Daria legendary mental kołcz

Państwo ma także charakter "opiekuńczy" nad jednostkami słabo radzącymi sobie z życiem. Czy jak emerytowi chuje wciskają garnki za 15k to też chcącemu nie dzieje się krzywda? Czy jak 12 letni gówniak chce sobie kupić wódkę to też chcącemu nie dzieje się krzywda?
W przypadku emeryta- yes ideed, w przypadku gówniaka już nie gdyż sprzedawca nie może takiej transakcji sfinalizować.
Nie bardzo rozumiem Twój tok myślenia oraz rozpiętość egzemplifikacji- zawodnicy MMA nie są ani niepełnoletni ani też w wieku starczym.
Wiedzą jak "kupować" luksusowa auta, "ochraniać" czy też "dokapitalizować" lokalne biznesy, swiadczyć usługi przewozowe dla frachtów z Ameryki Południowej- nie mają jednak instynktu samozachowawczego by dojrzeć obliczoną na pieniądze grę na ich emocjach i trzeba ich przed mentalkolczami chronic?
 
Jeśli promujesz piramidy finansowe albo zachęcasz kogoś do popełniania samobójstwa to masz problemy prawne.
Kołczing to często takie okaleczenie umysłowe
Piramidy nie są zakazane vide Amber Gold zaleleży tylko kto jest w nich udziałowcem :waldeklaugh:
Mimo negatywnych rekomendacji KNF, idioci i tak "inwestowali" tam hajs :brainoverload:
Teraz kupil bitcoiny i placz ze wjebali.
Chciawych nie sieją...
 
W przypadku emeryta- yes ideed, w przypadku gówniaka już nie gdyż sprzedawca nie może takiej transakcji sfinalizować.
Nie bardzo rozumiem Twój tok myślenia oraz rozpiętość egzemplifikacji- zawodnicy MMA nie są ani niepełnoletni ani też w wieku starczym.
Wiedzą jak "kupować" luksusowa auta, "ochraniać" czy też "dokapitalizować" lokalne biznesy, swiadczyć usługi przewozowe dla frachtów z Ameryki Południowej- nie mają jednak instynktu samozachowawczego by dojrzeć obliczoną na pieniądze grę na ich emocjach i trzeba ich przed mentalkolczami chronic?

No właśnie widzę, że nie rozumiesz. Gówniak nie może kupić alkoholu dlatego, że jest to zakazane prawnie, a przecież państwo nie musiałoby tego zakazywać, bo po co? Niech każdy robi co chce, w końcu jeśli gówniak chce kupić wódkę to niech kupuje.
Otóż nie chodzi o ochronę zawodników mma, tylko chodzi o szkodliwość tych wszystkich szarlatanów uprawiających kołczing. Jeśli coś jest szkodliwe społecznie to powinno zostać zakazane lub dostęp powinien być ograniczony lub chociaż uregulowany - w zależności od stopnia szkodliwości i oddziaływania na ludzi.
 
