Co słychać za kulisami? - "Puncher Extra Time"

Status
Not open for further replies.
Ej , bo ten temat wydaje sie odpowiedni , byl tu kiedys user kaczka. Czy on nadal tu jest? Czy poszla jakas spina , bo na newsach facet ostro daje w kosc rocksom. Moze mi ktos odpowiedziec na pytanie?
Kaczka dostał bana i zmienił front. Taka tam chorągiewka.
 
o cholera , to byla ikona rocksów. Nie spodziewalem sie takiego obrotu spraw.

A jeszcze do tej mini aferki to juras zapowiedzial na fb, ze napisze o tym na blogu.
 
chamstwo, buractwo i słoma z butów ...

przykro się tego słuchało a jeszcze nie dawno się powszechnie mówiło, że środowisko za małe, żeby się dzielić przez jakieś kłótnie ...
 
Takie coś nie powinno mieć miejsca. TJ przynajmniej się zachował i nie zagłębia się w temat, Karolina jak tępa dzida dała się wciągnąć w prostacka rozmowę.
 
Szef Octagonów nt. afery.



Grzecha lubię w przeciwieństwie do reszty ekipy, często ma zdrowe podejście i spokojnie umie wyjaśnić, jak widzi daną sprawę/walkę. Inna sprawa, że tu nie chodzi o nagrywanie rozmowy, bo ona jest(była?) ogólnie dostępna na stronie polsatsport
 
Last edited:
Nie rozumiem dwóch rzeczy
1. Jak to jest możliwe, że dopiero teraz się o tej aferce dowiaduję
2. Jak ktokolwiek mógł pomyśleć, że "zwolnienie z wf" dotyczyło wyglądu.

Normalne, że zwolnienie z wf'u dotyczy charakteru i postawy. Na wf (przynajmniej teoretycznie) uczy się grać w zespole i według reguł, wygrywać i przegrywać. Sylwetka zawsze może się zmienić. Ja na przykład wyglądam jak wieprz ale nikt mi nigdy nie zarzucał, że byłem zwolniony z wfu, bo to nie o to w tym chodzi :) na prawdę z tych całych nagrań najbardziej zszokowalo mnie to, że ktoś może tego nie ogarniac :D

Mam tylko nadzieję, że nie odbije się to na występie Karoliny. Bo obawiam się, że może się tym bardzo przejąć.
 
Zwolnienie z wuefu, nie branie czynnego udziału w aktywności sportowej. Zwolnieni bywali ci, którzy mieli problemy zdrotowne, bądź rzekome problemy zdrotowne. Nie bardzo widzę tu argument by chodzić miało o charakter jednak. Oczywiście, że są osoby w rodzaju kujonów, które załatwiają sobie papier by nie ćwiczyć i są to jednak osoby specyficzne często z charakteru. Także jedno z drugim się wiązać może również.
 
no oczywiście, że głównie chorowici nie ćwiczą na wfie. Ale na prawdę, nigdy nie zauważyłeś u tych ludzi wspólnych cech charakteru wynikajece właśnie z tego, że nie ćwiczą na wfie, nie wychodzą na podwórko? ja nie raz słyszałem o kims, że pewnie był zwolniony z wfu, ale nigdy nie chodziło o wygląd. Zawsze o bojazliwosc, brak dystansu do siebie, obrazalstwo itd. Poza tym gdyby chodzilo o wygląd to by znaczyło, że wypowiedź była debilna. A Mateusz Borek jest bez wątpienia inteligentną osobą.

Props Grzegorz Szczepanik. czułem się jakbym słuchał swoich słów. Aż chyba posłucham octahon online sobie zaraz :)
 
Również podobne cechy znajdować można było u ludzi, którzy pozostali na sali czy boisku ;-) Może to w jakimś rejonie Polski znaczy co innego, kłócić się nie będę :-D
 
chamstwo, buractwo i słoma z butów ...

przykro się tego słuchało a jeszcze nie dawno się powszechnie mówiło, że środowisko za małe, żeby się dzielić przez jakieś kłótnie ...
Bylem sklonny zaryzykowac twierdzenie, ze wiekszosci z nas zdarzylo sie powiedziec cos zlosliwego czy uszczypliwego o jakims bliznim za ktorym nie przepadamy, rowniez za jego plecami. Widocznie jednak to ja jestem cham, burak i zwyczajna swinia a ludzie wokol sa znacznie lepsi niz myslalem. W zasadzie powinienem sie cieszyc.
 
