Formuła 1

Nie zdziwiłbym się jeśli Perezowi w pewnym momencie skręcili silnik. Przecież to jest paranoja, żeby Verstappen na hardach, które miały ponad 40 kółek na koncie, zwiększał przewagę nad Checo, który miał relatywnie świeże gumy zamiast na odwrót. Nie ma sensu oglądać tego sezonu. Rywalizacji tam nie będzie żadnej.


IMG_5534.jpeg
 
Nie zdziwiłbym się jeśli Perezowi w pewnym momencie skręcili silnik. Przecież to jest paranoja, żeby Verstappen na hardach, które miały ponad 40 kółek na koncie, zwiększał przewagę nad Checo, który miał relatywnie świeże gumy zamiast na odwrót. Nie ma sensu oglądać tego sezonu. Rywalizacji tam nie będzie żadnej.


View attachment 65237
To jest chyba niemożliwe. Mapy silnika są stałe, a wszystkie zmiany w trakcie wyścigu, takie jak hamulce, odzyskiwanie energii i korzystanie z hybrydy to kierowcy robią sami. Inżynier tylko dyktuje lub proponuje czy ma to być ustawienie nr 1,2, czy 5. Zapisane są w komputerze na stałe (na dany wyścig). Do tego wydaje mi się, że zdalne wprowadzanie zmian w aucie przez zespół jest nielegalne. Mogą tylko czytać dane a nie nadpisywać.
Za to wierzę, że od początku doskonale wiedzieli jak będzie z oponami, jaka strategia jest lepsza i tą lepszą dostał Max.
 
Generalnie drugi wyścig z rzędu do bani. Suspens szybko zniknął, gdy MV nie miał problemów z przebiciem się do czołówki. Ciekawe, czy tak szybko by mu to się udało w Monako? Anyway, pamiętam jeszcze czasy, gdy Imola z szykanami była uważana za jeden z najgorszych torów w kalendarzu i nikt za bardzo nie biadolił jak wypadła. A teraz to człowiek ma nadzieję, że akurat ten tor dostarczy jakichś lepszych emocji :lol:
 
Generalnie drugi wyścig z rzędu do bani. Suspens szybko zniknął, gdy MV nie miał problemów z przebiciem się do czołówki. Ciekawe, czy tak szybko by mu to się udało w Monako? Anyway, pamiętam jeszcze czasy, gdy Imola z szykanami była uważana za jeden z najgorszych torów w kalendarzu i nikt za bardzo nie biadolił jak wypadła. A teraz to człowiek ma nadzieję, że akurat ten tor dostarczy jakichś lepszych emocji :lol:
Jeśli na twardych oponach, które mają 40 okrążeń można robić najszybsze czasy to znaczy, że Pirelli znowu dało dupy.
 
Jeśli na twardych oponach, które mają 40 okrążeń można robić najszybsze czasy to znaczy, że Pirelli znowu dało dupy.

Zwalanie winy za wszystko na Pirelli to ściema. Jak robili szybko zużywające się opony (czego chciała FIA jeszcze przed erą Liberty) to było narzekanie, że to "niebezpieczne" i prowadzi do awarii, tymczasem zespoły jawnie ignorowały zalecenia producenta, który zawsze daje namiary ile dana mieszanka powinna wytrzymać. No ale Hornery i inni zawsze wiedzą lepiej i chcieli przedłużać długość stintu.

W Miami tor jest całkowicie zielony, używany raz w roku, bez innych wyścigów w weekend ergo zawsze będzie obawa, że na takiej tarce opony się zużywają i nawet miękkie opony muszą być bardziej wytrzymałe. Nie w każdym wyścigu miękka mieszanka jest szybsza na dystansie, zresztą FIA już ukryła dokładnie jaka to jest mieszanka, czyli ten "soft" to mógł być dawny "hard", a hard to dawny "super hard". Kiedyś były podawane wszystkie sześć typów opon, ale dla dzieciarni z twittera było za trudno się połapać, więc teraz arbitralnie podają tylko "soft", "medium" lub "hard", ale trzeba sprawdzić co dokładnie za tym stoi.
 