No właśnie widzę, że nie rozumiesz. Gówniak nie może kupić alkoholu dlatego, że jest to zakazane prawnie, a przecież państwo nie musiałoby tego zakazywać, bo po co? Niech każdy robi co chce, w końcu jeśli gówniak chce kupić wódkę to niech kupuje.
Otóż nie chodzi o ochronę zawodników mma, tylko chodzi o szkodliwość tych wszystkich szarlatanów uprawiających kołczing. Jeśli coś jest szkodliwe społecznie to powinno zostać zakazane lub dostęp powinien być ograniczony lub chociaż uregulowany - w zależności od stopnia szkodliwości i oddziaływania na ludzi.
Sęk w tym, że wiesz o tym sam że szkodliwość nie jest żadnhm faktorem. Istotne jest jak można na tym zarobić (bezpośrednio bądź pośrednio). Świetny przykład palenia tytoniu, zdrowotność tego nawyku nie jest to rzecz podlegająca dyskusji- jest jednosnacznie niekorzystna, a jednak Państwo tego nie zakazuje gdyż na tym zarabia.
Ten sam zakres pojęciowy- kowid.
Nie mogłeś wyjść z domu bo Państwo stwierdzilo ze to niekorzystne dla Cb, nie wiem kiedy sie urodziłeś ale w moim życiu Państwo nie martwiło się czy mieszkam przy obwodnicy przebiegającej przez miasto, czy moi sąsiedzi pala kaloszami ale gdy skończyłem 18 lat- moj stan zdrowia był dla nich tak istotny, że aż zorganizowali mi specjalne badania (vide wstawka do WKU).
Wg Twojej logiki na stacjach benzynowych nie powinno byc mozliwosci zakupu alko, bo na stacjach 90% klientow to wlasnie kierowcy ale jednak jest.
Nie da sie skatalogować wszystkich życiowych zagrożeń, pozostaje coś takiego jak trzeźwy osąd- czego Tobie i Cohonesiakom życzę.
 
Kurwa na chuj oni takie coś promują... W ogóle jakiekolwiek media. Kiedy oni kurwa zrozumieją, że w terminologii nie ma czegoś takiego jak mental/life coaching i ci ludzie chuja potrafią i nie powinni mieć prawa działania

Generalnie to jest modyfikacja tego samego pierdolenia kiedyś znanego jako mówca motywacyjny. Trener życia, mental coach, whatever. Fakty są takie, że na świecie żyje wystarczająco dużo imbecyli, którzy kupują takich szarlatanów. Więc nic dziwnego, że znajdują się chętni do żerowania na ludzkiej naiwności. I to nie ma nic wspólnego z psychologią sportu, bo takie wynalazki jak Albers zwyczajnie nie ma uprawnień do takiego zajęcia IMO, może i ma jakiś kurs online, ale to jest nic nie warte, a i tak pewnie małpuje pomysły znalezione w książkach co tu było sugerowane (mam nadzieję, że choć zrzyna od prawdziwych specjalistów). Dodatkowo środowisko SW to idealne pole do popisu, bo tutaj mistrzów intelektu raczej nie znajdziemy, zresztą o czym mowa w kontekście wypowiedzi Kangura o czytaniu książek. Pisałem wcześniej, że gdyby Albers zajęła się bardziej eksponowaną branżą to i media publiczne pewnie szybko by ją zweryfikowały jako zwykłą szarlatankę. Ale MMA nie budzi aż takiego zainteresowania, więc nikt nie będzie protestował, że jakieś bijoki z gymów robią sobie wodę z mózgu z własnej, nieprzymuszonej woli.
 
Kiedyś się tym trochę interesowałem i z tego co pamiętam to podstawowa zasada coachingu była taka żeby naprowadzać klienta na samodzielne rozwiązanie swojego problemu poprzez zadawanie odpowiednich pytań, co pozwoli dojść klientowi do właściwych wniosków.

Wgrywanie jakiś programów czy haseł ma raczej z coachingiem niewiele wspólnego. To raczej coach powinien dostosować metody pracy do klienta, zamiast ładować w każdego tę samą propagandę.
 
Kiedyś się tym trochę interesowałem i z tego co pamiętam to podstawowa zasada coachingu była taka żeby naprowadzać klienta na samodzielne rozwiązanie swojego problemu poprzez zadawanie odpowiednich pytań, co pozwoli dojść klientowi do właściwych wniosków.
Zabawne, bo tak robił Sokrates dwa i pół tysiąca lat temu i nazywa się to metodą majeutyczną.
 
Kiedyś się tym trochę interesowałem i z tego co pamiętam to podstawowa zasada coachingu była taka żeby naprowadzać klienta na samodzielne rozwiązanie swojego problemu poprzez zadawanie odpowiednich pytań, co pozwoli dojść klientowi do właściwych wniosków.

