Cyberpunk 2077

Mordo, w Pacifice w hotelu Pistis Sophia lądujesz po wątku z Voodoo Boys i Alt
Miałem dwie misję do wyboru z wątku głównego i tej pacifiki to wybrałem z takemurą
Jak Riski napisał.Tyle,że do dlc i tak powinieneś mieć dojebaną postać przynajmniej na tym 30 lvl.
A to wina chyba leży w konsoli bo ja gram na starym plejaku 4. Bo czytałem że po tym powinna się odblokować misja Gdzie( :gdzie: ) jest Johnny.
 
Miałem dwie misję do wyboru z wątku głównego i tej pacifiki to wybrałem z takemurą

A to wina chyba leży w konsoli bo ja gram na starym plejaku 4. Bo czytałem że po tym powinna się odblokować misja Gdzie( :gdzie: ) jest Johnny.
Sorry zajebało mi się z tytułem innej misji i myślałem,że chodzi o dlc.
 
Miałem dwie misję do wyboru z wątku głównego i tej pacifiki to wybrałem z takemurą

A to wina chyba leży w konsoli bo ja gram na starym plejaku 4. Bo czytałem że po tym powinna się odblokować misja Gdzie( :gdzie: ) jest Johnny.
Musisz czyścić wątek główny więc raczej do "gdzie jest Johnny" musi być nawiązany kontakt z Alt w pacifice. Rób co się da bo gra często ma jakieś zawieszki i nieodebrana jedna wiadomość powoduje że inne nie przychodzą. Czyśc wszystkie misje to samo się będzie toczyć.
 
Musisz czyścić wątek główny więc raczej do "gdzie jest Johnny" musi być nawiązany kontakt z Alt w pacifice. Rób co się da bo gra często ma jakieś zawieszki i nieodebrana jedna wiadomość powoduje że inne nie przychodzą. Czyśc wszystkie misje to samo się będzie toczyć.
No, ale obie misje były w wątku głównym. W razie mogę zawsze się cofnąć bo zapis mam.

Bo po tym jak V dostaje "ataku" w motelu to jest scenaria nad oceanem, a mnie Johnny wziął na górę tego motelu.
 
Musisz czyścić wątek główny więc raczej do "gdzie jest Johnny" musi być nawiązany kontakt z Alt w pacifice. Rób co się da bo gra często ma jakieś zawieszki i nieodebrana jedna wiadomość powoduje że inne nie przychodzą. Czyśc wszystkie misje to samo się będzie toczyć.
Jednak wszystko git było i jest zajebiscie.
A masz byczku jakiś build do polecenia?
 
Jednak wszystko git było i jest zajebiscie.
A masz byczku jakiś build do polecenia?
Rewolwer johnnego silverhanda plus katana i trochę shorgun.
Drzewko na pistolet max, na wszczepy max, na katanę do chyba 15 lvl i budowa ciała do 15 lvl. Resztę w hacki ale tylko dlatego że lvl dziewiąty w każdym z pieciu drzewek podbija miejsce na wszczepy.
Smasher na ultra hard przetrzymał mniej niż dwie minuty i to po updacie jego zdolności po patchu 2,1. Przed 3,1 na ultra hardzie biłem go w jakieś 20 sekund
Coś tam jeszcze w szybkie odnawianie granatów i apteczek oraz w shotguna bo nie raz się przydaje. Snajperki i hackowanie olewam. Tylko walka w zwarciu a ulepszony rewolwer johnnego wraz z rozwiniętym drzewkiem na pistolety power wali heady z biodra i nie zużywa kondycji .
 
Rewolwer johnnego silverhanda plus katana i trochę shorgun.
Drzewko na pistolet max, na wszczepy max, na katanę do chyba 15 lvl i budowa ciała do 15 lvl. Resztę w hacki ale tylko dlatego że lvl dziewiąty w każdym z pieciu drzewek podbija miejsce na wszczepy.
Smasher na ultra hard przetrzymał mniej niż dwie minuty i to po updacie jego zdolności po patchu 2,1. Przed 3,1 na ultra hardzie biłem go w jakieś 20 sekund
Coś tam jeszcze w szybkie odnawianie granatów i apteczek oraz w shotguna bo nie raz się przydaje. Snajperki i hackowanie olewam. Tylko walka w zwarciu a ulepszony rewolwer johnnego wraz z rozwiniętym drzewkiem na pistolety power wali heady z biodra i nie zużywa kondycji .
ło kurwa, u mnie to chyba już nie wyjdzie, ja to te punkty dawałem se trochę co zabrzmi najlepiej :beczka:
A to drzewko na pistolety to jest refleks?
 
