Takich filmów jak Q jest multum - reżyser bredzi o jakimś przesłaniu - głębi filmu, a i tak kończy się na jakimś soft porno i ciągnięciem druta. Francja to jest w ogóle chyba przodownik w tego typu produkcjach. Ciul jak jeszcze w takim filmie grają przeważnie młode gwiazdki, którym producenci obiecują złote góry, ale zdarza się, że nawet zdobywczyni Złotego Globa i nominowana do Oskara Chloe Sevigny poleruje miecz :]
A co do tego co widać, a czego nie widać to jest jeszcze taki magiczny zabieg jak postprodukcja, gdzie coś tam utną coś tam dodadzą :]
Dla spragnionych polecam wystukać w googlach np. full frontal dailymotion :-)