Wgrywanie jakiś programów czy haseł ma raczej z coachingiem niewiele wspólnego. To raczej coach powinien dostosować metody pracy do klienta, zamiast ładować w każdego tę samą propagandę.
Podpisuje się pod tym. Miałem takie coś jak andragogika i tam praktycznie połowa to coaching i mentoring i dzięki temu wiem aż za dobrze, że te osoby które się zwą tymi mental, life itp. coachami mają z tym tyle wspólnego co KSW z drugą organizacją świata. We własnym i tych którymi zawładną mniemaniu im się wydaje, że tym są, a w rzeczywistości są zwykłymi naciągaczami i oszustami
 
Piramidy nie są zakazane vide Amber Gold zaleleży tylko kto jest w nich udziałowcem :waldeklaugh:
Mimo negatywnych rekomendacji KNF, idioci i tak "inwestowali" tam hajs :brainoverload:
Teraz kupil bitcoiny i placz ze wjebali.
Chciawych nie sieją...
mylisz negatywne rekomendacje KNF z działalnością przestępczą itp. Patrz np. na "króla flipów" Wojciecha O.
Do że ktoś zostanie wpisany na listę ostrzeżeń KNF nie oznacza, że jest przestępcą.


No właśnie widzę, że nie rozumiesz. Gówniak nie może kupić alkoholu dlatego, że jest to zakazane prawnie, a przecież państwo nie musiałoby tego zakazywać, bo po co? Niech każdy robi co chce, w końcu jeśli gówniak chce kupić wódkę to niech kupuje.
Otóż nie chodzi o ochronę zawodników mma, tylko chodzi o szkodliwość tych wszystkich szarlatanów uprawiających kołczing. Jeśli coś jest szkodliwe społecznie to powinno zostać zakazane lub dostęp powinien być ograniczony lub chociaż uregulowany - w zależności od stopnia szkodliwości i oddziaływania na ludzi.
oj zaraz się zacznie libertariańsko- anarchistyczna obrona jednostki :korwinlaugh:
Zabawne, bo tak robił Sokrates dwa i pół tysiąca lat temu i nazywa się to metodą majeutyczną.
ba na call center jest taka metoda :roberteyeblinking:
 
To prawda. Jest sporo porównań współczesnego coachingu z tym co robił Sokrates.

Ciekawe czy działalność Darii ma też jakieś źródło w starożytnej filozofii.
Pewnie w starożytności też byli ludzie, którzy zamiast pracować chodzili do niewolników i mówili im: jesteś zwycięzcą.
Ba pewnie gladiatorzy mieli własnych kołczy: kto ci kurwa zabrał marzenia, kim jesteś? Jesteś zwycięzca :waldeklaugh:
 
Pewnie w starożytności też byli ludzie, którzy zamiast pracować chodzili do niewolników i mówili im: jesteś zwycięzcą.
Ba pewnie gladiatorzy mieli własnych kołczy: kto ci kurwa zabrał marzenia, kim jesteś? Jesteś zwycięzca :waldeklaugh:
I później ci niewolnicy urywali łby lwom i niedźwiedziom.

Kiedyś to byli kołcze, nie to co teraz.
:jon:
 
mylisz negatywne rekomendacje KNF z działalnością przestępczą itp.
Do że ktoś zostanie wpisany na listę ostrzeżeń KNF nie oznacza, że jest przestępcą.
Nope niczego nie myle, gdyż spółka działała legalnie, a to że na zasadzie "klauzul szarych" to już problem nieczytania zawieranych umów i elementarnej umiejętności wnioskowania.
Jak myślisz dlaczego nie wiząłem kredytu we frankach " choć wszyscy brali" i Pani w banku namawiała- podpowiedź, ma to coś wspólnego z symultanicznym używaniem obu półkól mózgowych.
Ad vocem, prosty przykład- dlaczego kupując auto w tym samym modelu, roczniku oraz klasie wyposażenia, te najtańsze to zawsze gruzy bądź jakaś wajcha?#heurystyka
 
