Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Nie.Jak niepełnosprawny umrze to w niebie dalej jest niepełnosprawny ?
Nie.
Nie można dobrowolnie oddać się w niewolę, bo z definicji niewolnictwo to dziqłanie wbrew woli.Czy człowiek powinien mieć prawo sprzedać samego siebie w niewolę? Jak tak to dlaczego? Jak nie to dlaczego?
W kwestii samobójstw, Kościół katolicki badał problem i uznano, że nie można stwierdzić z przekonaniem, że samobójca działa świadomie. Na tyle samobójców działało nieświadomie, że przestano traktować tych ludzi jakby umarli w grzechu. Co wcale nie oznacza, że ten czyn nie jest grzechem.Hmmm...
Czy masz prawo (lub nawet obowiązek?) podjąć próbę zatrzymania samobójcy? Czy użycie przemocy, wbrew czyjejś woli, jest usprawiedliwione?
Samobójstwo jest jednorazowe, niezależnie kto się na nie godzi, a kto nie - dokonuje się.
Z niewolnictwem jest inaczej, akceptacja - uznanie prawa własności - jest wymagana od innych uczestników "rynku".
Jaki większy zysk - niż ciężka praca do końca dni wraz z jej owocami - miałaby wynikać z samosprzedania?
Hmmm...
Czy masz prawo (lub nawet obowiązek?) podjąć próbę zatrzymania samobójcy? Czy użycie przemocy, wbrew czyjejś woli, jest usprawiedliwione?
Samobójstwo jest jednorazowe, niezależnie kto się na nie godzi, a kto nie - dokonuje się.
Z niewolnictwem jest inaczej, akceptacja - uznanie prawa własności - jest wymagana od innych uczestników "rynku".
Jaki większy zysk - niż ciężka praca do końca dni wraz z jej owocami - miałaby wynikać z samosprzedania?
Jaki większy zysk - niż ciężka praca do końca dni wraz z jej owocami - miałaby wynikać z samosprzedania?
Czyzbys sugerowal, ze kazdy z nas, indywidualnie, ma zbierac doswiadczenia w kwestii ratowania samobojcow, by potem wiedziec co jest wlasciwe a co nie?Raz to zrobilem i żałuj
To co przytoczyłem, to efekt wielu badań. Może źle przedstawiłem samą rolę Kościoła. Badania były prowadzone przez zupełnie niezależne osoby. Dzisiaj np. depresja jest traktowana jako obrona organizmu przed działaniem - w tym także przed samobójstwem. Osoba w depresji nie podejmuje działań także dlatego, żeby samemu sobie nie zrobić krzywdy. To tylko jeden z przykładów.@Wewiur
a jak jest w swieckim prawie? Jest cos o afekcie, utracie poczytalnosci? Ciekawe w sumie.
A jakbyś widział, że masz syna uzależnionego od narkotyków. By się naćpał do nieprzytomności i podciął sobie żyły. Zareagowałbyś, czy uznał, że pomimo jego nieświadomości (otępienie po spożyciu narkotyków), ma prawo do własnych wyborów, a Tobie nie wolno w nie ingerować?Nie mamy obowiazku powstrzymywac samobojcow. Raz to zrobilem i żałuję.
Jak siebie sprzedam, na dowolnych warunkach, na które zgodziłem się w czasie sprzedaży, to nie może być mowy o niewolnictwie. Niewola jest wtedy, gdy siebie sprzedam, ale ktoś wbrew mojej woli zmieni warunki transakcji. Ale na to się nie godziłem w czasie sprzedaży, więc nie sprzedałem się.Mozesz sprzedac dale i nakazac kazdy rodzaj pracy w kazdych warunkach. Jesli to Twoja wlasnosc to mozesz ja zniszczyc, sprzedac, pozyczyc. Twoja własność nie moze zerwac umowy poniewaz jest przedmiotem a nie podmiotem praw.
Jaki większy zysk - niż ciężka praca do końca dni wraz z jej owocami - miałaby wynikać z samosprzedania?
Mozesz przedstawic hipotetyczna sytuacje, w ktorej swiadome wyrzeczenie sie praw czlowieka, byloby dla tegoz czlowieka korzystne?
Jestes rozbitkiem, plywasz w oceanie, zegar tyka: albo rekiny, albo zmeczenie, albo odwodnienie, albo wychlodzenie... Pojawia sie stateczek, ale kapitan mowi ci: albo sie godzisz zostac moim niewolnikiem, albo odplywam.