Dobra z racji że rozjebała mnie choroba to jutro pierwszy raz zagram w Cyberpunka. Jakieś porady, która ścieżka najlepsza?
Sciezka nie ma większego znaczenia oprócz scenariusza pierwszej misji i kilku nieznaczących dialogów.
 
Nie no, ta gra jest beznadziejna, kompletnie nie dla mnie. Miałem rację, że tyle czasu tego nie tykałem.

Myślicie, że przyjmą zwrot w Media Markt pomimo zdjęcia folii :boystop: ?
 
Nie no, ta gra jest beznadziejna, kompletnie nie dla mnie. Miałem rację, że tyle czasu tego nie tykałem.

Myślicie, że przyjmą zwrot w Media Markt pomimo zdjęcia folii :boystop: ?
Spróbuj pograć trochę dłużej. Zabawa zaczyna się dopiero kiedy zagłębisz się w historię i Twoja postać nabierze trochę mocy. Tak do 25lvl jest dramat. Ciężko się celuje, broń nie ma mocy, jesteś wolny i bezbronny.
 
Nie no, ta gra jest beznadziejna, kompletnie nie dla mnie. Miałem rację, że tyle czasu tego nie tykałem.

Myślicie, że przyjmą zwrot w Media Markt pomimo zdjęcia folii :boystop: ?
Spróbuj pograć trochę dłużej. Zabawa zaczyna się dopiero kiedy zagłębisz się w historię i Twoja postać nabierze trochę mocy. Tak do 25lvl jest dramat. Ciężko się celuje, broń nie ma mocy, jesteś wolny i bezbronny.
Do Johnnego jest słabo
 
Do Johnnego jest słabo
Ja miałem tak że początek mniej odrzucił na zasadzie "a co to za gówno". Dopiero pierwsza dłuższa retrospekcja z Johnnym pokazuje potencjał customizacji postaci, moc broni i ogólny zajebisty feeling walki. Najlepsza historia obok wiedźmina. Do tego dlc które jest dziełem sztuki.
Porównując scenariusz który mnie na maxa zaangażował do innych open worldow w które grałem to jest to absolutny top.
 
Ja miałem tak że początek mniej odrzucił na zasadzie "a co to za gówno". Dopiero pierwsza dłuższa retrospekcja z Johnnym pokazuje potencjał customizacji postaci, moc broni i ogólny zajebisty feeling walki. Najlepsza historia obok wiedźmina. Do tego dlc które jest dziełem sztuki.
Porównując scenariusz który mnie na maxa zaangażował do innych open worldow w które grałem to jest to absolutny top.
dla mnie najlepszy moment ot była rozmowa z Johnnym nad grobem, top. Ale mnie tez na początku nie wciągnęło
 
Najlepsza historia obok wiedźmina. Do tego dlc które jest dziełem sztuki.
Porównując scenariusz który mnie na maxa zaangażował do innych open worldow w które grałem to jest to absolutny top.
Co kto lubi ale CP2077 nie ma nawet podjazdu do RDR2.
 
@B.I.G Makumba do tego wg mnie trzeba grac z oryginalną sciezką dźwiękową. Jak można słuchać Keanu gadającego głosem jakiegoś lamusa. Próbowałem ale to zabiera połowę atmosfery.
 
Co kto lubi ale CP2077 nie ma nawet podjazdu do RDR2.
No raz przeszedłem z bólem wiedząc jakie będzie zakończenie. Kolejne pojawienie się wąsatego antagonisty (nie pamiętam już imienia) skutkowało tylko "znowu? To ten skurwiel jeszcze żyje?
Nie urzekła mnie ta gra co rzadko się zdarza w open worldach nie zrobiłem nawet wszystkiego.
 