Zdecydowanie, w sofistyce.
poznać takich kołczy ze starożytnego Egiptu :brainoverload:
Może Talibowie mają ten swój kołczing. Tak siedzieć kuźwa w tych jaskiniach, ukrywać się przez 20 lat -trzeba mieć pomysły jak ich zmotywować aby rzucali sie na uzbrojonych po zęby Amerykanów :korwinlaugh:

EDIT: Chociaż największe dzieło manipulacji to jest w reklamach. Kupując produkt x wspierasz klimat, zmniejszasz biede na świecie, kupujesz bycie dobrym człowiekiem.
 
Powinni jej tego zakazać, to jest czarownica sekutnica
No ale od tęgich głów co dają sobie obijać ciemię nie można wymagać zbyt wiele. To słabi psychicznie ludzie.
 
Chociaż największe dzieło manipulacji to jest w reklamach. Kupując produkt x wspierasz klimat, zmniejszasz biede na świecie, kupujesz bycie dobrym człowiekiem.

Trafia to niestety na podatny grunt. Po co mam sam myśleć jak być lepszym człowiekiem, skoro reklama mi powie. Po co mam sam myśleć jak być lepszym fighterem, podejmować wysiłek intelektualny, skoro mogę zatrudnić trenera mentalnego.

Zastanawia mnie co leży u źródła. Strach przed niepowodzeniem czy zwykłe lenistwo ?
 
Trafia to niestety na podatny grunt. Po co mam sam myśleć jak być lepszym człowiekiem, skoro reklama mi powie. Po co mam sam myśleć jak być lepszym fighterem, podejmować wysiłek intelektualny, skoro mogę zatrudnić trenera mentalnego.

Zastanawia mnie co leży u źródła. Strach przed niepowodzeniem czy zwykłe lenistwo ?
złożony temat. Kupujesz nie tyle co sam produkt tylko styl życia. Kiedyś to było zarezerwowane dla produktów luksusowych. Tylko po tym jak teraz żyjemy w erze coraz większego konsumpcjonizmu na kredyt to zaczęto to rozciągać.
Niby czujesz, że dodając sobie tą dobrowolną opłatę za ślad węglowy w bilecie lotniczym pomagasz środowisku, ale jednocześnie dzięki temu, że ma poczucie bycia dobrym człowiekiem nie zaczniesz tego rozkładać na części pierwsze: co robią lotnicze z tą kasa. Za te miliony EUR z tego śladu węglowego to ja byłbym w stanie wykupić masę hektarów ziemi w Hiszpanii i we Włoszech i te hektary zalesić, ba jeszcze zapłacić ludziom za zalesianie. Tylko jak się napiszę do linii lotniczych co robią z tą kasa to jest tak ogólna odpowiedź :korwinlaugh:

Tak samo kawa w Sturbucks, że ileś tam idzie na jakiś cel charytatywny -niby głupio wydać dużo kasy na kawę, ale przecież komuś pomagam....
Jeszcze dochodzą te produkty pseudoluksusowe i średnioluksusowe, ale to dłuższy temat jak ludzie nabierają się na coś co w cenie ma głównie marże :roberteyeblinking:
Jeszcze jest wątek tego, że takie WOŚP dające platformę do promowania np. banku przegrywającego procesy -to pewna forma odpustu zaciągniętego z religijnych tradycji. Może przegrywamy procesy, ale "nie czekamy na równoupranienie kobiet 100 lat"
"hej Julko jesteśmy za aborcją"
"hej wspieramy WOŚP jesteśmy dobrzy"