No i wlasciwie pytanie od ktorego powinnismy zaczac: czy prawa czlowieka sa zbywalne i mozliwe do przenoszenia?
Czyzbys sugerowal, ze kazdy z nas, indywidualnie, ma zbierac doswiadczenia w kwestii ratowania samobojcow, by potem wiedziec co jest wlasciwe a co nie?
A jakbyś widział, że masz syna uzależnionego od narkotyków. By się naćpał do nieprzytomności i podciął sobie żyły. Zareagowałbyś, czy uznał, że pomimo jego nieświadomości (otępienie po spożyciu narkotyków), ma prawo do własnych wyborów, a Tobie nie wolno w nie ingerować?
Moim zdaniem decyzja o samobójstwie jest zawsze nieracjonalna. Jeśli istotą mózgu jest życie (jak twierdzą obiektywiści - przynajmniej tak zrozumiałem, z Twoich wpisów dotyczących uznania aborcji przed wykształceniem się mózgu), to pozbawienie mózgu jego istoty jest nieracjonalne.To bym pomogl. Napisalem, ze nie powinno byc obowiazku ratowania samobojcow. Mozna podjąć decyzję o samobojstwie z racjonalnego powodu. Np. Ojciec Rondy popelnil samobojstwo po wypadku - nie chcial być ciezarem dla rodziny.
Moim zdaniem decyzja o samobójstwie jest zawsze nieracjonalna. Jeśli istotą mózgu jest życie (jak twierdzą obiektywiści - przynajmniej tak zrozumiałem, z Twoich wpisów dotyczących uznania aborcji przed wykształceniem się mózgu), to pozbawienie mózgu jego istoty jest nieracjonalne.
Co tu rozumieć? Mózg=życie. Mózg=ośrodek poznawczy istnienia - upraszczając aksjomat poznania tylko do ludzi. Śmierć mózgu - utrata zdolności poznawania istnienia.Nic z tego nie rozumiem.
Co tu rozumieć? Mózg=życie. Mózg=ośrodek poznawczy istnienia - upraszczając aksjomat poznania tylko do ludzi. Śmierć mózgu - utrata zdolności poznawania istnienia.
Skoro obiektywiści postulują w aksjomacie istnienie, oraz konieczność istnienia ośrodka, który jest w stanie poznać ten byt, to nadrzędną rolą jest utrzymywanie ośrodka poznawczego. Śmierć mózgu prowadzi do utraty zdolności poznawczych istnienia. Jednostka, która doprowadziła do utraty zdolności poznawczych postępowała nieracjonalnie.
Szczęście jest nieosiągalne. Choćby dlatego, że nie jesteśmy w stanie go zdefiniować na tyle dokładnie, by móc je osiągnąć.Celem zycia nie jest przezycie - cytujac klasyka :-) Celem jest szczęście. Jeśli nie jestesmy w stanie osiągnąć celu to po co zyc?
Szczęście jest nieosiągalne. Choćby dlatego, że nie jesteśmy w stanie go zdefiniować na tyle dokładnie, by móc je osiągnąć.
Celem istnienia jest istnienie. Sensem istnienia jest poznanie. Nie tak twierdzą obiektywiści?
Dla jasności, nie rozumiem obiektywistów i mam wrażenie, że jestem z zupełnie innego świata. Po prostu staram się poruszać w tej przestrzeni, dla przejrzystości dyskusji. W moim świecie, powiedzmy świecie wiary chrześcijańskiej, samobójstwo jest zawsze złe.
Zabójstwo jest zawsze złe, niezależnie od okoliczności.A poswiecenie zycia (zabicie) dziecka Bogu dobre? :-)
Tajemnicze są wyróżnione pojęcia.Szczęście jest stabilnym stanem świadomości wynikającym z osiągnięcia wartości za pomocą określonych narzędzi: cnót (produktywnosc, racjonalnosc, ambicja moralna)
Zabójstwo jest zawsze złe, niezależnie od okoliczności.
Poświęcenie życia to inna sprawa, zależy jak (poświęcenie to nie zabójstwo). Jednak to dyskusja do tematu o religii.
Tajemnicze są wyróżnione pojęcia.
Czym jest stan świadomości? Jakie to są wartości? wyróżnione cnoty to coś innego, niż znam:
(cnota
1. całość wysokich wartości moralnych; ???