Zwalanie winy za wszystko na Pirelli to ściema. Jak robili szybko zużywające się opony (czego chciała FIA jeszcze przed erą Liberty) to było narzekanie, że to "niebezpieczne" i prowadzi do awarii, tymczasem zespoły jawnie ignorowały zalecenia producenta, który zawsze daje namiary ile dana mieszanka powinna wytrzymać. No ale Hornery i inni zawsze wiedzą lepiej i chcieli przedłużać długość stintu.

W Miami tor jest całkowicie zielony, używany raz w roku, bez innych wyścigów w weekend ergo zawsze będzie obawa, że na takiej tarce opony się zużywają i nawet miękkie opony muszą być bardziej wytrzymałe. Nie w każdym wyścigu miękka mieszanka jest szybsza na dystansie, zresztą FIA już ukryła dokładnie jaka to jest mieszanka, czyli ten "soft" to mógł być dawny "hard", a hard to dawny "super hard". Kiedyś były podawane wszystkie sześć typów opon, ale dla dzieciarni z twittera było za trudno się połapać, więc teraz arbitralnie podają tylko "soft", "medium" lub "hard", ale trzeba sprawdzić co dokładnie za tym stoi.
Bolidy mają lepsze aero niż w zeszłym sezonie co przekłada się na gorszą jazdę na plecach przeciwnika, DRS-y zostały skrócone w tym roku bo w zeszłym były zbyt mocne, oprócz Bahrajnu mieliśmy same tory uliczne, sprinty w nowym formacie są nudne oraz zbędne i na domiar złego dobrano zbyt twarde mieszanki opon. O to wszystko można obwiniać FIA, dodajmy jeszcze dominację RedBulla i Maxa którzy w erze cięć budżetowych po prostu robią różnicę.

Nie wiem ile Pirelli ma do gadania przy wyborze mieszanek, ale na Imolę mają być dużo miększe więc chyba ktoś sobie zdał sprawę z zaistniałej sytuacji. W Miami był świeży asfalt, który nie dawał dobrej przyczepności, taka sama sytuacja była w Turcji w 2021.
 
Mamy drugi sezon nowych zasad, więc zespoły są już bardziej obeznane jak zwiększyć tzw. performance, a dalej będzie tylko lepiej (czyli gorzej). Już nawet Mercedes wycofał się rakiem z przekonywania, że koncepcja "zero sidepod" była słuszna, bo oczywiście nie była. Idąc dalej, pojawiają się pytania, bo np. DRS Red Bulla niby powoduje większy ciąg za innym samochodem, więc możliwe, że tam faktycznie wymyślili coś nieoczywistego wokół teoretycznie standardowego elementu.

Decyzja o skróceniu sekcji DRS okazała się totalnie chybiona, nawet na prostej w Baku była procesja. No chyba, że to celowa decyzja Liberty, doprowadzić do kilku nudnych wyścigów, żeby rozwiązaniem tego "problemu" było zwiększenie liczby tych przeklętych sprintów, które jak dla mnie są całkowicie niepotrzebne. No ale wiadomo, że Liberty interesuje tylko mityczna "nowa" fanbaza z twittera, która nie rozpoznałaby Alaina Prosta, gdyby wpadłaby na niego na ulicy. I w taki cyniczny numer ze skróceniem DRS jestem w stanie uwierzyć.
 
W Indianapolis 500 Kirkwood na dachu, a urwane koło poleciało na parking, mijając trybuny o jakieś 10 metrów :bag:
 
Newgarden wygrywa. Ostatnia rzecz, której mu brakowało. Ale cyrk z czerwonymi flagami do zaorania. No i przynajmniej nie wygrał Ferrucci :lol:
 
Back
Top