Coś na zasadzie Filipa z TVNu "masz akcje charytatywną i się odpierdol". Możesz być ćpunem, degeneratem kompletnym warszawskim celebrytą, ale jak grasz z WOŚP jesteś kimś... BTW ile z tych koncertów charytatywnych polega na tym, że ktoś gra za darmo to tez ciekawe :waldeklaugh:
 
złożony temat. Kupujesz nie tyle co sam produkt tylko styl życia. Kiedyś to było zarezerwowane dla produktów luksusowych. Tylko po tym jak teraz żyjemy w erze coraz większego konsumpcjonizmu na kredyt to zaczęto to rozciągać.
Niby czujesz, że dodając sobie tą dobrowolną opłatę za ślad węglowy w bilecie lotniczym pomagasz środowisku, ale jednocześnie dzięki temu, że ma poczucie bycia dobrym człowiekiem nie zaczniesz tego rozkładać na części pierwsze: co robią lotnicze z tą kasa. Za te miliony EUR z tego śladu węglowego to ja byłbym w stanie wykupić masę hektarów ziemi w Hiszpanii i we Włoszech i te hektary zalesić, ba jeszcze zapłacić ludziom za zalesianie. Tylko jak się napiszę do linii lotniczych co robią z tą kasa to jest tak ogólna odpowiedź :korwinlaugh:

Tak samo kawa w Sturbucks, że ileś tam idzie na jakiś cel charytatywny -niby głupio wydać dużo kasy na kawę, ale przecież komuś pomagam....
Jeszcze dochodzą te produkty pseudoluksusowe i średnioluksusowe, ale to dłuższy temat jak ludzie nabierają się na coś co w cenie ma głównie marże :roberteyeblinking:
Jeszcze jest wątek tego, że takie WOŚP dające platformę do promowania np. banku przegrywającego procesy -to pewna forma odpustu zaciągniętego z religijnych tradycji. Może przegrywamy procesy, ale "nie czekamy na równoupranienie kobiet 100 lat"
"hej Julko jesteśmy za aborcją"
"hej wspieramy WOŚP jesteśmy dobrzy"

Coś na zasadzie Filipa z TVNu "masz akcje charytatywną i się odpierdol". Możesz być ćpunem, degeneratem kompletnym warszawskim celebrytą, ale jak grasz z WOŚP jesteś kimś... BTW ile z tych koncertów charytatywnych polega na tym, że ktoś gra za darmo to tez ciekawe :waldeklaugh:
1. Tak dla WOŚP jest wiele koncertów za frajer. Skąd to wiem? Bo współorganizowałem. Co ciekawe częściej za free zagrają te bardziej znane zespoły niż te mało znane.
2. Najlepszym przykładem wpływania czymś charytatywnym jest to jak łatwo idzie tym oszustom od garnków i pościeli. Kiedyś do mnie wydzwaniali do domu tacy różni i raz ja odebrałem. I słyszę, że pościel i z tego kasa idzie na dom dziecka. No to pytam jaki i słyszę lokalny. To mówię proszę pani ja wiem gdzie w okolicy jest dom dziecka, proszę podać nazwę miejscowości i procent który przekazujecie, jeśli nie to dziękuję za przekazanie miejsca "pokazu" i nazwisko, to będę miał z czym dzwonić do odpowiednich służb. Usłyszałem, że jestem bezczelny i przeze mnie dzieci w domu dziecka będą głodować po czym laska się rozłączyła.
 
1. Tak dla WOŚP jest wiele koncertów za frajer. Skąd to wiem? Bo współorganizowałem. Co ciekawe częściej za free zagrają te bardziej znane zespoły niż te mało znane.
2. Najlepszym przykładem wpływania czymś charytatywnym jest to jak łatwo idzie tym oszustom od garnków i pościeli. Kiedyś do mnie wydzwaniali do domu tacy różni i raz ja odebrałem. I słyszę, że pościel i z tego kasa idzie na dom dziecka. No to pytam jaki i słyszę lokalny. To mówię proszę pani ja wiem gdzie w okolicy jest dom dziecka, proszę podać nazwę miejscowości i procent który przekazujecie, jeśli nie to dziękuję za przekazanie miejsca "pokazu" i nazwisko, to będę miał z czym dzwonić do odpowiednich służb. Usłyszałem, że jestem bezczelny i przeze mnie dzieci w domu dziecka będą głodować po czym laska się rozłączyła.
Koncert w Gdańsku z Adamowiczem współorganizowałeś? :korwinlaugh:
A na poważnie: o to jednak Owsiak jest solidniejszy niż myślałem.
Była afera w TVP, że Steczkowska zaczeła mówić, że jako jedna z nielicznych nie brała kasy za koncert charytatywny w TVP a później Górniak i Rodowicz zaczeły się bronić, dlaczego biorą stawki rynkowe :waldeklaugh:
BTW tak odnośnie koncertów to uważam, że na bilecie powinno być napisane "uwaga gramy z play backu". Boże te wpadki są tak żenujące, to jest takie oszukiwanie ludzi, którzy przychodzą :aletoniedomnietak:

