Drzewo
UFC Middleweight
Jasne, o sporcie i wyznaczaniu celów było sporo w pozostałych punktach (choć od strony doradztwa, bo w depresji nie myśli się jakoś szczególnie klarownie i lepiej słuchać ludzi zawodowo się tym zajmujących).Wszystkie porady ok ale powyższe brzmi niepokojąco. Za bardzo zalatuje halibutem.
Z mojego doświadczenia to oprócz próbny wyprostowania zjebanej sytuacji to na łeb potrzeba jakiegoś celu który trzeba wyznaczyć i do którego dążyc. Może jakieś hobby, sport amatorski odpowiedni dla Ciebie. Ogólnie jakieś zajęcie które przynosi efekty.
Seks - bo seksu nie może brakować. Proste. Jak seksu brak, to życie jest do bani a testosteron kuleje, przez co psychika również. Psychiatra i psycholog również pytają o seks, bo to jeden z głównych objawów depresji - człowiek nie ma ochoty na seks. Napisałem tak, bo zwrócenie uwagi na jakiś aspekt sprawia że stawiasz go w dziennym świetle, staje się zauważony i można nad tym pracować.
Jeśli coś jest ukryte, to nie można na tym pracować. Stąd wyliczenie seksu na liście rzeczy związanych z depresją.
Nie mówiąc o tym że poprawia nastrój, więc nawet "popracowanie w temacie" i zmuszenie się do zwalenia konia daje poprawę sytuacji
No właśnie - koń z Valony? Bo coś narzekasz