometrów .Mam trochę zdjeć i jak zwykle problemy aby je tutaj wstawić .Pomoc mile widziana .

Dawaj foty, po cichu marzy mi się taka wyprawa po dzikich miejscach USA, Stany pod tym względem zajebiste, że pełno tam jest parków narodowych o unikalnym charakterze.
 
We wtorek wróciłem cały do domu z wyprawy podbijania Arizony.Niestety warunki atmosferyczne nie były najlepsze.Nawet nie myślałem ,że na pustynie śnieg i deszcz będzie mi sprawiał największe problemy.W Grand Canyon spędziliśmy tylko dwie noce w jednym obozowisku (pod namiotem) i jedną noc deszczową w samochodzie (udało nam się wyjsć na górę kanionu przed samym ulewnym deszczem ).Noce zimne około 2C ,a w dzień jeśli było słońce to było nawet przyjemnie.Niestety zrezygnowaliśmy z jednej trasy gdyż prowadziła wzdłuż rzeczki która trzeba było kilka razy przejść i raz przepłynąć ,ale ze względu na nadchodzące deszcze nie chcieliśmy brać ryzyka .W sumie krótsza trasa (42 kilometry)prowadziła też cześciowo wzdłuż rzeczki która przechodziliśmy łącznie 6 czy 8 razy ale woda sięgała góra po jaja .Ogólnie bardzo ładne widoki.
Jeden dzień spędziliśmy rownież na szlakach pieszych w Red Rock (Sedona) ,jeden dzień w Seguaro National Park (taka trochę dziwna pustynia pełna wysokich kaktusów jak i roślinności pustynnej ) , jak i dzień w górzystych terenach na przedmieściach Phoenix gdzie natrafiliśmy na jakaś dziką strzelnicę albo miejsce porachunków gangów ,gdyż można tam było grabić łuski najprzeróżniejszych kalibrów .Łącznie przeszedłem około 80 kilometrów .Mam trochę zdjeć i jak zwykle problemy aby je tutaj wstawić .Pomoc mile widziana .
Jeżeli można wiedzieć, to w jakich butach jest śmigane? Dzięki
 
Jeżeli można wiedzieć, to w jakich butach jest śmigane? Dzięki
To były raczej długie wedrowki niż wspinaczki i stare wygodne Nike sprawdziły się wyśmienicie.W dniu kiedy przechodziliśmy przez rzekę zakładałem klapki ,gdyż prawie nic nie ważyły i starałem się w nich iść do momentu kiedy stopy mi wyschły na tyle abym mógł zmienić spowrotem na „trampki”.
 
Widziałem juz kiedys. Wspinaczka czy juz proba samobojcza? :confused:
Gość nie miał podstaw do wspinania w lodzie (wspinaczki skałkowej zresztą też) , i szedł solo, tak naprawdę - bo lina powinna być podana przed wejściem w trudności - bo gdyby się poślizgnął lub lód się skruszyl, odprysł czy cokolwiek innego - mniejsze lub większe obrażenia, aż po śmierć. Mi tam rybka, ale potem pierdololo o idiotach w górach...
 
Gość nie miał podstaw do wspinania w lodzie (wspinaczki skałkowej zresztą też) , i szedł solo, tak naprawdę - bo lina powinna być podana przed wejściem w trudności - bo gdyby się poślizgnął lub lód się skruszyl, odprysł czy cokolwiek innego - mniejsze lub większe obrażenia, aż po śmierć. Mi tam rybka, ale potem pierdololo o idiotach w górach...

Drzewo za przeproszeniem ale co Ty kurwa pierdolisz ? :D :D jaka podana lina ? Przecież widać, że lina idzie od dołu co jest z resztą sprawą oczywistą, widać też że ma porobione przeloty co oznacza, że prowadzi wyciąg a niżej idzie ktoś drugi a co do lodu to cóż - na niektórych fragmentach przy spływach ta tafla jest grubości jak na filmie. Widać, że jest opanowany, zero strachu ani poczucia zagrożenia. Stary bez urazy ale próbujesz być ekspertem w zbyt wielu dziedzinach, lepiej czasami odpuścić niż pisać głupoty, serio :)
 
Drzewo za przeproszeniem ale co Ty kurwa pierdolisz ? :D :D jaka podana lina ? Przecież widać, że lina idzie od dołu co jest z resztą sprawą oczywistą, widać też że ma porobione przeloty co oznacza, że prowadzi wyciąg a niżej idzie ktoś drugi a co do lodu to cóż - na niektórych fragmentach przy spływach ta tafla jest grubości jak na filmie. Widać, że jest opanowany, zero strachu ani poczucia zagrożenia. Stary bez urazy ale próbujesz być ekspertem w zbyt wielu dziedzinach, lepiej czasami odpuścić niż pisać głupoty, serio :)
Jak od dołu, to na chuj się przypina w trakcie? Lol, ok.
 
Jak już pewnie większość wie polska zimowa wyprawa na K2 nie dojdzie do skutku na przełomie roku. Przełożyli plany na kolejny rok
Wedle informacji nie zdołali zebrać odpowiedniej ekipy wspinaczkowej na wyjazd, która dawałby realne szanse na sukces. Szkoda
 
Jak już pewnie większość wie polska zimowa wyprawa na K2 nie dojdzie do skutku na przełomie roku. Przełożyli plany na kolejny rok
Wedle informacji nie zdołali zebrać odpowiedniej ekipy wspinaczkowej na wyjazd, która dawałby realne szanse na sukces. Szkoda
Beda tak przekladac, az ktoś to zrobi wcześniej
 
Beda tak przekladac, az ktoś to zrobi wcześniej
Wtedy już nie będą musieli tego robić i nie umrą.
ollesafeee.jpg
 
Back
Top