Spróbuj pograć trochę dłużej. Zabawa zaczyna się dopiero kiedy zagłębisz się w historię i Twoja postać nabierze trochę mocy. Tak do 25lvl jest dramat. Ciężko się celuje, broń nie ma mocy, jesteś wolny i bezbronny.

No ni chuja nie idzie, już kilka razy odrzucałem, wracałem i po 20 minutach miałem takie "nie no w to się nie da grać". Teraz jestem na tym etapie wgrywania braindancingów czy jak to się tam nazywa i rzygać mi się chce. Gra jest nieintuincyjna, strzelanie z auta to jakaś kurwa porażka, operowanie kamerą też przyprawia o mdłości.

Nie jestem jakimś gamerem żeby się jakkolwiek w to wczuwać na siłę i liczyć, że po 20h gra zacznie być ok... Zbyt rzadko gram.

O ile RDR2 na początku jakoś nie powodowało u mnie wczuty, ale grało się przyjemnie po prostu bez większego wow i po tych 20h się pojawia nagle ten efekt szału, to tutaj pierwszy raz od dawna mam tak że siadam do jakiejś gry i jest ona po prostu odpychająca.


Jak nie przyjmą w tej folii to będę się musiał przemęczyć jeszcze trochę, bo szkoda kasę w błoto wyrzucać, no ale ciężary..
 
No ni chuja nie idzie, już kilka razy odrzucałem, wracałem i po 20 minutach miałem takie "nie no w to się nie da grać". Teraz jestem na tym etapie wgrywania braindancingów czy jak to się tam nazywa i rzygać mi się chce. Gra jest nieintuincyjna, strzelanie z auta to jakaś kurwa porażka, operowanie kamerą też przyprawia o mdłości.

Nie jestem jakimś gamerem żeby się jakkolwiek w to wczuwać na siłę i liczyć, że po 20h gra zacznie być ok... Zbyt rzadko gram.

O ile RDR2 na początku jakoś nie powodowało u mnie wczuty, ale grało się przyjemnie po prostu bez większego wow i po tych 20h się pojawia nagle ten efekt szału, to tutaj pierwszy raz od dawna mam tak że siadam do jakiejś gry i jest ona po prostu odpychająca.


Jak nie przyjmą w tej folii to będę się musiał przemęczyć jeszcze trochę, bo szkoda kasę w błoto wyrzucać, no ale ciężary..
Zostaw to strzelanie z auta. Po następnych 100 godzinach też będzie do dupy i nic nie wnosi do gry.
 
Zostaw to strzelanie z auta. Po następnych 100 godzinach też będzie do dupy i nic nie wnosi do gry.

Ale jak mam nie strzelać z auta, jak za każdym razem kiedy do niego wsiadam atakują mnie trzy auta i zaczynają we mnie napierdalać bez ustanku, w efekcie czego ginę xD?
 
Ale jak mam nie strzelać z auta, jak za każdym razem kiedy do niego wsiadam atakują mnie trzy auta i zaczynają we mnie napierdalać bez ustanku, w efekcie czego ginę xD?
Uwierz mi że wiedząc jakie to słabe nie wystrzeliłem nawet jednego pocisku jadąc autem. Podstawową sprawa. Oprócz misji które trzeba zrobić w aucie typu ucieczka z konpeki plaza oraz ucieczka po zleceniu z Sandrą dorsett w zasadzie zostawiasz samochody samym sobie. Jeszcze w kilku pobocznych trzeba autem ale to margines. MOTOCYKL to jedyny sensowny środek transportu. Tego się trzymasz i skupiasz na fabule oraz rozwijaniu postaci. Ta gra ma wiele złych aspektów ale wystarczy skupić się na scenariuszu oraz misjach pobocznych żeby w końcu dojść któregoś z wciągających zakończeń i do wspaniałego dlc. Nie ma co drążyć tego co złe.
 
