Góry - rekreacja, turystyka, wspinaczka

"Ludovic Giambasi: #NangaParbat No rescue team, pilots telling that maximum high for them is 6000, his agonal state when Elisabeth left him. And snowstorm is coming soon. Those are the cruel facts"
 
Te informacje o tym że będą próbować jeszcze lecieć po Tomka itd są moim zdaniem niepotrzebne, robienie ludziom nadziei, choć to oczywiście niemożliwe. Nawet z pełnym ekwipunkiem jego szanse na przeżycie były minimalne, jeśli w piątek, gdy Eli go opuszczała i ratowała siebie był w stanie agonalnym, bez leków, wyżywienia oraz namiotu to nie miał żadnych szans, tutaj nawet cud by nie pomógł, ten się wydarzył w przypadku Francuzki. A takie informacje tylko podsycają jakieś niedomówienia w kierunku czwórki ratowniczej, ekspedycja po ciało powinna się wybrać w lecie, gdy będą dużo lepsze warunki, teraz nikt nie powinien ryzykować życia.
 
Tak jak wspomniałem, nigdy nie interesowałem się himalaizmem, ale te słowa Kukuczki może chociaż w niewielkim stopniu odpowiedzą ujadającym po co tam poszedł.

DUnyyOpWsAA4owe.jpg


No i nie wiem czy też odnieśliście takie wrażenie, ale z tych archiwalnych materiałów które obejrzałem, wiadomym było, ze dla Tomka, Nanga była lekiem na uzależnienie i tylko to tak ekstremalne do życia miejsce mógł nazwać domem. Powrót "na dół" sprawiał, ze nie mógł ogarnąć własnego życia.
 
@Gambit całkiem możliwe, chłop był ćpunem który wyszedł z tego nałogu i może góry dawały mu tą adrenalinę do życia, albo i nie...
@allan77 też tak uważam, wiadomo że żadnej akcje ratunkowej już nie będzie.
 
Tak jak wspomniałem, nigdy nie interesowałem się himalaizmem, ale te słowa Kukuczki może chociaż w niewielkim stopniu odpowiedzą ujadającym po co tam poszedł.

DUnyyOpWsAA4owe.jpg


No i nie wiem czy też odnieśliście takie wrażenie, ale z tych archiwalnych materiałów które obejrzałem, wiadomym było, ze dla Tomka, Nanga była lekiem na uzależnienie i tylko to tak ekstremalne do życia miejsce mógł nazwać domem. Powrót "na dół" sprawiał, ze nie mógł ogarnąć własnego życia.
Brakuje jeszcze na końcu - zgadzam się na śmierć i mamy kwintesencję.
 
Nie bez powodu 95% himalaistów biorąc udział w przyziemnym życiu zastanawia się tylko, gdzie wrócą w góry wysokie, bo to nie kwestia tego czy.
 
Tomek został w tej górze, którą tak ukochał - zakończył Majer w TVN24.
Chyba to uniwersalna prawda przy oddaniu się jakiejś sprawie. Skoro próbował po zakończeniu wyniszczającego nałogu przenieść swoje życie na inny poziom, to po prostu to kochał. Podziwiam za uporanie się z narkotykami, szanuję za pasję, ale też jestem niesamowicie wkurzony, że jednak z tego co wygląda nie był przygotowany w 100% do tej wyprawy. Zaryzykował, nie brakło mu odwagi i ta śmierć dopadała go w straszny, ale po części piękny sposób. Nie mogę powiedzieć, że oddał życie za czyjąś sprawę, ale znalazł się tam gdzie chciał. Może i to prymitywne, ale wiele ludzi mówi po dotarciu do jakiegoś punktu "mogę umierać, jestem spełniony". Nanga Parbat okazała się dla niego takim miejscem. A jeśli ją zdobył, to może choć trochę ukoił to cierpienie.

