Fame MMA gala youtuberów

Oho. Zaczyna się bokserska fanowska wojna gromda vs boks, a wszystko dlatego że jakiś ziomek z Gromdy ma iść do boksu.

Skąd my znamy takie kłótnie , hehe




 
Ale wy byście konia walili gdybyście mieli do niego rzut kamieniem tak jak ja :roberteyeblinking:
Co ty chłopie pierdolisz. Toć ja go mam za odklejęca albo przynajmniej debila ale trzeba być ślepym żeby nie zauważyć ilu przyciąga "widzów" żeby go obejrzeć
 
Walka kobiet bardzo fajna, Krycha chujowo ale wygrał, chociaż jeden sędzia odklejony chyba bo dał dla szoszona
 
Sasza pokazał się zadziwiająco dobrze, trochę więcej by poćwiczył i Krycha do zrobienia na luzie.

Nie czaję tego, gość ma w FAME już którąś walkę, ale dalej dobrego prostego nie umie wyprowadzić.
 
towarzysze broni, dajcie znac jak kupony po gali

ja chyba ostatni raz stawialem na freakowe gale, zawsze mi cos po drodze sie spierdoli, bede musial sluchac bardziej doswiadczonych
 
Fame MMA 11 podobne rozczarownie co Fame MMA 9
Na plus
Piotruś Prokurator Szeliga
Tancula - dostał dar od losu, Malczynski xd
I w sumie FERRERI VS Wardega w boksie w małych :)

12ka bedzie jak 10ka czyli TOP :)
 
Bez Don Kasjo gala nie ma sensu, to trzeba przyznać, może pizduś, ale zadymiarz pierwsza liga :D
 
Faktycznie, gala jedna z nudniejszych. Main Event w boksie nie wnosi niczego, zwłaszcza jeśli jest dwóch zawodowców. Fericze zgaszony jak pet dobry do highlights, Way of Blonde jak na amatorkę znowu miała dużą przewagę, nawet nie wspomnę o Smolnym co się kontuzjował na amen. Potrzeba nowego impulsu, tylko skąd go brać? Freaki dalej będą sprzedawać PPV ale mnie ta gala wynudziła. Tańcula gość bez kondycji dorwał szybko frajera i to jedyna szansa, że będzie wygrywał walki.
 
A co sądzicie o komentarzu? Kubańczyk dawal radę ale Turski to dla mnie takie dno jak Juras, nic się nie dzieje a ten drze tą jape
 
Pierwsze galę Fame wyglądały spoko. Żelki z YouTube wchodziły, leciały weselniaki i się działo. Było zabawnie. Teraz pozapominali o co chodzi w walkach freakowych i próbują z siebie robić wielkich zawodników. Nie o to chodzi. Tylko Ferrarri odwala tam kawał roboty. Robi to za co ma płacone. Dawno się tak nie wynudziłem.
 
Back
Top