Więcej, każdy punkt zdolności zmarnowany na rozwijanie walki z auta to zmarnowany punkt. Jedyna w miarę sensowna zdolność to hackowanie wrogich pojazdów. Reszta jest z dupy i bezużyteczna. Nie wszystko co dodali w 2.0 w ogóle powinno się znaleźć w grze. Zresztą takie dlc można prawie w calosci zrobić na nogach i wprowadza to zupełnie inne postrzeganie rozgrywki. Po za tym musisz rozgryźć w ogóle cały system rozwoju i które wszczepy użyć. Przy odpowiednim rozwoju można być w tej grze dosłownie bogiem i rozwalac kataną oddziały max tac na pięciu gwiazdkach i to na poziomie super trudnym. Grunt nie zrazić się od początku ale jeśli się tak zastanowić to tak ma być. Zaczynasz jako szary słaby złodziejaszek bez wstępu do Afterlife. Dopiero masz wejść na szczyt. Pomijając wady ta gra jest w moim top 10. A jeśli mówimy o open worldach to top 3.
 
Więcej, każdy punkt zdolności zmarnowany na rozwijanie walki z auta to zmarnowany punkt. Jedyna w miarę sensowna zdolność to hackowanie wrogich pojazdów. Reszta jest z dupy i bezużyteczna. Nie wszystko co dodali w 2.0 w ogóle powinno się znaleźć w grze. Zresztą takie dlc można prawie w calosci zrobić na nogach i wprowadza to zupełnie inne postrzeganie rozgrywki. Po za tym musisz rozgryźć w ogóle cały system rozwoju i które wszczepy użyć. Przy odpowiednim rozwoju można być w tej grze dosłownie bogiem i rozwalac kataną oddziały max tac na pięciu gwiazdkach i to na poziomie super trudnym. Grunt nie zrazić się od początku ale jeśli się tak zastanowić to tak ma być. Zaczynasz jako szary słaby złodziejaszek bez wstępu do Afterlife. Dopiero masz wejść na szczyt. Pomijając wady ta gra jest w moim top 10. A jeśli mówimy o open worldach to top 3.
Jedna rzecz związana z autami jest w DLC przydatna - przejmowanie aut dla Reyesa, bo można w ten sposób zdobyć dość szybko sporo legendarnych składników, które są potrzebne do legendarnych ulepszeń. Ja wiem, że Ty lubisz lizać ściany, ale ja trochę tych aut mu podrzuciłem, bo można było szybko zdobyć te złote składniki do ulepszania broni i wszczepów
 
Jedna rzecz związana z autami jest w DLC przydatna - przejmowanie aut dla Reyesa, bo można w ten sposób zdobyć dość szybko sporo legendarnych składników, które są potrzebne do legendarnych ulepszeń. Ja wiem, że Ty lubisz lizać ściany, ale ja trochę tych aut mu podrzuciłem, bo można było szybko zdobyć te złote składniki do ulepszania broni i wszczepów
Tylko tam nie trzeba strzelać. Wrzucasz tylko jakiś lepszy cyberdeck i hackowanie aut. Jest to 100000% bardziej efektywne. Robiłem te misje nawet bez żadnych możliwości uszkadzania przeciwników. Wystarczy w miarę bezbłędnie jechać. Zresztą mój syn 8lat robił to na luzie.
 
Tylko tam nie trzeba strzelać. Wrzucasz tylko jakiś lepszy cyberdeck i hackowanie aut. Jest to 100000% bardziej efektywne. Robiłem te misje nawet bez żadnych możliwości uszkadzania przeciwników. Wystarczy w miarę bezbłędnie jechać. Zresztą mój syn 8lat robił to na luzie.
Oczywiście, strzelanie to pomyłka, jak mnie doganiali to mając dopakowane hacki używałem zhakowania samochodu i zero problemów - po prostu odnoszę się do tego, że jednak w tym dlc przydaje się trochę pojeździć.
 
Oczywiście, strzelanie to pomyłka, jak mnie doganiali to mając dopakowane hacki używałem zhakowania samochodu i zero problemów - po prostu odnoszę się do tego, że jednak w tym dlc przydaje się trochę pojeździć.
W pobocznych tak ale w głównym scenariuszu to oprócz przejęcia rudych chyba wszystko można zrobić na nogach
 
Back
Top