2. pozytywna cecha charakteru; zaleta;).
3. dziewictwo
Jeśli racjonalność to cnota, a samobójstwo jest nieracjonalne, to odebranie sobie życia nie może być źródłem osiągnięcia szczęścia. Kiedy samobójstwo jest racjonalne dla jednostki, która samobójstwo popełnia?
Kolejna sprawa, czy szczęście osiągamy w momencie podejmowania działania (w chwili odbierania sobie życia), czy jako skutek działania (jak już nie żyjemy)?
A jeśli ktoś ma słaby charakter, jest chory, jest inwalidą, ma depresję, rzuciła go żona, jego syn zginął w wypadku, czy cokolwiek, co ma długi i jednoznaczny wpływ na psychikę, to powinien się zabić, bo nigdy nie osiągnie szczęścia?Samobojstwo nie daje szczescia :-) Jesli jednak nie mamy szans na osiagniecie szczęścia - nic innego nam nie pozostaje.
Samobojstwo moze zostac popelnione z racjonalnych powodow
Tylko racjonalny, ambitny i produktywny człowiek może osiągnąć szczęście.
Jeśli tylko racjonalny człowiek może osiągnąć szczęście, samobójstwo jest racjonalnym czynem, a samobójstwo nie daje szczęścia, to mamy tutaj błąd logiczny.Samobojstwo nie daje szczescia :-)
A jeśli ktoś ma słaby charakter, jest chory, jest inwalidą, ma depresję, rzuciła go żona, jego syn zginął w wypadku, czy cokolwiek, co ma długi i jednoznaczny wpływ na psychikę, to powinien się zabić, bo nigdy nie osiągnie szczęścia?
---------
Czegoś nie rozumiem:
Jeśli tylko racjonalny człowiek może osiągnąć szczęście, samobójstwo jest racjonalnym czynem, a samobójstwo nie daje szczęścia, to mamy tutaj błąd logiczny.
Czytaj calosc. Racjonalny, produktywny i ambitny, a nie tylko racjonalny. Ojciec Rondy ze względu na chorobę nie byl w stanie być ani produktywny ani ambitny.
Moim zdaniem pod wątpliwość o braku jednoczesnej produktywności, ambicji i racjonalności można podciągnąć ponad połowę społeczeństwa. Stąd te wątpliwości.A jeśli ktoś ma słaby charakter, jest chory, jest inwalidą, ma depresję, rzuciła go żona, jego syn zginął w wypadku, czy cokolwiek, co ma długi i jednoznaczny wpływ na psychikę, to powinien się zabić, bo nigdy nie osiągnie szczęścia?
Niemniej racjonalność to warunek konieczny. Tym samym widzę sprzeczność w tym ciągu logicznymRacjonalny, produktywny i ambitny, a nie tylko racjonalny
Jeśli tylko racjonalny człowiek może osiągnąć szczęście, samobójstwo jest racjonalnym czynem, a samobójstwo nie daje szczęścia
Moim zdaniem pod wątpliwość o braku jednoczesnej produktywności, ambicji i racjonalności można podciągnąć ponad połowę społeczeństwa. Stąd te wątpliwości.
Niemniej racjonalność to warunek konieczny.
Niezbyt uznaję prawa człowieka, przynajmniej te dziś upowszechnione, bo po przyjrzeniu się bliżej okaże się, że żadne z nich z wyjątkiem prawa do życia i prawa do własności oraz wynikającego z nich prawa do wolności, nie są prawami (negatywnymi), a roszczeniami względem innych. Co do dobrowolnej sprzedaży w niewolę, nie wydaje mi się, aby można było sprzedać swoją wolę. A to z tego względu, że wola może zostać zmieniona (może ci się znudzić rwanie bawełny) i jak wówczas nabywca ma ją egzekwować? Innymi słowy, mogę ci sprzedać to co, chcę teraz, ale nie mogę ci sprzedać swojej woli jako czeku in blanco - bo kto by taki czek chciał przyjąć (dziś moją wolą jest rwanie dla ciebie bawełny, ale jutro może nią być to, żebyś ty ją rwał dla mnie)?@Jakub Bijan Chcialbys mieć mozliwosc zrzeczenia sie praw czlowieka? Czy brak takiej mozliwosci to ingerencja w wolny rynek, lewactwo i rak? :-) Wybacz prowokacyjna wypowiedz ale temat niewolnictwa na wolnym rynku wymaga Twojej obecności :-)