PS Śmieszna jest też ta walka Caritas vs WOŚP. Padają wtedy złote argumenty "ale przynajmniej oni nie robią tego co robią inni"...
 
Koncert w Gdańsku z Adamowiczem współorganizowałeś? :korwinlaugh:
A na poważnie: o to jednak Owsiak jest solidniejszy niż myślałem.
Była afera w TVP, że Steczkowska zaczeła mówić, że jako jedna z nielicznych nie brała kasy za koncert charytatywny w TVP a później Górniak i Rodowicz zaczeły się bronić, dlaczego biorą stawki rynkowe :waldeklaugh:
BTW tak odnośnie koncertów to uważam, że na bilecie powinno być napisane "uwaga gramy z play backu". Boże te wpadki są tak żenujące, to jest takie oszukiwanie ludzi, którzy przychodzą :aletoniedomnietak:

PS Śmieszna jest też ta walka Caritas vs WOŚP. Padają wtedy złote argumenty "ale przynajmniej oni nie robią tego co robią inni"...
Bo z koncertami tak to jest, że zależy kogo zaprosisz. Jak zapraszasz wielkich celebrytów w stylu Maryli, Dody, Edzi itp. To oni liczą sobie stawkę rynkową. Ale już jak zapraszasz ludzi którym daleko do celebrytów to oni nie biorą nic. Enej np. Nic nie weźmie mimo iż gwiazdy, ale już laska co wystąpiła w The Voice of Poland kiedyś potrafi za charytatywny koncert zaśpiewać 4000. Wszystko od ludzi zależy. Voo Voo na ten przykład gra takie koncerty za darmo, ale już taki Skiba weźmie hajs za konferansjerkę. Ot przykłady
 
Kiedyś się tym trochę interesowałem i z tego co pamiętam to podstawowa zasada coachingu była taka żeby naprowadzać klienta na samodzielne rozwiązanie swojego problemu poprzez zadawanie odpowiednich pytań, co pozwoli dojść klientowi do właściwych wniosków.

Wgrywanie jakiś programów czy haseł ma raczej z coachingiem niewiele wspólnego. To raczej coach powinien dostosować metody pracy do klienta, zamiast ładować w każdego tę samą propagandę.

Jako niedoszły psycholog i mąż psycho-loszki tylko ci przyznam rację.

We wszystkich terapiach chodzi o to by naprowadzić pacjenta na "dobrą drogę" czy uzyskać oczekiwany efekt ale własnie przez przepracowanie wielu struktur i naprowadzenie pacjenta na odpowiedzi możliwie samemu.

I tak jak pizesz te wszystkie hasła i frazesy nie mają żadnego sensu. Wydaje mi się, ze gdyby zawodnicy zamiast wydawać 25k na online MINDFULLNESS z Darią poszli na 5 sesji z prawdziwym psychologiem to by zaoszczędzili kupę kasy i dostali konkretne rozwiązania. I zawodnik mający dużo stresu i bałagan w głowie - zamiast słuchania, że jest najlepszy i niepokonany to może by usłyszał:

"wiesz no to jest superstresująca praca - to całkowicie naturalne, że się stresujesz - ja sam bym się bał wyjść do takiej klatki z innym wielkim chłopiskiem"

"masz jakieś hobby? zainteresowania? może piesek albo kotek? Hobby to świetny sposób na uporządkowanie głowy - próbowałeś hodowli jedwabników albo malowania?"

