Czy da się sprawdzić czy ma się predyspozycje do sportów walki bez trenowania?

Djuk94

Shark Fights
Heavyweight
Trochę zabawimy się w Quore. Moim zdaniem da się i jest to bardzo proste. Jeżeli jesteś bardzo dobry w inne sporty i stałeś się bardzo dobry w dość krótkim odstępie czasu, to będziesz także dobry w MMA. To samo również tyczy się gier komputerowych, jeżeli szybko stałeś się bardzo dobry w cs:go, lola, bądź inną grę wymagającą umiejętności merytorycznych to również będziesz bardzo dobry w MMA już właściwie po krótkim czasie treningu. Tacy ludzie będą w stanie osiągnąć wyższy poziom, który zawsze będzie nieosiągalny dla osób, które są słabe w gry komputerowe mimo tego, że spędzają w nich wiele czasu. Na razie ta teoria jest sprawdzana, ale myślę, że ma sens, gdyż jak na razie patrząc na freaków, czyli osoby trenujące od niedawna, sprawdza się to i dzięki temu też kilka tysięcy udało mi się zarobić od czerwca.

Jeżeli chodzi o pro zawodników, to Ziółkowski jest bardzo dobrze gra w gierki i też jest bardzo dobrym zawodnikiem, z olbrzymim talentem. Tak samo Bartos, jest niezły w cs:go i jest bardzo dobry, a Gładkowicz, który spędził na graniu w cs więcej czasu, jest od niego sporo słabszy i w mma również nie jest w stanie osiągnąć wyższego poziomu od niego. Jak dla mnie to się bardzo łączy i można jak najbardziej na to zwracać uwagę.
 
Graj w gry i zostaw ememej zawodowcom
Na razie jeszcze nie jestem tego pewny, ale znalazłem kilka/kilkanaście potwierdzeń mojej tezy i zero zaprzeczeń, więc myślę, że jest słuszna.
 
Ktoś ma jakieś poważne argumenty, aby podważyć moje stanowisko, czy się z nim wszyscy zgadzają?
 
Zawsze były osoby mniej i bardziej usportowione. Predyspozycje to szerokie zagadnienie. Na pewno wcześniej uprawiany sport może być pomocny przy zaczynaniu przygody z nowym, zależy też co miały ze sobą wspólnego. Piłka nożna może dać niezłą pracę nóg, ale niekoniecznie mocne ręce...Piłkarz ręczny pewnie miałby jednak mocniejsze ciosy, z kolei piłkarz szybciej ogarnie kopnięcia...Zupełnie inaczej buduje się sylwetka przy różnych sportach, co może mieć wpływ na to jak potem kto spisywałby się w różnych aspektach MMA...
Geny są kluczowe, usportowieni rodzice czy dziadkowie, też bywa to bardzo pomocne, choć od nas niezależne zupełnie ;)

Tyle, że sporty walki to są sporty inne niż wszystkie. Nie grasz korespondencyjnie, po drugiej stronie siatki czy biegasz mijając rywala...Tu mierzą się dwie osoby, dużo bardziej kontaktowo niż w szermierce nawet...Zadaje się ból, odczuwa się ból innego typu niż w każdym innym sporcie. Do SW poza usportowieniem jakimkolwiek najbardziej potrzebna jest głowa, psychika. Pod to żadna dyscyplina nie przygotuje i póki talent nie potwierdzi się na treningach SW i zawodach/walkach to nie ma o czym mówić. A możesz też mieć spierdolony błędnik, który nie pozwoli Ci startować w MMA, ale w innych sportach możesz być dalej mocny ;)

A jeszcze można by wejść w temat wielobojów, jak są wszechstronni, ale zwykle nie czołowi w żadnej z dyscyplin...Tak jak ciężko jest być takim GSP, gdzie laik nie wiedziałby czy zaczynał od karate, zapasów, boksu czy BJJ, gdy stosował techniki z danej SW. Ale są tacy sportowcy, którzy byli mocni w skali kraju w zupełnie różnych dyscyplinach, ale w wieku dorosłym jednak poszli w któraś ze stron. Jak tenisiści Bautista Agut, były junior Villarealu czy Włoch Sinner, który zdobywał mistrzostwa w narciarstwie. Żeby jednak korzystać z jakiegoś talentu do sportu trzeba włożyć tyle ciężkiej pracy by tym talentem wygrywać z tymi co pracują równie ciężko, ale tego talentu czy genu dostali od życia trochę mniej ;)
Pozdro i bez ciśnień. Czekam na UFC to poleciałem jak za dawnych czasów ;)
 
OP chyba pomylił strzykawki tak, że w dupsko zamiast teścia poszła heroina.