Dodatkowo dochodzi taka sprawa jak wspólny język. Jak ludzie się znają to rozmawiają ze sobą trochę inaczej niż oficjalnie i nie uważają tak na słowa. Używa się np. skrótów myślowych, które są oczywiste dla rozmówców. Nawet jak rozmawiam z kolegą o innym koledze i nie mamy na myśli nic złego to nie chciałbym, aby ten o którym mówimy słyszał nagranie tej rozmowy. Nawet jakby treść nie była obraźliwa to sama forma mogłaby go urazić. Proste.
 
Wykorzystywanie gadatliwości Pana Mateusza Borka i Pani Karoliny Kowalkiewicz do uzasadniania swoich negatywnych odczuć wobec Pana Wojciecha Morozowskiego nie przynosi chluby osobom, które to czynią.
W kwestii podziałów środowiska zorganizowanego wokół mma to nie od dziś wiadomo, że jest ono rozdarte pomiędzy trzy, albo nawet cztery fronty. Wbrew pozorom naturalne jest, że dochodzi do zgrzytów, jednak w przypadku wypłynięcia tego typu materiałów rozmówcy powinni jak najszybciej uciąć spekulacje i przeprosić, żeby nie narażać na szwank swojego dobrego imienia. Zdecydowanie na tej dyskusji najwięcej zyskuje redaktor Polsatu, który wypowiadając ksenofobiczne, albo nawet populistyczne słowa (wszak jego słowa padły na podatny grunt o czym świadczy liczba komentarzy w temacie). Dzięki temu Pan Borek staje się pewnego rodzaju autorytetem, bo poparł i głośno powiedział stwierdzenia części fanów mma, jest to bardzo mało honorowy (choć gdzie tu mieszać honor do takich wypowiedzi) chwyt marketingowy. Tego rodzaju zagrywki stosują domokrążcy sprzedając odkurzacze, a nie szanujący się dziennikarze, którzy w tak żałosny sposób próbują budować swój autorytet w dziedzinie.
Wystarczyło przeprosić, jak mówią nasze polskie zasady honorowe.
Za Polskim Kodeksem Honorowym Boziewicza.
Art. 14.
Pojęciem obrazy określamy każdą czynność, gestykulację, słowne, obrazowe lub pisemne wywnętrzenie się, mogące obrazić honor lub miłość własną drugiej osoby, bez względu na zamiar obrażającego.
Art. 18.
Obrazy nawet ciężkie, spowodowane jednak nieporozumieniem lub omyłką (np. zniewaga czynna i błąd co do osoby), nie mogą być usprawiedliwieniem pojedynku. Wystarczy natomiast protokolarne stwierdzenie nieporozumienia i przeproszenia.
Art. 101.
Obrażony gentleman ma prawo i obowiązek zażądać od obraziciela satysfakcji honorowej o ile się rozchodzi o poważniejszą zniewagę — zaś obrażający ma obowiązek dać satysfakcję honorową obrażonemu, o ile pragnie uchodzić za człowieka honorowego.
Art. 102.
W postępowaniu honorowym znane są następujące rodzaje satysfakcji honorowej: 1. wyjaśnienie; 2. zaprzeczenie obrazy; 3. odwołanie obrazy; 4. usprawiedliwienie postępku, tworzącego zniewagę i oświadczenie honorowe; 5. przeproszenie; 6. pojedynek (vide osobny rozdział); 7. jednostronny protokół sekundantów.
Art. 105.
Zaprzeczenie obrazy jest wystarczającym zadośćuczynieniem w tych wszystkich wypadkach, w których obraza faktycznie nastąpiła, jednakowoż ogranicza się do poniżenia miłości własnej obrażonego, ale sama w sobie jest niegrzecznością towarzyską. Inaczej określając: zaprzeczenie obrazy wystarcza we wszystkich wypadkach lżejszej zniewagi, a oczywiście o ile nie jest zniewagą czynną.
 
