Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Mordo, w Pacifice w hotelu Pistis Sophia lądujesz po wątku z Voodoo Boys i AltTo chyba godzinny zapis pójdzie w dupę
Miałem dwie misję do wyboru z wątku głównego i tej pacifiki to wybrałem z takemurąMordo, w Pacifice w hotelu Pistis Sophia lądujesz po wątku z Voodoo Boys i Alt
A to wina chyba leży w konsoli bo ja gram na starym plejaku 4. Bo czytałem że po tym powinna się odblokować misja Gdzie( ) jest Johnny.Jak Riski napisał.Tyle,że do dlc i tak powinieneś mieć dojebaną postać przynajmniej na tym 30 lvl.
Sorry zajebało mi się z tytułem innej misji i myślałem,że chodzi o dlc.Miałem dwie misję do wyboru z wątku głównego i tej pacifiki to wybrałem z takemurą
A to wina chyba leży w konsoli bo ja gram na starym plejaku 4. Bo czytałem że po tym powinna się odblokować misja Gdzie( ) jest Johnny.
Musisz czyścić wątek główny więc raczej do "gdzie jest Johnny" musi być nawiązany kontakt z Alt w pacifice. Rób co się da bo gra często ma jakieś zawieszki i nieodebrana jedna wiadomość powoduje że inne nie przychodzą. Czyśc wszystkie misje to samo się będzie toczyć.Miałem dwie misję do wyboru z wątku głównego i tej pacifiki to wybrałem z takemurą
A to wina chyba leży w konsoli bo ja gram na starym plejaku 4. Bo czytałem że po tym powinna się odblokować misja Gdzie( ) jest Johnny.
No, ale obie misje były w wątku głównym. W razie mogę zawsze się cofnąć bo zapis mam.Musisz czyścić wątek główny więc raczej do "gdzie jest Johnny" musi być nawiązany kontakt z Alt w pacifice. Rób co się da bo gra często ma jakieś zawieszki i nieodebrana jedna wiadomość powoduje że inne nie przychodzą. Czyśc wszystkie misje to samo się będzie toczyć.
Jednak wszystko git było i jest zajebiscie.Musisz czyścić wątek główny więc raczej do "gdzie jest Johnny" musi być nawiązany kontakt z Alt w pacifice. Rób co się da bo gra często ma jakieś zawieszki i nieodebrana jedna wiadomość powoduje że inne nie przychodzą. Czyśc wszystkie misje to samo się będzie toczyć.
Rewolwer johnnego silverhanda plus katana i trochę shorgun.Jednak wszystko git było i jest zajebiscie.
A masz byczku jakiś build do polecenia?
ło kurwa, u mnie to chyba już nie wyjdzie, ja to te punkty dawałem se trochę co zabrzmi najlepiejRewolwer johnnego silverhanda plus katana i trochę shorgun.
Drzewko na pistolet max, na wszczepy max, na katanę do chyba 15 lvl i budowa ciała do 15 lvl. Resztę w hacki ale tylko dlatego że lvl dziewiąty w każdym z pieciu drzewek podbija miejsce na wszczepy.
Smasher na ultra hard przetrzymał mniej niż dwie minuty i to po updacie jego zdolności po patchu 2,1. Przed 3,1 na ultra hardzie biłem go w jakieś 20 sekund
Coś tam jeszcze w szybkie odnawianie granatów i apteczek oraz w shotguna bo nie raz się przydaje. Snajperki i hackowanie olewam. Tylko walka w zwarciu a ulepszony rewolwer johnnego wraz z rozwiniętym drzewkiem na pistolety power wali heady z biodra i nie zużywa kondycji .
Sciezka nie ma większego znaczenia oprócz scenariusza pierwszej misji i kilku nieznaczących dialogów.Dobra z racji że rozjebała mnie choroba to jutro pierwszy raz zagram w Cyberpunka. Jakieś porady, która ścieżka najlepsza?
Dobra z racji że rozjebała mnie choroba to jutro pierwszy raz zagram w Cyberpunka. Jakieś porady, która ścieżka najlepsza?
