Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

no wlasnie nie chce zeby mnie zdolowal. :sad:
To lepiej nie oglądaj.

Nowy transformers.
Fajna bajka. Ciekawy motyw w tymi nowymi "robo-zwierzakami" chociaż mogli bardziej rozwinąć w scenach walki.
Efekty komputerowe od początku do końca top.
Oczywiście silne czarne postacie z Broklynu i siła przyjaźni <3

chociaż dało się to przeżyć.
Maximali wątek będzie rozszerzony w następnej części.
Film lepszy niż ostatnie produkcje Baya lecz gorszy od Bumbelbee :wink:
Lecz iron Man na końcu mnie rozjebał:juanlaugh:

Byłeś w końcu na tych strażnikach?
 
To lepiej nie oglądaj.


Maximali wątek będzie rozszerzony w następnej części.
Film lepszy niż ostatnie produkcje Baya lecz gorszy od Bumbelbee :wink:
Lecz iron Man na końcu mnie rozjebał:juanlaugh:

Byłeś w końcu na tych strażnikach?
Byłem. Strażnicy zajebisci.
 
Renfield - polecam na luźny wieczór. Bardzo dobrze się bawiłem.

Jest akcja, humor, morze krwi (w końcu to film o Draculi), moim zdaniem bardzo dobra kreacja hrabiego w wykonaniu Nicolasa i jeszcze jedna ciekawa rzecz, otóż pod płaszczem humoru i Draculi poruszony temat osobowości narcystycznych i związku z kimś takim. Ważna kwestia.

Wielu może się zdziwić ile "siebie" dostrzeże w Draculi :wink:

Jeśli chodzi o postacie to jest mocno "kolorowo", wszystkie checkboxy zaliczone, do Oscara się kwalifikują (choć moim zdaniem to za dobry film żeby go psuć taką "nagrodą" :awesome:) a mimo to wszystkie te postacie pasowały i były na swoim miejscu nawet biały przydupas czarnego komendanta, który jest takim włazidupem, że wkurwia nawet tego czarnego komendanta :juanlaugh:

Później sobie pomyślałem, że może to brak homosekzualizacji (właściwie w ogóle seksualizacji) sprawił, że film oglądało się "smacznie" :devil smile:
 
Ten film jest zajebisty :śmiech: lubię sobie do niego wracać od czasu do czasu.

Nie wiem czy może jeszcze istnieć ktoś kto do dzisiaj nie oglądał Historii Przemocy, ale jeśli ktoś przegapił to mocno polecam.

1687797035633.png



1687796526604.png
 
Słabe te Venomy, dwójka dziadostwo jak nic, zapowiadało się super a ma się wrażenie, że ogląda się wersję pociętą przez reżysera by film miał określoną długość w kinie.
To prawda, brakuje sporo, no i nie ma żadnego morału, ani w jedynce ani w dwójce. :homer:
 
Back
Top