"jakie są twoje stosunki z rodziną i najbliższymi? masz w domu komfortowe warunki do rozwoju sportowego?"
 
Bo z koncertami tak to jest, że zależy kogo zaprosisz. Jak zapraszasz wielkich celebrytów w stylu Maryli, Dody, Edzi itp. To oni liczą sobie stawkę rynkową. Ale już jak zapraszasz ludzi którym daleko do celebrytów to oni nie biorą nic. Enej np. Nic nie weźmie mimo iż gwiazdy, ale już laska co wystąpiła w The Voice of Poland kiedyś potrafi za charytatywny koncert zaśpiewać 4000. Wszystko od ludzi zależy. Voo Voo na ten przykład gra takie koncerty za darmo, ale już taki Skiba weźmie hajs za konferansjerkę. Ot przykłady
jeszcze ciekawsze od tych koncertów charytatywnych są bale charytatywne z licytacjami. O Boże to tak dziadowsko wyglada w porównaniu do tych zachodnich odpowiedników już o USA nie wspominając. Nawet Prokop powiedział, że już przestał prowadzić tego typu imprezy, bo podczas jednej z aukcji maks to było chyba 25 tys zł, wiedząc że byli tam ludzie z pierwszej setki najbogatszych :waldeklaugh:
 
jeszcze ciekawsze od tych koncertów charytatywnych są bale charytatywne z licytacjami. O Boże to tak dziadowsko wyglada w porównaniu do tych zachodnich odpowiedników już o USA nie wspominając. Nawet Prokop powiedział, że już przestał prowadzić tego typu imprezy, bo podczas jednej z aukcji maks to było chyba 25 tys zł, wiedząc że byli tam ludzie z pierwszej setki najbogatszych :waldeklaugh:
No i chuj im w dziąsło niech sie utopia w tym hajsie
 
Jako niedoszły psycholog i mąż psycho-loszki tylko ci przyznam rację.

We wszystkich terapiach chodzi o to by naprowadzić pacjenta na "dobrą drogę" czy uzyskać oczekiwany efekt ale własnie przez przepracowanie wielu struktur i naprowadzenie pacjenta na odpowiedzi możliwie samemu.

I tak jak pizesz te wszystkie hasła i frazesy nie mają żadnego sensu. Wydaje mi się, ze gdyby zawodnicy zamiast wydawać 25k na online MINDFULLNESS z Darią poszli na 5 sesji z prawdziwym psychologiem to by zaoszczędzili kupę kasy i dostali konkretne rozwiązania. I zawodnik mający dużo stresu i bałagan w głowie - zamiast słuchania, że jest najlepszy i niepokonany to może by usłyszał:

"wiesz no to jest superstresująca praca - to całkowicie naturalne, że się stresujesz - ja sam bym się bał wyjść do takiej klatki z innym wielkim chłopiskiem"

"masz jakieś hobby? zainteresowania? może piesek albo kotek? Hobby to świetny sposób na uporządkowanie głowy - próbowałeś hodowli jedwabników albo malowania?"

