Euro 2012

Jak biegali piłkarze (w kilometrach, tylko ci, którzy grali 90 minut):



Murawski • 11,64



Boenisch • 11,47



Obraniak • 11,19



Piszczek • 11,15



( • )



Perquis • 9.40



Błaszczykowski • 10,38



Lewandowski • 10,18



Wasilewski • 10,63









Jak podawali:



Dudka • 36 podań, 82 procent celnych



Murawski • 30 podań, 77 procent celnych



Perquis • 28 podań, 76 procent celnych



Piszczek • 40 podań, 74 procent celnych



Obraniak • 39 podań, 70 procent celnych



Wasilewski • 29 podań, 69 procent celnych



Polanski • 33 podania, 67 procent celnych



Błaszczykowski • 19 podań, 63 procent celnych



Mierzejewski • 7 podań, 54 procent celnych



Boenisch • 27 podań, 53 procent celnych



Lewandowski • 14 podań, 39 procent celnych







Nie wiem, co żeście ssię tak uczepili tego Murawskiego? Wcale nie grał najgorzej w porównaniu do innych zawodników. I nie chodzi mi tu o te statystyki tylko o przekrój całego spotkania.

Benisz i Obraniak wg mojej opini byli zdecydowanie gorsi. Farboany Lis nr dobrze, że pod koniec meczu na zawał nie pierdolnął. Ledwo na girach stał. Jestem ciekaw w jakiej formie musi być Wawrzyniak skoro Niemiec gra od pierwszych minut.

Druga sprawa - Obraniak fochy niech sobie strzela u siebie we Francji. Nie podoba się to wypad.





Jeszcze na koniec: Wcale się nie zdziwie, jeżeli Szczęścy wróci do bramki na mecz z Czechami. Ot kolejna decyzja minimalisty Smudy. Tytoń zrobił swoje, Tytoń może odejść.
 
tez bym sie wkurwił na jego miejscu. murawski grał taki piach, ze szkoda gadać a jego nie zmienił. Liczyłem, ze za murawskiego na srodek przesunie ludo a na lewe skrzydło wejdzie grosicki. taka zmiana ok 70 min mysle ze by nam na zdrowie wyszła
 
Grał z przodu, pozycja zobowiazywała go do grania do przodu i kreowania tej gry. Nic takiego nie zauważyłem, może niedokładnie oglądałem,bo po za jednym czy dwoma groźnie wyglądającymi strzałąmi nic nie rzuciło mi się w oczy. Z reguły njie rzucają się w oczy defensywni pomocnicy którzy przerywaja i oddają piłkę do boku albo do rozgrywajacego.
 
To, że niby miał zadania ofensywne powiedział nieomylny Szpaku. Czy faktycznie tak było to wie tylko Smuda i reszta piłkarzy. Smuda jak by chciał mieć rozgrywającego to od początku wystawił Mierzejewskiego. bardziej to wyglądało jak zabezpieczenie środka pola 3 def.pomocnikami. Za akcje ofensywne odpowiadać mieli Kuba, Lewy i Francuz.
 
Nie sugeruje się tym co rzecze Szpakowski, bo czasem takie dureństwa opowiada, że za głowę się łapię. Z ostatniego meczu utkwiło mi w pamięci "do trzech razy sztuka" w kontekście tego, że sędzia, który ogarniał mecz, był arbitrem w dwóch pojedynkach Polaków z Portugalia, wyniki dla nas korzystne, więc nie wiem co ten trzeci raz miał znaczyć , ale to było powiedziane pewnie po to żeby powiedzieć jakąś mądrość ludową. Już lepiej by było jakby powiedział idzie luty podkuj buty, przynajmniej człowiek by nie zmarzł w zimie.
Co do Murawskiego, nie jestem jego największym krytykiem, ale jego gry nie zauważałem. Nie widziałem ani gry do przodu, ani jakiś wartych uwagi przerwań gry Ruskich. Jak wyjdzie w meczu z Krecikami przyjżę mu się uważniej.
 
