Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Ostatnio oglądałem trzy nowe filmy. Horror - "Mama", "Bullet to the head" ze Stallone i "Kac Vegas 3". Pierwszy nawet niezły ale horror to za mocne określenie tego filmu, drugi to typowy film akcji ale lepszy niż nowa Szklana Pułapka czy Likwidator z Arnoldem. Co do Kac Vegas to nie tak dobry jak poprzednie części ale spokojnie daje radę, momentami ryczałem ze śmiechu. Polecam :-)
 
Ostatnio oglądałem filmy Dark Skies i Panaceum(polskie tłumaczenie z dupy).



Oba filmy to Thrillery które można śmiało polecić pierwszy to SF jeżeli jesteś fanem kosmitów film przypadnie ci do gustu(w przeciwnym razie pewnie też :).
 
Polecam:



Niepokój, Prestiż (Jackman, Bale), Przetrwanie (Liam Neeson), Teoria zabijania, Arbitraż (Gere)



"O więzieniu":



Prawo zemsty (Butler), Skazaniec (Kilmer), Potępiony (Austin, Vinni Jones), Osadzony (Stallone), Skazany na piekło (van Damme), Skazani na Shawsank (Freeman)
 
Obejrzałem ostatnio Poradnik Pozytywnego Myślenia ( Silver Linings Playbook ), fajny film nawet zabawny przyznam, troche romansidło ale wsam raz na wieczór z kobietą.
 
@axl



A mnie zadziwił, bo większość filmów z van Damme jest 'typowa', ten był inny i dość ciekawy.
 
Poszukuję filmów dokumentalnych dotyczących II WŚ, powstań, AK, itp



Mam na myśli filmy, które są na max obiektywne i można je traktowac jako źródło informacji. Interesuje sie ktoś tym i może jakieś polecić?
 
Interesuję się tą tematyką od dłuższego czasu, wiele ciekawych filmów znajdziesz na YT, polecam poniższy o Dywizjonie 303:







Lub "Wspomnienia wyklętego", w zasadzie prywatna produkcja:



 
@up - Pierwsze pół filmu silą się na mocny dramat z ujęciami ala Terrence Malick, a później to już tylko Tranformers, tylko robotów brakuje. Super średni.
 
Z najnowszych filmów polecam: Lawless, Gangster Squad. Pogromcy mafii, Bogowie ulicy, Savages poza bezprawiem, Drogówka (polskie realia), Niemożliwe (na faktach o tsunami w Thailand 2004). Nie są to jakieś gnioty naprawde dobre filmy.



Z wcześniejszych jeśli ktoś lubi kino gangsterkie: Zawód gangster (2007) - film na faktach, mocne kino, coś pięknego. Zabić Irlandczyka (2011) - również na faktach. Wściekłość (2010) japońska gangsterka. Dobre są również filmy wojenne ale to nie każdy lubi
 
Właśnie się zastanawiałem, czy nie znaleźć chwili wolnego i nie podskoczyć do kina ale jak szału nie ma to jednak poczekam na wersję na DVD.
 
a ja wlasnie chyba sie przejde na ten man of steel do kina na dniach, to napisze obszerna recenzje czy warto to ogladac ;)
 
w 3ce uslyszalem, ze na podstawie Kapuscinskiego Another Day of Life powstanie film. Forma: dokument przeplatany z animacja, jakkolwiek to brzmi, zobaczcie sami, oto zwiastun:



https://www.youtube.com/watch?v=WbL5uMUbnJ8



To koprodukcja z Platige Image, Baginskiego sledzilem od zawsze, ale o Damianie Nenowie - przyznam sie bez bicia - nie slyszalem. Oto probka:



https://www.youtube.com/watch?v=9jLSsAuibuQ
 
@up



Może jestem zacofany, ale dla mnie pokazywanie reportaży Kapuścińskiego, za pomocą filmu ( a szczególnie mixu deokumentu i animacji) jest profanacją.
 