"jakie są twoje stosunki z rodziną i najbliższymi? masz w domu komfortowe warunki do rozwoju sportowego?"
Ja bym do tego dodał fakt, iż zawodnicy są po prostu źle prowadzeni i tyle, stąd nie są pewni swoich umiejętności i swojego podejścia do walki
Nie raz to widziałem. Zawodnik super extra na tarczy, a w ringu dętka i drewno, bo tarcza mu nie odda, bo tarcza stoi w miejscu....no to jest chujowe podejście trenerów po prostu.
Jak się dostaje zawodnika z pewnymi nawykami już to nie przemodelowuje się go od początku, nie robi mu bałaganu w stylu tylko wyciąga się z niego to co ma w miarę dobre i robi się z tego perfekcję w użyteczności walki
Dajmy na to taki Janikowski - wystarczyło mu się skupić na boksie i dalej lecieć z tą dominacją w zapasach, a mu zaczęli pokazywać jakieś kopnięcia i techniki z BJJ.....efektem czego uwalił go Kołecki, który przez prawie 3 miesiące uczył się tylko mocnych ciosów prostych i wybron suplesowych....
I długo mógłbym jeszcze wymieniać na przykładach.
W walce wchodzą zawsze najprostsze elementy
 
Starożytni nie mieli problemu z przypadkowym seksem, więc z pewnością tutaj jest mocno "zaczerpnięte", by nie powiedzieć "zassane" :beczka:
Pamietaj o tym, ze w dialogu 'O pięknie' jest cały rozdział miłości do Efebow, czyli piwnica i dociążanie. Całe polskie MMA czerpie z tradycji starożytnej:).
 
Ja bym do tego dodał fakt, iż zawodnicy są po prostu źle prowadzeni i tyle, stąd nie są pewni swoich umiejętności i swojego podejścia do walki
Nie raz to widziałem. Zawodnik super extra na tarczy, a w ringu dętka i drewno, bo tarcza mu nie odda, bo tarcza stoi w miejscu....no to jest chujowe podejście trenerów po prostu.
Jak się dostaje zawodnika z pewnymi nawykami już to nie przemodelowuje się go od początku, nie robi mu bałaganu w stylu tylko wyciąga się z niego to co ma w miarę dobre i robi się z tego perfekcję w użyteczności walki
Dajmy na to taki Janikowski - wystarczyło mu się skupić na boksie i dalej lecieć z tą dominacją w zapasach, a mu zaczęli pokazywać jakieś kopnięcia i techniki z BJJ.....efektem czego uwalił go Kołecki, który przez prawie 3 miesiące uczył się tylko mocnych ciosów prostych i wybron suplesowych....
I długo mógłbym jeszcze wymieniać na przykładach.
W walce wchodzą zawsze najprostsze elementy
Dokładnie jak napisałeś, u nas usiłują z niedźwiedzia zrobić wilka i na odwrót. Brak przekrojowych trenerów, każdy tłucze tylko swoje. Janikowskiemu to pewnie wmówili, zapasów to każdy będzie się spodziewał a kangurka nikt:). Miałem kiedyś kolegę trenera od Muay Thai, skubaniec każdemu potrafił wmówić, że ma nieprzeciętny talent i zawodostwo przed nim:). Drzwi do sali się nie zamykały, w życiu nie widziałem tylu ludzi, którzy tak mocno uwierzyli w siebie:). Tylko to do pierwszej waleczki:). No ale potem było, wrócisz silniejszy, co ciekawe jego zawodnicy mieli międzynarodowe sukcesy nie tylko w Taju, jedna taka nawet UFC 'podbiła'.
 
Dokładnie jak napisałeś, u nas usiłują z niedźwiedzia zrobić wilka i na odwrót. Brak przekrojowych trenerów, każdy tłucze tylko swoje. Janikowskiemu to pewnie wmówili, zapasów to każdy będzie się spodziewał a kangurka nikt:). Miałem kiedyś kolegę trenera od Muay Thai, skubaniec każdemu potrafił wmówić, że ma nieprzeciętny talent i zawodostwo przed nim:). Drzwi do sali się nie zamykały, w życiu nie widziałem tylu ludzi, którzy tak mocno uwierzyli w siebie:). Tylko to do pierwszej waleczki:). No ale potem było, wrócisz silniejszy, co ciekawe jego zawodnicy mieli międzynarodowe sukcesy nie tylko w Taju, jedna taka nawet UFC 'podbiła'.
Niemożliwe! Twój znajomy prowadził Laurę Sanko?!
 
Back
Top