Anonymous
NoLife FC
ze se suty znowu obtarem![]()
To co Ty za suty masz? Jakieś jebitne z tego wynika...
#wentyle
![MJ :mjsmile: :mjsmile:](/smiles-custom/mj small.gif)
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
ze se suty znowu obtarem![]()
wentyle od JelczaTo co Ty za suty masz? Jakieś jebitne z tego wynika...
#wentyle
![]()
specjalnie dla Ciebie moj dziobaskuTo co Ty za suty masz? Jakieś jebitne z tego wynika...
#wentyle
![]()
ja wczoraj pierwsza szmate zabilem.Od dawna latają i kąsają. Już przestałem się nimi przejmować.
Myślałem, że cytujesz moją ostatnią wiadomość i się zastanawiam o czym mówisz :Dja wczoraj pierwsza szmate zabilem.
Mój tegoroczny bilans w ubijaniu tych skrzydlatych skurwieli liczy się już w dziesiątkach jak nie setkach sztuk. Wiem, że to walka z wiatrakami, ale nie spocznę, nie odpuszczę.ja wczoraj pierwsza szmate zabilem.
Znów ten zjebany brzuch zdeczka siadł![]()
Nie jebie potem z japy?Spróbuj Debutir. Ktoś tu ostatnio polecał i damn - stosuje od dwóch tygodnii, zero konkretnej diety i jest o wiele lepiej.
Nie jebie potem z japy?
jak jebie potem z japy, to czas się wykąpaćNie jebie potem z japy?
Czytałem o zjełczałym maśle, że niby tak jebie to to.jak jebie potem z japy, to czas się wykąpać, Debutir żadnych takich skutków ubocznych nie ma.
no jebie jak rzygi jak rozwalisz kapsulke z proszkiem, jak polkniesz cala to nic z tych rzeczy bo to ma sie w jelitach rozpuscic nie w zoladku, losiuCzytałem o zjełczałym maśle, że niby tak jebie to to.
Czytałem o zjełczałym maśle, że niby tak jebie to to.
toć jest napisane spożywać w całości popić letnią lub chłodną wodą, najlepiej w trakcie posiłku. Jak masz refluks to nawet picie chanel no.5 nie pomoże, też będzie jebać.Czytałem o zjełczałym maśle, że niby tak jebie to to.
Kaczka to po prostu chory na atencje osobnik. O wszystkim byla mowa wczesniej, on dobrze o tym wietoć jest napisane spożywać w całości popić letnią lub chłodną wodą, najlepiej w trakcie posiłku. Jak masz refluks to nawet picie chanel no.5 nie pomoże, też będzie jebać.
wypadł dzień kąpieli i wymyślaKaczka to po prostu chory na atencje osobnik. O wszystkim byla mowa wczesniej, on dobrze o tym wie
Daj mi spokój,MichałKaczka to po prostu chory na atencje osobnik. O wszystkim byla mowa wczesniej, on dobrze o tym wie
Twoja stara MichalDaj mi spokój,Michał
Odpowiadają, bo chcą.Po co Wy kaczce ciągle podpowiadacie co ma brać i robić, żeby mu układ pokarmowy dobrze funkcjonował? On za tydzień znowu opierdoli mielonego i wypije pół litry wódki wieczorem.
Ja to chociaż mój refluks i zapalenie jelit przyjmuje z godnością, jak się nawpierdalam tłustego, albo napiję to potem cierpię jak facet :D
Pjerdol się :DOdpowiadają, bo chcą.
A Ty ten swój refluks to weź wylecz w końcu,a nie nam się tu teraz rozklejasz
Sie nie ma co śmiać. Też mi sie obciera przy bieganiu. Jak żyć?ze se suty znowu obtarem![]()
wez przyklad z coco bonesa i jebnij se scieche. albo ritalineŻe nie mogę zebrać myśli i się skupić na nauce. Uczę się do sesji już przez trzeci tydzień, a ciągle mam wrażenie, że wiem tyle samo co wiedziałem przed rozpoczęciem nauki. W zasadzie to nie jest wrażenie, tak jest w rzeczywistości. Nigdy w życiu tak nie miałem jak teraz. Nie wiem co jest tego powodem, czy stres i nerwy przez pewne wydarzenia w moim życiu ostatnimi czasy, czy ilość alkoholu, który spożyłem w tym semestrze (generalnie browar i wino, wódki nie piłem prawie wcale), ale to jest dziwna i nietypowa dla mnie sytuacja. Przeczytam 500 stron różnych książek naukowych, a jedyne co pamiętam to tytuły rozdziałów. Podobnie rzecz ma się zresztą ze zwykłymi notatkami. Po pierwszym semestrze miałem średnią 4.846 z tego co pamiętam, teraz jak dalej tak pójdzie to będę miał poniżej 4.5 i stracę szanse na stypendium, które w następnym roku jest mi kurewsko potrzebne. Ba, mogę nawet mieć warunek we wrześniu jak nic się nie zmieni i jutro rano mnie nie oświeci. I nie kurwa, nie przez matmę jak pewnie niektórzy zaraz zasugerują, bo w tym semestrze mam przedmioty bardziej powiązane z naukami humanistycznymi, z ukierunkowaniem na przedmioty prawnicze.
Że nie mogę zebrać myśli i się skupić na nauce. Uczę się do sesji już przez trzeci tydzień, a ciągle mam wrażenie, że wiem tyle samo co wiedziałem przed rozpoczęciem nauki. W zasadzie to nie jest wrażenie, tak jest w rzeczywistości. Nigdy w życiu tak nie miałem jak teraz. Nie wiem co jest tego powodem, czy stres i nerwy przez pewne wydarzenia w moim życiu ostatnimi czasy, czy ilość alkoholu, który spożyłem w tym semestrze (generalnie browar i wino, wódki nie piłem prawie wcale), ale to jest dziwna i nietypowa dla mnie sytuacja. Przeczytam 500 stron różnych książek naukowych, a jedyne co pamiętam to tytuły rozdziałów. Podobnie rzecz ma się zresztą ze zwykłymi notatkami. Po pierwszym semestrze miałem średnią 4.846 z tego co pamiętam, teraz jak dalej tak pójdzie to będę miał poniżej 4.5 i stracę szanse na stypendium, które w następnym roku jest mi kurewsko potrzebne. Ba, mogę nawet mieć warunek we wrześniu jak nic się nie zmieni i jutro rano mnie nie oświeci. I nie kurwa, nie przez matmę jak pewnie niektórzy zaraz zasugerują, bo w tym semestrze mam przedmioty bardziej powiązane z naukami humanistycznymi, z ukierunkowaniem na przedmioty prawnicze.
W sensie, że jestem debilem i powinienem to zaakceptować, czy o co Ci chodzi? Jeżeli tak, to wbrew opiniom niektórych na tym forum nim nie jestem. A przynajmniej nigdy nim nie byłem poza paroma wyjątkami. Chociaż może teraz już się stałem, całkiem możliwe...Chopie, natury nie oszukasz . Zaakceptuj swoje wady i heja do przodu
W sensie, że jestem debilem i powinienem to zaakceptować, czy o co Ci chodzi? Jeżeli tak, to wbrew opiniom niektórych na tym forum nim nie jestem. A przynajmniej nigdy nim nie byłem poza paroma wyjątkami. Chociaż może teraz już się stałem, całkiem możliwe...