Co mnie wku*wia

Żonka przegadała ostatnio foty na moim telefonie i musiałem sie ostro wytłumaczyć z tej foty Klimkówny, co jej giry wyciąłem w tych podkolanówkach :wtf2:
Mnie moja pytała, co to za Paulina z fejsa
Po prostu jesteśmy już w tym wieku, panie Kaczko, że nam nie wypada :mamed:
 
Przecież możecie razem z @baju zobaczyć logowania, serio mówię.

Toc widzę, że to IP jakieś ze wsi pod grodem Kraka. Ale nie mam pewności, bo google image , jak je wpisuję mi takie foto wyrzuca:

gronek_krak%C3%B3w.jpg
 
Zjebany dzień: same nieprzyjemne rozmowy, windykowanie dłużnika, zimno, ponuro i choro.

O ileż byłby ten dzień przyjemniejszy gdyby używanie sprzętu było legalne i aprobowane społecznie.

A i się kurwa dowiedziałem, że w urodziny(!) idę do sądu posłuchać pełnomocnika innego dłużnika
 
Zjebany dzień: same nieprzyjemne rozmowy, windykowanie dłużnika, zimno, ponuro i choro.

O ileż byłby ten dzień przyjemniejszy gdyby używanie sprzętu było legalne i aprobowane społecznie.

A i się kurwa dowiedziałem, że w urodziny(!) idę do sądu posłuchać pełnomocnika innego dłużnika
To chyba tak mial każdy. Ja od wyjścia z domu do powrotu to same dziwne akcje miałem...
 
Zjebany dzień: same nieprzyjemne rozmowy, windykowanie dłużnika, zimno, ponuro i choro.

O ileż byłby ten dzień przyjemniejszy gdyby używanie sprzętu było legalne i aprobowane społecznie.

A i się kurwa dowiedziałem, że w urodziny(!) idę do sądu posłuchać pełnomocnika innego dłużnika
U mnie w pracy spoko, ale za to dzis dzien placenia za mieszkanie, armagiedon pieniezny panie, ile to by bylo picia :joe:
 
@mat tu dokończe temat z hyde parku. Czułem się (nadal czuje), jak Charles zamawiający jedzenie.
Szczęśliwy kupiłem telefon dorzuciłem folię ochronną, wybrałem paczkomaty to jutro w dzień max wieczorem sobie odbiorę. Opłaciłem i czekam na maila z potwierdzeniem wysłania. Po jakiś 2, może 3 h przychodzi mail, że jutro będa mieć dostawę z telefonem (nic nie bylo podane że go nie mają) a folię będa mieć w przyszłą środę. No to ja wkurwiony brakiem wcześniejszej informacji, że go nie mają dzwonie do nich. Po 30 minutach na infolinii się doczekałem i się pytam,
Ja:dlaczego nie ma żadnej informacji o braku na stanie?
xkom: mamy na stanie, tylko że w sklepach stacjonarnych
ja:no to wyślijcie mi ze sklepu stacjonarnego
xkom:wysyłamy tylko z magazynu
ja:czyli nie macie na stanie? to dlaczego nie ma informacji?
xkom:mamy na stanie, tylko w sklepie stacjonarnym
ja (tu już mózg rozjebany): w mailu jest informacja że jutro macie dostawę, czyli mam pewność że dostawa na pewno dojdzie i telefon będzie wysłany w dniu jutrzejszym?
xkom:tak jak wcześniej mówiłem jutro mamy dostawę, w środę prawdopodobnie wyślemy więc do końca tygodnia powinien Pan otrzymać przesyłkę (tu wyraźnie dumny z siebie że tak szybko, a przypomnę tylko że kupiłem z usługą paczkomaty24 i nie było informacji że nie mają towaru)
ja:ale jak wyslecie jak nie ma tej folii?
xkom:no faktycznie to trzeba będzie poczekać, bo czekamy na dostawę
ja: no to proszę o odpięcie z zamówienia tej folii i wysłania samego telefonu.
xkom:oczywiście postaramy się aby do końca tygodnia do pana dotarł (znowu wyraźnie dumny i chyba powinienem podziękowac że tak szybko)

No i koniec z nim gadki, bo tylko jeszcze gorsze nerwy przez to. Dodam jeszcze że za płatność dotpayem trzeba było dopłacić z 6 zł (większość sklepów bierze na siebie prowizję). Myslałem już, że poczekam do środy i jak wyśla to w czwartek dostanę. Po czym po 6 godzinach dostaje maila że moje zamówienie jest kompletne i zostało przekazane do realizacji. Co im nagle statek dopłynął?