W życiu nie słyszałem bzdurniejszej teorii, niż ta, którą tu zaprezentowano. Bycie dobrym w MMA, czy sportach walki ogólnie, to jest pojęcie szerokie jak Dorota Wellman; ma wiele części składowych, to nie tylko kordynacja ruchowa, czy też koordynacja oko - ręka, ale także odpowiednia psychika, umiejętność radzenia sobie z bólem i przekraczania własnych granic, wychodzenia poza strefę komfortu. To także dieta, miliony kurewsko nieprzyjemnych ćwiczeń, nierzadko słuchanie czyjegoś darcia ryja.

Zastanawia mnie, czy ta Twoja teoria to taki totalny bubel, który wymyśliłeś czekając, aż w grze ładował się level, czy może przetrenowałeś przynajmniej z miesiąc w życiu.
 
Widzę, że większość osób nie zrozumiała tego co miałem na myśli, co mnie nie dziwi, jesteśmy na cohones, gdzie średnia iq jest na pewno niższa niż średnie iq Polski. Myślę, że pozbycie się paru użytkowników jak Siedem czy Big makumba trochę by do tej średniej iq Polski zbliżyło, ale mniejsza. Tłumaczę jeszcze raz. Nie chodzi mi o to, że jak grasz dobrze w gierki to nie musisz trenować i jesteś dobrym zawodnikiem mma. Chodzi mi o to, że osoba grająca na poziomie mistrzowskim w gry ma tak dobre predyspozycje motoryczne, że zaczynając treningi sportów walki będą robić gigantyczny progres w krótkim czasie, właśnie dzięki tej zdolności.

Aby być bardzo dobrym graczem w gry nie wystarczy tylko grać, trzeba mieć coś więcej, to coś więcej to jest oczywiście talent, talent czyli inaczej predyspozycje motoryczne, z tym się człowiek się rodzi, nie nabywa. Pewnie widzicie tych, którzy trenują kilkanaście lat, pewnie też ostro, a nic z tego nie ma. Dlaczego nic z tego nie ma? Bo takie osoby właśnie nie mają predyspozycji.
 
Zawsze były osoby mniej i bardziej usportowione. Predyspozycje to szerokie zagadnienie. Na pewno wcześniej uprawiany sport może być pomocny przy zaczynaniu przygody z nowym, zależy też co miały ze sobą wspólnego. Piłka nożna może dać niezłą pracę nóg, ale niekoniecznie mocne ręce...Piłkarz ręczny pewnie miałby jednak mocniejsze ciosy, z kolei piłkarz szybciej ogarnie kopnięcia...Zupełnie inaczej buduje się sylwetka przy różnych sportach, co może mieć wpływ na to jak potem kto spisywałby się w różnych aspektach MMA...
Geny są kluczowe, usportowieni rodzice czy dziadkowie, też bywa to bardzo pomocne, choć od nas niezależne zupełnie ;)

Tyle, że sporty walki to są sporty inne niż wszystkie. Nie grasz korespondencyjnie, po drugiej stronie siatki czy biegasz mijając rywala...Tu mierzą się dwie osoby, dużo bardziej kontaktowo niż w szermierce nawet...Zadaje się ból, odczuwa się ból innego typu niż w każdym innym sporcie. Do SW poza usportowieniem jakimkolwiek najbardziej potrzebna jest głowa, psychika. Pod to żadna dyscyplina nie przygotuje i póki talent nie potwierdzi się na treningach SW i zawodach/walkach to nie ma o czym mówić. A możesz też mieć spierdolony błędnik, który nie pozwoli Ci startować w MMA, ale w innych sportach możesz być dalej mocny ;)