Ja grałem zupełnie inaczej
Ja polecam ładować śmiało w TECH, STRENGTH i COOL
Spróbuj pograć trochę dłużej. Zabawa zaczyna się dopiero kiedy zagłębisz się w historię i Twoja postać nabierze trochę mocy. Tak do 25lvl jest dramat. Ciężko się celuje, broń nie ma mocy, jesteś wolny i bezbronny.Nie no, ta gra jest beznadziejna, kompletnie nie dla mnie. Miałem rację, że tyle czasu tego nie tykałem.
Myślicie, że przyjmą zwrot w Media Markt pomimo zdjęcia folii ?
Nie no, ta gra jest beznadziejna, kompletnie nie dla mnie. Miałem rację, że tyle czasu tego nie tykałem.
Myślicie, że przyjmą zwrot w Media Markt pomimo zdjęcia folii ?
Do Johnnego jest słaboSpróbuj pograć trochę dłużej. Zabawa zaczyna się dopiero kiedy zagłębisz się w historię i Twoja postać nabierze trochę mocy. Tak do 25lvl jest dramat. Ciężko się celuje, broń nie ma mocy, jesteś wolny i bezbronny.
Ja miałem tak że początek mniej odrzucił na zasadzie "a co to za gówno". Dopiero pierwsza dłuższa retrospekcja z Johnnym pokazuje potencjał customizacji postaci, moc broni i ogólny zajebisty feeling walki. Najlepsza historia obok wiedźmina. Do tego dlc które jest dziełem sztuki.Do Johnnego jest słabo
dla mnie najlepszy moment ot była rozmowa z Johnnym nad grobem, top. Ale mnie tez na początku nie wciągnęłoJa miałem tak że początek mniej odrzucił na zasadzie "a co to za gówno". Dopiero pierwsza dłuższa retrospekcja z Johnnym pokazuje potencjał customizacji postaci, moc broni i ogólny zajebisty feeling walki. Najlepsza historia obok wiedźmina. Do tego dlc które jest dziełem sztuki.
Porównując scenariusz który mnie na maxa zaangażował do innych open worldow w które grałem to jest to absolutny top.
Co kto lubi ale CP2077 nie ma nawet podjazdu do RDR2.Najlepsza historia obok wiedźmina. Do tego dlc które jest dziełem sztuki.
Porównując scenariusz który mnie na maxa zaangażował do innych open worldow w które grałem to jest to absolutny top.
No raz przeszedłem z bólem wiedząc jakie będzie zakończenie. Kolejne pojawienie się wąsatego antagonisty (nie pamiętam już imienia) skutkowało tylko "znowu? To ten skurwiel jeszcze żyje?Co kto lubi ale CP2077 nie ma nawet podjazdu do RDR2.
Spróbuj pograć trochę dłużej. Zabawa zaczyna się dopiero kiedy zagłębisz się w historię i Twoja postać nabierze trochę mocy. Tak do 25lvl jest dramat. Ciężko się celuje, broń nie ma mocy, jesteś wolny i bezbronny.
Zostaw to strzelanie z auta. Po następnych 100 godzinach też będzie do dupy i nic nie wnosi do gry.No ni chuja nie idzie, już kilka razy odrzucałem, wracałem i po 20 minutach miałem takie "nie no w to się nie da grać". Teraz jestem na tym etapie wgrywania braindancingów czy jak to się tam nazywa i rzygać mi się chce. Gra jest nieintuincyjna, strzelanie z auta to jakaś kurwa porażka, operowanie kamerą też przyprawia o mdłości.
Nie jestem jakimś gamerem żeby się jakkolwiek w to wczuwać na siłę i liczyć, że po 20h gra zacznie być ok... Zbyt rzadko gram.
O ile RDR2 na początku jakoś nie powodowało u mnie wczuty, ale grało się przyjemnie po prostu bez większego wow i po tych 20h się pojawia nagle ten efekt szału, to tutaj pierwszy raz od dawna mam tak że siadam do jakiejś gry i jest ona po prostu odpychająca.
Jak nie przyjmą w tej folii to będę się musiał przemęczyć jeszcze trochę, bo szkoda kasę w błoto wyrzucać, no ale ciężary..
Zostaw to strzelanie z auta. Po następnych 100 godzinach też będzie do dupy i nic nie wnosi do gry.