Po tej historii i po Twojej odpowiedzi o mi4 zastanawiam sie czy czy nawet jak dojdzie to go nie zwrócić i kupić właśnie mi4. taniej ze 150 a Ci mnie ostro wkurwili.
 
Zjebany dzień: same nieprzyjemne rozmowy, windykowanie dłużnika, zimno, ponuro i choro.

O ileż byłby ten dzień przyjemniejszy gdyby używanie sprzętu było legalne i aprobowane społecznie.

A i się kurwa dowiedziałem, że w urodziny(!) idę do sądu posłuchać pełnomocnika innego dłużnika
Czym Się tak w ogóle zajmujesz?
 
@mat tu dokończe temat z hyde parku. Czułem się (nadal czuje), jak Charles zamawiający jedzenie.
Szczęśliwy kupiłem telefon dorzuciłem folię ochronną, wybrałem paczkomaty to jutro w dzień max wieczorem sobie odbiorę. Opłaciłem i czekam na maila z potwierdzeniem wysłania. Po jakiś 2, może 3 h przychodzi mail, że jutro będa mieć dostawę z telefonem (nic nie bylo podane że go nie mają) a folię będa mieć w przyszłą środę. No to ja wkurwiony brakiem wcześniejszej informacji, że go nie mają dzwonie do nich. Po 30 minutach na infolinii się doczekałem i się pytam,
Ja:dlaczego nie ma żadnej informacji o braku na stanie?
xkom: mamy na stanie, tylko że w sklepach stacjonarnych
ja:no to wyślijcie mi ze sklepu stacjonarnego
xkom:wysyłamy tylko z magazynu
ja:czyli nie macie na stanie? to dlaczego nie ma informacji?
xkom:mamy na stanie, tylko w sklepie stacjonarnym
ja (tu już mózg rozjebany): w mailu jest informacja że jutro macie dostawę, czyli mam pewność że dostawa na pewno dojdzie i telefon będzie wysłany w dniu jutrzejszym?
xkom:tak jak wcześniej mówiłem jutro mamy dostawę, w środę prawdopodobnie wyślemy więc do końca tygodnia powinien Pan otrzymać przesyłkę (tu wyraźnie dumny z siebie że tak szybko, a przypomnę tylko że kupiłem z usługą paczkomaty24 i nie było informacji że nie mają towaru)
ja:ale jak wyslecie jak nie ma tej folii?
xkom:no faktycznie to trzeba będzie poczekać, bo czekamy na dostawę
ja: no to proszę o odpięcie z zamówienia tej folii i wysłania samego telefonu.
xkom:oczywiście postaramy się aby do końca tygodnia do pana dotarł (znowu wyraźnie dumny i chyba powinienem podziękowac że tak szybko)

No i koniec z nim gadki, bo tylko jeszcze gorsze nerwy przez to. Dodam jeszcze że za płatność dotpayem trzeba było dopłacić z 6 zł (większość sklepów bierze na siebie prowizję). Myslałem już, że poczekam do środy i jak wyśla to w czwartek dostanę. Po czym po 6 godzinach dostaje maila że moje zamówienie jest kompletne i zostało przekazane do realizacji. Co im nagle statek dopłynął?

Po tej historii i po Twojej odpowiedzi o mi4 zastanawiam sie czy czy nawet jak dojdzie to go nie zwrócić i kupić właśnie mi4. taniej ze 150 a Ci mnie ostro wkurwili.
Przecież jak chcesz to możesz i teraz anulować.
 
Rozbiórka budynku leżącego częściowo na moim podwórku. Najpierw budzi żuraw teraz piły mechaniczne. Chuj, trzeba wstać.
 
Back
Top