@up: a filmowa wersja Lord of the Ring, definicyjnie, to nie profanacja? Oczywiscie mozna byc tak restrykcyjnym, i stwierdzic, ze pewne dziela, w zwiazku z ich doskonaloscia, absolutem, nie moga byc podstawa do tworzenia innych dziel, bo te z definicji moga byc popluczynami, herezja tylko i wylacznie. Ekranizacja Game of Thrones - trzymajac sie fantastyki - dowodzi czego innego, film jest inny niz ksiazka, daje inne emocje.



To, co w ekranizacji Another Day of Life mnie zdziwillo najbardziej - animacja - moze byc nowa wartoscia. Co z tego wyjdzie - obaczymy.
 
Akurat nie jestem fanem fantastyki więc nad książkami Tolkena i ich ekranizacjami nie będę się wypowiadał.



Co do Gry o Tron, to chyba łatwiej jest oddać napięcie i emocje w serialu niż nawet w 3-4h filmie.



Moim zdaniem rzadko jakakolwiek ekranizacja oddaje ducha książki, po prostu myśli bohatera/bohateróww książki, jego emocji nie da się oddać na ekranie, film i książka to całkiem inny poziom wrażeń, identyfikacji z postaciami w książce.



Chociaż np. Tożsamość Bourne'a jest bardzo fajnie zekranizowana w filmie z 1988r. natomiast nowa wersja tej książki z Mattem Damonem z 2002r. straszny shit.
 
Co do zasady ksiazka>film zgodze sie ochoczo. Ba, z ciekawostek, to zdarzylo mi sie czytac ksiazke Terminator 2 (na podstawie scenariusza) i tez uwazam ze lepsza niz film, choc film jest bardzo dobry.



Natomiast lubie, jak w ekranizacji jest cos innego, cos nowego, jakis dodatkowy wymiar. Przeciez czesc informacji jest tracona z definicji, czesc pomijana, wiec trzeba cos dolozyc nowego, oby dobrego. Ta komiksowa czesc filmu moze lepiej oddac opisowy swiat Kapuscinskiego, niz proba maksymalnego wizualnego urealnienia historii.
 
Ta komiksowa czesc filmu moze lepiej oddac opisowy swiat Kapuscinskiego, niz proba maksymalnego wizualnego urealnienia historii.


Być może, zawsze to jakaś inna perpektywa, próba uchwycenia jego reportaży w inny sposób. To co pisał Kapuściński ciężko nazwać historią, raczej reportaż z elementami fikcji.



Co do książek na podstawie filmów to czytałem Rambo 2 ;p, natomiast nie wiem czy wiecie, ale film Rambo Pierwsza Krew powstał na podstawie książki, w której bohater ginie ;p
 
Trochę się wtrącę, czytałem książkę Kompania Braci oraz oglądałem serial, większość watków zawartych w książe była poruszona w serialu. Jednak okoliczności ( pory dnia ) znaczaco się różniły, nie wiedziec dla czego. Oczywiscie każdy etap walki kompani E był znacząco skrócony i spakowany do granic mozliwości żeby sprzedać go pod postacią jednego odcinka.
 
hahah nawet znalazlem: http://allegro.pl/terminator-2-dzien-sadu-ostatecznego-i3292064913.html



Ciekawe jak odebral bym to dzisiaj (moj egzemplarz zaginal), byc moze czar by prysl jak po niedawnym obejrzeniu Poszukiwaczy Zaginionej Arki :)



Kompanii E nie czytalem/nie ogladalem, ale troszke mnie zacheciles...



Wracajac do Kapuscinskiego, ja pojecia nie mam, czy film wyjdzie ciekawie, natomiast fragment ze zwiastuna pokazal mi, jak komiks moze byc przeplatany z dokumentem, i - jako komiks wlasnie - moze pokazac cos, co bylo by niemozliwe w formie tradycyjnego reportazu. W sumie podobnie bylo z "Zyciem Pi", nie wierzylem ze to mozna zekraniozowac, a jednak sie dalo... I to w "popowym" 3d.



Bo to, ze "komiksowaty" film moze zrobic wrazenie (Sin City) to jest chyba jasne.



Byc moze to po prostu moje zboczenie do kreski, "za dzieciaka" sie czytalo Punishera, X-Menow, Batmana czy - oczywiscie - Thorgala.



Swoja droga dlaczego Thorgal nie zawital do swiata filmu?
 
Back
Top