Uwierz mi że wiedząc jakie to słabe nie wystrzeliłem nawet jednego pocisku jadąc autem. Podstawową sprawa. Oprócz misji które trzeba zrobić w aucie typu ucieczka z konpeki plaza oraz ucieczka po zleceniu z Sandrą dorsett w zasadzie zostawiasz samochody samym sobie. Jeszcze w kilku pobocznych trzeba autem ale to margines. MOTOCYKL to jedyny sensowny środek transportu. Tego się trzymasz i skupiasz na fabule oraz rozwijaniu postaci. Ta gra ma wiele złych aspektów ale wystarczy skupić się na scenariuszu oraz misjach pobocznych żeby w końcu dojść któregoś z wciągających zakończeń i do wspaniałego dlc. Nie ma co drążyć tego co złe.Ale jak mam nie strzelać z auta, jak za każdym razem kiedy do niego wsiadam atakują mnie trzy auta i zaczynają we mnie napierdalać bez ustanku, w efekcie czego ginę xD?
Jedna rzecz związana z autami jest w DLC przydatna - przejmowanie aut dla Reyesa, bo można w ten sposób zdobyć dość szybko sporo legendarnych składników, które są potrzebne do legendarnych ulepszeń. Ja wiem, że Ty lubisz lizać ściany, ale ja trochę tych aut mu podrzuciłem, bo można było szybko zdobyć te złote składniki do ulepszania broni i wszczepówWięcej, każdy punkt zdolności zmarnowany na rozwijanie walki z auta to zmarnowany punkt. Jedyna w miarę sensowna zdolność to hackowanie wrogich pojazdów. Reszta jest z dupy i bezużyteczna. Nie wszystko co dodali w 2.0 w ogóle powinno się znaleźć w grze. Zresztą takie dlc można prawie w calosci zrobić na nogach i wprowadza to zupełnie inne postrzeganie rozgrywki. Po za tym musisz rozgryźć w ogóle cały system rozwoju i które wszczepy użyć. Przy odpowiednim rozwoju można być w tej grze dosłownie bogiem i rozwalac kataną oddziały max tac na pięciu gwiazdkach i to na poziomie super trudnym. Grunt nie zrazić się od początku ale jeśli się tak zastanowić to tak ma być. Zaczynasz jako szary słaby złodziejaszek bez wstępu do Afterlife. Dopiero masz wejść na szczyt. Pomijając wady ta gra jest w moim top 10. A jeśli mówimy o open worldach to top 3.
Tylko tam nie trzeba strzelać. Wrzucasz tylko jakiś lepszy cyberdeck i hackowanie aut. Jest to 100000% bardziej efektywne. Robiłem te misje nawet bez żadnych możliwości uszkadzania przeciwników. Wystarczy w miarę bezbłędnie jechać. Zresztą mój syn 8lat robił to na luzie.Jedna rzecz związana z autami jest w DLC przydatna - przejmowanie aut dla Reyesa, bo można w ten sposób zdobyć dość szybko sporo legendarnych składników, które są potrzebne do legendarnych ulepszeń. Ja wiem, że Ty lubisz lizać ściany, ale ja trochę tych aut mu podrzuciłem, bo można było szybko zdobyć te złote składniki do ulepszania broni i wszczepów
Oczywiście, strzelanie to pomyłka, jak mnie doganiali to mając dopakowane hacki używałem zhakowania samochodu i zero problemów - po prostu odnoszę się do tego, że jednak w tym dlc przydaje się trochę pojeździć.Tylko tam nie trzeba strzelać. Wrzucasz tylko jakiś lepszy cyberdeck i hackowanie aut. Jest to 100000% bardziej efektywne. Robiłem te misje nawet bez żadnych możliwości uszkadzania przeciwników. Wystarczy w miarę bezbłędnie jechać. Zresztą mój syn 8lat robił to na luzie.
W pobocznych tak ale w głównym scenariuszu to oprócz przejęcia rudych chyba wszystko można zrobić na nogachOczywiście, strzelanie to pomyłka, jak mnie doganiali to mając dopakowane hacki używałem zhakowania samochodu i zero problemów - po prostu odnoszę się do tego, że jednak w tym dlc przydaje się trochę pojeździć.