Ja za Obraniakiem tęsknił nie będę. Pomijając kwestie narodowościowo-językowe, niespecjalnie podobała mi się jego gra w tych dwóch meczach (szukanie karnego zamiast bramki z Grecją, zbyt długie holowanie piłki kilka razy).
Co do bramkarzy to sam nie wiem... Tytoń nie zasłużył sobie, żeby znowu lądować na ławie, ale z drugiej strony chyba pewniej będę się czuł widząc między słupkami Szczęsnego (nawet jeśli z Grecją mu nie wyszło).
 
Tytoń zagrał dobry mecz z Ruskimi, obronił nam mecz z Grecją więc jest silny psychicznie i to on powinien grać. A Szczęsny może udawać kozaka ale na pewno by się srał, żeby odpokutować za błędy pierwszego meczu wiec dla mnie wybór jest prosty: Tytoń.
 
Obronił przede wszystkim niezbyt dobrze strzelonego karniaka, potem już nie miał wiele okazji żeby się wykazać. O ile pamiętam nieuznanego gola puścił w zasadzie bez próby interwencji, ale chyba nie miał tam wielkich szans (niestety brak video, żeby odświeżyć sobie pamięć).



Tak czy siak jeśli zagra z Czechami to nie będę płakał ;)
 
No jeżeli za zachowanie nie gra , to teraz może być kicha. Ale kurwa , co ma w głowie Dyzma , żeby ściągać zawodnika , który w każdym naszym spotkaniu wykonuje stały fragment gry , a on go ściąga przed stałym fragmentem. Parodia.







I zachowanie Smudy po meczu... Deblilizm...







I nikt tu nie docenia postawy Wasilewskiego :O Nie widziałem posta , który by go chwalił , a moim zdaniem wczoraj był najlepszy na boisku. Pozwole sobie na ocenę.



Tytoń 4- -Boenisch 2+,Perquis 4, Wasilewski 5, Piszczek 3- Murawski 2+, Dudka 4, Polański 4, Obraniak 3, Błaszczykowski 4 - Lewandowski 3 (wiem ,że nie miał się jak wykazać , ale jakoś nie zaplusował też znacząco)
 
L U K, albo ktokolwiek inny :)



Baaardzo zależy mi na statystykach dotyczących liczby przebiegniętych kilometrów na turnieju, powiedz mi skąd brałeś te statystyki bo najwyraźniej ja źle szukam :) z góry dzięki za pomoc :)



Co do dziś, licze na świetne mecze, drużyny mają nóż na gardle także może być ciekawie.
 
Polacy naprawdę fajnie wczoraj grali w drugiej połowie, na szczęście w sobote wszystko będzie zależeć tylko od nas nie będziemy musieli się martwić o drugi mecz.Coś czuję, że w sobote padnie kolejny rekord oglądalności.



Niemcy 2:0 Holandia



Portugalia 2:2 Dania
 
Z racji tego że turniej mamy u nas codziennie mimochodem słucham opinii "gadających głów" i poziom w jakim nikt z nich nie ogrania piłki jest zatrważający. Najbardziej uderzyło mnie to kilka dni temu kiedy w Tok FM (gdzie, notabene, sport merytorycznie jest na poziomie dna bajkału) dyskusje o meczu Hiszpania - Włochy zakończono jednym zdaniem by następnie przejść do rozmowy o reprezentacji Polski, która miała wtedy PONAD 24 GODZINY DO MECZU. Dno i tona mułu. Na szczęście jest Michael Cox i Football Weekly. Wiem, że Ameryki nie odkrywam ale po "zwycięskim remisie" przelała się moja czara goryczy.



Teraz wiem jak to było w USA 2 lata temu...



usa-england-nypost.jpg




Co do bramkarza ja raczej skłaniałbym się ku Szczęsnemu. Mecz z Czechami będzie wiązał się z ogromną presją. Szczęsny przynajmniej można powiedzieć, że podobnych warunków już doświadczył (Camp Nou po wygranej z Barcą u siebie etc.). Inną kwestią jest to, że się nie specjalnie popisał.
 
i sie okaze, ze z grupy smierci wyjda niemcy i dania



cwiercfinaly:



rosja- dania



polska- niemcy



:-)
 
Back
Top