Mam tylko nadzieję, że nie odbije się to na występie Karoliny. Bo obawiam się, że może się tym bardzo przejąć.

a czy ona ma się przejmować? Tym, że chciała za wszelką cenę zabłysnąć opowiadając jakąś śmieszno-żenującą historyjkę, bo nie rozumiem?
 
Wielka mi sprawa... ot tak parę luźnych słów rzuconych w kierunku jednej osoby.

Na prawdę nie dziwi mnie to, że są tacy, którzy go nie trawią. Sam kilka razy go "propsowałem" na tym forum za wywiady, ale coraz częściej mam tak, że nie chce mi się ich nawet oglądać, bo często są beznadziejne i nie wnoszą nic nowego.
Rozumiem zgłębiać wiedzę nt. bieżących wydarzeń, ale trzeba robić to z klasą, a nie zachowywać się tak, że gdy jest coś grubszego na rzeczy, to rzucać się pierwszym do komputera czy z mikrofonem i robić z tego wielki "NEWS". Jego zachowanie po tym jak się dowiedział o kontuzji Mameda utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że to taki człowiek.
 
Blog wisi już od jakiś 30 minut
faktycznie przeoczyłem, sporo tekstu tak w zasadzie o niczym, choć wiadomo jedno Pan Wojtek nie jest lubiany w śordowisku bo poza pracowitością masz też kilka wad jak chcociżby nie trzymanie buzi na kłódkę :)

no coż jakie mma taka afera, dla mnie to bardziej żartobliwa sytuacja niż jakiklowiek problem honoru czy obgadywania
 
Wykorzystywanie gadatliwości Pana Mateusza Borka i Pani Karoliny Kowalkiewicz do uzasadniania swoich negatywnych odczuć wobec Pana Wojciecha Morozowskiego nie przynosi chluby osobom, które to czynią.
W kwestii podziałów środowiska zorganizowanego wokół mma to nie od dziś wiadomo, że jest ono rozdarte pomiędzy trzy, albo nawet cztery fronty. Wbrew pozorom naturalne jest, że dochodzi do zgrzytów, jednak w przypadku wypłynięcia tego typu materiałów rozmówcy powinni jak najszybciej uciąć spekulacje i przeprosić, żeby nie narażać na szwank swojego dobrego imienia. Zdecydowanie na tej dyskusji najwięcej zyskuje redaktor Polsatu, który wypowiadając ksenofobiczne, albo nawet populistyczne słowa (wszak jego słowa padły na podatny grunt o czym świadczy liczba komentarzy w temacie). Dzięki temu Pan Borek staje się pewnego rodzaju autorytetem, bo poparł i głośno powiedział stwierdzenia części fanów mma, jest to bardzo mało honorowy (choć gdzie tu mieszać honor do takich wypowiedzi) chwyt marketingowy. Tego rodzaju zagrywki stosują domokrążcy sprzedając odkurzacze, a nie szanujący się dziennikarze, którzy w tak żałosny sposób próbują budować swój autorytet w dziedzinie.
Wystarczyło przeprosić, jak mówią nasze polskie zasady honorowe.
Za Polskim Kodeksem Honorowym Boziewicza.
Art. 14.
Pojęciem obrazy określamy każdą czynność, gestykulację, słowne, obrazowe lub pisemne wywnętrzenie się, mogące obrazić honor lub miłość własną drugiej osoby, bez względu na zamiar obrażającego.
Art. 18.
Obrazy nawet ciężkie, spowodowane jednak nieporozumieniem lub omyłką (np. zniewaga czynna i błąd co do osoby), nie mogą być usprawiedliwieniem pojedynku. Wystarczy natomiast protokolarne stwierdzenie nieporozumienia i przeproszenia.
Art. 101.
Obrażony gentleman ma prawo i obowiązek zażądać od obraziciela satysfakcji honorowej o ile się rozchodzi o poważniejszą zniewagę — zaś obrażający ma obowiązek dać satysfakcję honorową obrażonemu, o ile pragnie uchodzić za człowieka honorowego.
Art. 102.
W postępowaniu honorowym znane są następujące rodzaje satysfakcji honorowej: 1. wyjaśnienie; 2. zaprzeczenie obrazy; 3. odwołanie obrazy; 4. usprawiedliwienie postępku, tworzącego zniewagę i oświadczenie honorowe; 5. przeproszenie; 6. pojedynek (vide osobny rozdział); 7. jednostronny protokół sekundantów.
Art. 105.
Zaprzeczenie obrazy jest wystarczającym zadośćuczynieniem w tych wszystkich wypadkach, w których obraza faktycznie nastąpiła, jednakowoż ogranicza się do poniżenia miłości własnej obrażonego, ale sama w sobie jest niegrzecznością towarzyską. Inaczej określając: zaprzeczenie obrazy wystarcza we wszystkich wypadkach lżejszej zniewagi, a oczywiście o ile nie jest zniewagą czynną.