A jeszcze można by wejść w temat wielobojów, jak są wszechstronni, ale zwykle nie czołowi w żadnej z dyscyplin...Tak jak ciężko jest być takim GSP, gdzie laik nie wiedziałby czy zaczynał od karate, zapasów, boksu czy BJJ, gdy stosował techniki z danej SW. Ale są tacy sportowcy, którzy byli mocni w skali kraju w zupełnie różnych dyscyplinach, ale w wieku dorosłym jednak poszli w któraś ze stron. Jak tenisiści Bautista Agut, były junior Villarealu czy Włoch Sinner, który zdobywał mistrzostwa w narciarstwie. Żeby jednak korzystać z jakiegoś talentu do sportu trzeba włożyć tyle ciężkiej pracy by tym talentem wygrywać z tymi co pracują równie ciężko, ale tego talentu czy genu dostali od życia trochę mniej ;)
Pozdro i bez ciśnień. Czekam na UFC to poleciałem jak za dawnych czasów ;)
Ja nie pisałem, że oni nic nie muszą robić i już są pro, tylko z odpowiednim treningiem takie osoby będą mogły dojść do poziomu mistrzowskiego. W Wieloboju jest pchnięcie kulą, biegi, skoki itd. Więc na treningu jednej dyscypliny aż tak się skupić mocno nie mogą, skoro jest ich aż tak dużo, a też niektórzy tam są dobrzy w biegach dystansowych, bo są szczuplejsi, niektórzy w pchnięciu kulą bo są mocniej zbudowani, więc ich warunki fizyczne nie pozwalają być dobrym w każdej dyscyplnie. Natomiast ostatnio w tokio była akurat taka sytuacja, że w skoku w dal lub trójskoku, ktoś uzyskał taką odległość, że dałaby ona brązowy medal w normalnej dyscyplinie, więc czasem czołowe wyniki też osiągają. To też nie jest tak, że predyspozycje się ma lub nie, są różne stopnie nasilenia. Znam właśnie takie osoby, które w każdy sport lub w każdą grę są dobre, ale nie mogą osiągnąć poziomu mistrzowskiego w żadnym, bo po prostu albo się nie skupiają na jednej rzeczy zbytnio albo po prostu mają niewystarczające predyspozycje, aby taki poziom osiągnąć. To jest rozbudowana kwestia, natomiast to, w jak krótkim czasie Bartosiński potrafił wejść na dobry poziom w grze komputerowej cs go, lub jak szybko Ziółkowski zbija platyny na ps, patrząc też na to, że taki Ziółkowski zaczął treningi w wieku 19 lat i trenując 3-4 razy w tygodniu (tak miras mówił) był w stanie wejść tak szybko na zawodowy poziom, no to po prostu musi mieć jakąś korelacje. Tym bardziej, że w zestawieniach freakowych często widzę, że osoby, które były pro w jakiejś grze po prostu szybciej nabywają umiejętności od osób, które w grach są średnie, bądź słabe. Nigdzie też nie stwierdziłem, że Ci co grają w gry są lepsi od tych co nie grają, to jest tylko sposób na sprawdzenie.
 
Chodzi mi o to, że osoba grająca na poziomie mistrzowskim w gry ma tak dobre predyspozycje motoryczne, że zaczynając treningi sportów walki będą robić gigantyczny progres w krótkim czasie, właśnie dzięki tej zdolności.
psita wyłącznie waląca w klawiaturę i dynamicznie ruszająca myszką może zrobić progres co najwyżej w trzepaniu kapucyna
 
psita wyłącznie waląca w klawiaturę i dynamicznie ruszająca myszką może zrobić progres co najwyżej w trzepaniu kapucyna
Aby walić dynamicznie w klawiaturę, ruszać precyzyjnie myszką i robić to sprawnie i dobrze trzeba mieć wysokie predyspozycje motoryczne, nie zrozumie tego ten, kto nigdy nie grał w gry i myśli, że to jest takie proste..
 
Aby walić dynamicznie w klawiaturę, ruszać precyzyjnie myszką i robić to sprawnie i dobrze trzeba mieć wysokie predyspozycje motoryczne, nie zrozumie tego ten, kto nigdy nie grał w gry i myśli, że to jest takie proste..
nie kurwa, trzeba duzo napierdalać, tak jak trzeba duzo napierdalać w sport żeby robić duży progres i granie w kunter strajka nie ma tu nic do rzeczy
 
nie kurwa, trzeba duzo napierdalać, tak jak trzeba duzo napierdalać w sport żeby robić duży progres
Tak, ale bez predyspozycji motorycznych to możesz dużo napierdalać i co najwyżej być średniakiem. Ciężko to zrozumieć? Mam wymienić średniaków z Polskiego mma, które trenują połowę życia, a nigdy nie byli tacy dobrzy, jak Gamrot w 2013 roku?
 
