Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Bojem siem

pennywise-ew-00054120.jpg

ale tego ch*ja boję się bardziej
giphy.gif
Akurat skończyłem książkę - jedna z lepszych (poza jednym motywem o czym w spoilerze) Kinga moim zdaniem, a przeczytałem już około 30 jego pozycji. Z tego co słyszałem już pojawiły się pierwsze zmiany w stosunku do książki. Akcja będzie się działa w latach 80-ych i współcześnie zamiast w 50-ych i 80-ych. Dodatkowo pojawiła się grafika z plakatem, przedstawiającym jednego z głównych bohaterów jako zaginionego, czego w książce nie było. Ciekawi mnie, czy umieszczą jedyny motyw który w książce mnie negatywnie rozpierdolił, tj.
gang-bang sześciu 11-latków na swojej rówieśniczce
 
i jeszcze
The.Wailing.2016.WEB-DL.x264.AC3–MeloneBox aka Goksung

prawdziwa koreanska rozpusta w te dwa dni ;)
 
Bojem siem

pennywise-ew-00054120.jpg

ale tego ch*ja boję się bardziej
giphy.gif
Chujek ze spojleru prześladował mnie w dzieciństwie. Zdecydowanie moja ulubiona ekranizacja prozy Króla. Oby tego nie spieprzyli. Btw na filmwebie było info, że to na 2 część podzielą :/ #$$$$$$$$
 
Nice Guys - jestem typem gościa, którego mało co na srebrnym ekranie potrafi rozbawić, ale ten film naprawdę sprawił, że uśmiałem się jak nigdy. Moja ocena: 9/10
 
Chyba się wezmę dzisiaj za Marsjanina w końcu, bo słyszałem, że warto (ewentualnie obejrzę Buntownika z wyboru)
Ostatnio przerobiłem Marsjanina i nie polecam. Zdecydowanie lepiej Interstellar lub Grawitacja. Ale ten drugi tylko w kinie i to 3d.

Z dobrych filmów w ostatnim czasie mogę polecić Grand Budapest Hotel, Angry Birds, Bogowie, Snajper i Układ zamknięty. Noc oczyszczenia i Na skraju jutra były takie sobie.

Zawsze warto zobaczyć po raz setny:

 
Money Monster - ciekawy, dobrze zrealizowany ale jednak pewien niedosyt pozostaje.
Hologram for the King - Tom Hanks to jest kozak. Swietnie zagrany. Polecam.
 
Nacjololo i pisowcy sie oburzaja, ze na festiwalu w Gdyni nie bedzie "Roja". Chyba tego filmu nie ogladali. Tez jestem za tym, zeby zrobic o tym okresie jakis dobry film, ale "Roj" to gniot kompletny, dno i beznadzieja.
 
Nacjololo i pisowcy sie oburzaja, ze na festiwalu w Gdyni nie bedzie "Roja". Chyba tego filmu nie ogladali. Tez jestem za tym, zeby zrobic o tym okresie jakis dobry film, ale "Roj" to gniot kompletny, dno i beznadzieja.
Lewak.
 
  • Like
Reactions: mat
Oficjalnie - Goksung najlepszym filmem jaki zobaczyłem w 2016 roku. Hong-jin Na jesteś jebanym królem, niech ten koleś robi więcej filmów. Niesamowite połączanie thrillera z horrorem + trzeci akt, który wywiercił mi z nerwów dziurę w brzuchu. Dla fanów koreańskich produkcji pozycja obowiązkowa. Musze to jeszcze sobie zobaczyć jak wyjdzie BR bo filmu za pierwszym razem nie da się rozkminić - daje duże pole do interpretacji.
 
Wróciłem właśnie z Rekinów Wojny całkiem spoko się to oglądało bez fajerwerków ale też nie ma tragedii , żadnym znawcą nie jestem ale jak dla mnie do obejrzenia
 
iluzja 2 - nie wiem jak to ocenić, ale średnio mi się podobał, jedynce dałem 6 także tu najwyżej 5/10.
 
Rekiny wojny vel War Dogs - 70 procent Wilk z Wall Street 30 procent Lord of War. Z jednej strony film maksymalnie wtórny z drugiej strony przy chujozie jaka jest w komediach warte zobaczenia. Problem z filmem jest taki, że film jest bolesną kalką. Jonah Hill powtarza swoją rolę z Wilka. Postać jest praktycznie identyczna. Bradley Cooper dostał dyspozycje zagrania maksymalnie sztywno w tym filmie. Jedna z jego najsłabszych ról. Widziałem mało filmów z Milesem Tellerem, ale imo zawsze jest Milesem Tellerem. W porównaniu z Whiplash słabizna. Generalnie mamy uboższą wersje życia na wypasie zaprezentowanego w Wilku. Zamiast jachtów, helikopterów i tabunu dziwek mamy drogie samochody i apartamenty. Na nikim nie będzie to robiło wrażenia po Wilku. Wątek moralizatorski jest zwyczajnie ubogi. Jordan Belfort i postać grana przez Nicolasa Cage'a straciły rodziny i majątki, ale ciagle bedą egzystowały w świecie. W rekinach jest to przeprowadzone fatalnie. Realizacyjnie - 5. Całość przeprowadzona jak w Kacvegas. Ocena ogólna - 7/10.
 
Czytam Złe Psy: W Imię Zasad i zaczynam rozumieć dlaczego jest taka przepaść między Pitbulem Vegi a jego innymi filmami. Ten koleś nie ma w sobie za grosz kreatywności, każda scena z Pitbula to po prostu anegdota jakiegoś policjanta. Każdy jebany cytat, skok do wody po łódkę gangstera. Kurwa wszystko.
 
Rekiny wojny vel War Dogs - 70 procent Wilk z Wall Street 30 procent Lord of War. Z jednej strony film maksymalnie wtórny z drugiej strony przy chujozie jaka jest w komediach warte zobaczenia. Problem z filmem jest taki, że film jest bolesną kalką. Jonah Hill powtarza swoją rolę z Wilka. Postać jest praktycznie identyczna. Bradley Cooper dostał dyspozycje zagrania maksymalnie sztywno w tym filmie. Jedna z jego najsłabszych ról. Widziałem mało filmów z Milesem Tellerem, ale imo zawsze jest Milesem Tellerem. W porównaniu z Whiplash słabizna. Generalnie mamy uboższą wersje życia na wypasie zaprezentowanego w Wilku. Zamiast jachtów, helikopterów i tabunu dziwek mamy drogie samochody i apartamenty. Na nikim nie będzie to robiło wrażenia po Wilku. Wątek moralizatorski jest zwyczajnie ubogi. Jordan Belfort i postać grana przez Nicolasa Cage'a straciły rodziny i majątki, ale ciagle bedą egzystowały w świecie. W rekinach jest to przeprowadzone fatalnie. Realizacyjnie - 5. Całość przeprowadzona jak w Kacvegas. Ocena ogólna - 7/10.
To se pojde. Myslisz, ze przed seansem maly buch wskazany?

Czytam Złe Psy: W Imię Zasad i zaczynam rozumieć dlaczego jest taka przepaść między Pitbulem Vegi a jego innymi filmami. Ten koleś nie ma w sobie za grosz kreatywności, każda scena z Pitbula to po prostu anegdota jakiegoś policjanta. Każdy jebany cytat, skok do wody po łódkę gangstera. Kurwa wszystko.
Dopiero teraz to czytasz? :O No wszystko, on niczego sam nie wymyslil w serialu.

edit
Chociaz patrzac uczciwie to co drugi film/serial jest oparty o ksiazki.
 
Back
Top