@Huncwot fajnie właśnie zauważyłeś tą inną rzeczywistość. My tutaj siedzieliśmy, rozmawialiśmy często w domowym zaciszu, a gdzieś tam kilka tysięcy kilometrów dalej trwała walka o ludzkie życie. Chyba za często mam tak, że myślę o tym co się dzieje gdzieś dalej w obliczu jakiejś tragedii, a często śmierci. Tu miałem podobnie. Niby kładłem się u siebie spać, ale nie potrafiłem mimo, iż nie znałem tych ludzi nie myśleć o tym, że tam umiera w tym momencie człowiek, drugi jest również wyczerpany i jeszcze ten ratunek.

Wiem, głupoty napisałem, ale chyba się starzeję okrutnie. Niby nie powinienem się tym przejmować, nie interesujący dla mnie temat, a jakoś nie mogę tego wyrzucić kompletnie z głowy. Nawet nie ma odpowiedniej emotki, żeby wyrazić to co się chce napisać.
 
Komentarze Polaków pod filmikiem załamują...

Spotkanie z francuskim ambasadorem po wylądowaniu w Islamabadzie

 
Patrzę na warunki pogodowe na K2, popatrzyłem na szczyt z ciekawości. 3 lutego jest okno pogodowe, wręcz niespotykane jak na tą górę, oby na początku marca gdy będą przymierzać się do ataku szczytowego było podobne bo Denis z Adamem potwierdzili że są w niesamowitej formie. Denis ogólnie jako najszybszy himalaista a Adam mówił o tym że niesamowicie ciężko pracował żeby się udało.

27485298_1837011406340826_314872111_o.png
 
Komentarze Polaków pod filmikiem załamują...

Spotkanie z francuskim ambasadorem po wylądowaniu w Islamabadzie



Nieliczni wspinają się na wyżyny ludzkich możliwości, większość niestety celuje w wyżyny ludzkiej głupoty :(
 
Ale ten Simone Moro to kurwa jeśli relacje Mackiewicza z ich "rywalizacji" są zgodne z prawdą.
 
Ale ten Simone Moro to kurwa jeśli relacje Mackiewicza z ich "rywalizacji" są zgodne z prawdą.

Chuj wie, koleś jednak ma parę zimowych wejść jako pierwszy, a Mackiewicz nie. Ale same te relacje pokazują, że to środowisko to też niezłe bagienko, nie takie jak nasze mma jeszcze, ale też niezłe ziółka tam są ;)
 
Chuj wie, koleś jednak ma parę zimowych wejść jako pierwszy, a Mackiewicz nie. Ale same te relacje pokazują, że to środowisko to też niezłe bagienko, nie takie jak nasze mma jeszcze, ale też niezłe ziółka tam są ;)
To jest słowo Mackiewicza przeciwko jednemu z lepszych himalaistów. Nie wiadomo jak do końca było, ale jakiś smród pozostał, druga sprawa Mackiewicz zawsze wspinał się najtanszym sposobem, brak ubezpieczenia, małe zasoby itp, Moro to pełen profesjonalizm i sponsorzy i może wielki ego.
 
to środowisko to też niezłe bagienko, nie takie jak nasze mma jeszcze, ale też niezłe ziółka tam są ;)

To środowisko jest popsute i podzielone. Co właśnie najciekawsze, to właśnie góry ich dzielą. Znam dobrze z bliska jedną taką sytuację, gdy po wyprawie która miała miejsce 43 lata temu dwójka przyjaciół śmiertelnie się ze sobą pokłóciła bo mieli różne zdanie, nie odzywają się do dzisiaj.
 
mieszane uczucia, mega rysa i strasznie szkoda ze nie udalo sie uratowac Tomka :S

teraz pozostaje czekac na jakies wyjasnienia Revol, co tam sie dzialo
 
Napisalem przecież, że jesli słowa i dowody polaka są prawdziwe. Nie podwazam tu kompetencji Moro.
 
Back
Top