Tak, ale bez predyspozycji motorycznych to możesz dużo napierdalać i co najwyżej być średniakiem. Ciężko to zrozumieć? Mam wymienić średniaków z Polskiego mma, które trenują połowę życia, a nigdy nie byli tacy dobrzy, jak Gamrot w 2013 roku?
wez poczytaj o tej motoryce i nie zawracaj dupy


ZAMYKAM
kto napisze pod linią, ten transgender
-----------------------------------------------------------------------------------------------
 
wez poczytaj o tej motoryce i nie zawracaj dupy


ZAMYKAM
kto napisze pod linią, ten transgender
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Widzę, że argumenty się skończyły, to trzeba odstawiać takie głupstwo.
Zapraszam kogoś bardziej ogarniętego w takim razie do dyskusji.
 
Djuk tradycyjnie pokazuje że jest debilem :frankapprove:
Jeśli chciałbym bronić twoją tezę to już prędzej by poleciał w stronę tego iż jakieś gierki strzelankowe i jesteś w nie dobry to możesz być dobry w stójce bo możesz mieć lepszy refleks
Ale o motoryce to co kurwa?
 
<zamykam temat>
granie w gry poprawia, refleks i koordynację oko ręka. Jeżeli o to Tobie chodziło @Djuk94 to tak są na to badania, więc można się rozejść.
 
<zamykam temat>
granie w gry poprawia, refleks i koordynację oko ręka. Jeżeli o to Tobie chodziło @Djuk94 to tak są na to badania, więc można się rozejść.
Znowu kolejny, który nie zrozumiał tego co napisałem, przeczytaj jeszcze raz, na spokojnie, po kilka razy i może zrozumiesz.
Djuk tradycyjnie pokazuje że jest debilem :frankapprove:
Jeśli chciałbym bronić twoją tezę to już prędzej by poleciał w stronę tego iż jakieś gierki strzelankowe i jesteś w nie dobry to możesz być dobry w stójce bo możesz mieć lepszy refleks
Ale o motoryce to co kurwa?
Kolejny debil, ale to już znany big 70iq makumba. Nie chodzi mi o to, że gry poprawiają czy dają skilla w mma, tylko o to, że jak jesteś dobry w gry komputerowe, a aby być dobrym w gry komputerowe nie wystarczy tylko dużo grać, tak samo jak aby być dobrym w mma to nie wystarczy tylko dużo trenować, trzeba mieć także talent, a ten talent to są głównie umiejętności motoryczne. Czyli jak bardzo dobrze grasz w gry, to znaczy, że masz predyspozycja do szybkiego rozwoju w sportach, takich jak chociażby mma. Teraz rozumiesz? Ja mogę na przykładach jechać samych i każdy do tej pory mówi, że tak jak piszę tak jest, więc nie wiem. Chcecie dalej walczyć z faktami?
 
Znowu kolejny, który nie zrozumiał tego co napisałem, przeczytaj jeszcze raz, na spokojnie, po kilka razy i może zrozumiesz.

Kolejny debil, ale to już znany big 70iq makumba. Nie chodzi mi o to, że gry poprawiają czy dają skilla w mma, tylko o to, że jak jesteś dobry w gry komputerowe, a aby być dobrym w gry komputerowe nie wystarczy tylko dużo grać, tak samo jak aby być dobrym w mma to nie wystarczy tylko dużo trenować, trzeba mieć także talent, a ten talent to są głównie umiejętności motoryczne. Czyli jak bardzo dobrze grasz w gry, to znaczy, że masz predyspozycja do szybkiego rozwoju w sportach, takich jak chociażby mma. Teraz rozumiesz? Ja mogę na przykładach jechać samych i każdy do tej pory mówi, że tak jak piszę tak jest, więc nie wiem. Chcecie dalej walczyć z faktami?
O 15:00 za garażami, sprawdzimy twoje predyspozycje. :chuck:
 
39f1753eb2506c6ede930.jpg
 
Back
Top