W mojej opinii, jeśli ktoś nie przeprasza, to sprawiał mu dany czyn przyjemność i zrobił to świadomie. Dlatego wole brak przeprosin, niz sztuczne i wysilone kajanie się publicznie.
 
Dobrze ze Wojka nie było w studiu bo nawet bez odzywania sie, trener Okninski by pisał że KSW w porozumieniu z Rocksami to robi :D
 
1. Zwolnienie z wf'u - mi też to się skojarzyło z wyglądem, a Mrozu wygląda akurat dobrze.
2. Hejterami są Ci, którzy krytykują obrzucanie błotem za plecami? Ja tam jestem wychowany tak, że nie wolno obgadywać za plecami i wbrew temu co mówi Pan z MMA OCTAGON nie obgaduję kolegów za ich plecami i nie pozwalam obgadywać przy mnie moich przyjaciół. To nie przechodzi. Trzeba mieć jakieś zasady.
3. Tekst o politykach i załatwianiu pracy znajomym - bez komentarza, dno.
 
1. Zwolnienie z wf'u - mi też to się skojarzyło z wyglądem, a Mrozu wygląda akurat dobrze.
2. Hejterami są Ci, którzy krytykują obrzucanie błotem za plecami? Ja tam jestem wychowany tak, że nie wolno obgadywać za plecami i wbrew temu co mówi Pan z MMA OCTAGON nie obgaduję kolegów za ich plecami i nie pozwalam obgadywać przy mnie moich przyjaciół. To nie przechodzi. Trzeba mieć jakieś zasady.
Oni z mrozem nie są nawet kolegami a tym bardziej przyjaciółmi :P Juras napisał na blogu ze Wojtek ma ksywę śliski i przy nim nikt swobodnie nie rozmawia i jest dretwo więc tym bardziej gadają jak go nie ma.
 
Oni z mrozem nie są nawet kolegami a tym bardziej przyjaciółmi :p Juras napisał na blogu ze Wojtek ma ksywę śliski i przy nim nikt swobodnie nie rozmawia i jest dretwo więc tym bardziej gadają jak go nie ma.

Jakiś to argument jest jeśli rzeczywiście kolegami nie są. Z tym, że:
1. TJ nie krytykował, a pewnie do niego za krytykę mielibyśmy najmniejsze pretensje, bo w miarę oficjalnie za sobą nie przepadają. Podobnie Juras, którego nie było ale jakby cisnął to by nie było dużych pretensji, bo robił to też oficjalnie.
2. Karolina i Borek natomiast tak. Karolina w wywiadach super miła dla niego, a poza... - obrzydlistwo. Borek sam mówi, że jakieś materiały od niego brał...
 
Status
Not open for further replies.
Back
Top